Re: MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 37
Madziulka - oczywiście - laktozę, już sama nie wiem, co piszę... Taki mamy dziś nerwowy dzień, ale chyba już zaakceptowałam fakt stosowania tej pieprzonej szyny..
Dzięki za informację,...
rozwiń
Madziulka - oczywiście - laktozę, już sama nie wiem, co piszę... Taki mamy dziś nerwowy dzień, ale chyba już zaakceptowałam fakt stosowania tej pieprzonej szyny..
Dzięki za informację, strasznie ją męczyli tymi badaniami :/
Teraz Kostek ma nagłe ataki płaczu - głównie wieczorami - i jak nie da się go uspokoić, to dodatkowo go "odtykami" windim, ale wiem, że to kontrowersyjna sprawa i trzeba mieć silne nerwy, żeby móc go w ogóle użyć. U nas robię to ja - mąż się trochę boi ;) I wtedy przechodzi - bąki idą, czasem taka rzadka kupa (sori za szczegóły) i dziecko spokojne.
Ale np. dzisiaj lekarz (ten od usg, więc bez specjalizacji kolkowej ;) jak go zobaczył, a właściwie usłyszał, to od razu spytał, czy to dzieciaczek kolkowy, bo właśnie ten rodzaj płaczu oznacza, że dziecko coś boli.
A ja myśłałam, że takiego mam marudę - nie przyszło mi do głowy, że bóle może mieć też w ciągu dnia. Kulminacja jest wiczorem, a bóle chyba cały czas :(
Jak odstawiłam ss to krzyki były cały dzień non stop...
Nilkaa - tylko sobie nie wkręcaj, że źle zrobiłaś! Musiałaś użyć, to użyłaś. Czasami dzieci mają taką ogromną potrzebę ssania, że smoczek ją po prostu zaspokaja.
zobacz wątek
14 lat temu
panna z mokrą głową