Odpowiadasz na:

Re: Mamusie listopad - grudzień 2015 część 4

Trzymajcie się Dziewczyny i jeśli macie możliwość, to piszcie, jak tam rozwój sytuacji.

Ja już ledwo ogarniam. Chciałabym całą chałupę wypucować, ale niestety fizycznie nie jestem w... rozwiń

Trzymajcie się Dziewczyny i jeśli macie możliwość, to piszcie, jak tam rozwój sytuacji.

Ja już ledwo ogarniam. Chciałabym całą chałupę wypucować, ale niestety fizycznie nie jestem w stanie zrobić więcej niż tzw. podstawowe czynności życiowe. Spojenie łonowe zaczęło mnie lekko pobolewać, więc chodzę jeszcze wolniej niż do tej pory. Ale staram się nie przejmować tym, że czasem w domu bałagan i po prostu, jak potrzebuję, to leżę. Mam ten komfort, że to pierwsze dziecko i mogę sobie pozwolić na to, żeby skupić się tylko na sobie. Najważniejsze, żeby maleństwo było zdrowe. Już niedużo nam zostało - jutro kończymy 36 tydzień. A poza tym, to mały już daje mi dużo radości, jak się kręci w brzuchu. Albo jak położę się na boku, to tak jakby odpycha się od łóżka i wystawia różne części. Czasem potrafi też dokuczyć i bywa boleśnie, jak gdzieś coś wciśnie, ale mimo wszystko ma to swój urok :) Czuję się wykończona i tak to jakoś działa, że strach przed porodem schodzi na drugi plan i w pewnym sensie nie mogę się doczekać rozwiązania.

zobacz wątek
10 lat temu
CytrynowaMama

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry