Re: Mamusie i dzieci wrzesień-październik 2011 *33*
Ja dotarłam z opóźnieniem, więc długo nie posiedziałam. Nie wiem dziewczyny, czy też miałyście takie odczucie, ale...
Tyle czasu gadamy ze sobą i sporo o sobie nawzajem wiemy, ale
...
rozwiń
Ja dotarłam z opóźnieniem, więc długo nie posiedziałam. Nie wiem dziewczyny, czy też miałyście takie odczucie, ale...
Tyle czasu gadamy ze sobą i sporo o sobie nawzajem wiemy, ale
fizycznie (że tak to ujmę) jesteśmy sobie zupełnie obce. Trochę dziwnie mi z tym było, ale jestem za tym, żeby się widywać częściej. Zawsze to powód, żeby się ruszyć z domu do ludzi i pogadać z kimś, kto jedzie na tym samym wózku :). Swoją drogą - teraz zupełnie inaczej będzie mi się czytać Wasze posty, gdy już jestem w stanie połączyć twarz ze słowami.
Dżina - teraz łatwiej mi sobie wyobrazić Twoje "śmierć huggisom" :D
A co do lokalu - bardzo fajny. Ilość miejsca mnie zaskoczyła, sądziłam, że to ma mniejszy metraż. Przydałoby się odwiedzać chociażby po to, żeby dziewczyny się utrzymały na rynku, bo naprawdę brakuje takich miejsc.
zobacz wątek