Re: Majowe mamy 13
ja właśnie chyba najbardziej obawiam się tego nacinania, nie chodzi nawet o ból ale o sam fakt :)
jak widać czasami wystarczy chęć położnej i mozna tego uniknać (patrz majls która była super...
rozwiń
ja właśnie chyba najbardziej obawiam się tego nacinania, nie chodzi nawet o ból ale o sam fakt :)
jak widać czasami wystarczy chęć położnej i mozna tego uniknać (patrz majls która była super traktowana w szpitalu, położna robiła jej masaż i nie miała nacięcia)......więc jak słysze taki tekst że 90% pierworódek ma nacięcie to mi się nóż w kieszeni otwiera :(
Owszem jak trzeba to trzeba żeby nie pęknąć...to zrozumiełe....ale zbyt często w szpitalach jeszcze się własnie mówi że jak pierwsze dziecko to będzie nacięcie. Ale jak widac opiera się to o ciągłą kontrole nad tym i próbe zrobienia wszystkiego żeby tego uniknąć ehh
Za granica jakoś od tego odchodzą z tego co piszą majówki zza granicy na innym forum i jakoś jest ok, przecież to nie znaczy że tam pozwalaja kobietom pęknąć no nie ?! widocznie u nas jeszcze kiepska mentalność.
Ja jestem zdania że położna powinna zrobic wszytsko aby pomóc nam tego uniknąć, a nie iśc na łatwizne.
Ile szybciej sie potem do siebie dochodzi i nie boli tak rana itd. itd.
zobacz wątek
17 lat temu
Alicja i Krzysiek