Re: MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 95 (132)
Ja nie mam łóżeczka turystycznego, więc nie pomogę. Tzn. mamy, ale u moich rodziców, bo tylko tam w takim śpi. Ale a propos łóżeczka:
Powiem Wam coś, co mnie rozwala. Mamy w rodzinie...
rozwiń
Ja nie mam łóżeczka turystycznego, więc nie pomogę. Tzn. mamy, ale u moich rodziców, bo tylko tam w takim śpi. Ale a propos łóżeczka:
Powiem Wam coś, co mnie rozwala. Mamy w rodzinie żonę kuzyna mojego F., totalną dziwaczkę. Synów mamy w tym samym prawie wieku, ale zupełnie inaczej chowamy. Ona np. twierdzi, że "do przedszkola Dawidka nie puści, bo tam chodzą tylko durne dzieci", prawie w ogóle z nim nie wychodzi na dwór (jak raz wyszła jesienią i młody się przeziębił, to wymyśliła, że musiał się zarazić przedszkolnymi zarazkami w windzie - mieszkają w bloku, na parterze u nich w klatce jest państwowe prezdszkole). No i w ogóle - wstaje o 11, dziecku na śniadanie zasuwa butlę z kaszą, żeby go zapchać i inne kwiatki).
No i wymyśliła wyjazd do swojej mamy na Mazury. Stwierdziła, że nie zmieści się z wszystkim do jednego samochodu, więc jej mąż będzie jechał drugim, z gratami. A co zabrała? M.in. łóżko z materacem z domu, wszelkie akcesoria typu krzesełka itp. Normalnie mąż będzie jechał 500 km tylko po to, żeby to wszystko zawieźć..
zobacz wątek
12 lat temu
~panna z mokrą głową