Odpowiadasz na:

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2013 (10)

Dziewuszki z ta lewatywą to coś wam powiem...Jak miałam praktyki na położnictwie w Wejherowie to nie raz robiłam lewatywę kobietą które chciały przed porodem... Powiem że są różne opinie...jedne po... rozwiń

Dziewuszki z ta lewatywą to coś wam powiem...Jak miałam praktyki na położnictwie w Wejherowie to nie raz robiłam lewatywę kobietą które chciały przed porodem... Powiem że są różne opinie...jedne po 5-10 min biegały do wc i je wyczyściło, a inne potrafiło złapać przy porodzie... Dlatego robienie samemu lewatywki w domu odradzam...bo jak was nie ruszy od razu a dopiero w aucie w drodze do szpitala to przechlapane...tego nie da się ,,zatrzymać".... A jako pielęgniarka gwarantuję wam że położne, lekarze i cały personel nie zwraca uwagi na wymioty,kał, mocz czy inne historie... Może to zboczone co napisze ale np pielęgniarki z pediatrii potrafią jeść śniadanie w dyżurce jak im mama niemowlaka wparuje z pampersem z kupką żeby pokazać jaki rodzaj stolca dziecko oddało... Po prostu uwierzcie że ta grupa zawodowa jest tak uodporniona na takie rzeczy że nawet ich nie zauważa... Kiedyś w to nie wierzyłam...po 3 latach w zawodzie wiem o czym mówię :) także nie ma się co przejmować...

Lollipop dobrze że mężowi zostawiasz pewne decyzje hihi pewnie że każda z nas chciała by zabezpieczyć nasze maleństwa dosłownie przed wszystkim...sama też jestem taka...ale co do krwi pępowinowej to ja też nie skorzystam... nie jestem do tego tak do końca przekonana... trochę wydaje mi się to kolejnym sposobem na wyciągnięcie kasy od osób które myślą że dzięki temu zapewnią dziecku zdrowie i unikną wielu chorób... niestety tak nie jest... wiem że środowisko lekarzy i ogólnie medyczne nie oddaje krwi pępowinowej swoich dzieci bo też nie są do tego przekonani... ale to decyzja każdego indywidualna... to samo ze szczepionkami... ja np nie będę szczepić na rota wirusa... mam złe przekonanie...a w sumie takie że to nie działa... rota wirus to tylko jeden z wirusów...niestety dzieci szczepione na rota wirusa nie lądują w szpitalu z rota wirusem ale jego mutacją np adeno wirusem... i wcale nie przechodzą tego lżej czy coś... jest tyle mutacji rota wirusa że uniknięcie zachorowania bywa znikome... i uważam że to troche nie wporządku ze nie mówi się o tym rodziców wyłudzając od nich po kilkaset złotych za szczepionkę...

Lollipop tych podpasek dużych mam dwa opakowania kupowałam w
Akpolu więc mam chyba ze 20szt, a majtek mam 8 szt... mam nadzieje że starczy...kupiłam jeszcze takie podkłady poporodowe...

Katya witamy wśród listopadowo-grudniowych mam :)

zobacz wątek
12 lat temu
happymum87

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry