Re: Mamusie lipcowo-sierpniowe 2015 (cz. 7)
Dotty ja byłam nastawiona bardzo na zzo, ale życie zweryfikowało moje plany. Rodziłam w szpitalu wojewódzkim, miałam możliwość zzo (mimo że nie byłam na szkoleniu ;) proponowano mi zzo)...
rozwiń
Dotty ja byłam nastawiona bardzo na zzo, ale życie zweryfikowało moje plany. Rodziłam w szpitalu wojewódzkim, miałam możliwość zzo (mimo że nie byłam na szkoleniu ;) proponowano mi zzo) zrezygnowałam z niego, bo mój poród bardzo się wydłużał i bałam się, że wydłuży się jeszcze bardziej... Mój synek urodził się bardzo duży 4.1 kg przy 54cm dlugości, a ja jestem bardzo drobna. Rodziłam kilkanaście godzin, ale dałam radę a 11 dni po porodzie już nie pamiętam nawet tego bólu i śmigam jak przed ciążą ;) także bez znieczulenia też da radę!!
A swoją drogą jestem z Wojewódzkiego bardzo zadowlona. Nie spotkało mnie tam nic złego czy przykrego, wręcz przeciwnie. Wszyscy byli bardzo pomocni :) Zarówno podczas porodu jak i po - nauczyli mnie przystawiac małego do piersi (kilka razy dziennie przychodzili sprawdzać jak nam idzie), pielęgnować maluszka itp.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam powodzenia!
zobacz wątek