Re: ll
Aaaaaa!
Chciłam napisać że my po chrzcinach :)
Ale nie obyło się bez komplikacji... Byłam do tego stopnia załamana, że myślałam, że rozryczę się przed samym kościołem...
Robiliśmy...
rozwiń
Aaaaaa!
Chciłam napisać że my po chrzcinach :)
Ale nie obyło się bez komplikacji... Byłam do tego stopnia załamana, że myślałam, że rozryczę się przed samym kościołem...
Robiliśmy w domu na 27 osób. Pomieściłam bez problemu (uwielbiam mój 3,5 metrowy stół), nakryłam też (łączna zastawa moja i moich rodziców wystarczyła) ciasta zamówiłam u cioci, obiadek też ktoś przygotował (zaraz uszczególę, bo warto wiedzieć) a w kuchni pomocą była moja niania.
ALE...
Na godzinę przed kościołem odcięli nam zimną wodę! Okazało się że jedni z sąsiadów nad nami w naszym pionie są zalewani przez swoich sąsiadów z góry a nie ma ich w domu... w zwiazku z tym dyspozytor wyslał hydraulika i zamknęli zimną wodę w całym bloku! w niedzielę przed południem! 27 osób chrzciny bez toalety! bo już pal licho zmywanie naczyń... Ile ja się nabiegłam po tych sąsiadach żeby zgodzili się podłączyć spowrotem tą wodę... w końcu jak się nabłagałam, napłąkałam, to sąsiedzi się zgodzili, ale za to dyspozytor nie chciał się zgodzić! bo w takim wypadku jeżeli by podłączył, to zalewana sąsiadka miałaby prawo dochodzić odszkodowania nie tylko od sąsiadów którzy zalewali, ale też od spółdzielni która nie zaregowała na zgłoszenie, a wręcz przyzwoliłą na dalsze zalewanie i to dyspozytor by za to beknął! masakra! ja nie mam pojęcia jak to zrobiłą, ale 15 minut tak błagałam tego dyspozytora, żę wysłał do nas tego hydraulika i puścili wodę. o mało nie spóźniłam się na chrzciny włąsnego dziecka, ale wszystko skończyło się dobrze :)
A co do jedzonka, to muszę Wam koniecznie powiedzieć, że o przygotowanie dań obiadowych poprosiłam starą forumową znajomą. Wiem, że gotowanie jest jej pasją i sama już kiedyś miałąm okazję spróbować jej wypieków, a do tego jest bardzo sympatyczną i skorą do pomocy osobą. Poprosiłam, żęby mi doradziła co i jak oraz "wyceniła" swoją pomoc. Mimo że robiła to pierwszy raz, to naprawdę niezwykle profesjonalnie przygotowła mi 2 kartki propozycji dań wraz z potrzebnymi do nich składnikami - mogłam sobie wybierać i modyfikować do woli :) a koszt wyszedł naprawdę nieduży.
Wszystko było przygotowane wręcz po mistrzowsku! Goście byli zachwyceni smakołykami na stołach, bo powybierałam, takie potrawy, których nie znałam albo nie miałam na co dzień. nachwalić się nie mogli! W ogóle to jedzenia było wbród! za naprawdę nie duże pieniążki a o niebo lepiej i więcej niż w restauracji! W rastauracji min 80 zł na osobę przypada jeden kawałek mięsa (niekiedy jak mi się już kilka razy zdażyło twardego i zeschniętego) i jeden kawałek ciasta. Tu na każdego wypadało conajmniej po 3-4 kawałki mięsa! po 5 jeśli liczyć kotlety które teściowa uparła się przynieść (jaka była moja chora satysfakcja że prawie wszystkie kotlety - i tylko kotlety zostały po uroczystości :P )
GORĄCO POLECAM kobietkę, która dołożyła tylu starań by moja uroczystość była na medal i z całego serca jej za to dziękuję. A osobą o której mówię jest nasza forumowa AgusiaGda :)
Zapytałam Agi, czy mogę ją polecić i ona się zgodziła, więc naprawdę gorąco i z całego serca polecam ją jako kucharkę i organizatora przyjęć rodzinnych :) Ja na pewno bez żadnego wahania będę ją prosiła o pomoc w przygotowaniu innych też mniejszych uroczystości rodzinnych, bo wszystko było tak smaczne, że z pewnością będę chciała spróbować pozostałych punktów z listy propozycji dań i powtórzyć niebiańską ucztę tych które już spróbowałam :)
zobacz wątek