Odpowiadasz na:

Re: Mamusie październikowo - listopadowe 2012 cz. 10

Ja nie ufam ginekologom na NFZ niestety... Przejechałam się kiedyś strasznie...Przyszłam do niej wieku 16 lat i powiedziałam ze ma bardzo nieregularne miesiączki(potrafiłam np. 2-3 mies w ogóle nie... rozwiń

Ja nie ufam ginekologom na NFZ niestety... Przejechałam się kiedyś strasznie...Przyszłam do niej wieku 16 lat i powiedziałam ze ma bardzo nieregularne miesiączki(potrafiłam np. 2-3 mies w ogóle nie mieć;/) to przepisała mi tabletki antykoncepcyjne (które byłymi potrzebne jak świni siodło;/) i to z taką dawką hormonów że mojej przyjaciółki mama po 3dzieci brała takie same a gin jak jej je przepisywała to się zapytała czy na pewno nie chce już mieć więcej dzieci bo to bardzo silne hormony!! Od tamtej pory chodzę go gin. prywatnie bo na prawdę nie ufam tym w przychodniach po prostu..
A w ogóle najlepszy gin. z jakim się spotkałam to Flotman z Wejherowa;)) Strasznie facet w porządku mimo ze przyjmuje prywatnie przyjeżdżał wcześniej i przyjmował mnie bez kolejki i bez opłat żeby patrzeć na moje nierosnące jajka...;p Jedyny minus to ten ze aż za dużo czasami mówi - pewne inf. mógłby zachować dla siebie:) Ogólnie to żałuje że nie wróciłam do niego jak zaszłam w ciążę no ale już trudno;))

Ja też jakoś dziś mam więcej mocy ;D Jutro przyjeżdżają do mnie znajomi więc spadam piec jakieś ciacho;))

A co do jazdy samochodem w ciąży to moja koleżanka jak jej wody odeszły to wsiadła i pojechała do szpitala;D Z tym że miała blisko i to miało miejsce w Kościerzynie a nie w trójmieście:P No ale i tak ja podziwiam;p

zobacz wątek
12 lat temu
aneciatkoo

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry