Re: Mamusie listopad - grudzień 2015 część 4
Jankaa gratuluję! :)
Ru.minka dzięki za pocieszenie. Już wszystko wiem i faktycznie przestałam panikować z tym paciorkowcem. Musi być dobrze i tyle :) A co do ubranek, to faktycznie...
rozwiń
Jankaa gratuluję! :)
Ru.minka dzięki za pocieszenie. Już wszystko wiem i faktycznie przestałam panikować z tym paciorkowcem. Musi być dobrze i tyle :) A co do ubranek, to faktycznie lepiej za duże, niż za małe. Mąż dowiezie, ale ja to już tak mam, że panikuję na zapas :) A to czekanie mnie rozwala, ja nie lubię takich nagłych akcji. Każdego dnia wydaje mi się, że to może dzisiaj coś się wydarzy, mimo, że jeszcze kilka tygodni zostało ;) Życzę zdrówka!
Witaj Dorka, też mam termin na 14 grudnia :) Ale ja chcę rodzić na Zaspie.
Nitka90 współczuję tych dolegliwości :( Może faktycznie niedługo poród. U mnie od jutra 35 tydzień i na szczęście na razie nic nie wskazuje na to, żeby maleństwo spieszyło się na świat. Jeszcze ma czas i niech sobie siedzi ile potrzebuje. Zobaczymy, jak to będzie.
Ogólnie jest mi ciężko. Chodzę jak kaczka, tempo ślimaka ;) Szybko się męczę, czasem czuję dyskomfort w podbrzuszu, w okolicach pachwin. Kręgosłup też nie jest szczęśliwy. Nawet odpowiednie ułożenie się w łóżku urasta do wielkiego problemu, bo tu coś gniecie, tam coś ciągnie, tak niewygodnie, tak ciężko oddychać. Zresztą same wiecie, jak jest ;)
Trzymajcie się i jak tylko możecie, to odpoczywajcie, a maluszki niech dojrzewają do spotkania ze światem :)
zobacz wątek