Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 7)
Ja dzisiaj cały dzień jak na szpilkach bo rano odszedł mi czop śluzowy, potem kolejna jego cześć, a wieczorem już miałam stracha, że wody mi się sączą. Pojechałam do szpitala i okazało się,że to...
rozwiń
Ja dzisiaj cały dzień jak na szpilkach bo rano odszedł mi czop śluzowy, potem kolejna jego cześć, a wieczorem już miałam stracha, że wody mi się sączą. Pojechałam do szpitala i okazało się,że to nie wody a dalej ten śluz. Tylko jak rozpoznać, ze to dalej czop a nie sączące się wody? No i puścili mnie do domu. A już miałam nadzieję, że napiszę jako rozpakowana:)
A na wyjście ze szpitala mam uszykowane : body z długim rękawem i półśpiochy, pajacyka albo rampersa. W zależności od tego jaka bedzie pogoda to ubierzemy to co bardziej pasuje
zobacz wątek