Odpowiadasz na:

Re: ll

u mnie o dziwo noc rewelacja, Lilka zasnęła na dobre ok 21:30 i spałyśmy razem do 3 :) potem jedzenie, przewijanie i spanie - obudziła się po 6 ale marudząc strasznie, wierciła się i prężyła.... rozwiń

u mnie o dziwo noc rewelacja, Lilka zasnęła na dobre ok 21:30 i spałyśmy razem do 3 :) potem jedzenie, przewijanie i spanie - obudziła się po 6 ale marudząc strasznie, wierciła się i prężyła. Chciałam ją odgazować Windi ale w trakcie masażu brzuszka sama popierdziała i zrobiła kupę :) potem już był względny spokój. Teraz najedzona leży i może przyśnie - ostatnie dni nie śpi za dużo ale najważniejsze że w nocy mi nie buszuje :)
.........
co do diety mamy karmiącej - można oszaleć - też tak mam że zastanawiam się czy coś jej zaszkodzi czy nie i szczerze już mnie stresuje to, że nie mogę jeść/pić tego co chcę i chociaż powtarzam sobie ze to dla jej dobra to i tak jestem zła :))
choć mocno się nie ograniczam - do kawki daję normalne krowie mleko (ale jest tego góra dwie łyżki więc nie sądzę żeby jej szkodziło), nie jem innego nabiału, mięsko czasem smażone ale bez panierki i mocnych przypraw, no i nie wytrzymam bez czegoś słodkiego :) wcinam herbatniki petit i domowej roboty przecier z jabłek, jem pół surowego jabłka dziennie i co drugi/trzeci dzień banana. Do picia - woda, inka, herbata owocowa i mlekopędna :)

A marzy mi się szklanka pepsi i paczka czipsów :))

zobacz wątek
13 lat temu
_DaMa_

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry