Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013 cz.6

jeśli chodzi o kosmetyki - moim zdaniem najlepsze są na początek te próbki, co dostajemy na spotkaniach/warsztatach/szkołach rodzenia. Można je później przetestować na maluszkach, przed kupnem.... rozwiń

jeśli chodzi o kosmetyki - moim zdaniem najlepsze są na początek te próbki, co dostajemy na spotkaniach/warsztatach/szkołach rodzenia. Można je później przetestować na maluszkach, przed kupnem. Wiesz wtedy, co kupujesz, jaką ma konsystencję, czy Ci odpowiada i co najważniejsze - czy odpowiada maluchowi i czy nie ma uczulenia. a dokupienie kosmetyków po porodzie, gdy całą resztę się ma, to już takie trudne nie jest :)
Moim zdaniem fajny jest żel do mycia 3w1 j&j. Ale po nim używam oliwkę, tej samej firmy, ale najprostszą składem, bez aloesu (ta z aloesem jako jedyny kosmetyk uczuliła). Nie odpowiadają mi natomiast te oliwki w żelu. niefajnie się je rozsmarowuje.
Fajne są oliwki do kąpieli chyba emolium - nie trzeba oliwkować, czyli super na początek :)
do pupy mam linomag zielony - rewelacyjnie się sprawdzał z noworodkiem, plus sudokrem, żeby pupa się nie przyzwyczaiła do jednego. Jestem zwolenniczką używania tych kremów tylko w potrzebie, na co dzień ani nie smarowałam, ani nie sypałam pudrem..
Do mycia pupki w domu polecam używanie wacików zwilżonych wodą. chusteczki pupowe są dobre, ale tylko na wyjścia.

Odniosę się jeszcze do tego, co mówi mentorka, że nie zamierza niczym smarować malucha. Jakbym siebie słyszała w pierwszej ciąży. Oczywiście niczym nie smarowałam, uważając że tak będzie najlepiej, że skóra się zmotywuje do odpowiedniego działania, że nie ma potrzeby smarować. No to już wiem, że to jest błąd. Ta dziecięca skóra jest naprawdę delikatna.. nie jest taka, jak nasza. Mimo, że Synek nie jest alergikiem, do tego był przenoszony (czyli to nie tak, że skóra jeszcze nie była gotowa), miał apetyt na sto dwa, a ja pokarmu aż nadto - niesmarowanie nie wyszło Mu na dobre.. Nie skończyło się niczym poważnym, ale jak wreszcie posłuchałam pediatry i zaczęłam smarować, to długo trwało, nim skóra była taka, jak powinna być.. No wiecie.. taka mięciutka, delikatna.. taka, że jak patrzyłam na nią to widziałam, że jest wszystko ok. Więc tym razem będę smarować. Bo widzę, jaka to różnica.

ogólnie w kosmetykach -i dla dzieci, i dla nas - im krótszy skład tym lepiej. Zresztą jak robię zakupy spożywcze to też zwracam uwagę na to, ile jest składników ;] jak w jogurcie jest więcej niż dwa to nie ma u mnie szans. :D

zobacz wątek
12 lat temu
pillotka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry