Re: Mamusie marcowe (8)
jak pakowałam ją w królika to spoko, troche marudzila, niby królik z kapturem , ale w marcu jeszcze była potrzebna czapa. czapek mam kilkanascie- jak kupowałam ubranka z forum to wiele było...
rozwiń
jak pakowałam ją w królika to spoko, troche marudzila, niby królik z kapturem , ale w marcu jeszcze była potrzebna czapa. czapek mam kilkanascie- jak kupowałam ubranka z forum to wiele było gratisami, wiec probowałam je po kolei. jak zaczynam ubierac czape to jest taki prostest wiercenie sie, po kąpeili to czapka max 3 min. ma jedna w kropki od cioci , ale jeszcze sporo za duza, ale tą jedyną lubi, wiec czekam az do niej dorośnie:) ja nie lubilam nigdy czapek i cos po mnie musi miec:)
zobacz wątek