Odpowiadasz na:

Re: Majowe mamy 13

ja też jeszcze w wyrku - a co tam! należy mi się!


Anikia - zapomniałam odpisać Ci na temat SR. Nie wiem czy nie warto pójść - jak ktos był pierwszy raz to to wszystko co mówiła... rozwiń

ja też jeszcze w wyrku - a co tam! należy mi się!


Anikia - zapomniałam odpisać Ci na temat SR. Nie wiem czy nie warto pójść - jak ktos był pierwszy raz to to wszystko co mówiła było ważne, ale tak jak napisałam wcześniej - ja słyszałam to już na innych zajęciach. ćwiczyliśmy bezdech podczas parcia, "ziajanie" - czyli standard!
A propos nacinania, to mówiła, że nie zawsze nacinają, wtedy kiedy jest konieczność, ale jeśli jest pierworódka to w 90 % przypadków. Jedna uczestniczka mówiła, że jej koleżanka pękła i dlaczego tak się dzieje, że położna nie interweniuje w porę? Zatem lepiej od razu powiedzieć położnej, żeby nie czekali do ostatniej chwili, aż będzie za póżno. Niektóre dziewczyny sobie nie życzą nacinania a potem takie są skutki! Ogólnie jest to nacięcie specjalnymi nożyczkami z jednej strony, wykonanane w momencie gdy skóra jest najbardziej napięta od główki dziecka i w związku z tym jest to cienka błona. W efekcie nie jest to jakaś wielka rana - tak przynajmniej mówiła.

zobacz wątek
17 lat temu
zuzka_jr

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry