Re: Mamusie sierpniowo-wrześniowe 2012 52* 1*
te nasze kolki, katary, kaszle, s****zki i zatwardzenia to jest pikuś w porównaniu z tym co muszą przechodzić rodzice naprawdę chorych dzieci
Jak Madzia była mała strasznie...
rozwiń
te nasze kolki, katary, kaszle, s****zki i zatwardzenia to jest pikuś w porównaniu z tym co muszą przechodzić rodzice naprawdę chorych dzieci
Jak Madzia była mała strasznie ubolewałam nad tym, że sie czesto budzi w nocy. Przeczytałam blog Kochamy Laurę i sobie pomyślałam, że Madzia sie może budzić nawet milion razy w nocy, najważniejsze że jest zdrowa. Najważniejsze że zdrowa zasypia i zdrowa się budzi, że wiem że się obudzi. Że oddycha normalnie, że je normalnie, że prawidłowo sie rozwija...
A tak w ogóle polecam ksiązke "Poczwarka" Terakowskiej. Jak masz ochotę i czas Krasnalku żeby czytać to sobie poczytaj, czyta sie naprawdę łatwo i szybko, wiec jest dobra nawet dla zaprzątniętej innymi sprawami głowy. W kazdym razie pokazuje świat oczami chorego dziecka i oczami matki. Uwaga - jest wzruszająca. Pomaga zaakceptować chorobę, a może nawet ją polubić... W każdym razie zrobiła na mnie duże wrażenie a czytałam ją jak jeszcze dzieci nie miałam. Mam nadzieję że doda Ci otuchy :)
Ale tak naprawdę polecam każdemu. Trochę zmienia podejście do chorych dzieci.
Te Mammamia, a Ty nie chcesz napisać jakiegoś poradnika dla kobiet, które nie zawsze sobie radzą?
Zauważ, wszystko potrafisz wytłumaczyć, we wszystkim pomóc i to bardzo fajnie Ci wychodzi. Weź to przemyśl.
zobacz wątek