Re: Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *26*
ło dziewczyny ależ się rozszalałyście dzisiaj :P
my po bioderkach i na (moje) szczęście jest super (nawet bardzo super, bo uwapnienie kości jest super, więc nie będzie trzeba tego...
rozwiń
ło dziewczyny ależ się rozszalałyście dzisiaj :P
my po bioderkach i na (moje) szczęście jest super (nawet bardzo super, bo uwapnienie kości jest super, więc nie będzie trzeba tego kontrolować) bo naprawdę bałam się, że przegapiając termin (nie tyle przegapiając, co sugerując się słowami pani dr) utrudnię potencjalne leczenie. Ale takowe nie będzie miało miejsca, więc mi ulżyło.
Współczuję wiotkości krtani :( bo chociaż to nie jest stan zagrażający życiu (w większości) to ja bym chyba przez te pół roku osiwiała :(
Co do kryzysu, to teraz nie miałam (jeszcze przynajmniej) ale z Bartim niewielki mi się przydarzył i wtedy laktatorem wyprowadziłam na prostą - tym systemem 7-5-3. Nie przystawiałam go częściej bo on w sumie nie chciał. Nie wołał częściej o cyca, tylko po prostu podczas karmienia się wkurzał, że niewiele leci, ale i tak najadał się na następne 3 godz. sporadycznie zawołał wcześniej ;)
zobacz wątek