Re: Mamusie majowo - czerwcowe 2016 (3)
Cześć dziewczyny.
Mam dopiero siłę, żeby cokolwiek napisać. Dzięki za trzymanie kciukow :-)
Drugi dzień non stop pod kroplowkami byłam i wróciłam do żywych. Oczywiście dieta taka, że...
rozwiń
Cześć dziewczyny.
Mam dopiero siłę, żeby cokolwiek napisać. Dzięki za trzymanie kciukow :-)
Drugi dzień non stop pod kroplowkami byłam i wróciłam do żywych. Oczywiście dieta taka, że praktycznie chleb z masłem mogę jeść.ale z tego co mi tu podawali to widzę, że jedzenie jest wporzadku. Więc kwestia rodzenia na Klinicznej ma już jakiś plus :-)
Ze względu na to, że jest to wirusowe zachorowanie to leżę na oddziale izolacyjnym. Czyli mam pokój sama z osobną łazienką. Nie wiem jak wygląda położnictwo na dzień dzisiejszy bo nawet nie słyszę żadnych maluszków i mam itp.
Za to co mogę powiedzieć to to, że pielęgniarki tu są przesympatyczne. Lekarz który był na obchodzie wczoraj to nawet nie wiem jak ma na imię. Przyjmowała mnie na oddział Pani Jaguszewska. Nie kojarzyłam wcześniej ale miła młoda dziewczyna. Muszę koniecznie dziś wymusić od nich to usg. Bo nie robili mi jeszcze. W sumie to nie dziwne bo nie miałabym siły wstać z łóżka. Może dziś się uda. Ale właśnie przed chwilą moja Zuzia dała znać porządnymi kopniakami to trochę jestem spokojniesza :-)
zobacz wątek