Odpowiadasz na:

Re: Majowo - Czerwcowe Mamusie 2013 (10)

Moseka, ale my mówimy o "naturalnym" wywoływaniu, a nie o oksytocynie :) Nikt by nie podał nikomu oksytocyny bo ktoś "już by chciał urodzić" (przynajmniej nie w naszym kraju). A te wszystkie... rozwiń

Moseka, ale my mówimy o "naturalnym" wywoływaniu, a nie o oksytocynie :) Nikt by nie podał nikomu oksytocyny bo ktoś "już by chciał urodzić" (przynajmniej nie w naszym kraju). A te wszystkie naturalne sposoby i tak nic nie dają, jeśli dziecko chce siedzieć dalej w brzuchu.
Poza tym ja nie wierzę, że skurcze są silniejsze (kto to wymyślił, skoro nie ma porównania?), oksy się podaje, jak zwykłe skurcze są za słabe, czyli jeśli ktoś nie dostaje to znaczy że i bez tego ma silniejsze :) Przecież to hormon naturalnie wytwarzany przez organizm, tylko dostaje się go więcej.
No i na koniec jeszcze - synka urodziłam naturalnie, ale też nie zaczęło się samo. Chodziłam dwa tygodnie z rozwarciem na dwa palce, aż mi w szpitalu powiedzieli, że nie mogę tak dłużej (przed terminem tak powiedzieli!). Ktg nie wykrywało absolutnie żadnych skurczów, więc pewnie jeszcze bym tak pochodziła. A tak przebili pęcherz i dopiero wtedy się zaczęło. Czyli w pewnym sensie też wywoływane. Mój mąż twierdzi, że oksytocynę też potem dostałam, nie wiem, nic nie kojarzę :p Ale mógł się mylić, bo w sumie widział tylko że mam kroplówki podłączone.

zobacz wątek
12 lat temu
Muszczek

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry