Widok
MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 69 (108)
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-68-107-t293807,1,160.html
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-68-107-t293807,1,160.html
Podpisuję się :-)
Fajnie Aśku, że imprezka udana.
Jesli chodzi o prezenty, to najmniej trafione kupiliśmy ja i mąż. Mąż kupił sanki - chyba nie musze tłumaczyć, że pożytku nie ma z nich większego, a ja wóz policyjny zdalnie sterowany, przed którym mały zwiewa do drugiego pokoju. Co za rodzice ;-)
Za to jutro jedziemy z Hubciem po kurtkę i może rozejrzę się za jakąś sylwestrową kiecką, bo w szafie pustka jeśli chodzi o takie sukienki.
Fajnie Aśku, że imprezka udana.
Jesli chodzi o prezenty, to najmniej trafione kupiliśmy ja i mąż. Mąż kupił sanki - chyba nie musze tłumaczyć, że pożytku nie ma z nich większego, a ja wóz policyjny zdalnie sterowany, przed którym mały zwiewa do drugiego pokoju. Co za rodzice ;-)
Za to jutro jedziemy z Hubciem po kurtkę i może rozejrzę się za jakąś sylwestrową kiecką, bo w szafie pustka jeśli chodzi o takie sukienki.
Hehe, ja zjadłam na kolację 2 kanapki ze schabem pieczonym, sałatkę jarzynową, kawałek pieczonej kiełbasy, pomarańczę i makowiec. Masakra, przytyłam już 2 kilo :-)
Oj, szykuje się sylwester :-) Idziemy ze znajomymi do Atelier. strasznie się cieszę, bo w ubiegłym roku siedziałam w domu sama. Tyle dobrego, że znajomi wpadali z życzeniami, ale mąz był w pracy.
A kolacja u ciebie, czy masz wolne i wychodne? ;-)
Oj, szykuje się sylwester :-) Idziemy ze znajomymi do Atelier. strasznie się cieszę, bo w ubiegłym roku siedziałam w domu sama. Tyle dobrego, że znajomi wpadali z życzeniami, ale mąz był w pracy.
A kolacja u ciebie, czy masz wolne i wychodne? ;-)
Aniaa z Ami czy sami??? tak czy siak dobrze macie!
Akacja to super. u nas w tym roku kicha z sylwestrem. do tego nie wiem czy też nie będę sama siedziała bo mąż może iść do pracy...
Na sylwestra szukam sobie wina śliwkowego:) muszę iść do bomi i almy zobaczyć czy mają takie jak w knajpach sushi.
Kolację szykuje moja przyjaciółka ale jadę na nią z Helką bo by mi nie podarowały ciotki. przecież muszą jej prezenty dać:)))
Ja dzisiaj jestem jak zoombi. Hela znowu dała w nocy czadu!!! kurcze już nie wiem o co chodzi. 2 godziny popłakiwała - przestała jak dałam jej espumisan więc może to jednak brzuszek. po antybiotyku. jeśli tak to mamy jeszcze 2 takie noce przed sobą bo ma jeszcze 2 dni antybiotyku.
Mój mąż zaspał dzisiaj do pracy i pewnie est nieprzytomny:)
Akacja to super. u nas w tym roku kicha z sylwestrem. do tego nie wiem czy też nie będę sama siedziała bo mąż może iść do pracy...
Na sylwestra szukam sobie wina śliwkowego:) muszę iść do bomi i almy zobaczyć czy mają takie jak w knajpach sushi.
Kolację szykuje moja przyjaciółka ale jadę na nią z Helką bo by mi nie podarowały ciotki. przecież muszą jej prezenty dać:)))
Ja dzisiaj jestem jak zoombi. Hela znowu dała w nocy czadu!!! kurcze już nie wiem o co chodzi. 2 godziny popłakiwała - przestała jak dałam jej espumisan więc może to jednak brzuszek. po antybiotyku. jeśli tak to mamy jeszcze 2 takie noce przed sobą bo ma jeszcze 2 dni antybiotyku.
Mój mąż zaspał dzisiaj do pracy i pewnie est nieprzytomny:)
Ulala, spa - tego mi z pewnością trzeba :-) Strasznie zazdroszczę!
Nyzosiu, ciocie pewnie zadbają o Helę :-) Ale pupa z tym sylwestrem. Oby chociaż mąż nie pracował, ech
Strasznie dziś wiało, ale o dziwo Hubcio przespał dziś całą noc bez pobudek. Pierwszy raz od 2 tygodni. Tego np ja nie rozumiem, hm...
Nyzosiu, ciocie pewnie zadbają o Helę :-) Ale pupa z tym sylwestrem. Oby chociaż mąż nie pracował, ech
Strasznie dziś wiało, ale o dziwo Hubcio przespał dziś całą noc bez pobudek. Pierwszy raz od 2 tygodni. Tego np ja nie rozumiem, hm...
aniaa, velaves jednak????
my za to tez wczoraj podjeliśmy decyzje ze zamiast w góry, w lutym jedziemy z mezem do egiptu....cena 2 tysiace za 2 os. nas przekonała...rzucilismy temat wczoraj u moich dziadków...brat z dziewczyna jada z nami, a moi rodzice zadeklarowali sie zajac młodym:DDDD
ciesze sie jak gwizdek, teraz tylko oferty wybierac:)
my za to tez wczoraj podjeliśmy decyzje ze zamiast w góry, w lutym jedziemy z mezem do egiptu....cena 2 tysiace za 2 os. nas przekonała...rzucilismy temat wczoraj u moich dziadków...brat z dziewczyna jada z nami, a moi rodzice zadeklarowali sie zajac młodym:DDDD
ciesze sie jak gwizdek, teraz tylko oferty wybierac:)
ja już nie pisze o nocy bo u nas od dłuższego czasu nie ma pobudek ;)
Asku zazdroszczę ! Tobie to dobrze ;)
ja już rano byłam na zakupach, w Lidlu są przeceny 3 bodziaki za 15zl, bardzo fajne, zapisałam sie tez na siłownię ;) a od tygodnia ćwiczę Aerobiczna 6 Weidera, brzuch boli niemiłosiernie ale pomału widać efekty ;)
Sylwestra spędzam sama w domku oglądając filmy i pijąc drinki ;)
jeszcze raz dużo zdrowia dla maluszków !
Asku zazdroszczę ! Tobie to dobrze ;)
ja już rano byłam na zakupach, w Lidlu są przeceny 3 bodziaki za 15zl, bardzo fajne, zapisałam sie tez na siłownię ;) a od tygodnia ćwiczę Aerobiczna 6 Weidera, brzuch boli niemiłosiernie ale pomału widać efekty ;)
Sylwestra spędzam sama w domku oglądając filmy i pijąc drinki ;)
jeszcze raz dużo zdrowia dla maluszków !
Przyszła mamo to u Was jest normalnie z tym spaniem. tylko ta moja księżniczka jakaś anormalna jest.
Bez kitu mam już tak serdecznie wszystkiego dość że najchętniej to bym pojechała sama na tydzień na wakacje. Do tego jutro mąż jedzie w delegację na 2 dni a to oznacza że zostaje sama na polu bitwy...masakra!
Bez kitu mam już tak serdecznie wszystkiego dość że najchętniej to bym pojechała sama na tydzień na wakacje. Do tego jutro mąż jedzie w delegację na 2 dni a to oznacza że zostaje sama na polu bitwy...masakra!
Czekam aż Hela pójdzie spać a ja razem z nią. Chociaż tyle.
A co do pomocy to pewnie moja mama mogłaby się nią zająć ale teraz to nawet na spacer nie pójdą...jakoś tak się wszystko na siebie beznadziejnie ponakładało.
Żyję nadzieją że jak skończy antybiotyk, przejdzie jej opryszczka i wyjdą 3 do końca to zacznie normalnie spać:)
A co do pomocy to pewnie moja mama mogłaby się nią zająć ale teraz to nawet na spacer nie pójdą...jakoś tak się wszystko na siebie beznadziejnie ponakładało.
Żyję nadzieją że jak skończy antybiotyk, przejdzie jej opryszczka i wyjdą 3 do końca to zacznie normalnie spać:)
Aśku - no co ty. Jedziecie sami? Ja bym Hubcia jeszcze nie zostawiła na dłużej niż 1 -2 dni.
Tez zaliczyliśmy już zakupy i całe szczęście, że pojechaliśmy z samego rana. Kupiłam Hubciowi wypatrzone sztruksy w Mothercare i kurtkę z Zarze. Ostatnie w rozmiarze 18-24 mc. Gdy wracalismy do domu tłumy już były nieziemskie. Kolejki do kas po 10 osób. Wariactwo jakieś.
Tez zaliczyliśmy już zakupy i całe szczęście, że pojechaliśmy z samego rana. Kupiłam Hubciowi wypatrzone sztruksy w Mothercare i kurtkę z Zarze. Ostatnie w rozmiarze 18-24 mc. Gdy wracalismy do domu tłumy już były nieziemskie. Kolejki do kas po 10 osób. Wariactwo jakieś.
A ja się lepiej wysypiam na swoim:) młody śpi cała noc u siebie:) już łatwiej zasypia wie ze pora snu. Nie ma co wyrazić z łóżka sam zasypia. Nad ranem ok 5 tylko butla pije i śpi do 8 i budzi nas bo sam wychodzić i przychodzi do nas :)
Kuchnia dopiero jutro lub pojutrze:(
Kamil wczoraj miał kaca giganta cały dzień nic nie jadł i wszystko zwracal koszmar myślałam ze go zastrzele:p bo mówiłam ze za dużo!!! I wszystko sama musiałam wczoraj robić mieliśmy jechać do teściów ale on nie był w stanie więc przywieźli mi obiad i mikrofalowke żeby podgrzewać :)
Aniu i asku zazdroszczę, ale ja tez młodego tak bym jeszcze nie zostawiła, chyba dopiero jak wszystko będzie mówił :)
Kuchnia dopiero jutro lub pojutrze:(
Kamil wczoraj miał kaca giganta cały dzień nic nie jadł i wszystko zwracal koszmar myślałam ze go zastrzele:p bo mówiłam ze za dużo!!! I wszystko sama musiałam wczoraj robić mieliśmy jechać do teściów ale on nie był w stanie więc przywieźli mi obiad i mikrofalowke żeby podgrzewać :)
Aniu i asku zazdroszczę, ale ja tez młodego tak bym jeszcze nie zostawiła, chyba dopiero jak wszystko będzie mówił :)
oj aniaa, super że sie zdecydowaliście, napewno nie pozałujecie:)
tak, tak, sami...mały juz zostawał na 3 dni z moimi rodzicami, wiec myśle ze zle nie bedzie...a ja sczerze mówiac juz troche mam go dość:) poza tym, przyda mi sie powygrzewac d*psko tak wiecie bezstresowo:) w grecji było super, wypoczełam...ale...nie na wszystko był czas...no a przywrocic motyle w brzuchu...tez wazna rzecz:)))zobaczymy, narazie to taki plan...
akacja, to nie sa wakacje, tylko taki odskok...na wakacje jedziemy oczywiscie z młodym na 2 tygodnie...albo kanary, albo chorwacja:)
tak, tak, sami...mały juz zostawał na 3 dni z moimi rodzicami, wiec myśle ze zle nie bedzie...a ja sczerze mówiac juz troche mam go dość:) poza tym, przyda mi sie powygrzewac d*psko tak wiecie bezstresowo:) w grecji było super, wypoczełam...ale...nie na wszystko był czas...no a przywrocic motyle w brzuchu...tez wazna rzecz:)))zobaczymy, narazie to taki plan...
akacja, to nie sa wakacje, tylko taki odskok...na wakacje jedziemy oczywiscie z młodym na 2 tygodnie...albo kanary, albo chorwacja:)
Wiem, wiem Aśku, ale ja myślę tak jak Ssabinka, że pojadę na dłużej dopiero jak mały będzie dobrze mówił, żeby mu wszystko dobrze wytłumaczyć.
Ale Chorwacja musi być w przyszłym roku :-)
Aniu - o 12:00 była naprawde masakra. Babka w Mothercare zrobiła przede mną zakupy na 1350 zł! Brała wszystko jak leci.
Ssabinko - ależ ty masz fajnie :-) Wszystko pachnące, nowiutkie i bez rodziców ;-)
Ale Chorwacja musi być w przyszłym roku :-)
Aniu - o 12:00 była naprawde masakra. Babka w Mothercare zrobiła przede mną zakupy na 1350 zł! Brała wszystko jak leci.
Ssabinko - ależ ty masz fajnie :-) Wszystko pachnące, nowiutkie i bez rodziców ;-)
a moja mała dzisiaj spała 3 godziny i 10 minut szok normalnie ciekawe o której padnie ja sobie odpoczełam a teraz szaleje
u nas noce są średnie ja czekam aż mała zacznie sama jeść i spać czyli jeszcze troche aż będzie bardziej samodzielna i wtedy ja też będę może bardziej wypoczęta i mniej nerwowa....
u nas noce są średnie ja czekam aż mała zacznie sama jeść i spać czyli jeszcze troche aż będzie bardziej samodzielna i wtedy ja też będę może bardziej wypoczęta i mniej nerwowa....
mjakmamo, hotel niby ma 5 gwiazdek, ale....wiadomo, tzn. ja byłam w tunezji, a to jeden kij...tez musiałam sie wspomoc stoperanem:) dlatego własnie...nie odwazyłabym sie brac młodego....ktos mi mówił, że trzeba pic wodke...i wtedy choroba faraona nie ma szans:p
no własnie akacja, pisałas ze wyszło mmmm....wiec czekam na przepis:)
no własnie akacja, pisałas ze wyszło mmmm....wiec czekam na przepis:)
Wg mnie Egipt to nie jest teraz bezpieczny kierunek i nie mowie o chorobie Faraona tylko o tym co sie dzieje na swiecie. Teraz jakies samoloty tam kraza obok Iraku, kto wie co im do łbów strzeli...
Ja juz bylam wiec sie nie wybieram:)
W Klifie nie jest tak zle, kolejek tez duzych nie bylo, moze juz sie ludzie zmyli;)
Ja juz bylam wiec sie nie wybieram:)
W Klifie nie jest tak zle, kolejek tez duzych nie bylo, moze juz sie ludzie zmyli;)
Tylko u nas nadal włosów brak ;-) Aktualnie się zastanawiam czy mu kiedykolwiek urosną hehe
Aśku podaję przepis, oryginalny jest na pieczeń wołową, ale ja wolę pokroić mięso. Resztę robię tak samo.
3 łyżki oliwy rozgrzewamy na patelni, wrzucamy mięso - ok 800 g. Posmażamy i wyciągamy. Do tej samej patelni wrzucamy pokrojone w kostkę dwie łodygi selera naciowego, 1 cebulę, 2 marchwie, ząbek czosnku. Wszystko podsmażamy. Dolewamy czerwone wytrawne wino - ok 500 ml, ale ja daję mniej, jak kto lubi i pokrojone w kostkę 2 pomidory. Doprawiamy solą, pieprzem, dorzucamy liść laurowy, 2-3 goździki i na końcu podsmażone już mięso. Wszystko dusimy na małym ogniu, aż mięso zmiękknie - ok 2,5 - 3 godziny. Jak już wszystko się udusi, a warzywa rozpadną, na koniec dodajemy pół pęczka posiekanej bazyli. Można zagęścić mąką.
Aśku podaję przepis, oryginalny jest na pieczeń wołową, ale ja wolę pokroić mięso. Resztę robię tak samo.
3 łyżki oliwy rozgrzewamy na patelni, wrzucamy mięso - ok 800 g. Posmażamy i wyciągamy. Do tej samej patelni wrzucamy pokrojone w kostkę dwie łodygi selera naciowego, 1 cebulę, 2 marchwie, ząbek czosnku. Wszystko podsmażamy. Dolewamy czerwone wytrawne wino - ok 500 ml, ale ja daję mniej, jak kto lubi i pokrojone w kostkę 2 pomidory. Doprawiamy solą, pieprzem, dorzucamy liść laurowy, 2-3 goździki i na końcu podsmażone już mięso. Wszystko dusimy na małym ogniu, aż mięso zmiękknie - ok 2,5 - 3 godziny. Jak już wszystko się udusi, a warzywa rozpadną, na koniec dodajemy pół pęczka posiekanej bazyli. Można zagęścić mąką.
U Kuby w przedszkolu takie pustki że szok. Nawet chciałam go wypisać do końca roku ale Kuba chce chodzić, wręcz mnie prosił. Dużo rodziców ma urlopy a mój mąż miał niestety przed śwętami. Spoko dla mnie lepiej mogę coś w domu zrobić na spokojnie :)
Ja właśnie dostałam przepis od siostry na domowe lody. Podobno przepyszne i smakują jak prawdziwe lody. Jak przetestuję to podeślę przepis :)
Ja właśnie dostałam przepis od siostry na domowe lody. Podobno przepyszne i smakują jak prawdziwe lody. Jak przetestuję to podeślę przepis :)
Akacja ja też Heli jeszcze włosów nie podcinałam:)))
U nas nocka lepsza...co prawda budziła się 500 razy ale tylko na 5 sekund i zasypiała dalej więc spoko.
Za to rano zobaczyłam że ma w buzi aftę...jestem załamana...co jeszcze się nam przypałęta? biedna malutka tyle chorób na raz....
Dobrze że dzisiaj idziemy do lekarza.
Ponawiam pytanie o przepisy z ciastem francuskim. kiedyś Nilkaa dawała linka do przepisu z kurczakiem. ma go któraś?
U nas nocka lepsza...co prawda budziła się 500 razy ale tylko na 5 sekund i zasypiała dalej więc spoko.
Za to rano zobaczyłam że ma w buzi aftę...jestem załamana...co jeszcze się nam przypałęta? biedna malutka tyle chorób na raz....
Dobrze że dzisiaj idziemy do lekarza.
Ponawiam pytanie o przepisy z ciastem francuskim. kiedyś Nilkaa dawała linka do przepisu z kurczakiem. ma go któraś?
Pogoda jest wspaniała. łaziliśmy z Hubciem po Gdyni 2,5 godziny. Najpierw nozkami na plac zabaw, ale tam puchy, potem na plażę karmić łabedzie. Mały był bardzo dzielny, nawet kiedy łabędź wyrwał mu bułkę z ręki. Zaliczylismy tez budowę teatru muzycznego. Widzieliśmy koparki, dżwigi, mały stał jak zaczarowany. Panowie budowlańcy chyba się wzruszyli, bo zaczęli mu pokazywać rózne rzeczy i się z nim wygłupiać hehe
Może ma ktoś ochotę na spoktanie jutro rano w GM?
Może ma ktoś ochotę na spoktanie jutro rano w GM?
Zazdroszczę spacerów. My się dzisiaj oszczędzamy, zobaczymy co nam lekarz powie wieczorem.
Hela padła a ja w głowie projektuje naszą sypialnię na nowo:) Stwierdziłam że zaraz utoniemy w zabawkach i chyba musimy zrobić małe przemeblowanie i kupić regały na Heli zabawki. Już nawet wiem co potrzebuje. teraz tylko muszę męża przekonać:)
Hela padła a ja w głowie projektuje naszą sypialnię na nowo:) Stwierdziłam że zaraz utoniemy w zabawkach i chyba musimy zrobić małe przemeblowanie i kupić regały na Heli zabawki. Już nawet wiem co potrzebuje. teraz tylko muszę męża przekonać:)
Mjakmama dzięki za przepis:) mam już koncepcję:)
Co do mebli to kupię (jak kupię) zwykłe regały z brw. takich nam brakuje na książki, zabawki i kartony. a że mamy już od nich meble to będą pasować. tylko jeszcze biurko muszę trochę przerobić bo inaczej regały nie wejdą:)
Byłam z Helą u lekarza. angina zażegnana ale za to mamy grzybicę...w buzi i prawdopodobnie tam na dole:((( no nic mamy smarowidło i będziemy działać. a po smarowidle jedziemy z tranem i innymi bajerami na odporność:)
Co do mebli to kupię (jak kupię) zwykłe regały z brw. takich nam brakuje na książki, zabawki i kartony. a że mamy już od nich meble to będą pasować. tylko jeszcze biurko muszę trochę przerobić bo inaczej regały nie wejdą:)
Byłam z Helą u lekarza. angina zażegnana ale za to mamy grzybicę...w buzi i prawdopodobnie tam na dole:((( no nic mamy smarowidło i będziemy działać. a po smarowidle jedziemy z tranem i innymi bajerami na odporność:)
Trochę mnie tu nie było i same choróbska się posypały :(
U nas niestety podobnie :/ A mnie na dodatek zaczyna coś na nowo rozkładać, mam jakąś niestrawność, temperaturę, strasznie boli mi głowa i plecy, jakieś dziwne te objawy... Mam nadzieję, że do jutra przejdzie, bo nie mogę sobie pozwolić na wagary :/
Dużo zdrówka dla Heli, biedna dziewczynka musi się nacierpieć...
Też muszę pomyśleć o jakichś meblach na zabawki, ale szkoda mi zagracać mieszkanie, a z drugiej strony boxy też nie są zbyt estetyczne :/ U nas hitem wśród prezentów okazała się koparka ;) Mati ostatnio ma fazę na maszyny budowlane, akurat przerabiają pod oknem drogę, a on wciąż obserwuje. Stąd pomysł, żeby mu kupić, znaleźliśmy nawet miniaturkę tej co jeździ pod oknami ;) Spodobała mu się do tego stopnia, że musiał z nią iść spać. Jeszcze nigdy nie miał czegoś takiego. A jak jechaliśmy na Mazury, gdzie co chwila roboty drogowe, Mat był zachwycony i ani jedna koparka nie została niezauważona ;)
Zainspirowałaś mnie Nyzosiu i też postanowiłam zmienić zdjęcie Mata w suwaczku, w końcu chłopak trochę wydoroślał, powoli zaczyna coraz więcej mówić , a do najczęściej używanych słów należy "tak" i "dobrze" ;) Więc chyba mu się należy, a co tam ;)
U nas niestety podobnie :/ A mnie na dodatek zaczyna coś na nowo rozkładać, mam jakąś niestrawność, temperaturę, strasznie boli mi głowa i plecy, jakieś dziwne te objawy... Mam nadzieję, że do jutra przejdzie, bo nie mogę sobie pozwolić na wagary :/
Dużo zdrówka dla Heli, biedna dziewczynka musi się nacierpieć...
Też muszę pomyśleć o jakichś meblach na zabawki, ale szkoda mi zagracać mieszkanie, a z drugiej strony boxy też nie są zbyt estetyczne :/ U nas hitem wśród prezentów okazała się koparka ;) Mati ostatnio ma fazę na maszyny budowlane, akurat przerabiają pod oknem drogę, a on wciąż obserwuje. Stąd pomysł, żeby mu kupić, znaleźliśmy nawet miniaturkę tej co jeździ pod oknami ;) Spodobała mu się do tego stopnia, że musiał z nią iść spać. Jeszcze nigdy nie miał czegoś takiego. A jak jechaliśmy na Mazury, gdzie co chwila roboty drogowe, Mat był zachwycony i ani jedna koparka nie została niezauważona ;)
Zainspirowałaś mnie Nyzosiu i też postanowiłam zmienić zdjęcie Mata w suwaczku, w końcu chłopak trochę wydoroślał, powoli zaczyna coraz więcej mówić , a do najczęściej używanych słów należy "tak" i "dobrze" ;) Więc chyba mu się należy, a co tam ;)
biedna Hela, niech szybko wraca do zdrowia !;) Nyzosia a robiłaś jej posiew moczu ?
ja właśnie planuje wakacje, z koleżanką chcemy się wybrać do Chorwacji ? któraś z Was była ? możecie coś polecić ?
morela dalej chodzisz na aerobic na nowy horyzont ?
dawno Madziulka nic nie pisała, ciekawe co u niej
ja właśnie planuje wakacje, z koleżanką chcemy się wybrać do Chorwacji ? któraś z Was była ? możecie coś polecić ?
morela dalej chodzisz na aerobic na nowy horyzont ?
dawno Madziulka nic nie pisała, ciekawe co u niej
Kurcze - myślałam, że Hela już dawno zdrowa ...
Odnośnie ciasta francuskiego - polecam także wersje na słodko- np z nutellą albo z jabłuszkiem.
Ale to takie małe ciasteczka.
U nas święta rewelacyjne :) - podróż w obie strony bez większych problemów - dziś tylko zasnęła nam od razu jak wsiadła, wyspała się i troszkę marudziła. Zatrzymaliśmy się na Orlenie - tam się wyszumiała, nabiegała i dalej w drogę. Było już ok ...
Ale ja mam "miastowe" dziecko. W ogóle spacery po ogrodzie nie wchodziły w grę (dziadkowie mają dość dużą działkę, ziemia ubita, nawet miejscami chodnik był) - ona się czuje tylko w mieście dobrze - na spacery trzeba było jeździć do Białego :).
Prezentów Elizka też dostała zdecydowanie za dużo :). Połowy nie będziemy na razie jej rozpakowywać.
Odnośnie ciasta francuskiego - polecam także wersje na słodko- np z nutellą albo z jabłuszkiem.
Ale to takie małe ciasteczka.
U nas święta rewelacyjne :) - podróż w obie strony bez większych problemów - dziś tylko zasnęła nam od razu jak wsiadła, wyspała się i troszkę marudziła. Zatrzymaliśmy się na Orlenie - tam się wyszumiała, nabiegała i dalej w drogę. Było już ok ...
Ale ja mam "miastowe" dziecko. W ogóle spacery po ogrodzie nie wchodziły w grę (dziadkowie mają dość dużą działkę, ziemia ubita, nawet miejscami chodnik był) - ona się czuje tylko w mieście dobrze - na spacery trzeba było jeździć do Białego :).
Prezentów Elizka też dostała zdecydowanie za dużo :). Połowy nie będziemy na razie jej rozpakowywać.
Ufff, jak to dobrze wrócić do pracy :) przynajmniej mam troszkę czasu na forum :D Jakoś w domu nie mogłam się zorganizować, żeby tu zajrzeć tym bardziej, że neta mamy bardzo słabego (uroki mieszkania na wsi i brak możliwości podłączenia internetu przewodowego).
My jednak ospy nie mieliśmy, jeeee. Ale stresa miałam niezłego :) W gruncie rzeczy Święta się udały bo jednak spędziliśmy je z rodziną. Wszyscy stwierdzili, że trudno, mogą się zarazić ospą.
Jeśli chodzi o prezenty to my zrobiliśmy w ten sposób, że niektórzy kupili zabawki, a inni dali kasę. Teraz jak znalazł na wyprzedaże :-)
W dzień Wigilii Antoś pięknie zaczął mówić mama, a nawet mówił "dom", no ale trwało to zaledwie dwa dni - przemówił ludzkim głosem:))))) Teraz znowu jak proszę go by powiedział mama to się tylko uśmiecha.
No i zdrówka dla wszystkich chorowitków, aby w Nowy Rok nie weszły z choróbskami.
My jednak ospy nie mieliśmy, jeeee. Ale stresa miałam niezłego :) W gruncie rzeczy Święta się udały bo jednak spędziliśmy je z rodziną. Wszyscy stwierdzili, że trudno, mogą się zarazić ospą.
Jeśli chodzi o prezenty to my zrobiliśmy w ten sposób, że niektórzy kupili zabawki, a inni dali kasę. Teraz jak znalazł na wyprzedaże :-)
W dzień Wigilii Antoś pięknie zaczął mówić mama, a nawet mówił "dom", no ale trwało to zaledwie dwa dni - przemówił ludzkim głosem:))))) Teraz znowu jak proszę go by powiedział mama to się tylko uśmiecha.
No i zdrówka dla wszystkich chorowitków, aby w Nowy Rok nie weszły z choróbskami.
U nas nocka dalej słaba - mimo że nie dostała już na noc antybiotyku. ale mam nadzieję że z dnia na dzień będzie lepiej.
Monika i jak tam? macie ospę? dobre w ospie jest to że jest raz:))) więc jak coś to będziecie to mieli za sobą.
Z mówieniem Heli jest całkiem nieźle. codziennie uczy się jakiegoś nowego wyrazu. Ostatnio nauczyła się mówić baja ale mówi to z takim akcentem że paść można:)) dużo też mówi po swojemu a jak nie wie jak coś powiedzieć to mówi "e".
Monika i jak tam? macie ospę? dobre w ospie jest to że jest raz:))) więc jak coś to będziecie to mieli za sobą.
Z mówieniem Heli jest całkiem nieźle. codziennie uczy się jakiegoś nowego wyrazu. Ostatnio nauczyła się mówić baja ale mówi to z takim akcentem że paść można:)) dużo też mówi po swojemu a jak nie wie jak coś powiedzieć to mówi "e".
mój brat jak był malutki, to brał kilka antybiotyków w krótkim odstepie czasu i dochodował sie grzybicy jamy ustnej...ale to była wtedy masakra.bo miał opuchniete wargi, gardło i nie mógł nic jesc i pic...pił przez słomke....i jedzilismy z nim do szpitala na kroplówke bo groziło mu odwodnienie..dlatego ja tak sie boje tych antybiotyków, ale wiadomo...dzis jest troche inaczej jak kiedys, leki tez sa inne...
zycze mega szybkiego powrotu Heli do zdrowka!
my sie pakujemy na wieś:) przynajmniej ja sobie odpoczne:)
laski, jakie plany na sobotni wieczór?
zycze mega szybkiego powrotu Heli do zdrowka!
my sie pakujemy na wieś:) przynajmniej ja sobie odpoczne:)
laski, jakie plany na sobotni wieczór?
Współczuję Moniko - trzymaj się mocno!
My byliśmy w GM. Fajnie było. Zebrało się ok 5 mam z dziećmi prawie w tym samym wieku. Hubcio się wybawił, a ja sobie pogadałam :-) Ambitnie wziełam ze sobą laptopa, żeby popisać pracę, ale nic z tego hehe
No i właśnie dzwonił kurier i zaraz dostanę swój prezent gwiazdkowy. Zamówiłam sobie buty Emu :-))) Ostania szansa, bo już potem będę chyba na nie za stara hehe
My byliśmy w GM. Fajnie było. Zebrało się ok 5 mam z dziećmi prawie w tym samym wieku. Hubcio się wybawił, a ja sobie pogadałam :-) Ambitnie wziełam ze sobą laptopa, żeby popisać pracę, ale nic z tego hehe
No i właśnie dzwonił kurier i zaraz dostanę swój prezent gwiazdkowy. Zamówiłam sobie buty Emu :-))) Ostania szansa, bo już potem będę chyba na nie za stara hehe
nie lubię zimowego chorobowego okresu :(
A ja dziś cały dzień sprzątam - kurcze - odkąd wróciłam do pracy u nas cały czas bałagan - nie potrafię z wszystkim sobie poradzić. Cały czas rzeczy do prasowania czekają.
Od nowego roku odpuszczam sobie prasowanie wszystkich rzeczy Elizki - nie wyrabiam już.
A ja dziś cały dzień sprzątam - kurcze - odkąd wróciłam do pracy u nas cały czas bałagan - nie potrafię z wszystkim sobie poradzić. Cały czas rzeczy do prasowania czekają.
Od nowego roku odpuszczam sobie prasowanie wszystkich rzeczy Elizki - nie wyrabiam już.
Monika trzymajcie się cieplutko, oby szybko Wam minęło !
Morela ja zapisałam się do nadmorskiego centrum, mają teraz promocje, póki co będę chodziła na siłownie ale zastanawiam się tez nad zumba albo power joga, godziny są wieczorne, jakbyś miała ochotę dołączyć to byłoby fajnie !:)
Liwia bardzo mało mówi, gada tylko po swojemu jak nakręcona ;) ostatnio nauczyła się mówić daj, i teraz jak coś tylko chce to mówi głośno i stanowczo daj ;)
dziewczyny jakie biura podroży polecacie ?
Morela ja zapisałam się do nadmorskiego centrum, mają teraz promocje, póki co będę chodziła na siłownie ale zastanawiam się tez nad zumba albo power joga, godziny są wieczorne, jakbyś miała ochotę dołączyć to byłoby fajnie !:)
Liwia bardzo mało mówi, gada tylko po swojemu jak nakręcona ;) ostatnio nauczyła się mówić daj, i teraz jak coś tylko chce to mówi głośno i stanowczo daj ;)
dziewczyny jakie biura podroży polecacie ?
Ja się zdrzemnęłam z Helą - jakoś mi zimno po tym spacerze...
A teraz pół godziny z nią walczyłam żeby zjadła zupę. był płacz, krzyk i rwanie włosów ale ostatecznie zupę zjadła:)
Zimna nie jest zła jak jest mróz. a ta pogoda to pożywka dla wirusów.
Nilkaa a nie myślałaś o kimś do pomocy do sprzątania i prasowania?
Ja nigdy nie prasowałam ciuchów Heli:)
A teraz pół godziny z nią walczyłam żeby zjadła zupę. był płacz, krzyk i rwanie włosów ale ostatecznie zupę zjadła:)
Zimna nie jest zła jak jest mróz. a ta pogoda to pożywka dla wirusów.
Nilkaa a nie myślałaś o kimś do pomocy do sprzątania i prasowania?
Ja nigdy nie prasowałam ciuchów Heli:)
Nilkaa ze wszystkim można się z taką panią dogadać. ja też miałam opory przed tym że ktoś będzie mi grzebał ale po pierwsze moja pani nie grzebała a po drugie przemogłam się bo jednak wolałam mieć wysprzątane i święty spokój:) no ale teraz musiałam już z pani zrezygnować niestety:(
Moi już padli. mąż razem z Helą bo nie spał całą noc - pracował:( Hela przeszczęśliwa że tata wrócił. aż piszczała z radości:))) superowe są te nasze dzieciaki - takie kumate i słodkie:)))
Moi już padli. mąż razem z Helą bo nie spał całą noc - pracował:( Hela przeszczęśliwa że tata wrócił. aż piszczała z radości:))) superowe są te nasze dzieciaki - takie kumate i słodkie:)))
a ja dzis poszlalam na zakupach bylam w hm i kupilam za 20 zl pajaca welurowego do spania super :) i chlopakom bluzki ;)
i okazuje sie ze jak emi mi zrzucila laptoka to dysk tak poszedl ze odzyskanie danych bedzie powazniejsza sprawa - i teraz mam myslowke na ile mi na zdjeciach zalezy ile jestem w stanie zaplaicic za ich odzyskanie buuuuuuuuuuuu
i okazuje sie ze jak emi mi zrzucila laptoka to dysk tak poszedl ze odzyskanie danych bedzie powazniejsza sprawa - i teraz mam myslowke na ile mi na zdjeciach zalezy ile jestem w stanie zaplaicic za ich odzyskanie buuuuuuuuuuuu
Nyzosia:
możliwe, ale zostaje punkt trzeci ...
Bo jak policzę nianię, dojazdy i jeszcze panią do sprzątania to się okaże że zarabiam na waciki ...
Ja też jestem zawsze w szoku że jeśli Elizka obudzi nam się w nocy i weźmiemy ją do naszego łóżka to ona mówi "mama" i daje mi całusa a potem "tatuś" i tatę całuje i dalej śpi ... Zawsze mnie tym tak rozczula że ja później nie mogę zasnąć.
możliwe, ale zostaje punkt trzeci ...
Bo jak policzę nianię, dojazdy i jeszcze panią do sprzątania to się okaże że zarabiam na waciki ...
Ja też jestem zawsze w szoku że jeśli Elizka obudzi nam się w nocy i weźmiemy ją do naszego łóżka to ona mówi "mama" i daje mi całusa a potem "tatuś" i tatę całuje i dalej śpi ... Zawsze mnie tym tak rozczula że ja później nie mogę zasnąć.
mjakmamo:
współczuję że zdjęciami :( to zawsze taka szkoda ...
Naprawdę polecam wszystkim trzymającym zdjęcia na kompie dodatkowy dysk z podwójnym zapisem. Nie ma co się oszukiwać, komputery są zawodne i łatwo wszystko z nich stracić.
My też musimy zainwestować w szafy, ale u nas nie będzie tak łatwo - trzeba przenieść kaloryfer w inne miejsce - wymienić na jakiś ozdobny - bo to w jadalni wysoko wisieć będzie i dopiero wtedy zamówić szafę pod wymiar ... Planujemy to już ze dwa miesiące i jakoś się zabrać za to nie możemy.
współczuję że zdjęciami :( to zawsze taka szkoda ...
Naprawdę polecam wszystkim trzymającym zdjęcia na kompie dodatkowy dysk z podwójnym zapisem. Nie ma co się oszukiwać, komputery są zawodne i łatwo wszystko z nich stracić.
My też musimy zainwestować w szafy, ale u nas nie będzie tak łatwo - trzeba przenieść kaloryfer w inne miejsce - wymienić na jakiś ozdobny - bo to w jadalni wysoko wisieć będzie i dopiero wtedy zamówić szafę pod wymiar ... Planujemy to już ze dwa miesiące i jakoś się zabrać za to nie możemy.
nilkaa masz racje z arciwizacja ale ja czekala teraz bede sie mogm nie wiem na co :( i teraz bede sie modlic o to by nie zdarli ze mnie zbyt duzo kazy albo o wygrana w toto lotka ;)
nasza jak sie przebudzi i wchodzi nam do lozka to pierwsze co to mowi tata koko i pokazuje oko i mowi chucho i pokazuje taty ucho :)
nasza jak sie przebudzi i wchodzi nam do lozka to pierwsze co to mowi tata koko i pokazuje oko i mowi chucho i pokazuje taty ucho :)
U nas regały na szczęście nie wymagają dużej rewolucji. musimy tylko zmienić biurko na mniejsze - ale to zrobimy sami w sensie sami je przebudujemy. i wtedy regały idealnie się zmieszczą.
Mjakmama coś w tych ekspedientkach w home&you jest że są niefajne. jak kupowałam pościel w klifie i też były jakieś niesympatyczne.
Mjakmama coś w tych ekspedientkach w home&you jest że są niefajne. jak kupowałam pościel w klifie i też były jakieś niesympatyczne.
Hela zawsze jak pokazuje oko i ucho to musi trzy razy oba pokazać jakby coś miało sie zmienić w ciągu sekundy i nagle oko czy ucho by zniknęło:)
Dzisiaj za to miała lot na pokazywanie pupy i to wcale nie swojej ale u wszystkich innych. no i pokazała mi pupę u lali i u małpki w książeczce i wszędzie gdzie się dało. pokazuje i mówi "pupa":) tylko czekać aż będzie tak pokazywała w gościach:))))
Dzisiaj za to miała lot na pokazywanie pupy i to wcale nie swojej ale u wszystkich innych. no i pokazała mi pupę u lali i u małpki w książeczce i wszędzie gdzie się dało. pokazuje i mówi "pupa":) tylko czekać aż będzie tak pokazywała w gościach:))))
oj tam - my to nic ...
Najbardziej zakochane są w dzieciach babcie -sceny z wyjazdu - Elizka coś wykasowuje z laptopa a babcia się zachwyca - jaka ona mądra, sama go sobie otworzyła i włączyła ... Elizka na okrągło wyłącza telewizor jak wszyscy oglądamy - prababcia - jaką ona ma wspaniałą pamięć, za każdym razem wie który to wyłącznik :P, nie mówiąc już odnajdowaniu całych zdań w bełkocie Elizki :P
Najbardziej zakochane są w dzieciach babcie -sceny z wyjazdu - Elizka coś wykasowuje z laptopa a babcia się zachwyca - jaka ona mądra, sama go sobie otworzyła i włączyła ... Elizka na okrągło wyłącza telewizor jak wszyscy oglądamy - prababcia - jaką ona ma wspaniałą pamięć, za każdym razem wie który to wyłącznik :P, nie mówiąc już odnajdowaniu całych zdań w bełkocie Elizki :P
Monika chyba musisz Martynkę oduczyć wiszenia na nodze...
Ja dzisiaj postanowiłam być twarda z jedzeniem zupy. Hela od jakiegoś czasu odmawia jedzenia zupy a ja ulegałam po 2, 3 próbach. ona mówiła nie a ja nie to nie:) ale dzisiaj powiedziałam sobie że musi zjeść całą zupę i nie marudzić bo tak nie może być że nie je warzyw. no więc siedziałam z nią ona mówiła nie nie nie i krzyczała i płakała a ja mówiłam: możesz sobie płakać ale zupę musisz zjeść. w końcu jakoś doszłyśmy do porozumienia i zupę zjadła.
Tak więc trzeba być twardym i się tak łatwo nie poddawać...niby wszystkie o tym wiemy ale zdarza nam się zapomnieć:)
Ja dzisiaj postanowiłam być twarda z jedzeniem zupy. Hela od jakiegoś czasu odmawia jedzenia zupy a ja ulegałam po 2, 3 próbach. ona mówiła nie a ja nie to nie:) ale dzisiaj powiedziałam sobie że musi zjeść całą zupę i nie marudzić bo tak nie może być że nie je warzyw. no więc siedziałam z nią ona mówiła nie nie nie i krzyczała i płakała a ja mówiłam: możesz sobie płakać ale zupę musisz zjeść. w końcu jakoś doszłyśmy do porozumienia i zupę zjadła.
Tak więc trzeba być twardym i się tak łatwo nie poddawać...niby wszystkie o tym wiemy ale zdarza nam się zapomnieć:)
Hubcio jak się złości, to rzuca czym popadnie. Dziś pozwoliłam sobie przez pół godziny pooglądać telewizję. Siup - wszystkie płyty cd leżały na podłodze. Potem wpadły do mnie kuzynki z Niemiec - jedna w ciąży, więc miałyśmy o czym pogadać, mały kręcił się, kręcił, a potem rzucił i rozbił taką szklaną kulą z figurką w środku. Tak się przestraszył, że wszyscy musieliśmy go uspokajać.
Ma chłopak charakterek, nie ma co :-) Ale poza tym jest słodki, tylko wymaga 100 procentowej uwagi. Już ja mu się odwdzięczę, jak będzie przyprowadzał koleżanki do domu ;-)
Z dobrych wieści, swoją drogą mam chyba jakiś dobry dzień dzisiaj :-), brat wrócił ze szwagierką do domu. Ale na razie płaczu dziecka nie słychać :-)
Ma chłopak charakterek, nie ma co :-) Ale poza tym jest słodki, tylko wymaga 100 procentowej uwagi. Już ja mu się odwdzięczę, jak będzie przyprowadzał koleżanki do domu ;-)
Z dobrych wieści, swoją drogą mam chyba jakiś dobry dzień dzisiaj :-), brat wrócił ze szwagierką do domu. Ale na razie płaczu dziecka nie słychać :-)
Ja to też zbzikowałam na punkcie małego. Dzisiaj mąż namawia mnie, żeby Antosia zostawić na noc u teściowej, a ja jak zwykle wymiguję się. Poszedł nawet na kompromis i powiedział, że też będziemy spali u jego mamy tylko na piętrze, no a ja się dalej wacham. Chore to jakieś. Ale muszę chyba po raz kolejny przeciąć pępowinę, bo mi się mąż zbuntuje :)
Wczoraj podobno jak mąż rozwieszał pranie to Antoś wziął jakiś mój ciuch, przytulał się do niego, a potem tak się rozpłakał, że mąż musiał z nim wyjść na dwór i pokazywać jak otwiera się brama od garażu - to jest u niego teraz hicior. I jak tu nie kochać takiego szkraba????
Mjakmama współczuję zdjęć bo my też jakiś czas temu straciliśmy od groma fotek. Część mieliśmy na płytach, a część przepadła.
Wczoraj podobno jak mąż rozwieszał pranie to Antoś wziął jakiś mój ciuch, przytulał się do niego, a potem tak się rozpłakał, że mąż musiał z nim wyjść na dwór i pokazywać jak otwiera się brama od garażu - to jest u niego teraz hicior. I jak tu nie kochać takiego szkraba????
Mjakmama współczuję zdjęć bo my też jakiś czas temu straciliśmy od groma fotek. Część mieliśmy na płytach, a część przepadła.
Monika może odwracaj uwagę Martynki? wymyślaj jakąś zabawę jak będzie chciała trzymać się Twojej nogi?
Ja Heli nie pozwalam na ataki złości. nie poświęcam jej też 100% uwagi właśnie po to żeby nie mieć później takich afer. Hela pięknie umie się zająć sobą. A jak chce żebym się z nią pobawiła to przychodzi i ciągnie mnie za rękę albo jakoś inaczej mi to pokazuje.
Jedyny jej szantaż to zmuszanie się do wymiotów ale taka akcja jest raz na jakiś czas. tak to mam z nią spokój:))
U nas dzisiaj nocka całkiem przyjemna. chyba jednak antybiotyk powodował ból brzuszka. dobrze że już go nie bierzemy:)
Ja Heli nie pozwalam na ataki złości. nie poświęcam jej też 100% uwagi właśnie po to żeby nie mieć później takich afer. Hela pięknie umie się zająć sobą. A jak chce żebym się z nią pobawiła to przychodzi i ciągnie mnie za rękę albo jakoś inaczej mi to pokazuje.
Jedyny jej szantaż to zmuszanie się do wymiotów ale taka akcja jest raz na jakiś czas. tak to mam z nią spokój:))
U nas dzisiaj nocka całkiem przyjemna. chyba jednak antybiotyk powodował ból brzuszka. dobrze że już go nie bierzemy:)
Ale przecież to nic złego, że dzieci okazują nam swoją milość i przywiązanie. Ja bym się nie przejmowała Martynką. To naturalne i długi czas zajmie naszym dzieciom zaakceptowanie faktu, że mama ma swoje życie :-) Jakieś 20 lat hehe Trzeba to przeżyć. Na wszystko przyjdzie czas. Ale odwracanie uwagi nie jest dobrym sposobem. Dziecko musi się czasem wypłakać i wyzłościć. Lepiej żeby swobodnie okazywało swoje uczucia, niż trzymało wszystko w sobie, bo potem są z tego większe problemy.
Ale pogoda. hm, iść na spacer czy nie...
Ale pogoda. hm, iść na spacer czy nie...
To prawda że dziecko musi pokazywać swoje emocje ale ja uważam że nie można dzieciom na wszystko pozwalać. że muszą mieć granice i nie mogą nami rządzić. takie jest moje zdanie. i czasami łapie się na tym że jestem miękka w stosunku do Heli a ona to wykorzystuje. niestety właśnie kończy się wiek niewinności naszych dzieci a zaczyna się okres cwaniactwa i wykorzystywania rodziców na maksa:) a ja Heli nie zamierzam rozpieszczać do granic możliwości:))
Pogoda do luftu. chciałam iść z Helą na spacer "na nóżkach" ale chyba w ogóle zostaniemy w domu.
Pogoda do luftu. chciałam iść z Helą na spacer "na nóżkach" ale chyba w ogóle zostaniemy w domu.
ja mam strasznego terroryste, gdy nie pozwole mu jakiejs szuflady rozwalic, to rzuca sie na ziemie, prezy i krzyczy...ja go tak zostawiam i olewam....kiedys mnie to frustrowało, ze młody taki charakterny, ale teraz mysle sobie, ze musi jakos wyrazic swoj gniew:) stary zaklnie, kopnie w smietnik itp... a dziecko jak ma wyrazac emocje?:)
ja zostaje w chacie, mam lenia...ta pogoda mnie dobija
ja zostaje w chacie, mam lenia...ta pogoda mnie dobija
Też nie lubię jak dzieci rządzą rodzicami i kiedyś jak nie było jeszcze Antosia to byłam najmądrzejsza w kwesti wychowywania dzieci :) A teraz okazuje się zupełnie co innego. Jestem za miękka dla niego i już widać tego efekty. Zawsze mąż mi powtarzał, ze to ja będę to złą, a on będzie rozpieszczał. Okazało sie, ze jest zupełnie inaczej.
Mi się podoba jak mój mąż podchodzi do małego. Nie wiem jak on to robi ale mały się go słucha :) Przykład: Była ostatnio u nas męża chrześniaczka. Antoś po pewnym czasie zaczął zabierać jej zabawki i ją bić. Zaczęłam mu tłumaczyć, że tak nie wolno, żeby przeprosił i pocałował siostrę, a on jeszcze na mnie z rękami. W końcu mąż wziął go do pokoju obok, zaczął coś tam z nim gadać i Antoś po chwili przyleciał i przytulił siostrę. I tak zdarza się nie pierwszy raz. A jak mamusia mówi to nie dociera:)))
Mi się podoba jak mój mąż podchodzi do małego. Nie wiem jak on to robi ale mały się go słucha :) Przykład: Była ostatnio u nas męża chrześniaczka. Antoś po pewnym czasie zaczął zabierać jej zabawki i ją bić. Zaczęłam mu tłumaczyć, że tak nie wolno, żeby przeprosił i pocałował siostrę, a on jeszcze na mnie z rękami. W końcu mąż wziął go do pokoju obok, zaczął coś tam z nim gadać i Antoś po chwili przyleciał i przytulił siostrę. I tak zdarza się nie pierwszy raz. A jak mamusia mówi to nie dociera:)))
u nas na szczęście słucha się ładnie ..
Wiadomo, że od czasu do czasu jeszcze sprawdza naszą reakcję gdy wie że na coś jej nie wolno, ale to sporadyczne przypadki już są raczej.
No i chyba już podobnie słucha mnie jak i męża- na początku też tylko tatę słuchała ale nie było wyjścia też musiałam stwardnieć ...
A co do trzymania za nogę to u nas są takie okresy że tylko przy mamie/tacie a potem jej mija i znów bawi się samodzielnie.
Wiadomo, że od czasu do czasu jeszcze sprawdza naszą reakcję gdy wie że na coś jej nie wolno, ale to sporadyczne przypadki już są raczej.
No i chyba już podobnie słucha mnie jak i męża- na początku też tylko tatę słuchała ale nie było wyjścia też musiałam stwardnieć ...
A co do trzymania za nogę to u nas są takie okresy że tylko przy mamie/tacie a potem jej mija i znów bawi się samodzielnie.
ja wczoraj z wynikami u gina byłam i jeszcze mi kazał zrobić usg piersi
u nas dzisiaj była teściowa i wkońcu mamy kombinezon sliczny ciepły i taki jak chciałam i za grosze a moja mam nakupowała małej bodziakow więc na jakiś dłuższy czas z ciuszkami mamy spokój u nas noc srednia mała co chwilę się budziłą i chciała pić brała łyczka i dalej się kładła i tak kilkanaście razy
u nas dzisiaj była teściowa i wkońcu mamy kombinezon sliczny ciepły i taki jak chciałam i za grosze a moja mam nakupowała małej bodziakow więc na jakiś dłuższy czas z ciuszkami mamy spokój u nas noc srednia mała co chwilę się budziłą i chciała pić brała łyczka i dalej się kładła i tak kilkanaście razy
ehhh- tylko że z reguły wyniki kobiet po ciąży są lepsze niż bezdzietnych :P
My z kolei dziś byliśmy w Multimediach i w Batorym - oczywiście też tylko na nóżkach. No ale wg mnie to jest wykańczające - Elizka na razie chodzi tylko tam gdzie sama chce i nieraz nie jest łatwo za nią nadążyć. Szczególnie gdy teraz jest wszędzie tyle ludzi a już w ręku trzyma się kilka siatek ...
No ale dla niej nie ma lepszej atrakcji - żaden zwykły spacer po okolicy się nie umywa.
My z kolei dziś byliśmy w Multimediach i w Batorym - oczywiście też tylko na nóżkach. No ale wg mnie to jest wykańczające - Elizka na razie chodzi tylko tam gdzie sama chce i nieraz nie jest łatwo za nią nadążyć. Szczególnie gdy teraz jest wszędzie tyle ludzi a już w ręku trzyma się kilka siatek ...
No ale dla niej nie ma lepszej atrakcji - żaden zwykły spacer po okolicy się nie umywa.
My tez zaliczyliśmy dzis długi spacer i jako że mieszkamy obok szpitala miejskiego zabrałam dziś Hubcia na ich parking. Boże jaka radość :-) Tyle karetek pogotowia :-) Mały stał, pokazywał paluszkiem i robił ioio. Wszyscy się śmiali :-) A potem tradycyjnie poszliśmy karmić ptaki.
Aśku - ja nic konkretnego gotowac nie będę, ale właśnie upieklam ciasto noworoczne. Stoi i stygnie w piekarniku :-)
Aśku - ja nic konkretnego gotowac nie będę, ale właśnie upieklam ciasto noworoczne. Stoi i stygnie w piekarniku :-)
A jaka to wiadomość. Pochwal się Nyzosiu :-)
Ja własnie czytam teksty na pewnej niepoprawnej stronie dla rodziców. Umieram ze smiechu :-) Tu w temacie grzecznych dzieci:
http://bachormagazyn.pl/2011/12/27/bardzo-grzeczny-bachor/
Ja własnie czytam teksty na pewnej niepoprawnej stronie dla rodziców. Umieram ze smiechu :-) Tu w temacie grzecznych dzieci:
http://bachormagazyn.pl/2011/12/27/bardzo-grzeczny-bachor/
My juz wrocilismy, bylo super:) Odpoczelismy troche, tam calymi dniami na basenie i w spa wiec pelna blogosc:) No i odpoczelismy od neta hehe:P Ameli tez sie podobalo, byl pokoj zabaw a w nim pelno zabawek, duzo bylo tez innych dzieci wiec miala sie z kim bawic.
Co do spacerow to my barfdzo rzadko chodzimy na spacery z wozkiem, od wakacji to moze pare razy wozka uzylismy, Ami chodzi na nozkach na spacery:)
Co do spacerow to my barfdzo rzadko chodzimy na spacery z wozkiem, od wakacji to moze pare razy wozka uzylismy, Ami chodzi na nozkach na spacery:)
Do Gdyni, do jakiegos klubu o wdziecznej nazwie "Kotłownia":D Kiedys tam bylo Taboo;) Mam nadzieje ze bedzie spoko, to chyba jedyny klub w 3miescie gdzie mozna isc na normalna impreze, bez tego calego cateringu i open baru. W takich jak patrzylam to wejscie za 1 os kosztuje 200-300zl. Masakra. Najesc sie tam nie musze, chce isc potanczyc!:)
Moja dobra passa dnia dzisiejszego skończyła się w tesco. nie chciały wejść moje kupony!!! i tym sposobem zapłaciłam 30 zł więcej:((
Akacja pochwalę się szczegółami jak wszystko będzie już oficjalne:)
Aniaa ja bym chodziła z Helą częściej "na nogach" ale ja zazwyczaj idę z misją na spacer. a Helą część misji byłaby niemożliwa a część trwała by pół dnia:)))
My jutro w końcu idziemy do znajomych tak do 21 a potem siedzimy w domu.
Akacja pochwalę się szczegółami jak wszystko będzie już oficjalne:)
Aniaa ja bym chodziła z Helą częściej "na nogach" ale ja zazwyczaj idę z misją na spacer. a Helą część misji byłaby niemożliwa a część trwała by pół dnia:)))
My jutro w końcu idziemy do znajomych tak do 21 a potem siedzimy w domu.
Tak mnie dawno nie było na forum, że aż zapomniałam hasła do logowania ;)
Patrze na zdjęcia waszych pociech w suwaczkach i oczom nie wierze jak sie pozmieniały!
Własnie- ja tez musze zmienić przy okazji suwaczek ;)
O jakiej grocie solnej i spa piszecie dziewczyny? Macie jakąś fajną miejscówke na relaks?
My tez chyba w tym roku w domu spedzimy sylwestra.Chyba zdzidziałam, bo jakos sama nie mam ochoty na szaloną sylwestrową noc.
Czy wasze dzieciaki tez sa ostatnio takie na "nie"?Jakis bunt dwulatko juz Maję dopada czy co?Upart sie zrobiła niesamowicie!
Patrze na zdjęcia waszych pociech w suwaczkach i oczom nie wierze jak sie pozmieniały!
Własnie- ja tez musze zmienić przy okazji suwaczek ;)
O jakiej grocie solnej i spa piszecie dziewczyny? Macie jakąś fajną miejscówke na relaks?
My tez chyba w tym roku w domu spedzimy sylwestra.Chyba zdzidziałam, bo jakos sama nie mam ochoty na szaloną sylwestrową noc.
Czy wasze dzieciaki tez sa ostatnio takie na "nie"?Jakis bunt dwulatko juz Maję dopada czy co?Upart sie zrobiła niesamowicie!
Nyzosiu - jeśli to w związku z tym interesem, o którym opowiadałaś, to strasznie się cieszę i trzymam za was kciuki!
Byłam w odwiedzianach u mojego brata. Kurczę, miło sobie powspominać i nawet chciałabym już takiego dzisiusia, ale z drugiej strony, hm... My siedzimy z Hubciem, mały zajada piernik, bawi się zabawkami, pokazuje paluszkiem, jak coś chce. A tam maleństwo, które zasypia tylko na rękach, w nocy pobudki, nie wiadomo o co chodzi. Od razu mi się wszystko przypomniało. To jest jednak straszna orka ten pierwszy rok. Chyba przed zajściem w ciążę będę unikać wszystkich małych dzieci :-)
My lecimy jutro na Sopot, do Atelier, więc Aniu, jest szansa że spotkamy się o 24:00 na Monciaku
Byłam w odwiedzianach u mojego brata. Kurczę, miło sobie powspominać i nawet chciałabym już takiego dzisiusia, ale z drugiej strony, hm... My siedzimy z Hubciem, mały zajada piernik, bawi się zabawkami, pokazuje paluszkiem, jak coś chce. A tam maleństwo, które zasypia tylko na rękach, w nocy pobudki, nie wiadomo o co chodzi. Od razu mi się wszystko przypomniało. To jest jednak straszna orka ten pierwszy rok. Chyba przed zajściem w ciążę będę unikać wszystkich małych dzieci :-)
My lecimy jutro na Sopot, do Atelier, więc Aniu, jest szansa że spotkamy się o 24:00 na Monciaku
u nas jest tak fajnie że już się boję tego buntu :(
Szczerze mówiąc - ja mam troszkę odwrotne wrażenie odnośnie małych dzieci - rok temu byłam w stanie przygotować całą kolację wigilijną i masę potraw na święta - w tym chyba ponad 2 kg pierniczków itd.
Teraz - nawet jakbym nie pracowała - to i tak bym niewiele zrobiła. Elizka potrafi pięknie się bawić sama, ale pod jednym warunkiem - rodzic nie robi nic ciekawego ... W przypadku gdy jest w kuchni to Eliza stara się pomagać - a ta pomoc kończy się tym, że zostaje tylko odciąganie Elizy od wszystkiego co się da.
Piekarnik co chwilę nam wyłącza, nawet dopilnowanie obiadu nie jest łatwe.
Pralkę muszę zawsze sprawdzić przed włączeniem, bo nigdy nie wiem co Eliza postanowiła wyprać i jakie funkcje powłączała. Itd.
Wiadomo, takie dziecko jest o wiele bardziej słodkie - bo bardziej pokazuje emocje, ale ja po takim dniu jak dziś - po ganianiu po centrum handlowym jestem totalnie wymęczona.
Szczerze mówiąc - ja mam troszkę odwrotne wrażenie odnośnie małych dzieci - rok temu byłam w stanie przygotować całą kolację wigilijną i masę potraw na święta - w tym chyba ponad 2 kg pierniczków itd.
Teraz - nawet jakbym nie pracowała - to i tak bym niewiele zrobiła. Elizka potrafi pięknie się bawić sama, ale pod jednym warunkiem - rodzic nie robi nic ciekawego ... W przypadku gdy jest w kuchni to Eliza stara się pomagać - a ta pomoc kończy się tym, że zostaje tylko odciąganie Elizy od wszystkiego co się da.
Piekarnik co chwilę nam wyłącza, nawet dopilnowanie obiadu nie jest łatwe.
Pralkę muszę zawsze sprawdzić przed włączeniem, bo nigdy nie wiem co Eliza postanowiła wyprać i jakie funkcje powłączała. Itd.
Wiadomo, takie dziecko jest o wiele bardziej słodkie - bo bardziej pokazuje emocje, ale ja po takim dniu jak dziś - po ganianiu po centrum handlowym jestem totalnie wymęczona.
To chyba hormony tak wpływają na młode mamy, bo ja tez miałam strasznie dużo siły. Bez tego człowiek by chyba nie przezył tych nocnych pobudek, karmienia co pół godziny i chodzenia z nianią elektroniczną nawet do wanny :-)
A teraz to luzik. Jak się maly budzi, to już nie musze lecieć do sypialni na złamanie karku bo jest ryk. Najcześciej mały przychodzi sam, ale woła mama. Nie ma porównania :-)
A teraz to luzik. Jak się maly budzi, to już nie musze lecieć do sypialni na złamanie karku bo jest ryk. Najcześciej mały przychodzi sam, ale woła mama. Nie ma porównania :-)
Ja z nianią chodzę dalej do łazienki:)) w dzień jest ok jak się obudzi ale w nocy jest histeria:))
Ja rok temu miałam miej czasu bo jeszcze ściągałam pokarm. więc miałam dodatkowy pochłaniacz czasu. a teraz chociaż wieczorem mam chwilę dla siebie a nie dla laktatora:)))
Hela sprzętów raczej nie rusza. generalnie to nic nie rusza co nie jest jej:) choć nowa mikrofala ją zaintrygowała i się do niej dobrała ale mamy blokadę rodzicielską więc nic nie zrobi:)))
Ja rok temu miałam miej czasu bo jeszcze ściągałam pokarm. więc miałam dodatkowy pochłaniacz czasu. a teraz chociaż wieczorem mam chwilę dla siebie a nie dla laktatora:)))
Hela sprzętów raczej nie rusza. generalnie to nic nie rusza co nie jest jej:) choć nowa mikrofala ją zaintrygowała i się do niej dobrała ale mamy blokadę rodzicielską więc nic nie zrobi:)))
nianię kupiliśmy dopiero w wakacje na wyjazd i używamy tylko jak Elizka śpi poza domem - tzn na innym piętrze niż my ...
Ja nigdy nie karmiłam co pół godziny - zdarzały się sesje godzinne - ale w tym czasie czytałam sobie książkę więc też to problem duży nie był. Teraz mi tak brakuje czasu na książki ...
Odnośnie pobudek to z kolei u nas najgorzej to chyba było po 4 czy 5 miesiącu dopiero. Wcześniej budziła się raz, max 3 razy - później potrafiła i z 10 ....
Problem było to, że nie jadła z butelki więc nie było szans jej z nikim innym zostawić - drugi raz nie popełnię tego błędu.
No nic - za jakiś czas czeka mnie powtórka z rozrywki, więc może zweryfikuję poglądy.
Ja nigdy nie karmiłam co pół godziny - zdarzały się sesje godzinne - ale w tym czasie czytałam sobie książkę więc też to problem duży nie był. Teraz mi tak brakuje czasu na książki ...
Odnośnie pobudek to z kolei u nas najgorzej to chyba było po 4 czy 5 miesiącu dopiero. Wcześniej budziła się raz, max 3 razy - później potrafiła i z 10 ....
Problem było to, że nie jadła z butelki więc nie było szans jej z nikim innym zostawić - drugi raz nie popełnię tego błędu.
No nic - za jakiś czas czeka mnie powtórka z rozrywki, więc może zweryfikuję poglądy.
Nyzosiu u nas wszystko super, miło że pytasz.Maja gada pojedyńcze słowa m.in: baja, Maja, czesć, jaja,tak, dada, papa, lala, dzidiza, hau no i oczywiscie mama, tata, dziadzia i baba.Jeżeli chodzi o zęby to ostatnio naliczyłam sie 16, więc zostały juz tylko te ostatnie trzonowce.
Niestety nie ma takiej czuprynki jak Helcia. Helenka wygląda cudnie!Śliczna z niej dziewczynka!
Życzę wszystkim Wam i waszym dzieciaczkom wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku.Niech wam się spełnią wszystkie wasze marzenia, a zdrówko dopisuje!
Niestety nie ma takiej czuprynki jak Helcia. Helenka wygląda cudnie!Śliczna z niej dziewczynka!
Życzę wszystkim Wam i waszym dzieciaczkom wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku.Niech wam się spełnią wszystkie wasze marzenia, a zdrówko dopisuje!
Ja byłam z Helą na długim spacerze. super pogoda była!!!
Zdobyłam dla siebie wino śliwkowe na wieczór. mniam już nie mogę się doczekać!
Gosiaro pochwal się jak Maja wygląda bo już strasznie dawno jej nie widziałyśmy:)) w nowym roku zrobimy spotkanie w Gdańsku więc zapraszamy!
Życzę Wam i Waszym maluszkom przede wszystkim zdrowia!!! Aby dzieci były grzeczne, ładnie spały w nocy:) i dalej tak pięknie się rozwijały. A Wy żebyście były szczęśliwe i spełnione:)
Zdobyłam dla siebie wino śliwkowe na wieczór. mniam już nie mogę się doczekać!
Gosiaro pochwal się jak Maja wygląda bo już strasznie dawno jej nie widziałyśmy:)) w nowym roku zrobimy spotkanie w Gdańsku więc zapraszamy!
Życzę Wam i Waszym maluszkom przede wszystkim zdrowia!!! Aby dzieci były grzeczne, ładnie spały w nocy:) i dalej tak pięknie się rozwijały. A Wy żebyście były szczęśliwe i spełnione:)
dziewczynki dużo zdrowia i szczęścia ! reszta przyjdzie sama albo będzie trzeba na nią zapracować ;P oby rok 2012 nie był gorszy od niebawem minionego !:)
ja mam przygotowane ciasto francuskie ze szpinakiem i feta, żeberka w coli, ciacha z Ikei cynamonowe ;), gyrosa i sałatkę z krabami do tego klasycznie szampan, winko i grzane piwo ;)
pogoda boska ! ja kupiłam dziś sobie komplet bielizny i kremy, zaszalałam ;)
Aniaa Ty robisz masaże ? jestem zainteresowane masażem banka chińską na brzuch ;) podobno bardzo dobry jest ?
ja mam przygotowane ciasto francuskie ze szpinakiem i feta, żeberka w coli, ciacha z Ikei cynamonowe ;), gyrosa i sałatkę z krabami do tego klasycznie szampan, winko i grzane piwo ;)
pogoda boska ! ja kupiłam dziś sobie komplet bielizny i kremy, zaszalałam ;)
Aniaa Ty robisz masaże ? jestem zainteresowane masażem banka chińską na brzuch ;) podobno bardzo dobry jest ?
Piersi kroimy w paski. Dodajemy dużo soli i pieprzu cayene (1 paczka na 2 kg.)
teraz w jednej misce przygotowujemy woda, jajko, mąka, odrobina soli(musi powstać rzadkie ciasto naleśnikowe)- tu tez dodac cayenne
w grugiej misce przygotowujemy mieszankę mąki zwykłej (3/4) i mączki ziemniaczanej (1/3).
kawałki mieska maczamy najpierw w cieście naleśnikowym potem w mieszance mącznej
i na bbbaaaaarrdzzzooo rozgrzany głęboki olej"
mega pycha chrupkie, mozna zrobic ze skrzydełek, pałek:)
teraz w jednej misce przygotowujemy woda, jajko, mąka, odrobina soli(musi powstać rzadkie ciasto naleśnikowe)- tu tez dodac cayenne
w grugiej misce przygotowujemy mieszankę mąki zwykłej (3/4) i mączki ziemniaczanej (1/3).
kawałki mieska maczamy najpierw w cieście naleśnikowym potem w mieszance mącznej
i na bbbaaaaarrdzzzooo rozgrzany głęboki olej"
mega pycha chrupkie, mozna zrobic ze skrzydełek, pałek:)
Jezuuuuuu ale mam kaca!!
Ale wybawilismy sie na maxa, muzyka byla super, w sam raz do tanca, troche nowych hitow, troche starych przebojow, naprawde w sam raz:)
Amela slodko spala, tylko rano obudzila sie przed 7 ale tesciowie sie nia zajeli i jeszcze do 8 sobie pospalismy;)
Musimy czesciej chodzic na imprezy;)
Ale wybawilismy sie na maxa, muzyka byla super, w sam raz do tanca, troche nowych hitow, troche starych przebojow, naprawde w sam raz:)
Amela slodko spala, tylko rano obudzila sie przed 7 ale tesciowie sie nia zajeli i jeszcze do 8 sobie pospalismy;)
Musimy czesciej chodzic na imprezy;)
a my mamy znów problem ze spacerami ...
Bo Elizka dokładnie wie gdzie chce iść i lepiej nie próbować się jej sprzeciwiać ... Ledwo wychodzimy z klatki a ona już leci do bramy a dalej w stronę naszego dzielnicowego ryneczku ze Stokrotką i Biedronką.
Mam konsumpcyjne dziecko - najlepiej czuje się w sklepie.
Bo Elizka dokładnie wie gdzie chce iść i lepiej nie próbować się jej sprzeciwiać ... Ledwo wychodzimy z klatki a ona już leci do bramy a dalej w stronę naszego dzielnicowego ryneczku ze Stokrotką i Biedronką.
Mam konsumpcyjne dziecko - najlepiej czuje się w sklepie.
Fajnie ze jeszcze w piatek jest wolne, my akurat mamy tego dnia 2 imprezy do zaliczenia, bo roczek naszego siostrzenca i urodziny mojego dziadka.
U mojego P. z pracy jest impreza mikolajkowa dla dzieciakow ale dziwnie bo 14 stycznia. Troche pozno sie zorientowali:P W kazdym razie idzie z Amelka sam bo ja akurat mam zajecia na uczelni.
U mojego P. z pracy jest impreza mikolajkowa dla dzieciakow ale dziwnie bo 14 stycznia. Troche pozno sie zorientowali:P W kazdym razie idzie z Amelka sam bo ja akurat mam zajecia na uczelni.
Nie było tak źle z tym deszczem, lekko siąpiło. Zaliczyliśmy i spacer, i obiad i plac zabaw w Gemini. Od razu lepiej się czuję po przyjęciu dużej dawki świeźego powietrza ;-) A w Atelier było super i wszystkim będę polecać sylwestra u nich.
No i pobiliśmy dziś z mężem rekord spania. Wstalismy jak za starych dobrych czasów o 11:30 :-) Obudzili nas dopiero teściowie z Hubciem.
Mały był za to strasznie obrażony na nas, że go zostawiliśmy. W ogóle się nie uśmiecał, zero przytulania. Dopiero jak zjadł dwie parówki, ciasto i mandarynkę, trochę mu przeszło i humor mu wrócił. Ale o drzemce nie było mowy. Normalnie sam wchdzi do łóżeczka i śpi, dziś musiałam go przytulać i całować godzinę, zanim zasnął.
No i pobiliśmy dziś z mężem rekord spania. Wstalismy jak za starych dobrych czasów o 11:30 :-) Obudzili nas dopiero teściowie z Hubciem.
Mały był za to strasznie obrażony na nas, że go zostawiliśmy. W ogóle się nie uśmiecał, zero przytulania. Dopiero jak zjadł dwie parówki, ciasto i mandarynkę, trochę mu przeszło i humor mu wrócił. Ale o drzemce nie było mowy. Normalnie sam wchdzi do łóżeczka i śpi, dziś musiałam go przytulać i całować godzinę, zanim zasnął.
Nasze dzieciaki obudziły się przed północą i zasnęli dopiero o 1:30 ale musiałam siedzieć u nich w pokoju na podłodze do póki nie padli w końcu, masakra. Emocje wzięły górę i rozbudzili się na maksa.
Dziś za to miły dzień był mimo że musimy siedzieć w domu z tą ospą. Na obiadek noworoczny pyszna kaczka z jabłkiem i śliwkami, mniam.
Dziś za to miły dzień był mimo że musimy siedzieć w domu z tą ospą. Na obiadek noworoczny pyszna kaczka z jabłkiem i śliwkami, mniam.
Noworoczne czy nie, probowac trzeba:P
Ami dzisiaj biedna tak zeby meczyly ze zasnela prze 18, ale oczywiscie obudzila sie o 19 i harcowala do 21;) Ona jest taka slodka, tyle rzeczy juz rozumie, powtarza juz duzo slow, przytula sie, glaszcze nas, normalnie nic tylko ja zjesc:)) Juz jest taki kontakt z nia, czasami robi takie smieszne rzeczy ze tylko siedzimy i sie smiejemy z jej popisow. Powoli mi sie zachciewa drugiego dziecka, ale zeby od razu takie roczne bylo, bo jak pomysle o tych pierwszych 6 miesiacach to mam dreszcze:P No i kurcze ogarnac dwojke to juz nie takie hop siup, to moze jeszcze poczekam;)
Ami dzisiaj biedna tak zeby meczyly ze zasnela prze 18, ale oczywiscie obudzila sie o 19 i harcowala do 21;) Ona jest taka slodka, tyle rzeczy juz rozumie, powtarza juz duzo slow, przytula sie, glaszcze nas, normalnie nic tylko ja zjesc:)) Juz jest taki kontakt z nia, czasami robi takie smieszne rzeczy ze tylko siedzimy i sie smiejemy z jej popisow. Powoli mi sie zachciewa drugiego dziecka, ale zeby od razu takie roczne bylo, bo jak pomysle o tych pierwszych 6 miesiacach to mam dreszcze:P No i kurcze ogarnac dwojke to juz nie takie hop siup, to moze jeszcze poczekam;)
No ja nie wiem :-) Fakt, ubcio potrafi się już bawić sam, ale zawsze oznacza to, że i tak trzeba mieć go na oko. Jego ostani super pomysł to wchodzenie na biurko i zabawa komputerem, ewentualnie wchodzenie do zlewu z łazienkce i ściąganie moich kosmetyków z półki. Zawał gwarantowany :-)
Ale widze Nilkaa, że temat się wciąga ;-) Czekamy na wieści o dzieciątku :-)
Pogoda dziś szałowa, chyba zostaje mi tylko sprzątanie, ech
Ale widze Nilkaa, że temat się wciąga ;-) Czekamy na wieści o dzieciątku :-)
Pogoda dziś szałowa, chyba zostaje mi tylko sprzątanie, ech
wczoraj Elizka większość dnia bawiła się sama, ja czytałam książkę, mąż przeinstalowywał telefon - czyli w rozumieniu Elizki nic ciekawego nie robiliśmy :P
A ona po prostu siedziała sobie w salonie, budowała wieże z klocków, montowała zwierzątka w Arce Noego itd - naprawdę nic co wymagałoby naszej zwiększonej uwagi - w dzień przeczytałam 400 stron książki - jak za starych dobrych czasów :)
A ona po prostu siedziała sobie w salonie, budowała wieże z klocków, montowała zwierzątka w Arce Noego itd - naprawdę nic co wymagałoby naszej zwiększonej uwagi - w dzień przeczytałam 400 stron książki - jak za starych dobrych czasów :)
ale pogoda do bani więc dzisiaj leniuchujemy w domcku
moja mała też jak nikt nic ciekawego nierobi to sie sama zajmnie czymś ale jak tylko ktoś idzie do kuchni czy łazienki to pedzi za nim
ostatnio nauczyła się i zasłania sobie oczy i idzie przed siebie masakra w sobote tak się bucneła w róg stołu albo idzie tyłem echh
moja mała też jak nikt nic ciekawego nierobi to sie sama zajmnie czymś ale jak tylko ktoś idzie do kuchni czy łazienki to pedzi za nim
ostatnio nauczyła się i zasłania sobie oczy i idzie przed siebie masakra w sobote tak się bucneła w róg stołu albo idzie tyłem echh
U nas odwrotnie, mały bawi się, gdy my coś robimy, a jak siadam do książki albo komputera, to w jego poczuciu tylko siedzę i nic nie robię, więc dlaczego nie miałabym na przykład poczytać z nim książeczki :-)
Właśnie zresztą odkurzył mi cały dom hehe On lata z włączonym odkurzaczem, ja składam ubrania i sprzątam zabawki, raz na jakiś czas pozwala mi łaskawie poprawic po sobie robotę i dom mamy ogranięty ;-)
Właśnie zresztą odkurzył mi cały dom hehe On lata z włączonym odkurzaczem, ja składam ubrania i sprzątam zabawki, raz na jakiś czas pozwala mi łaskawie poprawic po sobie robotę i dom mamy ogranięty ;-)
Ja stwierdziłam że Hela mogłaby być bardziej absorbująca i mniej grzeczna w dzień a w nocy dać nam spokój ale nie ona w dzień jest aniołek a w nocy wstępuje w nią diabeł...
Pogoda do luftu. Wysłałam męża po drobne zakupy a same siedzimy w chacie. tyle dobrego że koło 12 przyjdzie do nas sąsiadka to się dziewczyny pobawią.
Pogoda do luftu. Wysłałam męża po drobne zakupy a same siedzimy w chacie. tyle dobrego że koło 12 przyjdzie do nas sąsiadka to się dziewczyny pobawią.
Wczoraj płaciliśmy 10 zł za pół godz, ale w tygodniu jest chyba 6 zł?
Hubcio uwielbia tam chodzić. Jak wczoraj weszliśmy do kina i zobaczył zabawki, to zaczął krzyczeć z radości. Potem uwiesił się na barierce i piszczał na panią, że nie może wejść. Dwie sekundy i był w labiryncie.
Radzę tylko wziąć kapcie, bo rodzice też muszą zdjąć buty, a na miejscu można kupić tylko skarpety.
Hubcio uwielbia tam chodzić. Jak wczoraj weszliśmy do kina i zobaczył zabawki, to zaczął krzyczeć z radości. Potem uwiesił się na barierce i piszczał na panią, że nie może wejść. Dwie sekundy i był w labiryncie.
Radzę tylko wziąć kapcie, bo rodzice też muszą zdjąć buty, a na miejscu można kupić tylko skarpety.
Nieee Aśku :-) pewnie że możesz, ale mi jest tam zimno w stopy to raz, dwa chodzenie po toalecie w samych skarpetach jest dla mnie mało przyjemne. Szczególnie, że tam strasznie dużo ludzi się przewija. Osobiście polecam np basenowe klapki, bo łatwo je zdjąć i poszleć z małym. A Hubciowi zawsze biorę kapcie w takie miejsca, do Tikirumu i GM też.
ja tez zawsze młodemu kapcie zapieram do GM itp., ale ma za ciasne:) pojechałam do akpolu dzis specjalnie po nie, ale wkoncu kupiłam mu skarpety na gumowej antypoślizgowej podeszwie...sa genialne...mierzyłam mu befado i te...i generalnie szedł jak łamaga w kapciach a w tych skarpetach normalnie pobiegł przez półki...
ja tez nigdy tam jeszcze nie byłam, wiec godzina mysle ze i tak jak dla nas bedzie za nadto:) to sroda 10
akacja, z ta toaleta to masz racje....raczej wstretne..:)
ja tez nigdy tam jeszcze nie byłam, wiec godzina mysle ze i tak jak dla nas bedzie za nadto:) to sroda 10
akacja, z ta toaleta to masz racje....raczej wstretne..:)
Nyzosia:
taką może macie:
http://www.jysk.pl/4/31/33/581/4117885/a/catalog
Waham się między nią a tą:
http://allegro.pl/koldra-medical-4-pory-roku-200x220-atest-koldra-i2022627967.html
Elizce kupiłam właśnie kołdę AMW i jest bardzo fajna - więc tę miałabym sprawdzoną, a co do jyska to właśnie nie wiem.
taką może macie:
http://www.jysk.pl/4/31/33/581/4117885/a/catalog
Waham się między nią a tą:
http://allegro.pl/koldra-medical-4-pory-roku-200x220-atest-koldra-i2022627967.html
Elizce kupiłam właśnie kołdę AMW i jest bardzo fajna - więc tę miałabym sprawdzoną, a co do jyska to właśnie nie wiem.
Wreszcie padł. I żeby chociaż pospał jutro dłużej. Gdzie tam - 7:30 i na bank pobudka.
My mamy kołdrę z Ikea i jest ok. Materac i łóżko zresztą też hehe
Aśku to jest przepis z mojej ukochanej książki Kuchnia włoska, wszystko mi z niej smakuje :-) A jaką kaczkę z makaronem papadrella z niej robię, mmmm
My mamy kołdrę z Ikea i jest ok. Materac i łóżko zresztą też hehe
Aśku to jest przepis z mojej ukochanej książki Kuchnia włoska, wszystko mi z niej smakuje :-) A jaką kaczkę z makaronem papadrella z niej robię, mmmm
Aniaa jak masz fajną dietę od dietetyka to szybko chudniesz. My mamy taką koleżankę która ważyła dużo i sama nie dała rady schudną. poszła do dietetyka chodziła niecały rok i schudła jakieś 30 kg. potem niestety waga jej wracała ale teraz wzięła znowu tą dietę od niego (już nie musiała chodzić ) i znowu pięknie schudła.
Ja byłam 3 czy 4 razy u dietetyka bo zaszłam w ciążę i odpuściłam ale mam dietę ułożoną na jakiś miesiąc i efekty były od razu.
Poza tym fajny dietetyk podaje fajne sztuczki jak zastąpić niektóre produkty żeby smak był ten sam a kcal mniej.
Ja byłam 3 czy 4 razy u dietetyka bo zaszłam w ciążę i odpuściłam ale mam dietę ułożoną na jakiś miesiąc i efekty były od razu.
Poza tym fajny dietetyk podaje fajne sztuczki jak zastąpić niektóre produkty żeby smak był ten sam a kcal mniej.
To jest ta ksiązka, ale jest taka stara, że już chyba nigdzie nie można jej kupić ;-)
http://www.digipedia.pl/b/d/isbn/9788373115545/title/Kuchnia-wloska-Mala-szkola-gotowania/
http://www.digipedia.pl/b/d/isbn/9788373115545/title/Kuchnia-wloska-Mala-szkola-gotowania/
Aniaa ale nie można tak szybko chudnąć. najlepiej jest 1kg tygodniowo. bo jak chudniesz szybciej to równie szybko te kg wracają. tak więc zdrowo i bezpiecznie jest chudnąć wolno. 4 kg miesięcznie to dużo. 5 miesięcy i masz 20 kg mniej! kurcze chyba się wezmę za siebie na poważnie i na wiosnę będę super laska:))))
Monika może musisz częściej zostawiać Martynkę tylko z tatą a sama iść do sklepu czy nawet na spacer. nie musi byż długo - na pół godziny nawet ale młoda musi wiedzieć że mama może wyjść ale wróci.
U nas nie ma problemu żeby Hela została z kimkolwiek w ciągu dnia. gorzej jest w nocy...
Monika może musisz częściej zostawiać Martynkę tylko z tatą a sama iść do sklepu czy nawet na spacer. nie musi byż długo - na pół godziny nawet ale młoda musi wiedzieć że mama może wyjść ale wróci.
U nas nie ma problemu żeby Hela została z kimkolwiek w ciągu dnia. gorzej jest w nocy...
Hej dziewczyny w Nowym Roku:)
Widzę, że poruszyłyście temat, który u mnie też jest teraz na tapecie... ODCHUDZANIE :((( Zaraz po porodzie tak zleciały mi kilogramy, że nie musiałam myśleć o dietach, a tym bardziej jak karmiłam piersią. Wystarczyło, że odstawiłam małego, a kilogramy które straciłam wróciły w podwójnej ilości :)))) No i przyszła pora na odchudzanie. Mam postanowienie narazie nie jeść słodyczy. Wczoraj było nawet ok bo siedziałam w domu, ale dzisiaj jestem już w pracy i chyba będzie klapa, tym bardziej, że nie wytrzymałam i kupiłam sobie ciasteczka, takie pyszne ehhhh. Włożyła je do szafki i łudzę się, że się im oprę :))) Naiwna ze mnie dziewucha :)) Najgorsze jest jak się naoglądam w tv tych szczupłych kobiet, wtedy mam milion postanowień co do odchudzania. Chyba muszę sobie wydrukować zdjęcie jakiejś laski :)))) i w momentach kryzysu napatrzeć się, aż przestanie mi się chcieć jeść :D
Widzę, że poruszyłyście temat, który u mnie też jest teraz na tapecie... ODCHUDZANIE :((( Zaraz po porodzie tak zleciały mi kilogramy, że nie musiałam myśleć o dietach, a tym bardziej jak karmiłam piersią. Wystarczyło, że odstawiłam małego, a kilogramy które straciłam wróciły w podwójnej ilości :)))) No i przyszła pora na odchudzanie. Mam postanowienie narazie nie jeść słodyczy. Wczoraj było nawet ok bo siedziałam w domu, ale dzisiaj jestem już w pracy i chyba będzie klapa, tym bardziej, że nie wytrzymałam i kupiłam sobie ciasteczka, takie pyszne ehhhh. Włożyła je do szafki i łudzę się, że się im oprę :))) Naiwna ze mnie dziewucha :)) Najgorsze jest jak się naoglądam w tv tych szczupłych kobiet, wtedy mam milion postanowień co do odchudzania. Chyba muszę sobie wydrukować zdjęcie jakiejś laski :)))) i w momentach kryzysu napatrzeć się, aż przestanie mi się chcieć jeść :D
mnie to nie tylko wstac, ale wgl. cokolwiek zrobic mi sie nie chce....łazić na spacerze mi sie nie chce, gotowac tez...to akurat dobrze moze mi zrobic...ale ogólnie czuje sie do niczego, wiecznie jestem zmeczona i w sumie zle sie z tym czuje...ale z drugiej strony jakos nie moge sie zmobilizowac do niczego
my mamy tę sama kołdrę co Nyzosia z jyska i jest super i jeszcze inna taka zwykłą i też jest fajna mieli ostatnio duze przeceny i kupiłam sobie jaska za 27 zł a normalnie kosztował prawie 55
u nas nocka średnia mała ostatn io strasznie duzo pije wieczorami i w nocy aż ją muszę przewijać bo ma tak strasznie nasiusiane wypija ponad 500 ml wody tak sie zastanawiam może u nas jest za suche powietrze bo n am wsumie tez sie chce pić
u nas nocka średnia mała ostatn io strasznie duzo pije wieczorami i w nocy aż ją muszę przewijać bo ma tak strasznie nasiusiane wypija ponad 500 ml wody tak sie zastanawiam może u nas jest za suche powietrze bo n am wsumie tez sie chce pić
A ja na nowy rok kupiłam sobie nową wagę, bo stara już zaniemogła i też się łudzę, że schudnę hehe Jem wszystko, ale w ograniczonych ilościach, bynajmniej na razie ;)
Mati znów chory, zapalenie oskrzeli i antybiotyk :/ I tak się teraz biję z myślami, czy nie oddać go na tydzień do teściów, żeby lepiej się wykurował i nabrał choć trochę odporności, zanim go puścimy do żłobka, bo tak to pewnie tydzień i znów będzie chory :/ A teściowa nie chce u nas siedzieć tak długo, woli go zabrać do siebie... Na pewno by miał dobrze, ale tydzień bez niego, ech jakoś sobie nie mogę wyobrazić...
Mati znów chory, zapalenie oskrzeli i antybiotyk :/ I tak się teraz biję z myślami, czy nie oddać go na tydzień do teściów, żeby lepiej się wykurował i nabrał choć trochę odporności, zanim go puścimy do żłobka, bo tak to pewnie tydzień i znów będzie chory :/ A teściowa nie chce u nas siedzieć tak długo, woli go zabrać do siebie... Na pewno by miał dobrze, ale tydzień bez niego, ech jakoś sobie nie mogę wyobrazić...
Hej ;)
mi się udało przez 1.5 tyg schudnąć 2kg ;) strasznie brakowało mi siłowni, morela może dołączysz do mnie ?:)
zastanawiam się czy wybrać się z Liwia do aqua parku, nie wiem tylko czy to dobre miejsce dla tak małego dziecka...nigdy tam nie byłam ;P
morela nie myślałaś nad opiekunką skoro mały tak choruje w żłobku ?;/
mi się udało przez 1.5 tyg schudnąć 2kg ;) strasznie brakowało mi siłowni, morela może dołączysz do mnie ?:)
zastanawiam się czy wybrać się z Liwia do aqua parku, nie wiem tylko czy to dobre miejsce dla tak małego dziecka...nigdy tam nie byłam ;P
morela nie myślałaś nad opiekunką skoro mały tak choruje w żłobku ?;/
My byliśmy już dawno w Aqua parku i nic małemu nie było. Miałam nawet zamiar się wybrać w ubiegłym tygodniu, ale ciągle coś.
My już po spacerze i zakupach, mały zjadł 2 parówki i właśnie mi zasypia kolanach :-) Kozak jeden. Ale dzielnie wszędzie chodzi sam i jest krzyk, jak biorę go na ręce.
Dieta MZ jest super, ale polecam do niej właśnie bezmięsne zupy, dużo błonnika, który zapycha brzuch i ciemne pieczywo. Owoce i warzywa bez ograniczeń.
My już po spacerze i zakupach, mały zjadł 2 parówki i właśnie mi zasypia kolanach :-) Kozak jeden. Ale dzielnie wszędzie chodzi sam i jest krzyk, jak biorę go na ręce.
Dieta MZ jest super, ale polecam do niej właśnie bezmięsne zupy, dużo błonnika, który zapycha brzuch i ciemne pieczywo. Owoce i warzywa bez ograniczeń.
Ech też bym sobie pospacerowała, a muszę do 16 w pracy siedzieć, zazdroszczę...
Przyszła mamo chętnie bym dołączyła, ale ze względu na zmianowy charakter pracy mojego M nie mam zbytnio możliwości chodzić regularnie a tak z doskoku to chyba nie da efektu :/
Co do niani to koszta są dla nas trochę wysokie, za żłobek płacimy 450zł z wyżywieniem, no a dla niani trzeba dać 3 razy tyle :/ No i zakładam, że jeśli nie teraz to kiedyś i tak musi swoje odchorować. Ogólnie to nie jest aż tak źle. Jak na razie od września mamy drugą chorobę Mata, kiedy siedzi w domu. Tylko boję się go puszczać zaraz po antybiotyku, bo wiadomo odporność wtedy żadna :(
Przyszła mamo chętnie bym dołączyła, ale ze względu na zmianowy charakter pracy mojego M nie mam zbytnio możliwości chodzić regularnie a tak z doskoku to chyba nie da efektu :/
Co do niani to koszta są dla nas trochę wysokie, za żłobek płacimy 450zł z wyżywieniem, no a dla niani trzeba dać 3 razy tyle :/ No i zakładam, że jeśli nie teraz to kiedyś i tak musi swoje odchorować. Ogólnie to nie jest aż tak źle. Jak na razie od września mamy drugą chorobę Mata, kiedy siedzi w domu. Tylko boję się go puszczać zaraz po antybiotyku, bo wiadomo odporność wtedy żadna :(
przy dzisiejszej technice chyba jest najbardziej opłacalne palenie, u nas alternatywą jest ogrzewanie elektryczne
mieszkanie jest chwilowe, póki nie wybudujemy się, ale póki co ono nie wchodzi w grę, zawiesili sprzedaż "naszego mieszkanka" z powodu małego popytu...wiec czekamy spokojnie a ja rozkoszuje się mieszkaniem w domku ;P
mieszkanie jest chwilowe, póki nie wybudujemy się, ale póki co ono nie wchodzi w grę, zawiesili sprzedaż "naszego mieszkanka" z powodu małego popytu...wiec czekamy spokojnie a ja rozkoszuje się mieszkaniem w domku ;P
Jestem czytam was, ale jakoś nie wiem co pisać:p
Bo..... Nadal nie mam kuchni:( długa historia i szkoda gadać....
Przechodzilismy wszyscy grypę zoladkowa ja wczoraj z fifim Kamil w święta i Maks kolega Fifiego tez.,,, dobrze ze mam koleżankę u góry:)
Na Sylwia złożyliśmy życzenia osobiście jednym i drugim dziadka potem młody lulu, wlaczylismy niania i na imprezę do góry do sąsiadów:) o północy tylko zeszlismy na 30min do młodego zobaczyć czy się przebudzenie a on nic!!! Spał bez przerwy do 9:) a my wróciliśmy o 2.
Jeszcze nie wczulam się tak tu przez brak szaf i kuchni:( jeszcze tata musi zrobić pare rzeczy ale teraz on się od nas zaraził:(
Mieliśmy wczoraj kolede i mieszkanie poświęcone nie poświęcona woda hehe:)
A tak to stara bieda :p u nas :)
Bo..... Nadal nie mam kuchni:( długa historia i szkoda gadać....
Przechodzilismy wszyscy grypę zoladkowa ja wczoraj z fifim Kamil w święta i Maks kolega Fifiego tez.,,, dobrze ze mam koleżankę u góry:)
Na Sylwia złożyliśmy życzenia osobiście jednym i drugim dziadka potem młody lulu, wlaczylismy niania i na imprezę do góry do sąsiadów:) o północy tylko zeszlismy na 30min do młodego zobaczyć czy się przebudzenie a on nic!!! Spał bez przerwy do 9:) a my wróciliśmy o 2.
Jeszcze nie wczulam się tak tu przez brak szaf i kuchni:( jeszcze tata musi zrobić pare rzeczy ale teraz on się od nas zaraził:(
Mieliśmy wczoraj kolede i mieszkanie poświęcone nie poświęcona woda hehe:)
A tak to stara bieda :p u nas :)
No. Ja się boje naszych rachunków bo narazie nie wiem ile idzie o płaci oprócz prądu za nas nasz deweloper za kaucji która mu daliśmy, potem po wpisie notarialnym będziemy my płacić i albo nam coś oddadzą za 2 miesiące abo będzie trzeba dopłacić
A mamy kotlownie w środkowym budynku co rozprowadzania do pozostałych,może orientujecie się jakie mogą być koszta przy takim rozwiązaniu?
A mamy kotlownie w środkowym budynku co rozprowadzania do pozostałych,może orientujecie się jakie mogą być koszta przy takim rozwiązaniu?
My mamy piec na ekogroszek i powiem Wam, że po tym co piszecie to jestem strasznie z niego zadowolona. Nasz dom ma ok 150m2, utrzymujemy w domu temperaturę ok 22 stopni, pieca nie wyłączamy i miesięcznie wychodzi nam ok 700zł za opał.
Jejku ile to trzeba zarabiać, żeby płacić za samo ogrzewanie 2-3tyś.
Jejku ile to trzeba zarabiać, żeby płacić za samo ogrzewanie 2-3tyś.
naprawdę zazdroszczę ! moi rodzice za mieszkanie ( wrzeszcz ), ocieplone, okna wymienione zimą za ogrzewanie płacą ok 500 zl ! podobnie moja ciocia na Suchaninie w starym bloku, ocieplonym w zimę płaci 400zl, naprawdę nigdy nie słyszałam ze w domku płaci się tak małe rachunki...jak będę się budować to na pewno przejże wszystkie oferty ;)
Ale się nalatałam. załatwiłam kupę rzeczy z Helą i w końcu w tesco odebrałam moje 30 zł w bonach! cieszę się szczególnie z pieluch bo kupiłam huggisy po 36 zł i jeszcze 5 zl upustu miałam na kuponie więc mam pieluchy za 31 zł:) mniej niż 50 gr za sztukę.
Właśnie ciekawe co z Madziulką. Bardzo dawno nie pisała.
Panna wiem że żyje bo z nią gadałam:)
Co do ogrzewania to faktycznie coś nie tak z tymi rachunkami. najdroższe jest ogrzewanie gazowe a najtańsze CO:) opał na pewno jest tańszy niż gaz. dużo też dają płaszcze wodne w domkach. no ale to najlepiej budować od razu.
Właśnie ciekawe co z Madziulką. Bardzo dawno nie pisała.
Panna wiem że żyje bo z nią gadałam:)
Co do ogrzewania to faktycznie coś nie tak z tymi rachunkami. najdroższe jest ogrzewanie gazowe a najtańsze CO:) opał na pewno jest tańszy niż gaz. dużo też dają płaszcze wodne w domkach. no ale to najlepiej budować od razu.
Cześc dziewczyny Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
My ze swiąt przywiezlimsy masę prezentów i .... grypę jelitową. Także chyba świeta to jakoś zmasowany atak tej grypy...
Na szczescie nie jest to jakis ostry rzebieg i na razie oszczędziło Adasia. Oby go jeszcze nie wzielo bo nie wiem co z taim maluchem robic, chyba jedynie szpital zostaje...
My ze swiąt przywiezlimsy masę prezentów i .... grypę jelitową. Także chyba świeta to jakoś zmasowany atak tej grypy...
Na szczescie nie jest to jakis ostry rzebieg i na razie oszczędziło Adasia. Oby go jeszcze nie wzielo bo nie wiem co z taim maluchem robic, chyba jedynie szpital zostaje...
zazdroszczę Wam tego spotkania...
A ja dziś po powrocie do domu to nawet troszkę energii miałam - odkurzyłam, zrobiłam pranie, Elizce jajeczniczkę, trochę pozbierałam jej zabawki i znów padłam :(
A została praca domowa z angielskiego i chyba z 30 koszul męża do wyprasowania :( - odkładam to już od ponad tygodnia i chyba już na jutro nie będzie miał co włożyć.
A ja dziś po powrocie do domu to nawet troszkę energii miałam - odkurzyłam, zrobiłam pranie, Elizce jajeczniczkę, trochę pozbierałam jej zabawki i znów padłam :(
A została praca domowa z angielskiego i chyba z 30 koszul męża do wyprasowania :( - odkładam to już od ponad tygodnia i chyba już na jutro nie będzie miał co włożyć.
To ja od zawsze wnosilam na 3 piętro fifiego w drugiej ręce wózek z zakupami a na plecach jeszcze torebka:) ale cieszę się ze teraz jest 1 piętro:) No i kamilowi nigdy nic nie prasowalam:) jak chce o sam pasuje sobie bo ja sobie i fifiemu nie prasuje:p
Zazdroszczę wam jutrzejszego spotkania!!!!!! Tez chce :(
My dziś byliśmy z moja znajoma i jej synkiem 21msc na spacerku ( oni mieszkają na samej górze) a potem zaszło do nas chłopaki się bawili a my gadalysmy nagle fifi zaczął strasznie płakać wchodzimy a fifi zapedzony do rogu a przy nim Maks napewno go uderzył ale ńie wiem gdzie :( często bije:( a fifi biedny za grzeczny jest przy nim. Tak się go przestraszył ze siedział tylko mi na kolanach nie mógł przestac płakać :( jak go zobaczył to uciekał i znów płakał:(
Zazdroszczę wam jutrzejszego spotkania!!!!!! Tez chce :(
My dziś byliśmy z moja znajoma i jej synkiem 21msc na spacerku ( oni mieszkają na samej górze) a potem zaszło do nas chłopaki się bawili a my gadalysmy nagle fifi zaczął strasznie płakać wchodzimy a fifi zapedzony do rogu a przy nim Maks napewno go uderzył ale ńie wiem gdzie :( często bije:( a fifi biedny za grzeczny jest przy nim. Tak się go przestraszył ze siedział tylko mi na kolanach nie mógł przestac płakać :( jak go zobaczył to uciekał i znów płakał:(
jutro ma byc mega waginziawa...wiec to spotkanie w zamknietym pomieszczeniu to niezły pomysł:)
ssabinka my w nowy rok bylismy u znajomych z 3 letnia córka...i generalnie ona az za bardzo sie opiekowała małym...chodzili za raczke i biegali, az ona tak go pociagneła, ze maly zaliczył mega glebe i zderzenie ze sciana...ogolnie nic sie tam nie stało....ale przez reszte wieczoru mały spiep...ał od niej i nie było juz mowy o chodzeniu za raczke:)
ssabinka my w nowy rok bylismy u znajomych z 3 letnia córka...i generalnie ona az za bardzo sie opiekowała małym...chodzili za raczke i biegali, az ona tak go pociagneła, ze maly zaliczył mega glebe i zderzenie ze sciana...ogolnie nic sie tam nie stało....ale przez reszte wieczoru mały spiep...ał od niej i nie było juz mowy o chodzeniu za raczke:)
My mamy za to pierwszą małą traumę - kotową. Dwa tygodnie temu byliśmy u mojej przyjaciółki, mały wlazł do pod łózko, żeby pogłaskać kota, a kot, jak to kot, potraktował go pazurem. Do dziś mały to pamięta. Jak ktoś pyta, jak robi kotek, mały pokazuje na rączkę i robi smutną minę. Jak mu pokazuję kotka na zdjęciu, to samo. Ja tam kotów nie lubię, więc dla mnie to mała strata, ale jak dzieci pamiętają takie rzeczy, to szok.
Maz się zgodził na psa, ale w wakacje :-) Więc w tym roku powiększy nam się rodzina na bank, i nawet nie będe chodzić w ciąży hehe Ale czuję, że przechodzić będę to samo. Jak rodzice kupili naszego wilka, mały płakał całe noce do mamy. I też tylko mleko, kupy i gryzienie wszystkiego dookoła :-)
Maz się zgodził na psa, ale w wakacje :-) Więc w tym roku powiększy nam się rodzina na bank, i nawet nie będe chodzić w ciąży hehe Ale czuję, że przechodzić będę to samo. Jak rodzice kupili naszego wilka, mały płakał całe noce do mamy. I też tylko mleko, kupy i gryzienie wszystkiego dookoła :-)
hej hej Nyzosia przywołała mnie do porządku :)))) mam nadzieję że mnie przygarniecie spowrotem bo się za Wami stęskniłam :P
Mój mały szatan tak nam daje w kość że wymiękam, nie śpi po nocach - potrafi drzeć się nawet 3 h , nic jej nie jest, nic ją nie boli a chce się bawić. Ja już powoli tracę cierpliwość, jeśli dziś będzie taka noc to wystawie ją na ten deszcz :P:P:P w ciągu dnia grzeczna a od 17 urządza takie histerie że hohoho wyje, rzuca się na ziemie. Czy to jakiś skok, czy zmutowany bunt półroczniaka????? :)))
W Sylwestra był "mój pierwszy raz" :P -zostawiliśmy małą z moją mamą i pojechaliśmy do znajomych aż za starogard, wszyscy przeżyli my Patrycja i babcia :))) wróciliśmy dopiero popołudniu następnego dnia i o odziwo spała całą noc a nam takie cyrki robi!
Zabieram się za nadrobienie co naskrobałyście bo trochę mnie nie było.
Mój mały szatan tak nam daje w kość że wymiękam, nie śpi po nocach - potrafi drzeć się nawet 3 h , nic jej nie jest, nic ją nie boli a chce się bawić. Ja już powoli tracę cierpliwość, jeśli dziś będzie taka noc to wystawie ją na ten deszcz :P:P:P w ciągu dnia grzeczna a od 17 urządza takie histerie że hohoho wyje, rzuca się na ziemie. Czy to jakiś skok, czy zmutowany bunt półroczniaka????? :)))
W Sylwestra był "mój pierwszy raz" :P -zostawiliśmy małą z moją mamą i pojechaliśmy do znajomych aż za starogard, wszyscy przeżyli my Patrycja i babcia :))) wróciliśmy dopiero popołudniu następnego dnia i o odziwo spała całą noc a nam takie cyrki robi!
Zabieram się za nadrobienie co naskrobałyście bo trochę mnie nie było.
Nooo Madziulka welcome back!!!
Mówiłam że te nasze gwiazdy są do siebie podobne...moja w dzień też ok ale w nocy....masakra!
Ale wieje...czy to styczeń czy listopad??
Hela ostatnio ma fazę na zadawanie pytania "a ko?" co znaczy "a co to jest?". Idziemy na spacer, pokazuje wszystko po kolei palcem i się pyta "a ko? a ko? w domu to samo. tylko czekać aż się nauczy mówić "a dlaczego?":)))
Mówiłam że te nasze gwiazdy są do siebie podobne...moja w dzień też ok ale w nocy....masakra!
Ale wieje...czy to styczeń czy listopad??
Hela ostatnio ma fazę na zadawanie pytania "a ko?" co znaczy "a co to jest?". Idziemy na spacer, pokazuje wszystko po kolei palcem i się pyta "a ko? a ko? w domu to samo. tylko czekać aż się nauczy mówić "a dlaczego?":)))
u nas mała tez ciagle się pyta cio to?? a jak sie mówi że ktoś spi i trzeba byc cicho to chodzi i przykłada paluszek do ust i mówi cicho
u nas nocka spokojna ale mała zasypiała wczoraj półtorej godziny masakra a dzisiaj od rana mnie wkurza wszystko na nie i na złośc mi robi a u mnie tak wieje że jak otworzyłam okno to je ledwo zamknełam i znowu dzionek w domku a chciałam na zakupki sie wybrać
u nas nocka spokojna ale mała zasypiała wczoraj półtorej godziny masakra a dzisiaj od rana mnie wkurza wszystko na nie i na złośc mi robi a u mnie tak wieje że jak otworzyłam okno to je ledwo zamknełam i znowu dzionek w domku a chciałam na zakupki sie wybrać
moja kumpela mnie wystawiła i nie przyjedzie dzisiaj, moze to i dobrze, bo młody idzie spac...a ja z nim:)
fajnie było w tym parku:) marcel mi jeden przystanek do domu odleciał, ale uratowałam sytuacje...i dopiero teraz sie kula:) a spotkałysmy nasze dwie mamuśki w fun parku, ale niestety sie minełysmy...my wychodziłysmy, one wchodziły...
ale, aniaa, ta 10 to był strzał w dziesiatke:) byłysmy prawie same, a potem juz coraz tłoczniej sie robiło..i tez starsze dzieci sie schodziły
fajnie było w tym parku:) marcel mi jeden przystanek do domu odleciał, ale uratowałam sytuacje...i dopiero teraz sie kula:) a spotkałysmy nasze dwie mamuśki w fun parku, ale niestety sie minełysmy...my wychodziłysmy, one wchodziły...
ale, aniaa, ta 10 to był strzał w dziesiatke:) byłysmy prawie same, a potem juz coraz tłoczniej sie robiło..i tez starsze dzieci sie schodziły
Współczuję Wam nocnych histerii... U nas też gorzej ze spaniem. Oczywiście rozregulowały go święta i pobyt poza domem. Budził się w nocy, więc go braliśmy do siebie, bo wiadomo obce miejsce itd. Teraz tak się przyzwyczaił, że co noc się budzi, a my z lenistwa go bierzemy i budzę się połamana :/ Ech trzeba coś z tym zrobić, tylko jakoś brak nam silnej woli...
A problem wyjazdu sam się rozwiązał, mój mąż dostał tydzień urlopu :)))
No a z nowych umiejętności mojego dziecka, to Mati nauczył się nas "przestawiać". Dzisiaj rano jak się obudził, zszedł z łóżka i mnie ciągnął za rękę, spychał, żebym też wstawała... Jak chce wleźć na fotel i ktoś na nim siedzi to też podchodzi i spycha, ech nie wiem skąd mu się wzięło takie niekulturalne zachowanie... Wcześniej owszem pokazywał, co chce itd., ale było bez rękoczynów ;)
A problem wyjazdu sam się rozwiązał, mój mąż dostał tydzień urlopu :)))
No a z nowych umiejętności mojego dziecka, to Mati nauczył się nas "przestawiać". Dzisiaj rano jak się obudził, zszedł z łóżka i mnie ciągnął za rękę, spychał, żebym też wstawała... Jak chce wleźć na fotel i ktoś na nim siedzi to też podchodzi i spycha, ech nie wiem skąd mu się wzięło takie niekulturalne zachowanie... Wcześniej owszem pokazywał, co chce itd., ale było bez rękoczynów ;)
allegro mam dwa wiec moge sprzedac http://allegro.pl/george-przebranie-kostium-stroj-pajak-3-5l-i1980251957.html
Na Emilace wyglada jak tunika bombka dl jest tak przed kolanka - wieczorem wkleje foto jak wyglada
Na Emilace wyglada jak tunika bombka dl jest tak przed kolanka - wieczorem wkleje foto jak wyglada
moja też plackiem ...
Dziś mi mąż opowiadał, o synku swojego kolegi z pokoju, bodajże 3 miesiące starszy od naszej małej, wczoraj biedak złamał nogę w udzie - miesiąc gipsu i zero ruchu go teraz czeka - masakra, nie wyobrażam sobie co zrobiłabym z tak małym leżącym stworem który już wie że chodzenie jest fajne ... Chyba bym się zapłakała razem z dzieckiem
Dziś mi mąż opowiadał, o synku swojego kolegi z pokoju, bodajże 3 miesiące starszy od naszej małej, wczoraj biedak złamał nogę w udzie - miesiąc gipsu i zero ruchu go teraz czeka - masakra, nie wyobrażam sobie co zrobiłabym z tak małym leżącym stworem który już wie że chodzenie jest fajne ... Chyba bym się zapłakała razem z dzieckiem
Widziałyście to:
http://dziecko.trojmiasto.pl/Z-superniania-na-festynie-n54288.html
Program wygląda ciekawie. mnie niestety nie ma w weekend w trójmieście:(
http://dziecko.trojmiasto.pl/Z-superniania-na-festynie-n54288.html
Program wygląda ciekawie. mnie niestety nie ma w weekend w trójmieście:(
Jejku jakby mój miał miesiąc leżeć to chyba wylądowałabym w psychiatryku. Antoś nie lubi bezczynnnie leżeć, siedzieć, nie lubi nawet chodzić, on tylko ciągle biega i dlatego non stop zalicza glebę. A jak mu ściągnę pampersa to jest kilkunasto minutowy maraton po domu, najlepiej jeszcze bez skarpetek:))
Antoś też śpi na brzuchu, zazwyczaj plackiem ale czasami zdarza mu się spać z podkurczonymi nogami.
Antoś też śpi na brzuchu, zazwyczaj plackiem ale czasami zdarza mu się spać z podkurczonymi nogami.
Ami tez dostane takiego speeda jak jest bez pieluchy:) Puszczam ja na golaska to biega po calym domu i piszczy:)
Ja zaraz jade do mojej mamy, zostawie jej Ami na chwile i podjade do klifu sie rozejrzec jeszcze za jakims przebraniem. No i musze kupic prezent dla dziadka na 70 urodziny ale nie mam pojecia co, macie jakis pomysl?
U mnie w styczniu jest tyle urodzin i uroczystosci rodzinnych ze masakra. Teraz urodziny naszego siostrzenca i mojego dziadka, potem mojej chrzesnicy i brata mojego meza, pozniej moje, pozniej dzien babci i dziadka, urodziny tescia. Wieczne szukanie prezentow:P
Ja zaraz jade do mojej mamy, zostawie jej Ami na chwile i podjade do klifu sie rozejrzec jeszcze za jakims przebraniem. No i musze kupic prezent dla dziadka na 70 urodziny ale nie mam pojecia co, macie jakis pomysl?
U mnie w styczniu jest tyle urodzin i uroczystosci rodzinnych ze masakra. Teraz urodziny naszego siostrzenca i mojego dziadka, potem mojej chrzesnicy i brata mojego meza, pozniej moje, pozniej dzien babci i dziadka, urodziny tescia. Wieczne szukanie prezentow:P
Aniaa współczuję z tymi prezentami! ja mam zawsze z tym problem.
A co robicie na dzień dziadka i babci? ja bym chciała zrobić jakieś drobiazgi. jednym damy chyba kalendarz na magnez na lodówkę ale druzy mają zabudowaną lodówkę więc odpada...i nie mam pomysłu...
Właśnie oglądam co zostało w next na wyprzedaży i stwierdzam że nic nie zostało:(((( byłam napalona na jedną kurtkę dla Heli, normalnie kosztowała 25 funtów, teraz jest za 10 ale nie ma rozmiaru Heli a na allegro chcą za nią 150 zł!!! zwariowali!
A co robicie na dzień dziadka i babci? ja bym chciała zrobić jakieś drobiazgi. jednym damy chyba kalendarz na magnez na lodówkę ale druzy mają zabudowaną lodówkę więc odpada...i nie mam pomysłu...
Właśnie oglądam co zostało w next na wyprzedaży i stwierdzam że nic nie zostało:(((( byłam napalona na jedną kurtkę dla Heli, normalnie kosztowała 25 funtów, teraz jest za 10 ale nie ma rozmiaru Heli a na allegro chcą za nią 150 zł!!! zwariowali!
ja też nigdy nie wiem co komu kupić u nas to przez cały rok poza chyba 2 miesiącami ciągle coś
u nas też nocka spokojna a mała różnie śpi ale z nóżkami pod brzuszkiem tez jej sie zdarza
masakra w takim wieku nóżka w gipsie biedny chłopczyk
moja też juz biega jak szalona
fajnie zapowiadają sie te warsztaty kurcze ale sobote mam zajęta a szkoda bo bym chętnie sie wybrała
u nas też nocka spokojna a mała różnie śpi ale z nóżkami pod brzuszkiem tez jej sie zdarza
masakra w takim wieku nóżka w gipsie biedny chłopczyk
moja też juz biega jak szalona
fajnie zapowiadają sie te warsztaty kurcze ale sobote mam zajęta a szkoda bo bym chętnie sie wybrała
ehh nas tez teraz czeka mnóstwo wydatków ;/ w styczniu 3 os maja ur, w lutym tez 3 osoby, w kwietniu podwójne bierzmowanie za granica a w czerwcu ślub na końcu pl ;/ nie wiem jak my damy rade finansowo...w dodatku nie ma pomysłu na prezenty
Nilkaa mała chodzi "okazjonalnie" tzn odnajduje się rewelacyjnie, choć nic a nic się nie słucha...chodzi po 2-3h bo nie ma potrzeby by dłużej ( na razie ), teraz jej nie puszczam tzn od jakiś 2 tyg, nie wiem czy to jakiś skok czy o co chodzi ale wpada w histerie jak chce gdzieś wyjść, nawet z domu, wszędzie chce chodzić ze mną, w dodatku jest na etapie "daj" wszystko chce i strasznie to wymusza ;(
ee ja nie lubię niani...zawsze śmiali się z niej na studiach, dla mnie to tez nie jest autorytet, jest cala masa o niebo lepszych psychologów od niej którzy właśnie powinni mieć takie programy, sto razy bardziej wole program na BBC, ten w którym rodziny przyjeżdżają i są w "zamknięciu"
Nilkaa mała chodzi "okazjonalnie" tzn odnajduje się rewelacyjnie, choć nic a nic się nie słucha...chodzi po 2-3h bo nie ma potrzeby by dłużej ( na razie ), teraz jej nie puszczam tzn od jakiś 2 tyg, nie wiem czy to jakiś skok czy o co chodzi ale wpada w histerie jak chce gdzieś wyjść, nawet z domu, wszędzie chce chodzić ze mną, w dodatku jest na etapie "daj" wszystko chce i strasznie to wymusza ;(
ee ja nie lubię niani...zawsze śmiali się z niej na studiach, dla mnie to tez nie jest autorytet, jest cala masa o niebo lepszych psychologów od niej którzy właśnie powinni mieć takie programy, sto razy bardziej wole program na BBC, ten w którym rodziny przyjeżdżają i są w "zamknięciu"
Ale oprócz niani będą też inne osoby. mnie najbardziej zaciekawił temat jedzenia ale niestety mnie nie będzie:(
Aniaa wyprzedaż jest na angielskiej stronie nexta:)
Hela dzisiaj przez przypadek została na zajęciach "będę przedszkolakiem" w galerii malucha. przez pierwszą godzinę wychodziła żeby spr czy jestem, potem się popłakała ale to chyba z głodu bo jak zjadła to wróciła do dzieci i ładnie jeszcze godzinę się bawiła:)))
Aniaa wyprzedaż jest na angielskiej stronie nexta:)
Hela dzisiaj przez przypadek została na zajęciach "będę przedszkolakiem" w galerii malucha. przez pierwszą godzinę wychodziła żeby spr czy jestem, potem się popłakała ale to chyba z głodu bo jak zjadła to wróciła do dzieci i ładnie jeszcze godzinę się bawiła:)))
Cześć laski! Ja żyję, ale co to za życie... ;) Przerwę świąteczno-sylwestrową spędziliśmy na wyjazdach, a po powrocie od razu się rzuciliśmy na sprzątanie chatki. Poza tym, od groma roboty się nazbierało poza mieszkaniowej. Jeszcze się nie przeprowadziliśmy, ciągle coś wychodzi... :/ (np. teraz problem z piecem, panowie z serwisu mogą być dopiero w pon :/)
Ale myślimy o tym, żeby się przeprowadzić już jutro. Zobaczymy, bo nie mamy takich nerwów jak Sabinka. Ja muszę mieć wszystko zrobione ;)
Na razie stan jest taki, że wszystko mamy już wysprzątane i nawet poukładane w szafkach. Z jednego pokoju na razie zrobiliśmy graciarnię i stopniowo będziemy przenosić rzeczy.
Ale myślimy o tym, żeby się przeprowadzić już jutro. Zobaczymy, bo nie mamy takich nerwów jak Sabinka. Ja muszę mieć wszystko zrobione ;)
Na razie stan jest taki, że wszystko mamy już wysprzątane i nawet poukładane w szafkach. Z jednego pokoju na razie zrobiliśmy graciarnię i stopniowo będziemy przenosić rzeczy.
My byliśmy dziś w fun parku, więc na pewno jest otwarty :-)
skoczyliśmy tez do tej nowej chorwackiej restauracji Dalmacja, ale powiem szczerze, że szału nie było. Obsługa bardzo fajna, jest dużo miejsca dla dzieci, ale jedzenie takie se.
Na piętrze w reatauracji siedziały 4 pary z dziećmi, wśród dzieci 5 chłopcow, 1 dziewczynka. Jakaś wojna chyba będzie, albo co :-)
skoczyliśmy tez do tej nowej chorwackiej restauracji Dalmacja, ale powiem szczerze, że szału nie było. Obsługa bardzo fajna, jest dużo miejsca dla dzieci, ale jedzenie takie se.
Na piętrze w reatauracji siedziały 4 pary z dziećmi, wśród dzieci 5 chłopcow, 1 dziewczynka. Jakaś wojna chyba będzie, albo co :-)
dziewczyny cwiczace z gdyni cos dla was http://aktywne.trojmiasto.pl/Darmowa-joga-w-Gdyni-n54379.html
my wróciliśmy ;) było bosko ;) w fun parku mała łaziła dosłownie wszędzie, było tylko dużo starszych dzieci i w ogóle nie zwracały uwagi ze takie maleństwo chodzi...cóż, mówi się trudno, ale faktem jest ze bardzo brakuje miejsc dla takich maluszków ;( jedzenie w gmv przepyszne, a kawa...rewelacja ;) w drodze powrotnej widziałam jakąś nowa restauracje w Oliwie, miedzy stacja benzynowa a kfc, wyglądała super, niestety nazwy nie zdążyłam zobaczyć
ehh nowy rok zaczęłam od restauracji, kina ( polecam sylwester w NY ;) ) i zakupów, jednym słowem czeka mnie interesujący rok ;)
ehh nowy rok zaczęłam od restauracji, kina ( polecam sylwester w NY ;) ) i zakupów, jednym słowem czeka mnie interesujący rok ;)
ja sobie wczoraj uświadomiłam,że za 2 lata to połowę weekendów (przy opcji jednego dziecka) będę spędzała w tych wszystkich fun parkach, loopysach ..
Byliśmy wczoraj u ciotki, której córka ma właśnie dwie dziewczynki chodzące do przedszkola/szkoły i oni prawie co tydzień są na jakichś urodzinach - bo to teraz taki zwyczaj, że każde dziecko z grupy coś organizuje, zaprasza się całą grupę i to nagle wychodzi że 40 popołudni w roku spędza się na urodzinach ... Nie mówiąc już o kosztach prezentów dla każdego z dzieciaków. Masakra.
Byliśmy wczoraj u ciotki, której córka ma właśnie dwie dziewczynki chodzące do przedszkola/szkoły i oni prawie co tydzień są na jakichś urodzinach - bo to teraz taki zwyczaj, że każde dziecko z grupy coś organizuje, zaprasza się całą grupę i to nagle wychodzi że 40 popołudni w roku spędza się na urodzinach ... Nie mówiąc już o kosztach prezentów dla każdego z dzieciaków. Masakra.
ja właśnie wróciłam z uczelni...mam temat pracy...mniej więcej - miejsca/ kluby dla mam z dziećmi ;) - mam nadzieje ze pomożecie mi i udzielicie paru wywiadów ;)
ja tez zamierzam ograniczać Liwii ur w takich miejscach, sama będzie miała organizowane w domu/na działce, jakoś jestem przeciwna takim "spędom" i "modzie"
ja tez zamierzam ograniczać Liwii ur w takich miejscach, sama będzie miała organizowane w domu/na działce, jakoś jestem przeciwna takim "spędom" i "modzie"
W temacie urodzin, to rodzenie dzieci w wakacje ma tę zaletę, że raczej w środku wakacji całej klasy na urodziny zapraszać nie będziemy :-)
Ja tez dzis byłam na uczelni, grzecznie posiedzialam w bibiotece, zrobiliśmy zakupy, ale poza tym to słodkie lenistwo. Mąż własnie udał się na drzemkę, a mały tańczy przy Brodce ;-)
Ja tez dzis byłam na uczelni, grzecznie posiedzialam w bibiotece, zrobiliśmy zakupy, ale poza tym to słodkie lenistwo. Mąż własnie udał się na drzemkę, a mały tańczy przy Brodce ;-)
Własnie znalazłam artykuł o naszych dziewczynach z Galerii Malucha:
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,10924615,Galeria_Malucha__czyli_biznes_w_kobiecym_stylu.html
W końcu i one się doczekały :-)
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,10924615,Galeria_Malucha__czyli_biznes_w_kobiecym_stylu.html
W końcu i one się doczekały :-)
Nikaa u nas w przedszkolu zacza sie wlasnie ten okres urodzinowy ze zaprasza sie po 15-20 dzieci z przedszkola- moje chlopaki sa z sierpnia i jakos nei wyobrazam sobie nie zrobic im urodzin i nie zaposic kolegow i kolezanek - w zwiazku z tym ze mam duza przestrzen urodziny bede robic w domu
ostatnio byli na fajnych urodzinach gdzie rodzice naprawde sie postarali bo zrobili konkursy z nagrodami i zabawami a nie zwyklly spend dzieci
ostatnio byli na fajnych urodzinach gdzie rodzice naprawde sie postarali bo zrobili konkursy z nagrodami i zabawami a nie zwyklly spend dzieci
w pierwszej chwili też pomyslałam, że nie dam się temu pędowi ..
Ale z drugiej strony - 20 dzieciaków to by mi rozwaliło chałupę :P, po drugie - jak wytłumaczysz dziecku że tylko ono nie chodzi na takie imprezy do kolegów/koleżanek?, po trzecie jeśli już zaczniesz chodzić - a raczej tak jeśli nie chce się aby dziecko było odludkiem, to niestety samemu też trzeba podobne zorganizować.
Nyzosia:
masz może jakieś płytki z teletubisiami?
Wtedy nie podeszłam, bo z czasem się na początku nie wyrobiłam a potem Hela była chora i nie chciałam Wam głowy zawracać.
Ale z drugiej strony - 20 dzieciaków to by mi rozwaliło chałupę :P, po drugie - jak wytłumaczysz dziecku że tylko ono nie chodzi na takie imprezy do kolegów/koleżanek?, po trzecie jeśli już zaczniesz chodzić - a raczej tak jeśli nie chce się aby dziecko było odludkiem, to niestety samemu też trzeba podobne zorganizować.
Nyzosia:
masz może jakieś płytki z teletubisiami?
Wtedy nie podeszłam, bo z czasem się na początku nie wyrobiłam a potem Hela była chora i nie chciałam Wam głowy zawracać.
nilkaa ja zauwazylam ze u nas w przedszkolu nei sa zapraszane na urodziny dzieci niegrzeczne - rodzice juz robia segregacje przyjaciol dla swoich dzieci :)
ja uwazam ze 20 dzieci nie rozniesie chaty jak sie im milo zorganizuje czas :) po za tym jak widze miny i wrazenia swoich chlopkaow po urodzinach u kolegow to zal mi im tych urodzin odmowic
co do prezentow to dzieci zazwyczaj przynosza drobnostki za max 20-30 zl wiadomoz e jak co tydz urodziny to sie uzbiera :)
ja uwazam ze 20 dzieci nie rozniesie chaty jak sie im milo zorganizuje czas :) po za tym jak widze miny i wrazenia swoich chlopkaow po urodzinach u kolegow to zal mi im tych urodzin odmowic
co do prezentow to dzieci zazwyczaj przynosza drobnostki za max 20-30 zl wiadomoz e jak co tydz urodziny to sie uzbiera :)
nilkaa a ja uważam iż takie rzeczy to kwestia wychowania a nie bycia odludkiem...swoją drogą zauważyłam jakąś dziwną tendencje że to właśnie rodzice zakładają pewne sprawy i niestety narzucają swój tok myślenia dzieciom
Aśku zamawiasz jakieś danie w GMV dla Marcela ? ja wczoraj chciałam sajgonki ale pani "szepnęła" na ucho ze ich dania są odgrzewane i nie poleca dzieciom...Liwia wiec jadła z naszego talerza co mogła
Aśku zamawiasz jakieś danie w GMV dla Marcela ? ja wczoraj chciałam sajgonki ale pani "szepnęła" na ucho ze ich dania są odgrzewane i nie poleca dzieciom...Liwia wiec jadła z naszego talerza co mogła
mjakmamo:
racja jak się ma dom, a nie mieszkanie :)
Domu to nie rozniosą raczej - zawsze jest jeszcze jakiś taras czy balkon ...
przyszła mamo - pogadamy za kilka lat, nie wierzę, że jeśli w przedszkolu/szkole dzieci będą organizowały urodziny, wszystkie się pod to podłączą, Ty Liwii nie pozwolisz chodzisz, i sama jej urodzin dla znajomych nie zorganizujesz.
Wiadomo, to jest tylko trend - ale 4-5 latkowi nie tak łatwo wytłumaczyć dlaczego on na urodziny do kolegów nie chodzi, szczególnie że to nie jest jednorazowa sytuacja tylko występująca średnio co dwa tygodnie.
Aniaa: zupełnie nowego?
racja jak się ma dom, a nie mieszkanie :)
Domu to nie rozniosą raczej - zawsze jest jeszcze jakiś taras czy balkon ...
przyszła mamo - pogadamy za kilka lat, nie wierzę, że jeśli w przedszkolu/szkole dzieci będą organizowały urodziny, wszystkie się pod to podłączą, Ty Liwii nie pozwolisz chodzisz, i sama jej urodzin dla znajomych nie zorganizujesz.
Wiadomo, to jest tylko trend - ale 4-5 latkowi nie tak łatwo wytłumaczyć dlaczego on na urodziny do kolegów nie chodzi, szczególnie że to nie jest jednorazowa sytuacja tylko występująca średnio co dwa tygodnie.
Aniaa: zupełnie nowego?
aaaa oto chodzilo ;)
dzis u moich chlopakow byl kolega z rodzicam wariowali na maxa jezdzili ciezarowami po salonie , biegali , walczyli mieczami, bawili sie resorakami tak ze po 3 godz siedzieli i zipali - wieczorem kiedy sprzatalam antek siedzi padniety przy kominku i mysli, mysli i mowi - fajnie mama dzis bylo nie ? :) kocham moje dzieciaki :)
dzis u moich chlopakow byl kolega z rodzicam wariowali na maxa jezdzili ciezarowami po salonie , biegali , walczyli mieczami, bawili sie resorakami tak ze po 3 godz siedzieli i zipali - wieczorem kiedy sprzatalam antek siedzi padniety przy kominku i mysli, mysli i mowi - fajnie mama dzis bylo nie ? :) kocham moje dzieciaki :)
nilkaa ja nigdzie nie nap ze nie puszcze Liwii na takie urodziny...;) nap ze dla mnie bzdurą jest urządzanie urodzin w takich miejscach i z całą "lubiącą się klasą" dla mnie to paranoja i moje dziecko nie będzie miało urządzanych urodzin w lokalach, masz racje małe dziecku nie jest łatwo wytłumaczyć wielu rzeczy ale od tego są rozmowy...dla mnie wychowanie dziecka wg mody, trendu jakkolwiek to nazwać jest co najmniej śmieszne wiec nie sądzę ze będziemy miały o czym rozmawiać ;) powiedz, zaprosiłabyś całą klasę bo tak wypada ?
przyszła mamo:
jeśli na wszystkie pozostałe urodziny u czterolatków były zapraszane wszystkie dzieci to ja bym selekcji nie robiła ... nawet jeśli w tym wypadku wyszłoby np 20 osób. Nie potrafiłabym wybrać które jest "godne" zabawy a które nie. Wybór czterolatki zmieniałby się z dnia na dzień, więc to jeszcze nie byłby wiek aby o to córkę pytać.
A Ty wybrałabyś np. tylko 6 dzieci?
jeśli na wszystkie pozostałe urodziny u czterolatków były zapraszane wszystkie dzieci to ja bym selekcji nie robiła ... nawet jeśli w tym wypadku wyszłoby np 20 osób. Nie potrafiłabym wybrać które jest "godne" zabawy a które nie. Wybór czterolatki zmieniałby się z dnia na dzień, więc to jeszcze nie byłby wiek aby o to córkę pytać.
A Ty wybrałabyś np. tylko 6 dzieci?
mjakmamo:
podejrzewam, że pierwsze to wyprawię w domku, ale też jak się podliczy ile czasu zajmuje organizacja a później sprzątanie - przy pracy na pełnym etacie i radości z każdej wolnej chwili to nie wiem na ile takich domówek będę miała ochotę.
Szczególnie że oprócz urodzin dla dzieci trzeba jeszcze zorganizować wersję urodzin dla rodziny i nagle się okazuje że weekend to zdecydowanie za mało i jeszcze potrzeba urlop na to wszystko brać.
podejrzewam, że pierwsze to wyprawię w domku, ale też jak się podliczy ile czasu zajmuje organizacja a później sprzątanie - przy pracy na pełnym etacie i radości z każdej wolnej chwili to nie wiem na ile takich domówek będę miała ochotę.
Szczególnie że oprócz urodzin dla dzieci trzeba jeszcze zorganizować wersję urodzin dla rodziny i nagle się okazuje że weekend to zdecydowanie za mało i jeszcze potrzeba urlop na to wszystko brać.
nilkaa i tu się różnimy, Liwia zawsze będzie mogla decydować co lubi a co nie, kogo lubi a kogo nie, ja mogę jedynie pomoc jej podjąć decyzje, dzieci wiedzą i znają swoje potrzeby bardzo dobrze, nie widzę najmniejszego powodu by decydować za nie - tym bardziej w ich dzień, to żadna selekcja
poruszyłaś bardzo ciekawy temat, nie odbierz tego osobiście ale jak słyszę teksty w stylu "to jeszcze nie wiek by dziecko pytać..." szlag mnie trafia, traktujesz dziecko z góry, zakładasz ze nie jest w stanie mieć własnego zdania, nie ma własnych emocji, ciekawe kiedy Twoim zdaniem Elizka będzie na tyle dorosła by wyrazić swoje zdanie, swoje potrzeby...bardzo książką jest B. Muchackiej http://www.poczytaj.pl/72524
poruszyłaś bardzo ciekawy temat, nie odbierz tego osobiście ale jak słyszę teksty w stylu "to jeszcze nie wiek by dziecko pytać..." szlag mnie trafia, traktujesz dziecko z góry, zakładasz ze nie jest w stanie mieć własnego zdania, nie ma własnych emocji, ciekawe kiedy Twoim zdaniem Elizka będzie na tyle dorosła by wyrazić swoje zdanie, swoje potrzeby...bardzo książką jest B. Muchackiej http://www.poczytaj.pl/72524
nilkaa my od tego roku chlopakom zamierzamy robic urodziny dla dzieci a rodzina to tylko kawa i tylko dziadkowie i chrzestni - bo dla 4 latka to takie urodziny z doroslymi to juz mala zabawa procz prezentow ;)
z rozmow z rodzicami wiem ze organizacja jedzeniowa takiej uroczystosci dla dziecka jest raczej nie droga bo dzieci malo jedza sa ciekawe zabaw i konkursow a nie jedzenia - ostatnio solenizant powiedzial ze jego tort to paskudztwo i zadne z dzieci nei ruszylo hahha ;) i jest duzo pomyslow za male pieniadze
z rozmow z rodzicami wiem ze organizacja jedzeniowa takiej uroczystosci dla dziecka jest raczej nie droga bo dzieci malo jedza sa ciekawe zabaw i konkursow a nie jedzenia - ostatnio solenizant powiedzial ze jego tort to paskudztwo i zadne z dzieci nei ruszylo hahha ;) i jest duzo pomyslow za male pieniadze
mjakmamo: wiadomo, że finansowo niezależnie co by się wymyśliło, to i tak koszt imprezy domowej będzie kilka razy mniejszy niż jakiejkolwiek organizowanej
A rodzina u nas - to będzie też spora ilość dzieciaków - a oprócz chrzestnych i dziadków zostaje nasze rodzeństwo więc i tak wyjdzie kilkanaście osób w wersji minimum.
A rodzina u nas - to będzie też spora ilość dzieciaków - a oprócz chrzestnych i dziadków zostaje nasze rodzeństwo więc i tak wyjdzie kilkanaście osób w wersji minimum.
http://www.maliturysci.pl/ tu jest dużo miejsc wyszczególnionych
laski, laski nie kłóćta się:)
ja widze obie strony medalu...tzn. moje dziecko zaprosi tego kogo bedzie chciało na urodziny, a nie tego kogo wypada...to raz, a dwa...i to juz wiem z pracy w szkole, ze dzieciaki nie lubia "odstawac"...bo boją sie potem obgadywan i docinek i moge sie założyc, że jesli w przedszkolu bedzie tak ...ze wszyscy beda zapraszac wszystkich...to na bank...dziecko sie dopsuje i nie bedzie chciało zapraszac wybranych osob a wszystkich...ja nie chce zeby moje dziecko potem sie stresowało pojsciem do przedszkola...tak juz jest w zyciu, ze czasem trzeba sie dostosowac...wszystko wiec zalezy od zwyczajów w danej grupie...
ja najchetniej, jako ze mamy w wakacje urodziny...zaprosiłabym z dzieciakami na działke z rodzicami...na małe grill party...z dmuchanym basen, konkursami gra w piłke...itp. ruch na swiezym powietrzu:)
przyszla mamo, ja w GMV tylko raz byłam, tylko z mezem...ale ja raczej nigdy w knajpach nie zamawiam zarcia dla M. dzis w la vicie jadł od nas tagiatelle i frytki:)
ja widze obie strony medalu...tzn. moje dziecko zaprosi tego kogo bedzie chciało na urodziny, a nie tego kogo wypada...to raz, a dwa...i to juz wiem z pracy w szkole, ze dzieciaki nie lubia "odstawac"...bo boją sie potem obgadywan i docinek i moge sie założyc, że jesli w przedszkolu bedzie tak ...ze wszyscy beda zapraszac wszystkich...to na bank...dziecko sie dopsuje i nie bedzie chciało zapraszac wybranych osob a wszystkich...ja nie chce zeby moje dziecko potem sie stresowało pojsciem do przedszkola...tak juz jest w zyciu, ze czasem trzeba sie dostosowac...wszystko wiec zalezy od zwyczajów w danej grupie...
ja najchetniej, jako ze mamy w wakacje urodziny...zaprosiłabym z dzieciakami na działke z rodzicami...na małe grill party...z dmuchanym basen, konkursami gra w piłke...itp. ruch na swiezym powietrzu:)
przyszla mamo, ja w GMV tylko raz byłam, tylko z mezem...ale ja raczej nigdy w knajpach nie zamawiam zarcia dla M. dzis w la vicie jadł od nas tagiatelle i frytki:)
Powaliło mnie to ;))
SPA DLA DZIECI
Malowanie paznokci z pielęgnacją dłoni
(w najmodniejszych kolorowych sezonu)
30 min. 30 zł
Malowanie paznokci z pielęgnacją stóp
(w najmodniejszych kolorowych sezonu) 30 min. 35 zł
Makijaż Księżniczki 30 min. 30 zł
Rezerwacja w Centrum SPA & Wellness: tel. (58) 78 58 177, e-mail: spa@hotelfaltom.pl
SPA DLA DZIECI
Malowanie paznokci z pielęgnacją dłoni
(w najmodniejszych kolorowych sezonu)
30 min. 30 zł
Malowanie paznokci z pielęgnacją stóp
(w najmodniejszych kolorowych sezonu) 30 min. 35 zł
Makijaż Księżniczki 30 min. 30 zł
Rezerwacja w Centrum SPA & Wellness: tel. (58) 78 58 177, e-mail: spa@hotelfaltom.pl
ostatnio czytałam że jedna amerykanka kupiła chyba 9letniej (choć juz nie pamiętam wieku, ale dziecku) zabieg na liposukcję ( jako bon do wykorzystania w przyszłości), rok wcześniej bon na operację piersi ... No ale to Ameryka.
Ąsku - ja też pozwolę wybrać - ale bardziej na zasadzie jeśli kogoś nie chcesz to nie zapraszamy a nie powiem 5 latce masz miejscówek i teraz wybierz kogo lubisz najbardziej
Kuzynka męża ostatnio miała propozycję udzielania korepetycji 6 latce z rysunku studyjnego, w sobotę - wcześniej od rana dziewczynka ma już zajęcia z innego rysunku, grafiki komputerowej itd.
Teraz matka buduje jej pracownię z piecem do wypalania gliny - biedne dziecko dzieciństwa mieć nie będzie bo matka ma wielkie aspiracje
Ąsku - ja też pozwolę wybrać - ale bardziej na zasadzie jeśli kogoś nie chcesz to nie zapraszamy a nie powiem 5 latce masz miejscówek i teraz wybierz kogo lubisz najbardziej
Kuzynka męża ostatnio miała propozycję udzielania korepetycji 6 latce z rysunku studyjnego, w sobotę - wcześniej od rana dziewczynka ma już zajęcia z innego rysunku, grafiki komputerowej itd.
Teraz matka buduje jej pracownię z piecem do wypalania gliny - biedne dziecko dzieciństwa mieć nie będzie bo matka ma wielkie aspiracje
akacja moje boysy sa z 13 sierpnia urodziny dla dzieci zrobie im albo w wakacje ( zakaldam ze wszyscy nei wyjada na raz - poza tym zawsze mzoan zrobic wywiad ;) albo tuz na poczatku wrzesnia kiedy dzieci zaczynaja chodzic - tylko z wlasnego doswiadczenia widzialam ze duzo dzieci okres wrzesien pazdziernik opuszczalo przedszkole bo rodzice brali urlopy
Zlitujcie się!! 460 wpisów???
Do nowego:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=299737&c=1&k=160
Do nowego:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=299737&c=1&k=160