Hihi, mój młodszy brat tak zrobił, bujał się na oparciu i jak przyrżnął głową w parkiet... był w takim szoku, że nawet się nie popłakał. Ja i starszy brat mieliśmy drewniane, ale po tym jak tego...
rozwiń
Hihi, mój młodszy brat tak zrobił, bujał się na oparciu i jak przyrżnął głową w parkiet... był w takim szoku, że nawet się nie popłakał. Ja i starszy brat mieliśmy drewniane, ale po tym jak tego typu łóżeczko zapadło się pod moim kuzynem i stracił niemal całkowicie wzrok, to poszło tego samego dnia w odstawkę, zwłaszcza, że ja namiętnie wyciągałam szczebelki, żeby sobie poraczkować po pokoju. Podejrzewam, że może to kwestia zeschnięcia drewna, to był początek lat 90, teraz pewnie technologie są zupełnie inne.
zobacz wątek