Widok
Mały zarodek
Dziewczyny jestem w ciazy w 6 tym tc .Na ostatnim usg tj 24.lipca ginekolog powiedział, że martwi go obraz zarodka i brak bijącego serduszka.Zarodek wielkosci 3,7 mm ,w 6 tym tc podobno powinien podwoic swoją wielkość. Kazał mi zrobić betę w czwartek i następną w poniedziałek a we wtorek usg. Wynik z czwartku to 1796.600mlU/ml .Wiem ,że nie jesteście lekarzami ani wózkami ale strasznie się boję, że stracę te ciążę A byłaby to 2 moja strata . Czy ,któraś z Was miała może tak ,że lekarz miał zastrzeżenia na poczatku ciazy A jednak było wszystko dobrze i dziecko urodziło się zdrowe? we wtorek będę wiedzieć na pewno ale to tego czasu chyba zwariuje ! za złośliwe komentarze dziękuję!
Tydzień ciąży zwyczajowo liczy się od początku cyklu w którym zaszło do zapłodnienia. Zakłada się, że owulacja zaszła między 14-16 dniem i wtedy faktycznie w 6 tyg powinno być już serduszko. Jednak mało kobiet ma książkowe cykle i owulację. Okaże się że np masz dłuższe cykle miesiączkowe i owulację i niby zarodek powinien mieć już 6 tyg ale do owulacji doszło np w 21 dniu cyklu i już jest zarodek tydzień młodszy. Tak było w moim wypadku, poszłam do gin w 6 TC a na USG nie było jeszcze widać. Kazał mi zrobić tak jak tobie betaHCG i zobaczyć czy będzie po dwóch dobach przyrost. Był i na następnej wizycie okazało się, że jest zarodek ale ok 10 dni młodszy (mam długie cykle). I potem już normalnie ciąża się rozwijała. Myślę, że nie ma co od razu się martwić chociaż to łatwo powiedzieć. Tak naprawdę okaże się jak zrobisz wyniki w poniedziałek, bo może się okazać że miałaś podobną sytuację jak u mnie.
Zarodek 3,7 miało być. Miałam nie regularne cykle to fakt i też tak myślę, że może być tak, że ciąża jest młodsza niż wychodzi z usg. Dokładnej daty zapłodnienia nie znam ,staraliśmy się po prostu i wreszcie się udało. Miałam nadzieję, że tym razem będzie ok.Dobrze się czulam i czuje ,objawy ciazy mam ,tylko ten strach mnie po prostu paraliżuje
Normalne, że sie martwisz i nikt do wizyty Ciebie nie uspokoi.
Moim maluchom serca biły dopiero po 7 i 8 tyg według miesiączki. Z córką to ogóle były jazdy, bo okres się spóźniał test nic nie wykazywał i na USG też nic nie było, kilka dni później mała kropka. Nikt nie robił mi nadziei, a teraz je właśnie bułę ;). Ostatecznie między miesiączka a USG miala 2tyg różnicy. Przy obu ciążach miałam mega stres, szczególnie, że wiedziałam co to znaczy już starcie dziecko..
Moim maluchom serca biły dopiero po 7 i 8 tyg według miesiączki. Z córką to ogóle były jazdy, bo okres się spóźniał test nic nie wykazywał i na USG też nic nie było, kilka dni później mała kropka. Nikt nie robił mi nadziei, a teraz je właśnie bułę ;). Ostatecznie między miesiączka a USG miala 2tyg różnicy. Przy obu ciążach miałam mega stres, szczególnie, że wiedziałam co to znaczy już starcie dziecko..
Mojemu pierwszemu synkowi też serduszko biło po 8 tyg . W drugiej ciazy wogule nie słyszałam bicia serduszka A teraz na pierwszej wizycie się martwiła bo był to początek 5 tc. Teraz jest 6tc i martwi mnie to co mówił lekarz że jest zarodek ale ba jego oko nie urosl prawie od 5tc .Beta z czwartku 1796.660... chyba oszaleje do kolejnej bety i usg
U mnie problemem była krzepliwość krwi.
Po dwóch stratach w tym jednej w 20tyg lekarka wysłała mnie na pakiet badan. Okazało się za mam wrodzona mutacje i choruje na trombofilie. Zaraz po zajściu w kolejną ciążę dostałam zastrzyki i udało się donosić.
Jeśli nie daj Boże ta ciąża u ciebie zakończy się ponownie strata, czego absolutnie nie życzę to porozmqwiaj z lekarzem o dodatkowych badaniach. Nie jest to tania sparwa, bo trzeba wydać około 1000zl, ja miałam szczęście, że wszystko miałam dostępne z pakietu pracowniczego.
Okazuje się że wiele kobiet ma problemu z krzepliwością krwi w ciąży i od jakiegoś czasu ginekolodzy zlecają badania jej, aby zapobiec najgorszemu
Po dwóch stratach w tym jednej w 20tyg lekarka wysłała mnie na pakiet badan. Okazało się za mam wrodzona mutacje i choruje na trombofilie. Zaraz po zajściu w kolejną ciążę dostałam zastrzyki i udało się donosić.
Jeśli nie daj Boże ta ciąża u ciebie zakończy się ponownie strata, czego absolutnie nie życzę to porozmqwiaj z lekarzem o dodatkowych badaniach. Nie jest to tania sparwa, bo trzeba wydać około 1000zl, ja miałam szczęście, że wszystko miałam dostępne z pakietu pracowniczego.
Okazuje się że wiele kobiet ma problemu z krzepliwością krwi w ciąży i od jakiegoś czasu ginekolodzy zlecają badania jej, aby zapobiec najgorszemu
z tego , co wiem, po 2giej stracie badania genetyczne przysługują obojgu rodzicom, kuzynka straciła 4 ciąże, dopiero za 5tym razem donosiła córę i właśnie po 2gi poronieniu mieli badania u genetyka, z czego wynikają poronienia.
Autorko posta, każda ciąża rozwija się w swoim tempie, u mnie w 6 tc nie było serducha, w 8 już biło pełnią sił, zarodek w 2giej ciąży na początku za mały a dziecko urodzone 38tc 56cm 3680g . Myśl pozytywnie!
Autorko posta, każda ciąża rozwija się w swoim tempie, u mnie w 6 tc nie było serducha, w 8 już biło pełnią sił, zarodek w 2giej ciąży na początku za mały a dziecko urodzone 38tc 56cm 3680g . Myśl pozytywnie!
U mnie też w drugiej ciąży były sugestie, że ciąża rozwija się jakby za wolno, że dziecko za małe. W połowie ciąży lekarka była już spanikowana i wysłała mnie do innego lekarza na konsultację żeby mieć pewność czy to się jej wydaje czy coś jest nie tak. A finał był taki, że mały urodził się mając 60 cm i aż 4250 g hehe
Niestety też myślę że ta beta przez te kilka dni mało wzrosła, ale najważniejsze jest to co dzisiaj będzie na USG. Może dzidzia rozwija się w swoim tempie i będzie wszystko dobrze. Jeszcze kilka godzin i będziesz wszystko wiedziała, to oczekiwanie na informacje jest najgorsze.
Sama przechodziłam przez to i wiem że jest to niedozniesienia :(
Sama przechodziłam przez to i wiem że jest to niedozniesienia :(
Dziewczyny wszystko jest ok ,ale faktycznie okazuje się, że ciąża jest młodsza, dziś już było słychać jak bije serduszko ,maleństwo rośnie. Fakt lekarz mówił, że troszkę beta niski przyrost miała ale ważniejszym wyznacznikiem było usg.mam nadzieję, że Bozia da i moje wyczekiwane maleństwo będzie się prawidlo rozwijało
Część dziewczyny.Chcialam Wam powiedzieć,że cuda się zdarzają dlatego pragnę podzielić się z Wami moim przeżyciem.
M dwójkę dzieci z innym partnerem.W ubiegłym roku byłam w ciąży niestety ja poroniłam.Kilka miesięcy później znów jestem w ciąży.Radosc ogromną :)
W 5 tygodniu maleństwo ma zaledwie 1.6 mam.Doslownie kilka dni później bo zaledwie 5 dni okazuje się ,że zarodek bardzo mało urosło bo 2.6.Lekarz informuje mnie że dodatkowo nie widzi tętna płodu
Robię bthcg, niestety przyrost na poziomie 48 procent.Jestem załamana ale tlacze sobie i szybko godzę się z obecną sytuacją.
Tydzień od ostatniego USG robię kolejne to jest 7 tydzień ,okazuje się że ciąża się nie rozwija:(
Czekam kolejny tydzień na samoistne poronienie ale nic się nie dzieje.
Jadę na biegu do innego lekarza który pracuje w szpitalu .
Okazuje się ,se moje maleństwo urosło ma 17 mm i wskazuje na 8 tydzień a tętno 158..nie mogę oddychać że szczęścia,z płaczu:)
Chcę Wam powiedzieć ,że zawsze warto wierzyć i ufać Bogu.Ja straciłam zaufanie i wiarę ale Bóg przypomniał mi ,se jest i nogdynie nie opuści.
Pozdrawiam Was serdecznie
M dwójkę dzieci z innym partnerem.W ubiegłym roku byłam w ciąży niestety ja poroniłam.Kilka miesięcy później znów jestem w ciąży.Radosc ogromną :)
W 5 tygodniu maleństwo ma zaledwie 1.6 mam.Doslownie kilka dni później bo zaledwie 5 dni okazuje się ,że zarodek bardzo mało urosło bo 2.6.Lekarz informuje mnie że dodatkowo nie widzi tętna płodu
Robię bthcg, niestety przyrost na poziomie 48 procent.Jestem załamana ale tlacze sobie i szybko godzę się z obecną sytuacją.
Tydzień od ostatniego USG robię kolejne to jest 7 tydzień ,okazuje się że ciąża się nie rozwija:(
Czekam kolejny tydzień na samoistne poronienie ale nic się nie dzieje.
Jadę na biegu do innego lekarza który pracuje w szpitalu .
Okazuje się ,se moje maleństwo urosło ma 17 mm i wskazuje na 8 tydzień a tętno 158..nie mogę oddychać że szczęścia,z płaczu:)
Chcę Wam powiedzieć ,że zawsze warto wierzyć i ufać Bogu.Ja straciłam zaufanie i wiarę ale Bóg przypomniał mi ,se jest i nogdynie nie opuści.
Pozdrawiam Was serdecznie