Odpowiadasz na:

Re: Mamusie marcowe (6)

Witam Was dziewczyny my od dzisiaj w domu :).
We wtorek wieczorem pojechaliśmy na IP, bo od rana miałam skurcze najpierw co pół godziny później co 15 minut. Na IP ktg wykazało skurcze i 2... rozwiń

Witam Was dziewczyny my od dzisiaj w domu :).
We wtorek wieczorem pojechaliśmy na IP, bo od rana miałam skurcze najpierw co pół godziny później co 15 minut. Na IP ktg wykazało skurcze i 2 palce rozwarcia o 23 trafiliśmy na porodówkę tam już ktg nie pokazywało skurczy a mnie coraz gorzej bolało. Mąż siedział koło mnie do 3 w nocy i położna dała mi zastrzyk na te ból taki sam jak Tobie Mikkka i mąż pojechał do domu i wrócił o 7 rano. Rano mieliśmy czekać na decyzję lekarza co ze mną będzie i tylko mnie uratowało, że dwa razy lekarz pomylił się z wyliczeniami rozmiarów małego, bo na IP wymiary podał 4 kg i dlatego miałam CC, bo na pierwszym rannym obchodzie lekarz kazał podać mi oksytocynę, ale ja się nie zgodziłam, bo wiem co by mnie czekało.Poranna zamiana położnych była kiepska przynajmniej ja trafiłam na wredną z którą miałam wymianę słów ponieważ stwierdziła, że się jest prawdziwą matką jak się urodzi naturalnie fantazja ją poniosła więc jej nie miło odpowiedziałam.Za pół godziny przyszedł lekarz dzienny i tylko podszedł do mnie i kazał pokazać ranę po poprzedniej cesarce i zapytał czy decyduję się na cesarkę to ja że tak i 10.10 mały był na świecie:).Mały przez cały pobyt miał kute tylko stópki, ale każdemu dziecku tak robią. Za to ze mną nie było do końca ok ze względu drugiej cesarki macice w nie najlepszym już stanie. Doszłam już do siebie ale pierwsze 3 dni były najgorsze w tym też że trzeba sobie było samemu radzić nawet wstać po cesarce.

zobacz wątek
11 lat temu
~MartaR

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry