Widok
MOJA FOTORELACJA - KAMILA I MACIEK 25.08.07:)
Witam wszystkie forumki:)
Trochę czasu już minęło od naszego ślubu, ale wspomnienia wciąż są świeże:) Był to najpiękniejszy dzień naszego życia, i choć nie obyło się bez mniejszych wpadek, było cudownie... Ślub organizowaliśmy długo i z zagranicy, więc wszystko odbywało się drogą mailowa i telefonicznie, nie było łatwo, ale wybory okazały się w wiekszości przypadków udane. Chciałam właśnie podziękować kilku osobom, które miały udział w tym dniu:
Salonowi Fargage
Salonowi Agnes za surdut angielski męża
Wizie za przepiękny makijaż (dla mamy i świadkowej też) i miła atmosferę
Błażejowi Maziarzowi za przepiękne zdjęcia i super współpracę
Groszkowi za współpracę, choć filmu jeszcze nie mamy, więc samego dzieła nie mogę jeszcze ocenić;)
Naszemu nauczycielowi tańca - Robertowi, który przygotował dla nas super układ, którego jednak z bólem serca nie wykonaliśmy na weselu:(
A na koniec moja najważniejsza rada dla przyszłych mężatek - cieszcie się tym dniem, bo baaardzo szybko mija:)
I kilka fotek dla zainteresowanych:
Przygotowania

Mój ulubiony moment - przejście do kościoła po Długiej


Ceremonia







Plener w środę







i na koniec

Pozdrawiam
W razie jakiś pytań, chętnie odpowiem na maila:)
Kamila i Maciek
Kamilapro11
Trochę czasu już minęło od naszego ślubu, ale wspomnienia wciąż są świeże:) Był to najpiękniejszy dzień naszego życia, i choć nie obyło się bez mniejszych wpadek, było cudownie... Ślub organizowaliśmy długo i z zagranicy, więc wszystko odbywało się drogą mailowa i telefonicznie, nie było łatwo, ale wybory okazały się w wiekszości przypadków udane. Chciałam właśnie podziękować kilku osobom, które miały udział w tym dniu:
Salonowi Fargage
Salonowi Agnes za surdut angielski męża
Wizie za przepiękny makijaż (dla mamy i świadkowej też) i miła atmosferę
Błażejowi Maziarzowi za przepiękne zdjęcia i super współpracę
Groszkowi za współpracę, choć filmu jeszcze nie mamy, więc samego dzieła nie mogę jeszcze ocenić;)
Naszemu nauczycielowi tańca - Robertowi, który przygotował dla nas super układ, którego jednak z bólem serca nie wykonaliśmy na weselu:(
A na koniec moja najważniejsza rada dla przyszłych mężatek - cieszcie się tym dniem, bo baaardzo szybko mija:)
I kilka fotek dla zainteresowanych:
Przygotowania

Mój ulubiony moment - przejście do kościoła po Długiej


Ceremonia







Plener w środę







i na koniec

Pozdrawiam
W razie jakiś pytań, chętnie odpowiem na maila:)
Kamila i Maciek
Kamilapro11
Gratulacje. Na tym zdjęciu z ryżem w powietrzu wygląda jakby to leciały tony tego ryżu he he - super! a i świetnie wygladałaś w tej sukience i bardzo oryginalnie wyglądał twój mąż w tym hm surducie czy fraku - kurcze nie znam się na tym ale świetnie wyglądał :)
Bardzo dziekuje za zyczenia i mile slowa :)))
Spacer po Dlugiej wyszedl z koniecznosci wlasciwie, a bardzo milo go wspominam - pogoda dopisala, przechodnie nas pozdrawiali, bili brawo, za nami szla prawie cala rodzinka, dzieci niosly mi tren;) Rodzice mieszkaja na Dlugiej, slub mielismy w Bazylice Mariackiej, a wesele w Palowej pod Ratuszem. Wszystko bliziutko od siebie, nawet nie zamawialismy samochodu, ustroilismy nasz na wszelki wypadek, ale i tak zostal pod domem. Bazylika jest moja parafia, ale nie zamienilabym go na zaden inny, choc przed slubem slyszalam opinie ze jest surowy, ze wszystkim bedzie zimno i bedzie wygladal na pusty. Nic z tych rzeczy - robi on niesamowite wrazenie w swojej prostocie i wielkosci i ten dlugi spacer do oltarza...:)
Aha, a na skrzypcach gral mlodszy brat mojego meza - uczen szkoly muzycznej:)
Palowa sie sprawdzila, glownie ze wzgledu na odleglosc od kosciola i piekna lokalizacje - przejedzni goscie byli zachwyceni. Milo bylo rowniez posiedziec w ogodku na zewnatrz. Ma tez kilka swoich wad... Jezeli ktos planuje tam wesele, to wiecej moge napisac na maila.
A dla przyszlych panien mlodych - suknia jest na sprzedaz!!! Jest to model Prima z Farage - tren ma ponad 2 metry;) Suknia jest pieknie wyczyszczona, a wszelkie usterki poprawione w Farage, czeka na nowa szczesliwa wlascielke:)
Spacer po Dlugiej wyszedl z koniecznosci wlasciwie, a bardzo milo go wspominam - pogoda dopisala, przechodnie nas pozdrawiali, bili brawo, za nami szla prawie cala rodzinka, dzieci niosly mi tren;) Rodzice mieszkaja na Dlugiej, slub mielismy w Bazylice Mariackiej, a wesele w Palowej pod Ratuszem. Wszystko bliziutko od siebie, nawet nie zamawialismy samochodu, ustroilismy nasz na wszelki wypadek, ale i tak zostal pod domem. Bazylika jest moja parafia, ale nie zamienilabym go na zaden inny, choc przed slubem slyszalam opinie ze jest surowy, ze wszystkim bedzie zimno i bedzie wygladal na pusty. Nic z tych rzeczy - robi on niesamowite wrazenie w swojej prostocie i wielkosci i ten dlugi spacer do oltarza...:)
Aha, a na skrzypcach gral mlodszy brat mojego meza - uczen szkoly muzycznej:)
Palowa sie sprawdzila, glownie ze wzgledu na odleglosc od kosciola i piekna lokalizacje - przejedzni goscie byli zachwyceni. Milo bylo rowniez posiedziec w ogodku na zewnatrz. Ma tez kilka swoich wad... Jezeli ktos planuje tam wesele, to wiecej moge napisac na maila.
A dla przyszlych panien mlodych - suknia jest na sprzedaz!!! Jest to model Prima z Farage - tren ma ponad 2 metry;) Suknia jest pieknie wyczyszczona, a wszelkie usterki poprawione w Farage, czeka na nowa szczesliwa wlascielke:)
Oj widzę, że Palowa wzbudza zainteresowanie... Ja sama właściwie nie mogłam znaleźć żadnych opinii na jej temat, a jak już to raczej negatywne:/
Powiem tak, lokal na wesele zmieniliśmy 4 miesiące przed ślubem, przeważyły kwestie praktyczno-logistyczne (wcześniej było Bardo za Gdynią), i był to pod tym względem był to super wybór!!! Większość gości była przejezdna, załatwilśmy im kwatery na Starówce i wszystko przebiegało dzięki temu sprawnie i przyjemnie. Goście byli pod wrażeniem wystroju:) Kierowniczka Palowej to specyficzna osoba, przekonana o swojej wiedzy i doświadczeniu gastronomicznym, i czasem ciężka w negocjacji;) W ostateczności menu wyszlo poniżej 150 zł, plus jakies doplaty za sok, za wino musujące na powitanie. Co do wielkości porcji i ilości jedzenia ciężko stwierdzić, bo my nic nie zjedliśmy (obiad mieliśmy na platerach i to chyba jest lepszy wybór), ale jakiegos szczególnego narzekania nie słyszalam;) Dużą wadą jest