ja ciuchów typowo ciążowych jeszcze za bardzo nie kupowałam. z myślą o ciąży kupiłam jedne nieciążowe spodnio-legginsy w h&m i kilka par ciążowych rajstop. te spodnio-legginsy są mega spoko, bo...
rozwiń
ja ciuchów typowo ciążowych jeszcze za bardzo nie kupowałam. z myślą o ciąży kupiłam jedne nieciążowe spodnio-legginsy w h&m i kilka par ciążowych rajstop. te spodnio-legginsy są mega spoko, bo pomimo fatalnej jakości, to wyglądają jak spodnie, a jednocześnie są super miękkie i elastyczne, więc nic mnie w nich nie uciska. kosztowały niewiele, więc po porodzie je po prostu wyrzucę. poza nimi chodzę głównie w sukienkach albo legginsy + dłu-uga koszula albo stare, za duże spodnie biodrówki. w dni z home office zakładam po prostu dresy :) rozmawiałam z siostrą (po 2 ciążach) i ona mi poleciła nie kupować ciążowych ciuchów, bo są tylko na chwilę - ona miała tylko jedne ciążowe spodnie, a tak to chodziła w spodniach męża albo sukienkach ;) u mnie co najwyżej niebawem zacznie się większy problem ze stanikami - w obecne jeszcze się mieszczę (miałam część większych, część mniejszych i te pierwsze są teraz w użyciu), ale jest już coraz mniej komfortowo.
zrobiłam dzisiaj krzywą cukrową w brussie na świętokrzyskiej w gdańsku - nie trzeba mieć ani swojej glukozy, ani umawiać się na badanie. przychodzi się, mówi, że "na glukozę" i tyle ;)
zobacz wątek