Moja ciocia też wydzwania do mnie, że powinnam dziecko nazwać na cześć zmarłej mamy. Dla mnie to bzdura. Dziecko nie jest laurką dla seniorów czy pomnikiem po tych, których nie ma. Jako nowa istota...
rozwiń
Moja ciocia też wydzwania do mnie, że powinnam dziecko nazwać na cześć zmarłej mamy. Dla mnie to bzdura. Dziecko nie jest laurką dla seniorów czy pomnikiem po tych, których nie ma. Jako nowa istota zasługuje na imię nadane bez jakichś obciążeń z przeszłości.
Ja chciałam chłopca nazwać Artur Wit (i tu nazwisko). We wcześniejszej ciąży myślałam o imieniu Ryszard (ale nie pasowałoby do nazwiska). No i Adaś. Życie jednak pokazało, że dla chłopców nie mam co szukać imion. :D
Dla dziewczynki mam znalezione ale i mężowi się nie podoba, i imię zawiera literę "r", której niestety nie wymawiam, więc nawet nie nauczyłabym prawidłowej wymowy. :D Szukam w dalszym ciągu.
zobacz wątek