Możliwe, ze tak na to spojrzę po urodzeniu dziecka, ale na chwile obecną stwierdzam stanowczo, ze ciąża to dla mnie trudny okres od samego poczatku... ledwo polepszylo sie w 2 trymestrze i znow...
rozwiń
Możliwe, ze tak na to spojrzę po urodzeniu dziecka, ale na chwile obecną stwierdzam stanowczo, ze ciąża to dla mnie trudny okres od samego poczatku... ledwo polepszylo sie w 2 trymestrze i znow powraca karuzela emocjonalna.... ostatnio wstyd sie przyznac jak nawrzeszczalam na faceta w sklepie, ktory chciał zebym przepuscila go w kolejce, (w ktorej sama stalam chyba z 15 min) bo ma tylko 2 batoniki.... chyba bol nog i parcie na pecherz wywolaly mimowolny krzyk w jego strone że ma facet tupet... zaczynam sama siebie nie poznawać... dodatkowo twn brak checi i mocy na cokolwiek sprawia ze zaczynam miec w domu styl post-nuklearny doprowadza mnie do jakis wyrzutow sunienia, ze jestem leniem... a ja zwyczajnie non stop bym spala
zobacz wątek