hey dziewczyny,
wróciłam z połówkowego. Zadusić się idzie w tej maseczce na co dzień teraz....masakra. Oprócz mierzenia temperatury maseczki i rękawiczek oraz tego że wszystko teraz...
rozwiń
hey dziewczyny,
wróciłam z połówkowego. Zadusić się idzie w tej maseczce na co dzień teraz....masakra. Oprócz mierzenia temperatury maseczki i rękawiczek oraz tego że wszystko teraz załatwia się bez kolejki to żadnych zmian nie ma, bynajmniej w Gdańsku.
Trochę smutno że tak sama szłam, i że na dworze sami zamaskowani ludzie, taki matrix trochę dla nieprzyzwyczajonych. Ale przeżyłam. Doktor mi tak wymiętoliła brzuch że masakra, ale koniec końców Henryk współpracował i okazał się grzecznym i zdrowym chłopcem, pupą do dołu sobie siedzi i ma się dobrze:)
No i jaki dzień dziś piękny kiedy można na trochę się wyrwać z domu:) Chciałam w nagrodę kupić sobie pączka , ale
1) była godzina dla seniorów
2) za 2 tygodnie krzywa cukrzycowa mnie czeka, o z grozo!!
A boję się strasznie , chcę zrobić na Morenie w przychodni bo najbliżej domu ale tam jest zawsze tyle ludzi i się trzeba prosić o pierwszeństwo no i się boję jakoś tak , że wiadomo, że ogólnie to słabe badanie a jeszcze 2h trzeba czekać
zobacz wątek