Odpowiadasz na:

Ja mam odłożoną wizytę lekarską, jak się spodziewałam i co chciałam i tak proponować. Lekarz ma wprawdzie zadzwonić ale to taka formalność, zwłaszcza że na badania nie idę (nie ustalałam ale to wg... rozwiń

Ja mam odłożoną wizytę lekarską, jak się spodziewałam i co chciałam i tak proponować. Lekarz ma wprawdzie zadzwonić ale to taka formalność, zwłaszcza że na badania nie idę (nie ustalałam ale to wg mnie oczywiste skoro chodzi o badanie obciążenia glukozą i musiałabym w przychodni siedzieć godzinę) więc i żadnych nowych danych dla lekarza bym nie miała.
Mam nadzieję, że USG zostanie przeprowadzone terminowo, mam je na 14 kwietnia i teraz mogę tylko zgadywać. :D
Czekam spokojnie, chociaż rzadko czuję jakieś ruchy i wolałabym wiedzieć, czy wszystko OK. W końcu ostatnie USG pokazywało dopiero wchłanianie się krwiaka, częściowo odklejoną kosmówkę, mięśniaki więc nie był to stan idealny a to było już dawno bo na początku lutego.
A tymczasem napawam się względną ciszą na ulicach i trochę lepszym powietrzem. Mam też mniej obowiązków i to też korzystne. Tylko dzisiaj wróciło duże zmęczenie a że przerabiałam coś takiego, poprzedzające krwawienie, to zwracam baczniejszą uwagę na samopoczucie.
Zgłosiłam się już dawno do pewnego wolontariatu, na razie nikt nie wyraził potrzeby pomocy ale to się pewnie zmieni więc czuwam i sprawdzam wiadomości. Jestem aktywna normalnie, co jednak w tej chwili oznacza tylko zakupy i spacery z dzieckiem i psem.
Porody? Do sierpnia zdąży się wszystko unormować. Ale mam nadzieję, że to nie będzie oznaczało tego wpuszczania na sale szpitalne jakichś zwiedzających z ich betami i słojami, siedzących wokół innej ciężarnej w mieszanym, także męskim składzie osobowym. To były jakieś normy jak z trzeciego świata.
Gdy rodziłam pierwsze dziecko, nie wolno było kręcić się po salach i korytarzu a wizyty były w pokoju odwiedzin, i to były normy na miarę współczesnej cywilizacji i wiedzy medycznej, oraz szacunku do wszystkich pacjentów.
Natomiast poród rodzinny, czemu nie. Ja taki miałam, dobrze żeby i drugi raz się udało. Ale jeśli nie, to naprawdę tyle będę miała powodów do niepokoju, że naprawdę ten mąż potrzebny mi nie jest. :D
To tyle, zakładając że ciąża się skończy pozytywnie dla mnie i tego młodego płci nieokreślonej.

zobacz wątek
5 lat temu
~Beznicka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry