Re: Mamusie październikowe i listopadowe 2
Nie mam wcale komfortowej sytuacji finansowej. Pracuję w budżetówce, mąż też. Wcześniej pracowałam w dwóch miejscach (niestety drugie na zlecenie, wiec nie wlicza się do macierzyńskiego), a potem...
rozwiń
Nie mam wcale komfortowej sytuacji finansowej. Pracuję w budżetówce, mąż też. Wcześniej pracowałam w dwóch miejscach (niestety drugie na zlecenie, wiec nie wlicza się do macierzyńskiego), a potem do tej drugiej pracy już nie dam rady wrócić bo ktoś musi być z dzieckiem. A kajuta dobrze zrozumiała. Nie liczę, bo się boję policzyć. Ale co? Mam się załamywać. Po prostu zamiast dla siebie kupuję dla małej. Po prostu nie użalam się nad sobą, a cieszę się każdą złotówką na nią wydaną.
zobacz wątek