Re: Mamusie listopadowo - grudniowe 2013 (4)
Dzięki dziewczyny za wsparcie :D
Lollipop dawno Cię nie było :) wiesz, chciałabym się ustosunkować do Twoich pytań gdzies wyżej
ja mam nieco inne doświadczenia niż mamazosi. Mój...
rozwiń
Dzięki dziewczyny za wsparcie :D
Lollipop dawno Cię nie było :) wiesz, chciałabym się ustosunkować do Twoich pytań gdzies wyżej
ja mam nieco inne doświadczenia niż mamazosi. Mój synek wazył ponad 4 kg i mierzył 56cm więc spokojnie wchodził w ubranka w tym rozmiarze, 62 to po 2-3tyg. Co do ubranek to już w szpitalu body kopertowe i zwykle przez głowę. pieluchę podwijałam by do pępka nie dotykała, ale ubrania normalnie przylegały a pępek odpadł po 14 dniach. wystarczyła pielęgnacja octeniseptem i było ok.
Używałam pajacyków zapinanych od szyi po stópki oraz body + półśpiochy albo spodenki i skarpetki. do spania body na długi rękaw i welurowy śpiworek.
też nie budziłam na karmienie, oooo nieee, ale mój mały sam budził się w nocy co 2-3 godz a w dzień prawie wcale nie spał, grrrrr
sama musisz zdecydować co dla Ciebie będzie najlepsze i najwygodniejsze. Ja nie używałam bluzeczek, kaftaników i śpiochów w ogóle. Bluzy z kapturem na spacer jak szłam, kaptur na główkę i już a w domu to bodziaki z dużym dekoltem tak by nie wrzynało się w szyjkę, gdy mały na brzuchu leżał (żeby w kark mu nie właziło) bo to średnio wygodne, takie body w h&m najczęściej kupowałam
a spodenki też w h&m fajne były bawełna bądź welurek z gumą jak w spodniach ciążowych więc wysoką, nie uciskającą brzuszka
nie rób zapasu pieluch bo szybko maluch może wyrosnąć z rozmiaru. mam koleżankę co nakupowała pampersów na allegro a potem za mniejszą kasę je sprzedała więc stratna była bo maluch wyrósł
super pogoda za oknem, tak mega rześko
moi panowie na plażę pojechali a ja leżę
no do Lublina nie ma szans, może w sierpniu, ale tez pod dużym znakiem zapytania
co do L4 to w poprzedniej ciąży powiedziałam szefowi jak tylko stwierdzono ciążę czyli w 5 tyg. dałam mu zaświadczenie, bo czasem musiałam coś dźwignąć itd więc już chciałam tego uniknąć. Szef zapytał, czy chcę pracować czy iść na L4. Chciałam pracować, ale niestety w 10 tyg pojawiły się problemy więc wzięłam L4 i od razu powiedziałam, że już nie wracam. Przyjechałam na dwa dni przyuczyć nową dziewczynę, w domu byłam pod telefonem i rozstałam się z firmą w dobrych stosunkach. No, ale nie każdy ma takiego pracodawcę. W sumie na 15 pracowników we 3 jednocześnie powiedziałyśmy o ciąży. Dla nie go był to naturalny stan dla kobiety i nie robił problemów.
zobacz wątek