Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 7)

Spokojnie dziewczyny, nie ma co panikować, niczym porodu nie przyspieszymy, słyszałam o akupunktury ale mało czasu zostało mi na to więc odpuściłam zresztą słabo w to wierze.Ja mam w domu tyle... rozwiń

Spokojnie dziewczyny, nie ma co panikować, niczym porodu nie przyspieszymy, słyszałam o akupunktury ale mało czasu zostało mi na to więc odpuściłam zresztą słabo w to wierze.Ja mam w domu tyle ruchu i tak samo dużo stresu ani spacery, wycisk od malego, wstawanie po 8 razy w nocy, jednym słowem jedno wielkie zmęczenie, nic mnie chyba nie ruszy szybciej, obstawiam bliżej terminu, dwa dni przed lub po, ale wątpię żeby szybciej.Tez bym chciała znać sposoby żeby chociaż sam poród był szybszy, co na tą szyjke? Mój starszy jeszcze chory, biegunka nie chce odpuścić, nic prawie nie je co się przełożyło na wagę, nie dość ze drobny to teraz w ciągu 3 dni choroby schudłam aż kilogram a to jest bardzo dużo dla takiej chudzinki jak on, do tego mały gagatek tez kuleje z jedzeniem, normalnie cyrki w domu odchodzą, co chwila musze im coś do jedzenia robić, wymyślać, a kiedy czas na odpoczynek czy zrobienie czegoś w domu, już nie mogę się doczekać szpitala, odpoczne tam chociaż te 4 dni.

zobacz wątek
9 lat temu
~ania27

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry