Odpowiadasz na:

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

Ooohoo zaglądam a tu coś się dzieje :)

Agnieszka56 tak myślałam o Tobie że coś nieaktywna na forum a Ciebie nie było :) nie dziw się że mąż tęsknił za Franiem :) ja sobie nie chce... rozwiń

Ooohoo zaglądam a tu coś się dzieje :)

Agnieszka56 tak myślałam o Tobie że coś nieaktywna na forum a Ciebie nie było :) nie dziw się że mąż tęsknił za Franiem :) ja sobie nie chce wyobrażać jak mój musi tęsknić za Fabisiem... już 3tyg nie wiedział go na żywo i jeszcze tydzień musi wytrzymać.
Co do żywienia małego czy to urok raczej nie, zdecydowanie jest alergikiem po nas... i ma typowe objawy AZS do tego ulewanie po uczulającym go pożywieniu. Niestety musimy jakoś to przebrnąć... spróbuję dopasować dietę tak aby mu nie szkodzić, jak się nie uda przejdziemy na mieszankę choć wolałabym nie.

Domikaj a ma tylko krostki na buzi? nasz ma zaczerwienia w każdej fałdce, pod pachami, na szyi i klatce piersiowej, teraz krostki doszły jeszcze na rączkach wiec u nas to na 100% skaza niestety :( muszę smarować go maścią robioną 3razy dziennie przez co wszystko się do niego klei a on sam denerwuje się przy ubieraniu i wcale się nie dziwie bo co za przyjemność wysmarować się czymś klejącym i później ubierać na to ciuszki ;/
Przy okazji mam do Ciebie zapytanie odnośnie monitora oddechu bo wspominałaś że posiadacie i korzystacie... jaki macie i czy jesteście zadowoleni? mieliście jakieś fałszywe alarmy? ja już powoli zaczynam wpadać w paranoję więc zdecydowaliśmy się kupić (lepiej późno niż wcale) i wstępnie wybrałam snuza hero (halo) ale chciałam poradzić się kogoś kto już ma :)
Dobrze ze Twoje wyniki są okej a mały szybko dojdzie do siebie i nie koniecznie wyniki ma kiepskie ze względu na Twój pokarm, może taki jego urok najważniejsze ze już wiecie na czym stoicie i teraz lekarz dobrze go poprowadzi :)
Nie zazdroszczę podcinania wędzidełka, ja nie mogę patrzeć jak mały płacze przy pobieraniu krwi albo szczepieniu... aż dreszcze mnie przechodzą na samą myśl.

drosera wagą się nie przejmuj, spacerki i gimnastyka przy maleństwie również wspomaga utratę wagi :) widzę że już powrót do pracy :) dzielna jesteś :)

Aga M ale Ci zazdroszę że w ciąży przytyłaś tylko 8kg ;o ja dwa razy tyle ;( niestety jeszcze zostało mi 2,5kg do powrotu do wagi z przed ciązy aczkolwiek marzy mi sie zgubić jeszcze z 10 :) niestety przed ciążą sporo hormonów brałam które spowodowały przybranie nieco kg... ehhh

Mirandaja super że już bez frejki :) teraz zaczną się szaleństwa i przebieranie nóżkami :) co do karmienia dobrze że już ochłonęłaś w tym temacie ale nie ma co się przejmować choć wiem jaki jest nacisk w koło... czasem mam wrażenie że wszyscy dookoła wiedzą lepiej jak się zajmować moim dzieckiem i co dla niego jest najlepsze ;/

Rahhel nie przejmuj się wagą wszystko w swoim czasie... ostatnio mi kosmetyczka powiedziała że do formy dochodzi się tyle samo czasu ile trwa ciąża więc mamy 9 miesięcy :) a zdrowie maluszków i nasze jest najważniejsze... Rodziną męża też się nie przejmuj! szkoda zaprzątać sobie głowę takimi ludźmi... jest to przykre ale prawdziwe :) wiem co mówię bo sama do nie dawna walczyłam ze sobą i podobnie jak u Ciebie najbardziej obrywało się mężowi. Myślę, ze jeszcze nasza gospodarka hormonalna nie jest wyregulowana i takie poirytowanie pewnymi sytuacjami może być tym spowodowane. Najważniejsze uwierzyć w siebie... Pomyśl że to Ty jesteś najważniejszą osobą w życiu Kornelci i tak już zostanie :) głowa do góry a jutro na imprezie pokaż że jesteś szczęśliwa i nikt nie jest w stanie wyprowadzić Ciebie z równowagi :)

Trochę się rozpisałam, a niech tam czasem trzeba nadrobić zaległości...

a jeszcze jedno... może w przyszłym tyg uda się spotkać w większym gronie na spacerek o ile pogoda dopisze? :)

pozdrawiam i dobrej i spokojnej nocy Wam życzę :)

zobacz wątek
11 lat temu
ag_86

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry