To ja chyba też glukozę zrobię. Chciałam czekać. Dzisiaj lekarz dzwonił, ja... nie słyszałam. Konsultację telefoniczną mam więc przełożoną. Termin USG też mi zmieniono, już na ostatnie dni...
rozwiń
To ja chyba też glukozę zrobię. Chciałam czekać. Dzisiaj lekarz dzwonił, ja... nie słyszałam. Konsultację telefoniczną mam więc przełożoną. Termin USG też mi zmieniono, już na ostatnie dni kwietnia. To chyba muszę dane zebrać.
A tymczasem młode zaczęło wreszcie wyraźniej dawać o sobie znać i częściej, przynajmniej to uspokaja.
Dziewczyny, a mam pytanie. Jak jest po tych obostrzeniach w praktyce, w supermarketach. Faktycznie takie kolejki do wejścia? Wpuszczają ciężarne bez problemu? Aż mnie odrzuca od zakupów na samą myśl i chcę się odpowiednio nastawić. Bo wiecie, dotąd nie korzystałam z pierwszeństwa dla ciężarnych ale zakupy przy kasie samoobsługowej robiłam od ręki. Natomiast na stanie w kolejce nie mogę sobie pozwolić bo... robi mi się słabo. Chodzić mogę, spacerować - wręcz koniecznie, ale chwila stania i mam mroczki przed oczami.
zobacz wątek