Odpowiadasz na:

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (3)

Dzula oj żebyś wiedziała:-) mi w życiu nie przyszło do głowy, że mieszkając całe życie w Warszawie nagle wyląduję w Trójmieście:-) Tam zostawiłam rodziców, siostry, znajomych... ale nie wyobrażam... rozwiń

Dzula oj żebyś wiedziała:-) mi w życiu nie przyszło do głowy, że mieszkając całe życie w Warszawie nagle wyląduję w Trójmieście:-) Tam zostawiłam rodziców, siostry, znajomych... ale nie wyobrażam sobie powrotu.
Poprzednią ciążę prowadziłam w Warszawie, ale nie zdecydowałam się tam rodzić w żadnym szpitalu, rodziłam w szpitalu wołomińskim i uważam,że był to świetny wybór. Pewnie od czasów poprzedniego porodu sporo się zmieniło ale 5 lat temu w warszawskich szpitalach, również w wołominie znieczulenie zewnątrzoponowe nie było czymś normalnym, w niektórych szpitalach w ogóle nie było takiej opcji, we wszystkich innych było za opłatą. W Warszawie normalnym było umawianie własnej położnej, która była pod telefonem i jak tylko zaczynała się akcja porodowa jechała do szpitala. W takim przypadku nie było problemu z salą porodowa, poporodową i nie można było się spodziewać odesłania ze szpitala. Także Martyna89 uszy do góry:-) nie bój się Gdańska, wszystko zależy od ludzi na których trafisz, bo prawda jest taka,że jeżeli trafisz na "zły dzień", to gdzie by to nie było, nie będziesz miała tylko cudownych wspomnień. Jeżeli chcesz mogę podesłąć Ci namiary do mojej ginekolog, do której chodzę. Cudowna osoba!!
Ależ się rozpisałam:-)

zobacz wątek
12 lat temu
~mamazosii

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry