Re: Mamusie marcowe (8)
Kiave- ja daję wody małej pomiędzy mlekiem, wypija różnie raz 30ml, raz 70ml, ważne, żeby piła.Położna mówiła mi, że wodę wysika i nawet jak dostanie jej za dużo.Jak są cieplejsze dni to wtedy...
rozwiń
Kiave- ja daję wody małej pomiędzy mlekiem, wypija różnie raz 30ml, raz 70ml, ważne, żeby piła.Położna mówiła mi, że wodę wysika i nawet jak dostanie jej za dużo.Jak są cieplejsze dni to wtedy maluch też się poci więc trzeba płyny uzupełniać, żeby się nie odwodniła.
Co do teściowej-ona zawsze musi mieć rację, już było małe pierwsze spięcie odnośnie karmienia-co ile powinniśmy małą karmić.Nie ważne, że na opakowaniu jest napisane, że co około 4h trzeba a tesciowa gada, że trzeba na żądanie.Masakra.Mąż swoje, a teściowa swoje. Najlepsze jest gadanie, że my nie mamy doświadczenia a ona to ma taaaaakie wielkie. Pomijam fakt, że czasy się zmieniają i podjeścia są różne, ale ona tego nie rozumie...Wkurza mnie też jej zachowanie, jak karmiła małą, to trzesie nią na lewo i prawo a nam położna mówiła, że dziecko ma jeść w spokoju...i weź tu teraz zostaw dziecko pod jej opieką.....wrr
AgaM- co to za czopki glicerynowe z paracetamolem -to 2 w 1 jest ?
Jakie badania mała miała na stwierdzenie nietolerancji laktozy i ile na wyniki czekałaś? Czy badania rozbiłaś prywatnie czy na nfz od pediatry?
Aga bebilon refudnowany-to co receptę trzeba brać od lekarza? Enfamil to najdroższe mleko, ale marketing mają niezły, na wielu warsztatach dla mam przyszłych i rodziców mają wykłady i często zachwalają je i dużo ludzi kupuje.Ja wybrałam enfamil tylko dlatego, że mała go jadła w szpitalu i żeby nie zmieniać, ale kto wie może będzie trzeba zmienić..bo te płacze są nie do zniesienia
i kto wie czy to nie jest nietolerancja laktozy właśnie a nie kolki-tak jak u Ciebie AgaM.
AsiulaB-szybkiego powrotu do zdrowia-mam nadzieję, że szybko wydobrzejecie.
Evelcia -trzymaj się dzielnie-jak trzeba to popłacz sobie.Mi to pomogło już kilka razy.Niestety faceci pewnych rzeczy nie zrozumieją i czasem nie warto w ogóle rozmowy zaczynać.A jak męża w domu nie ma to parę łez wylać w poduchę i się człowiek oczyszcza.My młode mamy nie mamy lekko, ale też nie nakręcajmy się, że jest źle.Mam nadzieję, że z czasem nabierzemy wprawy, że będzie lzej i przyjemniej i radość z macierzyństwa się pojawi...u tych u których jej jeszcze nie ma.
zobacz wątek