Re: MAMUSIE STYCZNIOWE I LUTOWE 2012 CZ.VIII
Ja też nie liczę ruchów dziecka bo jest ich tyle że na pewno więcej niż 10, myślę że w ciągu dnia z 50-100 razy mnie kopnie, zależy od dnia. Czasem aż mi się chce płakać bo wali z taką siłą że aż...
rozwiń
Ja też nie liczę ruchów dziecka bo jest ich tyle że na pewno więcej niż 10, myślę że w ciągu dnia z 50-100 razy mnie kopnie, zależy od dnia. Czasem aż mi się chce płakać bo wali z taką siłą że aż mnie boki bolą. Jak walnie raz czy drugi to ok, ale jak powiedzmy dwudziesty raz dostaję mocno w to samo miejsce to zaczyna to być nieprzyjemne.
Na wydrukach z ostatniego usg mam różne wymiary dziecka, np. obwód główki 33cm. Nie wiem czy to jest dużo czy mało, są tam jeszcze inne wymiary, ale najlepsze jest to że według wymiarów maszyna usg oblicza planowany termin porodu. No i jak sobie obejrzałam te wydruki na spokojnie to zobaczyłam że najwcześniejszym terminem jaki mi policzyła maszyna jest wigilia!! Hhehe czyli 24 grudnia zamiast 28 stycznia jak dotychczas liczyła moja gin. No a dr Żabiński podał mi taki uśredniony termin 10 stycznia;)
Oj powiem Wam że już bym mogła się "rozpakować" po Świętach, strasznie już ciężki ten brzuch i całe ciało, a Zuzce chyba też już jest ciasno bo się wierci i rozpycha.
zobacz wątek