Re: Mamusie listopadowo - grudniowe 2013 (4)
perfectangel zgadzam się z dziewczynami, że to na pewno błąd pomiaru, także w pon okaże się ok!!! Trzymam kciuki. Choć ty na pewno cała w nerwach
co do podróży to mogę napisać o sobie,...
rozwiń
perfectangel zgadzam się z dziewczynami, że to na pewno błąd pomiaru, także w pon okaże się ok!!! Trzymam kciuki. Choć ty na pewno cała w nerwach
co do podróży to mogę napisać o sobie, bo mam duże doświadczenie.
Ja byłam z małą:
6miesięcy samolotem do Norwegii na 2tyg-było super, choć ciężko logistycznie, pierwszy raz nie umiałam się spakować, mała w sumie non stop spała albo jadła
9miesięcy samolotem z eximem na rodos, 2 tyg w hotelu, też fajnie. Mała już raczkowała, bawiła się na plaży, karmiłam ją jeszcze plus kaszki i słoiczki z polski, czasem coś skubnęła z greckiego stołu
1.5roku na majówke pojechaliśmy PKP kuszetkami -teraz uważam ze to było szalone-do Karpacza, zeszliśmy góry,1 tydz plus Praga. W tym wycieczka autokarowa z biurem. Małą do nosidła i w góry. Było ok, mała dużo sama chodziła, jadła to co my, pieluchy przebieraliśmy w schronisku
1rok9miesiecy wakacje w Niedzicy plus Słowacja autem. I tu popełniliśmy błędy. Wzięliśmy za dużo gratów które się nie przydaly-auto po dach załadowane, podróż źle rozplanowaliśmy. My się umordowaliśmy dojazdem-jedzie się tam 12godz, a mała uśmiech i super humor bo dużo spała. Ale już na miejscu 2 tyg wyjazd super. Mimo że tylko 3 miesiące później,ale mała już nie chciała nam siedzieć w nosidle,sama chodziła,albo ja nosiliśmy na barana. No i akcja nocnik, zatrzymywanie się co pół godz bo ona chce siusiu....
2,5roku majówka-wyjazd do Kudowy Zdroju plus Czechy. Pełen luz, zero stresa, pojechaliśmy na żywioł bo nie było czasu inaczej. Było super,mała sama chodziła wszędzie
2.9miesięcy Bułgaria 2tyg,all inclusive, pierwszy wyjazd z którego mała coś pamięta i do dziś go wspomina i chce znowu pojechać do Bułgarii. Dla małej raj na ziemi-basen jak tylko otworzyła oczy i codziennie lody, dla nas też ok, samolotem z Rainbow lecieliśmy. Trochę się umordowaliśmy drogą,bo mieliśmy ostatni hotel w listy,ale na miejscu super. tam jezdzilismy z biurem na wycieczki zwiedzania
wniosek: zawsze jest fajnie,zarówno na wycieczkach z biurem jak i samemu, samochodem czy samolotem. Najważniejsze wszystko zaplanować pod dziecko tak, by nie burzyć jego rytmu, bo wtedy koniec. No i własne podejscie, bo wiadomo z dzieckiem to nie to samo.
Do cleanna. Ja chyba bym z 3miesięcznym dzieckiem przesadnie daleko nie jechała. Bo dla mnie dzieci do pół roku to małe dzidzie, które tylko śpią i trzeba je często karmić, zmieniać pieluchy. Poza tym mogą jeżdzić w foteliku tylko 2godz ze względu na kręgosłup. Nosidełko też nie wchodzi w grę bo za mały bobas. Więc jeśli samolotem to czemu nie,ale autem bym sie nie pokusiła na drugi koniec Polski czy Europy. Zresztą ważne do poznać swoje dziecko i zobaczyć jkak reaguje w czasie drogi czy spi, je, czy się bawi, jak spedza czas,a to się zmienia z wiekiem.
Przepraszam za długi wywód,ale ja nie umiem pisac krótko
zobacz wątek