Odpowiadasz na:

Re: Majowo - Czerwcowe Mamusie 2013 (11)

Dla mnie sama obecność męża dużo wniosła. Ważne że tam był i dokładnie, siedzi się samemu a położna przychodzi sprawdzać co jakiś czas postępy i potem dopiero na finał- gdy skurcze parte się... rozwiń

Dla mnie sama obecność męża dużo wniosła. Ważne że tam był i dokładnie, siedzi się samemu a położna przychodzi sprawdzać co jakiś czas postępy i potem dopiero na finał- gdy skurcze parte się pojawią.
Mnie irytowało jak mąż mnie chciał głaskać, ale to z powodu bólu, nie wyobrażam sobie jednak porodu bez niego. Sama obecność to wielka ulga.
Jeśli boisz się o fizjologię to niech po prostu siedzi przy Twojej głowie zwrócony twarzą do ciebie i stara się za dużo nie patrzeć w tą inna stronę. I gwarantuję Ci, przy tym bólu to nawet nie kontrolujesz co robisz, mi się wydaje że pomimo lewatywy i tak popuściłam, ale w sumie pewności nie mam i nikt mi o tym też nie mówił. Olejesz to, ważne żeby tylko szło do przodu i mieć to za sobą. Duża adrenalina i nie myśli się ani o nagości, ani o kupie, byle było dobrze z dzieckiem i byle to mieć już za sobą.

zobacz wątek
12 lat temu
Buniak

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry