Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 95 (132)
Ja po wczorajszym festynie w Gdyni już wiem, że na takie imprezy to już się nie piszę. Staliśmy pół godziny do zamku dmuchanego, nie było gdzie palca wcisnąć. Nie to nie był chyba najlepszy pomysł,...
rozwiń
Ja po wczorajszym festynie w Gdyni już wiem, że na takie imprezy to już się nie piszę. Staliśmy pół godziny do zamku dmuchanego, nie było gdzie palca wcisnąć. Nie to nie był chyba najlepszy pomysł, żeby przenieść impreze na bulwar. W parku było jednak luźniej.
Za to w sobotę było super. pojechaliśmy na warsztaty w ramach streetwaves, maluchy malowały obrazy, lepiły ciasteczka, można było zrobić sobie torbę i zjeść śniadanie z misiem. Co pół godziny w rożnych cześciach parku były koncerty. Dzieciaki tańczyły sobie na tarasie a obok grał zespół. Poza tym było pięknie, wszędzie łąki i jezioro, zerwałam sobie cały bukiet dzikich irysów. No nie ma porównania.
zobacz wątek