ta ściana na przeciwko młodej pary - naprawdę nie widać gości:( Przejście do toalety jest bardzo wąskim korytarzykiem i tylko jedna damska toaleta była czynna, podobno też walały się mokre papierowe ręczniki. Ja z mężem byliśmy odsunięci od spraw organizacyjnych, ale nasze mamy trochę się za obslugą nalatały, która jest naprawdę opieszała, naburmuszona i znudzona!!! Ale ludzi się nie zmieni... A na koniec policzono jeszcze 150 zł od kelnerki. U nas bylo 80 osób i jest to zdecydowany maks na tą salę, po prostu inaczej nie zmieszczą się stoły i zaczyna się kombinowanie. Klimatyzacji nie ma, ale nie jest ona tak niezbędna, nie było gorąco, a zawsze można się ochłodzić na zewnątrz.
Podsumowując, nie jest to do końca moja estetyka;) ale miejsce ma klimat, nie jest to typowa sala weselna z wielki parketem na 200 osób poza miastem, ale restauracja z tradycją położona w pięknym miejscu. Ceny są przystępne, nie wychodzi jakoś szczególnie drogo. Miejsce pasowało do ogólnego klimatu ślubu i wesela, a gościom zaoszczędziliśmy podróży autokarami. Nie polecam jakoś szczególnie, ale też i nie odradzam:) Mam nadzieję, że pomoglam:)
Powiem tak, lokal na wesele zmieniliśmy 4 miesiące przed ślubem, przeważyły kwestie praktyczno-logistyczne (wcześniej było Bardo za Gdynią), i był to pod tym względem był to super wybór!!! Większość gości była przejezdna, załatwilśmy im kwatery na Starówce i wszystko przebiegało dzięki temu sprawnie i przyjemnie. Goście byli pod wrażeniem wystroju:) Kierowniczka Palowej to specyficzna osoba, przekonana o swojej wiedzy i doświadczeniu gastronomicznym, i czasem ciężka w negocjacji;) W ostateczności menu wyszlo poniżej 150 zł, plus jakies doplaty za sok, za wino musujące na powitanie. Co do wielkości porcji i ilości jedzenia ciężko stwierdzić, bo my nic nie zjedliśmy (obiad mieliśmy na platerach i to chyba jest lepszy wybór), ale jakiegos szczególnego narzekania nie słyszalam;) Dużą wadą jest ta ściana na przeciwko młodej pary - naprawdę nie widać gości:( Przejście do toalety jest bardzo wąskim korytarzykiem i tylko jedna damska toaleta była czynna, podobno też walały się mokre papierowe ręczniki. Ja z mężem byliśmy odsunięci od spraw organizacyjnych, ale nasze mamy trochę się za obslugą nalatały, która jest naprawdę opieszała, naburmuszona i znudzona!!! Ale ludzi się nie zmieni... A na koniec policzono jeszcze 150 zł od kelnerki. U nas bylo 80 osób i jest to zdecydowany maks na tą salę, po prostu inaczej nie zmieszczą się stoły i zaczyna się kombinowanie. Klimatyzacji nie ma, ale nie jest ona tak niezbędna, nie było gorąco, a zawsze można się ochłodzić na zewnątrz.
Podsumowując, nie jest to do końca moja estetyka;) ale miejsce ma klimat, nie jest to typowa sala weselna z wielki parketem na 200 osób poza miastem, ale restauracja z tradycją położona w pięknym miejscu. Ceny są przystępne, nie wychodzi jakoś szczególnie drogo. Miejsce pasowało do ogólnego klimatu ślubu i wesela, a gościom zaoszczędziliśmy podróży autokarami. Nie polecam jakoś szczególnie, ale też i nie odradzam:) Mam nadzieję, że pomoglam:)
Cudnie wyglądaliście !!!!!!!!!!! Gratuluję
POLIGRAFIA ŚLUBNA - Zaproszenia Menu Tablice Winietki Zawieszki http://doriart.ucoz.com

Dzieki za mile slowa:)
Film dostalismy!!! Moja mama odebrala go w Andrzejki:) Rodzice widzieli film, baaaaaaardzo im sie podobal, choc po odbiorze zrobilismy dwie poprawki - oryginalna oprawa muzyczna z Kosciola zostala przywrocona(dodatkowo platne). Film idzie do nas poczta, bedzie w przyszlym tygodniu zapewne, bo dzis go nie dostalam:( Dam znac jak wrazenia:)
Pomecz Groszka, moze akurat przed swietami dostaniesz film:)
Film dostalismy!!! Moja mama odebrala go w Andrzejki:) Rodzice widzieli film, baaaaaaardzo im sie podobal, choc po odbiorze zrobilismy dwie poprawki - oryginalna oprawa muzyczna z Kosciola zostala przywrocona(dodatkowo platne). Film idzie do nas poczta, bedzie w przyszlym tygodniu zapewne, bo dzis go nie dostalam:( Dam znac jak wrazenia:)
Pomecz Groszka, moze akurat przed swietami dostaniesz film:)