Re: MAMUSIE LIPCOWO SIERPNIOWE 2013
Ja to się staram nie mieć humorów :/ mam wrażenie, że Mąż nie weźmie poprawki na hormony ciążowe :D Ale czasem się wkurzam, bo ile można trzymać wszystko w ryzach, no nie? Wybuchów żadnych nie...
rozwiń
Ja to się staram nie mieć humorów :/ mam wrażenie, że Mąż nie weźmie poprawki na hormony ciążowe :D Ale czasem się wkurzam, bo ile można trzymać wszystko w ryzach, no nie? Wybuchów żadnych nie miałam ;]
wracając do toxo.
Ten lekarz zakaźny mówił, żeby zachowywać szczególną higienę. Myć często ręce. Nie używać szklanek i sztućców z innymi (tak wiecie, bez mycia, nie dawać np. na własnym widelcu dziecku kęsa). Kotom nie pozwalać chodzić po blatach kuchennych, kręcić się koło jedzenia - lepiej, żeby jedzenie było pochowane. Używać rękawiczek gumowych, jeśli się wymienia kotom żwirek w kuwetach. Nie jeść surowego mięsa, tak jak pisałam, nie tylko tatarów czy sushi ale także wędlin surowych wędzonych typu szynka szwarcwaldzka czy łosoś wędzony na zimno.
Myć owoce i warzywa przed zjedzeniem. Oraz myć, myć i jeszcze raz myć ręce. Powiedział, że te zarazki toxo od kotów mogą w formie uśpionej przebywać np. na fotelach czy kanapach czy dywanie itp nawet ponad rok, dlatego trzeba myć często i dokładnie ręce.
na pocieszenie dodam, że powiedział też, że toxo w dzisiejszych czasach jest już leczona w ciąży i nie jest tak groźna jak cytomegalia (ja byłam po przejściu cyto, a toxo nigdy nie miałam, chociaż w domu koty od 5 r.ż. były, żadnemu pieszczochowi nie przepuściłam, czy to jak jeździłam na wieś, czy gdzieś za granicę, więc wyniki toxo były dla mnie wielkim zaskoczeniem)
Także Dziewczynki - myjemy rączki i nie jemy surowizny i będzie dobrze :)
zobacz wątek