Re: Mamusie listopadowo - grudniowe 2013 (4)
W pierwszej ciąży miałam zasadę, że muszę spełniać swoje zachcianki, a i mąż mi folgował i mamusia i teściowa.... Także nie powiem, że sobie mocno folgowałam,ale miałam straszną chcicę na pączki,...
rozwiń
W pierwszej ciąży miałam zasadę, że muszę spełniać swoje zachcianki, a i mąż mi folgował i mamusia i teściowa.... Także nie powiem, że sobie mocno folgowałam,ale miałam straszną chcicę na pączki, snikersy, frytki i soki kubusiowe, a wiadomo ile to kcal. Poza tym jadłam dużo więcej niż teraz, licząc na to że to zgubię po porodzie jak wszyscy mówili. Przytyłam jakieś 15kg, ale dziecko miało tylko 3180g, brzuszek miałam mały,a reszta na udach, tyłku, na twarzy, pośladkach...
Nie zgubiłam szybko tej wagi, co irytowało mnie niemiłosiernie. Miałam strasznego psychicznego doła, że jestem gruba, nieatrakcyjna. Moja ginka uważała, że to przez hormony, że jak skończę karmić to schudnę-podobno czasem tak jest. Jakoś żadna z moich koleżanek tak nie miała, wszystkie były dawno szczuplutkie, nawet te po CC. Po 9 miesiącach ostawiłam małą od cyca i faktycznie waga zaczęła sama spadać. Na małej roczek miałam wagę jak przed ciążą. Także zamiast bajbybluesa miałam doła z powodu utraty kobiecości i swojej starej figury. Mąż mnie pocieszał,ale wiadomo 10kg nadwagi robi swoje...
Teraz mam brzuch praktycznie taki sam jak w tamtej ciąży, czyli niezbyt duży,ale nigdzie więcej ani grama, oprócz biustu. Jem zdrowo, nie powiem mam czasem ochotę na coś słodkiego,ale w I trymestrze uparcie jadłam suchary,albo gorzką czekoladę. Poza tym mam tendencję do tycia - moja mama w obu ciążach przytyła 30kg...Pilnuję się, bo nie chcę drugi raz mieć takiego doła z powodu swojego wyglądu. Chcę czuć się kobieco i atrakcyjnie, a wiem że jest to możliwe,ale tylko dzięki mnie samej. a gadanie teściowej że nie jem jej ciast i że to szkodzi dziecku mnie irytuje. ostatnio na imprezie cała rodzina mnie za to zlinczowała-całe szczęście mąż mnie bronił,ale nie miałam kompletnie ochoty na słodkości,poza tym nie o 22.00godz. Mąż ostatnio stwierdził, że widzi jak się staram dbać o siebie i zdrowo gotować-sam schudł 4kg od początku ciąży ( zostało mu jeszcze z 6kg do zgubienia). Ale mam czas i ochotę to czemu nie.
Moja ginka też mówi że powinnam przytyć ok 12kg.
Poza tym podobno jak się ma tylko brzuch to się szybko chudnie, bo karmienie obkurcza macice. A zgubić pośladki czy uda to nie takie łatwe, a jak karmisz to tez jeść trzeba, bo dziecko wyciąga składniki odżywcze, więc nie można przejść na dietę.
Moja rada jedz rozsądnie,ale bez przesady czasem trzeba skusić się na batonika,ale wszystko z głową.
zobacz wątek