Odpowiadasz na:

Re: Mamusie marcowe (8)

Witamy w świecie gazów, płaczu, zaparć i bezradnosci rodziców.W poniedziałek pojechaliśmy z małą do lekarza po 20 bo już nie wiedzieliśmy co robić, płacz taki jak byśmy dzieciaka zażynali. MASAKRA... rozwiń

Witamy w świecie gazów, płaczu, zaparć i bezradnosci rodziców.W poniedziałek pojechaliśmy z małą do lekarza po 20 bo już nie wiedzieliśmy co robić, płacz taki jak byśmy dzieciaka zażynali. MASAKRA !!!! Serce mi pękało. Lekarz nie zalecił nic specjanego, przepisał czopki uspokajające Viburcol. Kazał kłaść małą na brzuszku, mleka kazał nie zmieniać.Stosować ewentualnie delicol lub espumisan.

We wtorek wizyta u pediatry na dzień dobry -dobra wiadomość,
mała ładnie przybiera na wadze - już 3250g.Potem dostałam ochrzan, że nie karmię piersią i zagrożono mi, że dziecko w przyszłości mi się za to odwdzięczy - rewelacja co ? Podobno w wolnym kraju żyjemy a pediatra ma czelność mi zwracać uwagę, jak był GUANiarą była.Ehhh...

W sobotę położna na wizycie patronażowej dopiero mi powiedziała, że dziecko przy karmieniu mlekiem modyfikowanym należy dopajać i że zaparcia pewnie stąd się wzięły.
A ja o dopajaniu nic nie wiedziałam :((((.

Kolejna kwestia to nasza mała szybko strasznie się wychładza- jak jest u Was ? W domu mamy przynajmniej 21-24 stopnie.

Czytałam opinie - Dr Siliwończuk polecany od lat jest, jak się okazało - moje siostry ze swoimi dziećmi też do niego chodziły i już wtedy był polecany.Ja czekam na naszą wizytę, ciekawe co powie o bioderkach naszej Dominisi. Mam nadzieję, że to nic powaznego i da się to szybko unormować.

Tydzień po wyjściu ze szpitala wyszliśmy na pierwszy spacer 15 minutowy. Nie werandowałam małej.Pogoda dopisała, tylko jak ja znajdę siłę na pchanie tego wózka sama.

Czy Wasze maluchy śpią w łóżeczkach? nasza póki co śpi z nami.
Dzisiaj mam plan, żeby ją przełożyć do łóżeczka, zobaczymy jak pójdzie...

Kąpiel jak nie ma ataku kolek, gazów itp to staram się przeprowadzić do godziny 19 żeby zakończyć karmieniem najpóźniej o 20-ciekawe jak to w praktyce wyjdzie.Jak jest atak płaczu itd to odpuszczam kąpiel.

Po niedzieli mąż wraca do pracy=zostajemy we 2 same na polu bitwy.
Czy Wasi mężowie wstają w nocy do maluchów? bo mój od 3 dni gdy
mała zapłacze to on na drugi bok się przewraca.Poza tym wczoraj stwierdził, że w poniedziałek idzie do pracy odpocząć...
Ręce mi opadły jak to usłyszałam-a kiedy ja mam odpocząć? Sielanka się chyba kończy a zaczyna prawdziwe życie i upadki i wzloty...
U Was też takie humorki ?

Ostatnio mi przeszło przez myśl, że chyba wolałam chodzić w ciąży :(

Jak ja niebawem nie osiwieję, to będzie dobrze...

zobacz wątek
11 lat temu
~Kasieńkas

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry