Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERNIOWE 2013 cz.26
Pillotka - to samo to nie znaczy kurczak i twaróg i marchewka, miałam na myśli, że nie zjadłam kilograma czereśni czy całego kalafiora, raczej jem wszystko, unikając wzdymających, wędzoego,...
rozwiń
Pillotka - to samo to nie znaczy kurczak i twaróg i marchewka, miałam na myśli, że nie zjadłam kilograma czereśni czy całego kalafiora, raczej jem wszystko, unikając wzdymających, wędzoego, smażonego :) i ewidentnie uczulających rzeczy, mleka nie piję, ale nabiał jem w umiarkowanych ilościach bo lubię :)
U nas pampki 2, bo 1 nie dawały rady, a mała brzuszek ma wielki, więc są ok :)
ja ją też przytulałam, całowałam itd, ale też miałam chwilę że ryczałam trzymając ją na rękach, wiem, że jest bezbronna i nie robi tego na złość, ale jak musisz coś zrobić a nie możesz to się wściekasz, wiem, że mała najważniejsza, ale czuję taką bezsilnośc że ani jej nie mogę pomóc ani zrobić tego c opowinnam :/ Język niemowląt czytałam, w związku z tym też się trochę wściekam i martwię, bo mała sama w łóżeczku to mzaśnie sporadycznie, a tak to przy piersi i dopiero wtedy mogę ją odłożyć, a tam niby ma być po karmieniu aktywność i samodzielne zasypianie, u as tak nie ma, boję się też że ją przyzwyczaję do rąk, tulenia i nie zasypiania samej w łóżeczku, macie na to jakiś sposób ?
zobacz wątek