Odpowiadasz na:

Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *15*

Mój mąż śmieje się ze mnie, że mam obecnie rozmiękczenie mózgu ;) pewnie przed porodem, też będzie mnie głowa bolała hehe

Co do pieluszek, to ja myślałam, że kupa własnego dziecka nie... rozwiń

Mój mąż śmieje się ze mnie, że mam obecnie rozmiękczenie mózgu ;) pewnie przed porodem, też będzie mnie głowa bolała hehe

Co do pieluszek, to ja myślałam, że kupa własnego dziecka nie śmierdzi, tylko te obcych maluchów :), póki co nic nie kupuję i tak śmieci wynosimy codziennie do kosza, bo mamy jakieś super predyspozycje do ich produkcji i nie mam najmniejszego problemu, żeby zapełnić 25litrowy kosz w jeden dzień:)

Co do żółtych plam na ubrankach, to też miałam z nimi styczność, dostałam ubranka od znajomej, które były wyprane i popakowane w kartony i tak postały na poddaszu 1,5 roku i właśnie po rozpakowaniu okazało się, że mają żółte plamy nie wiadomo skąd, kupiłam vanisch z dozownikiem jak płyn do szyb, popryskałam plamy zostawiłam na dobre 30 min i wyprałam, z większości zeszły, ale nie ze wszystkich, używałam też do tych bardziej opornych plam po radzie szwagierki taką niemiecką sól w małej różowej torebce, działała lepiej ale mniej wygodna w użyciu.

zobacz wątek
10 lat temu
~czerwcowa2014

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry