Widok
Mamusie styczniowe i lutowe 2014 oraz Maluszki (17)
Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowe-i-lutowe-2014-oraz-Maluszki-16-t552745,1,130.html
GRUDZIEŃ:
24.12.2013 (06.01.2014) Bubelka;synek Maksiu,SN 3060g,55cm; Wojewódzki
28.12.2013 (02.01.2014) Kammcia;córeczka Maja,SN 4195g,60cm; Wejherowo
STYCZEŃ
03.01.2014 (14.01.2014) Aanulkaa; córeczka Iga, SN, 3435g, Kliniczna
04.01.2014 (02.01.2014) Lolkakarolka; córeczka Majka, CC, 3595g, 54cm; Kliniczna
04.01.2014 (09.01.2014) Rauma7; córeczka, Liliannka, SN, Redłowo,
05.01.2014 (02.01.2014) Jaagnes; córeczka Ania, CC, Kliniczna
07.01.2014 (19.01.2014) Antonina; synek Kajko, CC, Wojewódzki
08.01.2014 (05.01.2014) Dzula; córeczka Pola, SN, 3480g, 56 cm, Chojnice
11.01.2014 (22.01.2014) Aniaa2, córeczka Helenka, SN, Zaspa
13.01.2014 (17.01.2014) Karmelek; córeczka Natalia, SN, Kliniczna
16.01.1014 (22.01.2014) Nbk-zuzia; córeczka Zuzia,SN, 2370g,52cm, Wojewódzki
17.01.2014 (13.01.2014) Justi; synek Kamilek, SN, Kliniczna
19.01.2014 (27.01.2014) Aniaa; córeczka Helenka, CC,3500g, 55cm, Redłowo
22.01.2014 (07.02.2014) Agasolid; synek Kajtek, CC, 3320g, 58cm, Kliniczna
23.01.2014 (13.01.2014) Nalla; córeczka Wiktoria, SN, 3490g, 53 cm, Wojewódzki
23.01.2014 (17.01.2014) Jarzebina; synek Franek, SN, Redłowo
25.01.2014 (01.02.2014) Caroca; synek Tomuś, SN, 2680g, 54 cm Zaspa
26.01.2014 (18.01.2014) Asikk; córeczka Maja, SN, 3570g, 54cm ,Wojewódzki
26.01.2014 (20.01.2014) wilczyca246, córeczka Malina, SN, 3450g, 53cm, Kliniczna
29.01.2014 (12.02.2014 ) Nitka; córeczka , CC, 3000g, 56cm, Wojewódzki
30.01.2014 (10.02.2014) Magda; córeczka Natalia, CC, Zaspa
31.01.2014 (31.01.2014) Martyna.89; córeczka Zosia, sn 3330g 53cm Zaspa
31.01.2014 (22.02.2014) Na_talia synek Aleksander, SN, 2700g, 49cm, Redłowo
LUTY
04.02.2014 (04.02.2014) Oknik, synek Robert, SN, 3410g, 55cm, Zaspa
05.02.2014 (13.02.2014) Zetka; córeczka Zosia, SN, 4860g, 57cm Zaspa
07.02.2014 (07.02.2014) Kamczik; synek, CC, 4000g, 57cm, Kliniczna
10.02.2014 (20.02.2014) Niezapominajka, synek Julian, SN, 3900g, 57cm, Redłowo
13.02.2014 (11.02.2014) Venus81; synek Michałek, SN, 3750g, 57cm, Zaspa
14.02.2014 (04.02.2014) Małgosia85; córka Łucja, CC, 3600g, 56cm Zaspa
15.02.2014 (19.02.2014) Patrycja89; córeczka Alicja, 3430g, 53cm, Zaspa
20.02.2014 (20.02.2014) Mamazosi, córeczka, SN, 3400g, 50cm, Kliniczna
21.02.2014 (18.02.2014) Kobietka; córeczka Martusia, SN, 3680kg, 58cm, Wojewódzki
27.02.2014 (18.02.2014) Babelkowa; córeczka Marcelinka, CC, 3400g, 57cm, Wojewódzki
MARZEC
01.03.2014 (24.02.2014) Aga M.; córeczka Maja, 3400g, 52cm, Swissmed
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowe-i-lutowe-2014-oraz-Maluszki-16-t552745,1,130.html
GRUDZIEŃ:
24.12.2013 (06.01.2014) Bubelka;synek Maksiu,SN 3060g,55cm; Wojewódzki
28.12.2013 (02.01.2014) Kammcia;córeczka Maja,SN 4195g,60cm; Wejherowo
STYCZEŃ
03.01.2014 (14.01.2014) Aanulkaa; córeczka Iga, SN, 3435g, Kliniczna
04.01.2014 (02.01.2014) Lolkakarolka; córeczka Majka, CC, 3595g, 54cm; Kliniczna
04.01.2014 (09.01.2014) Rauma7; córeczka, Liliannka, SN, Redłowo,
05.01.2014 (02.01.2014) Jaagnes; córeczka Ania, CC, Kliniczna
07.01.2014 (19.01.2014) Antonina; synek Kajko, CC, Wojewódzki
08.01.2014 (05.01.2014) Dzula; córeczka Pola, SN, 3480g, 56 cm, Chojnice
11.01.2014 (22.01.2014) Aniaa2, córeczka Helenka, SN, Zaspa
13.01.2014 (17.01.2014) Karmelek; córeczka Natalia, SN, Kliniczna
16.01.1014 (22.01.2014) Nbk-zuzia; córeczka Zuzia,SN, 2370g,52cm, Wojewódzki
17.01.2014 (13.01.2014) Justi; synek Kamilek, SN, Kliniczna
19.01.2014 (27.01.2014) Aniaa; córeczka Helenka, CC,3500g, 55cm, Redłowo
22.01.2014 (07.02.2014) Agasolid; synek Kajtek, CC, 3320g, 58cm, Kliniczna
23.01.2014 (13.01.2014) Nalla; córeczka Wiktoria, SN, 3490g, 53 cm, Wojewódzki
23.01.2014 (17.01.2014) Jarzebina; synek Franek, SN, Redłowo
25.01.2014 (01.02.2014) Caroca; synek Tomuś, SN, 2680g, 54 cm Zaspa
26.01.2014 (18.01.2014) Asikk; córeczka Maja, SN, 3570g, 54cm ,Wojewódzki
26.01.2014 (20.01.2014) wilczyca246, córeczka Malina, SN, 3450g, 53cm, Kliniczna
29.01.2014 (12.02.2014 ) Nitka; córeczka , CC, 3000g, 56cm, Wojewódzki
30.01.2014 (10.02.2014) Magda; córeczka Natalia, CC, Zaspa
31.01.2014 (31.01.2014) Martyna.89; córeczka Zosia, sn 3330g 53cm Zaspa
31.01.2014 (22.02.2014) Na_talia synek Aleksander, SN, 2700g, 49cm, Redłowo
LUTY
04.02.2014 (04.02.2014) Oknik, synek Robert, SN, 3410g, 55cm, Zaspa
05.02.2014 (13.02.2014) Zetka; córeczka Zosia, SN, 4860g, 57cm Zaspa
07.02.2014 (07.02.2014) Kamczik; synek, CC, 4000g, 57cm, Kliniczna
10.02.2014 (20.02.2014) Niezapominajka, synek Julian, SN, 3900g, 57cm, Redłowo
13.02.2014 (11.02.2014) Venus81; synek Michałek, SN, 3750g, 57cm, Zaspa
14.02.2014 (04.02.2014) Małgosia85; córka Łucja, CC, 3600g, 56cm Zaspa
15.02.2014 (19.02.2014) Patrycja89; córeczka Alicja, 3430g, 53cm, Zaspa
20.02.2014 (20.02.2014) Mamazosi, córeczka, SN, 3400g, 50cm, Kliniczna
21.02.2014 (18.02.2014) Kobietka; córeczka Martusia, SN, 3680kg, 58cm, Wojewódzki
27.02.2014 (18.02.2014) Babelkowa; córeczka Marcelinka, CC, 3400g, 57cm, Wojewódzki
MARZEC
01.03.2014 (24.02.2014) Aga M.; córeczka Maja, 3400g, 52cm, Swissmed
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
Witam w nowym wątku.
http://www.relaxcenter.pl/nauka-plywania-dla-niemowlat.html
Jarzębino wybieram się na te zajęcia teraz w niedzielę. Dla początkujących na 10:15;)))
Martyno nie martw się, w książce o rozwoju dziecka co mam w domu, napisane jest że dziecko w 7 mc siedzi chwiejnie parę sekund ale posadzone, dopiero w 8 zaczyna próbować usiąść, więc nie masz się czym martwić. Każdy maluch rozwija się w swoim tempie i to na pewno nie świadczy o opóźnieniu;)))
http://www.relaxcenter.pl/nauka-plywania-dla-niemowlat.html
Jarzębino wybieram się na te zajęcia teraz w niedzielę. Dla początkujących na 10:15;)))
Martyno nie martw się, w książce o rozwoju dziecka co mam w domu, napisane jest że dziecko w 7 mc siedzi chwiejnie parę sekund ale posadzone, dopiero w 8 zaczyna próbować usiąść, więc nie masz się czym martwić. Każdy maluch rozwija się w swoim tempie i to na pewno nie świadczy o opóźnieniu;)))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
Martyna.89
Nie martw się zbyt bardzo. Ja również cieszę się bardzo, że niektóre dzieci tak szybko się rozwijają, ale doświadczona przez starszego synka wiem, że nie wszystkie w tym samym tempie. Różne sprawy są dziedziczne. Np.mój synek chodził dopiero jak miał 13,5 mies., wcześniej nie raczkował, tylko jeździł na pupie z 1 nogą wysuniętą do przodu, usiadł samodzielnie ok. 10 mies.
Obecnie ma 7 lat - nigdy nie wymagał pomocy w nauce, ani terapii u logopedy itp. Bilanse przechodził pozytywnie.
Z tego względu nie porównuję rozwoju dziecka na tak wczesnym etapie, są pewne widełki od do i tego się trzymaj :-)
Nie martw się zbyt bardzo. Ja również cieszę się bardzo, że niektóre dzieci tak szybko się rozwijają, ale doświadczona przez starszego synka wiem, że nie wszystkie w tym samym tempie. Różne sprawy są dziedziczne. Np.mój synek chodził dopiero jak miał 13,5 mies., wcześniej nie raczkował, tylko jeździł na pupie z 1 nogą wysuniętą do przodu, usiadł samodzielnie ok. 10 mies.
Obecnie ma 7 lat - nigdy nie wymagał pomocy w nauce, ani terapii u logopedy itp. Bilanse przechodził pozytywnie.
Z tego względu nie porównuję rozwoju dziecka na tak wczesnym etapie, są pewne widełki od do i tego się trzymaj :-)
Jaagnes, nie wiem, jak w Gdyni, ale u nas pierwsze zajęcia dla początkujących niemowląt to spacerki z dzieckiem w basenie, nauka, jak trzymać dziecko, oswajanie go z wodą (bez zanurzania powyżej ramion). Twoja Ania tyle razy była na basenie, nie sądzisz, że lepsza będzie grupa zaawansowana?
My ostatnio w wyniku pomyłki trafiliśmy na początkujących i stwierdziłam, że jak już przyszłam, to zostaniemy - mały nie chciał wykonywać żadnych poleceń instruktorki - cały czas kładł się na wodzie i machał nogami:)
My ostatnio w wyniku pomyłki trafiliśmy na początkujących i stwierdziłam, że jak już przyszłam, to zostaniemy - mały nie chciał wykonywać żadnych poleceń instruktorki - cały czas kładł się na wodzie i machał nogami:)
Antonino zastanawiałam się na grupą zaawansowaną ale instruktorka z zajęć mówiła że maluszek powinien już sam pływać w rękawkach i nurkować. I jak w rękawkach pływa sama, to nurkować nie potrafi, tzn tylko się zanurzałyśmy, samej jej pod wodą nie puszczałam więc zobaczymy jak to będzie na zajęciach. Na 10:45 są dla zaawansowanych maluchów więc jak by co to zostaniemy na następne;))) Dziękuję za info Antonino;)))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
Witam w tę piękną niedzielę :) Uwielbiam taką polską jesień, zaraz ruszamy w plener.
Ja chętnie też się dowiem jak wygląda menu Waszych maluszków. U nas również nuda...króluje pierś, do tego deserek z kaszką i obiadek. Chciałabym jeszcze na wieczór kaszke dawać, ale nie na mm, może macie jakieś propozycje?
Jak wygląda nocne spanie Waszych dzieciaczków? U nas ostatnio słabo :( Mały co chwile się budzi i musze dawać mu smoka, żeby zasnął dalej :/ No i zaczął domagać się piersi aż 3 razy w nocy. Myślałam, ze to przez zęby, ale zęby wyszły, a nocki dalej słabe, chyba, że następne idą...
Jaagnes napisz koniecznie jak było na zajęciach. Ja dziś nie pojechałam, bo rozmawiałam wczoraj z Panią prowadzącą, że jak mój synek jest całkiem początkujący to mam przyjść za tydzień. Dziś na 10.15 jakiś sprawdzian będzie dla dzieciaczków, żeby przeszły do następnej grupy. Pewnie Twoja Ania przejdzie do grupy zaawansowanej.
Życzę miłej i słonecznej niedzieli ;)
Ja chętnie też się dowiem jak wygląda menu Waszych maluszków. U nas również nuda...króluje pierś, do tego deserek z kaszką i obiadek. Chciałabym jeszcze na wieczór kaszke dawać, ale nie na mm, może macie jakieś propozycje?
Jak wygląda nocne spanie Waszych dzieciaczków? U nas ostatnio słabo :( Mały co chwile się budzi i musze dawać mu smoka, żeby zasnął dalej :/ No i zaczął domagać się piersi aż 3 razy w nocy. Myślałam, ze to przez zęby, ale zęby wyszły, a nocki dalej słabe, chyba, że następne idą...
Jaagnes napisz koniecznie jak było na zajęciach. Ja dziś nie pojechałam, bo rozmawiałam wczoraj z Panią prowadzącą, że jak mój synek jest całkiem początkujący to mam przyjść za tydzień. Dziś na 10.15 jakiś sprawdzian będzie dla dzieciaczków, żeby przeszły do następnej grupy. Pewnie Twoja Ania przejdzie do grupy zaawansowanej.
Życzę miłej i słonecznej niedzieli ;)
Proponuję wam skorzystać z blogów z BLW. U nas prawie codziennie co innego:). Rano- chlebek z jakąś pastą (teraz mam z pieczonej cukinii i ciecierzycy) ale robię też z pieczonego bakłażana czy pastę słonecznikową- mnóstwo opcji. Lub kasza jaglana z sosem z kiwi, jagód, albo poprostu kasza manna z owocami:). Obiad-kotlety z buraka, spagetti(makaron razowy rurki i sos z pomodorów robie sama z pietruszka), pieczone warzywa z piekarnika lub na parze, zupy kremy itp. Na powieczorek jakiś owoc albo robię tartę z owocami. Stosuję BLW i nasze dziecko je wszystko i samo-ulubione warzywo to czosnek :P.Także tu o nudzie mogę zapomnieć bo na co mam ochotę to robie tlyko Córce nie daje soli i cukry-reszta tak samo.
U Nas też słabe noce- 3 pobudki? Cóż..u nas z 10 :D. Chodze jak Zombie. Życie:)
U Nas też słabe noce- 3 pobudki? Cóż..u nas z 10 :D. Chodze jak Zombie. Życie:)
Justi- to mój ulubiony blog dla dorosłych, ale z niego tez robię dla Córki tyle że nie cukrzę i nie solę http://www.jadlonomia.com/search/label/do%20chleba - polecam! A minusowiczce życzę samego chleba z masłem, albo i bez:).
no cisza ;) pewnie mamuśki mają coraz mniej czasu;) hehe
u nas zębów brak, ale wyżynają się, bo mała marudna, ciągle rączka w buzi, podaję nurofen na ból, bo budzi się w nocy z płaczem :( mam nadzieję, że w końcu się pojawią te zęby... bo już nie radzę sobie z tym jej ślinieniem i marudzeniem ;) mówimy na nią majozaur, bo takie dźwięki wydaję ;) no i katar mamy, ale już końcówkę... zawsze coś ;)
u nas Majka stoi już mocno na nogach, ale się nie podciąga, postęp jest w próbie raczkowania, bo huśta się na kolanach, ale posuwa się do tyłu :) może u nas od razu pójdzie sobie na nóżkach, a później załapie raczkowanie... dziś Majka kończy 9 miesięcy... nie wiem kiedy to zleciało... jeszcze chwila i trzeba wracać do pracy :/
u nas zębów brak, ale wyżynają się, bo mała marudna, ciągle rączka w buzi, podaję nurofen na ból, bo budzi się w nocy z płaczem :( mam nadzieję, że w końcu się pojawią te zęby... bo już nie radzę sobie z tym jej ślinieniem i marudzeniem ;) mówimy na nią majozaur, bo takie dźwięki wydaję ;) no i katar mamy, ale już końcówkę... zawsze coś ;)
u nas Majka stoi już mocno na nogach, ale się nie podciąga, postęp jest w próbie raczkowania, bo huśta się na kolanach, ale posuwa się do tyłu :) może u nas od razu pójdzie sobie na nóżkach, a później załapie raczkowanie... dziś Majka kończy 9 miesięcy... nie wiem kiedy to zleciało... jeszcze chwila i trzeba wracać do pracy :/
Kammcia u nas przy ząbkowaniu pojawia się katar. Ostatnio męczył go bardzo i nic nie pomagało, a jak wyszły pierwsze ząbki to był spokój przez jakiś czas do teraz, bo od kilku dni znowu go męczy, ale widzę po dziąsłach, że idą kolejne zęby. Katar, podwyższona temperatura i biegunka mogą towarzyszyć ząbkowaniu. Wiadomo wszystko zależy od dziecka, bo są maluchy, którym nic nie dolega przy ząbkowaniu.
Mamuśki gratuluję postępów u maluszków, a także prób u tych bardziej leniuszkowych;)
Niezapominajko na zajęciach nie byłam, nie pasuje mi ta godzina;(, Anna ok 8/9 h ma poranną godzinną drzemkę, a że jestem z Wejherowa to na dojazd potrzebuję ok 30 min na dojazd;). Więc puki co to sobie zajęcia darujemy, ale na basen i tak chodzimy i się pochwalę że już Maluchowa pływa ze mną tylko w rękawkach, wystarczy że trzymam ją za jedną rączkę;)))
Katar u nas też króluje, ale to wina idącego zęba... do tego walczę z odparzoną pupą która też jest winą tych ząbków.
Mogę się też pochwalić postępami;) Ania raczkuje po całym domu, jak błyskawica;) prawie biega na kolankach;), a do tego chodzi z wózkiem/pchaczem (albo przesuwa taboret po podłodze:D) i ma wielką z tego radochę;).
Niezapominajko na zajęciach nie byłam, nie pasuje mi ta godzina;(, Anna ok 8/9 h ma poranną godzinną drzemkę, a że jestem z Wejherowa to na dojazd potrzebuję ok 30 min na dojazd;). Więc puki co to sobie zajęcia darujemy, ale na basen i tak chodzimy i się pochwalę że już Maluchowa pływa ze mną tylko w rękawkach, wystarczy że trzymam ją za jedną rączkę;)))
Katar u nas też króluje, ale to wina idącego zęba... do tego walczę z odparzoną pupą która też jest winą tych ząbków.
Mogę się też pochwalić postępami;) Ania raczkuje po całym domu, jak błyskawica;) prawie biega na kolankach;), a do tego chodzi z wózkiem/pchaczem (albo przesuwa taboret po podłodze:D) i ma wielką z tego radochę;).
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
Gratulacje dla Ani! Super postępy u Was :)
Jaagnes no szkoda myślałam, że się zobaczymy :) My byliśmy i jak narazie Julian oswaja się z wodą. Mam nadzieje, że te zajęcia troche go rozruszają, bo u nas ruchowo jest słabo. Za to straszna z niego gaduła, od rana wkółko "mama...baba...am", aż czasem głowa boli ;)
Jaagnes no szkoda myślałam, że się zobaczymy :) My byliśmy i jak narazie Julian oswaja się z wodą. Mam nadzieje, że te zajęcia troche go rozruszają, bo u nas ruchowo jest słabo. Za to straszna z niego gaduła, od rana wkółko "mama...baba...am", aż czasem głowa boli ;)
Niezapominajko jeśli chodzisz z Julinkiem, to w tę niedzielę postaram się z Anuchą przybyć;), Najwyżej w aucie się prześpi;). A basen pewnie go rozrusza;).
Moja mała w takim płytkim baseniku dla maluszków uwielbia "raczkować" wygląda wtedy jak krab;)
Słów u nas mało, ale uśmiechy i "pa,pa" to dla każdego na prawo i lewo rozdaje;)
Moja mała w takim płytkim baseniku dla maluszków uwielbia "raczkować" wygląda wtedy jak krab;)
Słów u nas mało, ale uśmiechy i "pa,pa" to dla każdego na prawo i lewo rozdaje;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
U nas też katar i chyba to właśnie przez zęby. Dzisiaj zobaczyłam, że już się delikatnie przebiły dwie jedynki u góry. Powiem Wam, że ostatnie trzy dni to była masakra. Z soboty na niedzielę Pola budziła się praktycznie co 30-60 min. z krzykiem, a od 2.00 do 5.00 w ogóle nie spała tylko płakała i krzyczała. Już nie wiedzieliśmy jak mamy ją uspokoić. W końcu zasnęła z wyczerpania, nie mogła oddychać, tym samym o smoczku nie było mowy, co jeszcze bardziej ją denerwowało. Na rękach też nie chciała być, zasadniczo na każdą naszą interwencję była nastawiona na nie.
Dzisiaj jest już o niebo lepiej, ale trochę zaczęła kaszleć. Nie wiem, czy to nie przez katar, bo pewnie jej tam spływa, jednak wszystkiego fridą nie wyciągniemy. Na razie ją obserwujemy, bo gorączki nie ma, więc na razie nie panikuję, ale jutrzejszy nordic walking sobie odpuszczamy. :)
Tak, jak Was czytam zaczęłam zastanawiać się nad inhalatorem. W sumie przyda się nam wszystkim.
Dziewczyny, gratuluję postępów! U nas na razie stanie tylko w łóżeczku. Niezapominajka, wiem o czym piszesz, bo moja to też gaduła. :D I do tego śmieszka, no chyba że coś jej doskwiera to wtedy cały dzień mamy marudzący.
Dzisiaj jest już o niebo lepiej, ale trochę zaczęła kaszleć. Nie wiem, czy to nie przez katar, bo pewnie jej tam spływa, jednak wszystkiego fridą nie wyciągniemy. Na razie ją obserwujemy, bo gorączki nie ma, więc na razie nie panikuję, ale jutrzejszy nordic walking sobie odpuszczamy. :)
Tak, jak Was czytam zaczęłam zastanawiać się nad inhalatorem. W sumie przyda się nam wszystkim.
Dziewczyny, gratuluję postępów! U nas na razie stanie tylko w łóżeczku. Niezapominajka, wiem o czym piszesz, bo moja to też gaduła. :D I do tego śmieszka, no chyba że coś jej doskwiera to wtedy cały dzień mamy marudzący.
Mamusie!
Czy też macie takie problem? Odkąd podaję córci żółtko i mięsko do obiadków wypróżnia się co ok. 8 dni. Chyba zacznę ten fakt notować w kalendarzu, by sprawdzić czy nie rzadziej i zaznaczę na czerwono jako święto.
Rano zaszłam do pediatry i pytałam. Twierdzi, że teraz dziecko wszystko trawi i na piersi może rzadziej się załatwiać. Mała jest nerwowa nie wiem czy przez zęby czy przez...
Próbowałam już masaży, uciskania brzuszka jej kolankami, kładzenia na brzuchu, podawania surowego, tartego jabłka.
Wg. lekarki mam zastosować starą metodę z termometrem lub kupić czopki glicerynowe albo dicoflor.
Jeśli do jura nie zrobi - pójdę do lekarza.
Czy też macie takie problem? Odkąd podaję córci żółtko i mięsko do obiadków wypróżnia się co ok. 8 dni. Chyba zacznę ten fakt notować w kalendarzu, by sprawdzić czy nie rzadziej i zaznaczę na czerwono jako święto.
Rano zaszłam do pediatry i pytałam. Twierdzi, że teraz dziecko wszystko trawi i na piersi może rzadziej się załatwiać. Mała jest nerwowa nie wiem czy przez zęby czy przez...
Próbowałam już masaży, uciskania brzuszka jej kolankami, kładzenia na brzuchu, podawania surowego, tartego jabłka.
Wg. lekarki mam zastosować starą metodę z termometrem lub kupić czopki glicerynowe albo dicoflor.
Jeśli do jura nie zrobi - pójdę do lekarza.
Jaagnes jak Ania sobie już tak dobrze radzi na basenie to myślę, że na tych zajęciach dla początkujących będziecie sie nudzić. My narazie wykonujemy cwiczenia, które mają na celu oswojenie malucha z wodą.
Aniaa2 u nas nie ma problemów kupkowych. Kupka teraz przeważnie 2 razy dziennie, ale mój synek zawsze robił dużo kupek. Wiem, że na piersi normą są bardzo częste kupki jak i jedna na tydzień, więc jak nie ma bólów brzuszka i problemów z wypróżnieniem to myślę, że nie ma powodu do zmartwień. Może spróbuj podawać więcej wody. I uważaj na dziecięce kaszki, bo one mogą powodować zatwardzenia.
Właśnie mam pytanie do mam karmiących piersią...Czy po wprowadzeniu stałych pokarmów macie mniej karmień? U nas cały czas pierś co 3 godziny wciągu dnia, a pomiędzy deserek i obiadek. Zastanawiam się czy to nie za dużo posiłków, chociaż niby pierś zawsze na żądanie...
Aniaa2 u nas nie ma problemów kupkowych. Kupka teraz przeważnie 2 razy dziennie, ale mój synek zawsze robił dużo kupek. Wiem, że na piersi normą są bardzo częste kupki jak i jedna na tydzień, więc jak nie ma bólów brzuszka i problemów z wypróżnieniem to myślę, że nie ma powodu do zmartwień. Może spróbuj podawać więcej wody. I uważaj na dziecięce kaszki, bo one mogą powodować zatwardzenia.
Właśnie mam pytanie do mam karmiących piersią...Czy po wprowadzeniu stałych pokarmów macie mniej karmień? U nas cały czas pierś co 3 godziny wciągu dnia, a pomiędzy deserek i obiadek. Zastanawiam się czy to nie za dużo posiłków, chociaż niby pierś zawsze na żądanie...
Aniaa2, my jesteśmy już od dłuższego czasu na mleku modyfikowanym i kiedyś, jak byliśmy tylko na mleku to Pola robiła kupkę czasem co drugi dzień, ale od momentu wprowadzenia stałych pokarmów mamy kupki codziennie nawet po 4-5 razy (biorę pod uwagę, że to pewnie też zasługa idących zębów).
Aniaa2 jeśli coś Cię martwi to może jednak dla Twojego spokoju warto to sprawdzić.
Aniaa2 jeśli coś Cię martwi to może jednak dla Twojego spokoju warto to sprawdzić.
Kupiłam inhalator Philips Family - super jest i nawet nie taki głośny. Mamy tylko jeden problem - jak zmusić małego do inhalacji?
Ucieka przed tym, a jak go wezmę na kolana, płacze, gdy zbliżam się z maseczką. Co zrobić? Macie jakieś rady?
Więc u nas inhalator sobie stoi, a katar ciągle zalega:(
Poza tym mały też sporo gada. Jak wyjdę z domu, ciągle krzyczy mama:)
A wypróżnia się nawet kilka razy dziennie.
Ucieka przed tym, a jak go wezmę na kolana, płacze, gdy zbliżam się z maseczką. Co zrobić? Macie jakieś rady?
Więc u nas inhalator sobie stoi, a katar ciągle zalega:(
Poza tym mały też sporo gada. Jak wyjdę z domu, ciągle krzyczy mama:)
A wypróżnia się nawet kilka razy dziennie.
My karmimy się na żądanie piersią a oprócz tego 3 posiłki stałe( śniadanie, obiad,podwieczorek). staram się nie dawać przekąsek w postaci chrupków. Czuje, że Łucja je mniej z piersi,ale czasowo wypada to tak samo bo co ok.2,5-3 h.
Pozdrawiamy Was teraz z Tatr! Wdrapaliśmy się już na Kasprowy i Sarnią Skałę, zaliczyliśmy kilka dolinek. Jutro Morskie Oko tym razem z wózkiem bo to 9km w jedną stronę. BLW pozwala nam na wiele ułatwień(zwłaszcza dla naszej bacówkowej kucharki;), także jesteśmy zadowoleni:). Łucja śpi tu jak suseł, żadnego lulania-karmię, odkładam, śpi:D. Bardzo sobie odpoczywamy!
Co do kup- po wprowadzeniu stałch posiłków jest och 2-3 mniej wiecej o podobnych porach.
Pozdrawiamy Was teraz z Tatr! Wdrapaliśmy się już na Kasprowy i Sarnią Skałę, zaliczyliśmy kilka dolinek. Jutro Morskie Oko tym razem z wózkiem bo to 9km w jedną stronę. BLW pozwala nam na wiele ułatwień(zwłaszcza dla naszej bacówkowej kucharki;), także jesteśmy zadowoleni:). Łucja śpi tu jak suseł, żadnego lulania-karmię, odkładam, śpi:D. Bardzo sobie odpoczywamy!
Co do kup- po wprowadzeniu stałch posiłków jest och 2-3 mniej wiecej o podobnych porach.
Antonino, może spróbuj położyć maseczkę przed buźką Synka jak śpi. Nie musi ona dotykać twarzy, chodzi tylko o to żeby powdychał trochę:-)) Tak mi podpowiedziała nasza p. pediatra i u Pawełka podziałało.
Pozdrawiam też wszystkie Mamusie z tego wątku, bo czytam Was regularnie odkąd moja trzecia pociecha przyszła na świat:)) - czas leci bardzo szybko, bo Natka w niedzielę skończy już 8 miesięcy.:)
Pozdrawiam też wszystkie Mamusie z tego wątku, bo czytam Was regularnie odkąd moja trzecia pociecha przyszła na świat:)) - czas leci bardzo szybko, bo Natka w niedzielę skończy już 8 miesięcy.:)
są smoczki do inhalacji :)
http://allegro.pl/smoczek-do-inhalacji-dzieci-nebulizator-inhalator-i4626340028.htm
u nas się sprawdza ...l
http://allegro.pl/smoczek-do-inhalacji-dzieci-nebulizator-inhalator-i4626340028.htm
u nas się sprawdza ...l
Antonina, u nas inhalacje wyglądają tak, że sadzam małą sobie na kolanach, ona bawi się tym przewodem od maseczki (jest wielką fanką wszystkich możliwych kabli i sznurków) a ja blisko jej twarzy trzymam maseczkę i tak sobie oddycha :) Zagaduję ją przy tym, choć ona zazwyczaj jest pochłonięta tym kablem :)
U nas wstawanie pełną parą. W niedzielę skończyła 7 miesięcy i tego dnia zaczęła też już sama wstawać. Najgorsze jest to, że jak wstanie to nie wie co dalej i zazwyczaj po prostu się puszcza i upada. Nie można z niej oka spuścić, bo non stop o coś uderza, strasznie to męczące, chyba jakiś kask potrzebny ;)
Waży ok. 7,5 kg więc jak czytam o Waszych 10-11 kg bobasach to szok :P
U nas wstawanie pełną parą. W niedzielę skończyła 7 miesięcy i tego dnia zaczęła też już sama wstawać. Najgorsze jest to, że jak wstanie to nie wie co dalej i zazwyczaj po prostu się puszcza i upada. Nie można z niej oka spuścić, bo non stop o coś uderza, strasznie to męczące, chyba jakiś kask potrzebny ;)
Waży ok. 7,5 kg więc jak czytam o Waszych 10-11 kg bobasach to szok :P
Antonina, w kwestii pchaczy nie pomogę, ale planuję kupić małej weerol http://www.weerol.pl/#preorder to taka wielofunkcyjna zabawka 3w1 (wózek, jeździk i taczka). Producent ma na swojej stronie informację, że jest to zabawka dla dzieci od 18 miesięcy, ale wydaje mi się, że może być spokojnie od 12. Możliwe, że może też zastąpić pchacz, ale tego nie wiem. Cena nie jest niska, ale my małej praktycznie w ogóle zabawek nie kupujemy (głównie dostajemy lub jak już kupujemy używane), więc stwierdziliśmy, że możemy zainwestować w jedną porządną. Niebawem będą święta, więc planujemy zrobić Poli taki prezent. :)
Dzięki Nitka, już sobie poradziłam i właśnie tak mały coś tam powdychał i wreszcie nos mu się przetkał:)
Dzula, my właśnie mamy taki drewniany pchacz (choć nie 3w1) i on jest na tyle lekki, że przy nim mały sam nie stanie, bo go przeważy. Do pchania jest ok, choć jak mój mały upada, to go nie puszcza i pchacz przewraca się razem z nim.
Taki pchacz o jakim ja myślę, musiałby chyba ważyć ponad 10kg, więc nie wiem, czy coś takiego w ogóle istnieje. Mój mały waży 8300.
Dzula, my właśnie mamy taki drewniany pchacz (choć nie 3w1) i on jest na tyle lekki, że przy nim mały sam nie stanie, bo go przeważy. Do pchania jest ok, choć jak mój mały upada, to go nie puszcza i pchacz przewraca się razem z nim.
Taki pchacz o jakim ja myślę, musiałby chyba ważyć ponad 10kg, więc nie wiem, czy coś takiego w ogóle istnieje. Mój mały waży 8300.
A syn mial taki; http://szafka.pl/c338565-jezdzik-pchacz-chicco-ciuchcia.html
Nitka, ale czy przy tych pchaczach dziecko może wstać lub upaść, trzymając się nich, tak aby pchacz nie przewracał się? Czy dziecko nie jest w stanie ich przewrócić na siebie?
My mamy taki: http://www.ceneo.pl/24742652 i nie chcę kupować drugiego tak samo wywrotnego.
Teraz włożyłam do środka ciężary i się nie przewraca, ale chętnie kupiłabym coś tak stabilnego, żeby nie dało się tego przewrócić.
My mamy taki: http://www.ceneo.pl/24742652 i nie chcę kupować drugiego tak samo wywrotnego.
Teraz włożyłam do środka ciężary i się nie przewraca, ale chętnie kupiłabym coś tak stabilnego, żeby nie dało się tego przewrócić.
Anti, syn przy tym chicco sie nie przewracal, do srodka tez wkladalam rzeczy. Ale to plastikowa zabawka.
A Nata fisher price uzywa muzycznie, nie chodzi jeszcze wiec nie wiem jeszcze jak ze stabilnością.
Wydaje mi się, ze bez przewracania się nie da, na tym polega nauka, ciągłe przewroty i wstawanie, inaczej dziecko nie będzie znało zagrożeń, calego ciągu przyczyna-skutek. Ja zawsze pilnowałam wiec nie bylo drastycznych wypadkow.
Natka też się wywraca, czasem mimo, ze pilnuję to poleci, no trudno, dom przystosowałam tak, zeby nie bylo ostrych krawedzi. Kask by sie przydal ;)
A Nata fisher price uzywa muzycznie, nie chodzi jeszcze wiec nie wiem jeszcze jak ze stabilnością.
Wydaje mi się, ze bez przewracania się nie da, na tym polega nauka, ciągłe przewroty i wstawanie, inaczej dziecko nie będzie znało zagrożeń, calego ciągu przyczyna-skutek. Ja zawsze pilnowałam wiec nie bylo drastycznych wypadkow.
Natka też się wywraca, czasem mimo, ze pilnuję to poleci, no trudno, dom przystosowałam tak, zeby nie bylo ostrych krawedzi. Kask by sie przydal ;)
To ten nasz jest cięższy. Mi nie chodzi o same upadki, mały cały czas się przewraca, bo ciągle próbuje stać bez trzymania się czegokolwiek i nawet tak stawiać kroki. A że daleko mu do tego, to cały czas leży i też już nawet myśleliśmy o kasku:)
Mi zależy tylko na tym, żeby przy upadku mały nie przygniatał się dodatkowo pchaczem, bo przez to obija się jeszcze bardziej. On ściąga pchacz na siebie, bo upadając trzyma się go. Jak chodzi przy meblach jest o wiele lepiej, bo ich na siebie nie przewraca.
Mi zależy tylko na tym, żeby przy upadku mały nie przygniatał się dodatkowo pchaczem, bo przez to obija się jeszcze bardziej. On ściąga pchacz na siebie, bo upadając trzyma się go. Jak chodzi przy meblach jest o wiele lepiej, bo ich na siebie nie przewraca.
Dziewczyny my mamy ten pchacz z FP i się do tego kompletnie u nas nie sprawdza, jest lekki i do tego bardzo szybko kręcą się koła przez co maluch za nim nie nadąża. Anna ma jeszcze wózek-pchacz z FP i jak włożę do niego np książkę to chodzi przy nim i się nie przewraca. Ale i tak woli (jak pisałam wcześniej), zwykły kuchenny drewniany taboret;) bo nie ma kółek i musi włożyć trochę siły aby go przesunąć;) po podłodze;)
A co do kasku sama o nim myślałam, ale po kilku guzach u maluchowej i stanie przed zawałowym u mnie, przestała się przewracać;)... Teraz asekuruje się rękami lub siada po prostu na pupę;)
A co do kasku sama o nim myślałam, ale po kilku guzach u maluchowej i stanie przed zawałowym u mnie, przestała się przewracać;)... Teraz asekuruje się rękami lub siada po prostu na pupę;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
Ja też kask odpuściłam, bo i tak mały cały czas by w nim nie był, a nigdy nie wiadomo, kiedy upadnie. Upada coraz lepiej, nauczył się na pupę, ale czasem, jak szuka kogoś wzrokiem, tak się zakręci, że upada niestety na głowę:(
Dzięki dziewczyny za wszystkie info o pchaczach. Chyba pozostaniemy przy naszym pchaczo-wózku, bo mieści mnóstwo ciężarów, więc jakoś mogę przynajmniej regulować jego wagę, a poza tym jest super i ma skrętne kółka, więc łatwo nim manewrować w naszym niewielkim mieszkaniu:)
Dzięki dziewczyny za wszystkie info o pchaczach. Chyba pozostaniemy przy naszym pchaczo-wózku, bo mieści mnóstwo ciężarów, więc jakoś mogę przynajmniej regulować jego wagę, a poza tym jest super i ma skrętne kółka, więc łatwo nim manewrować w naszym niewielkim mieszkaniu:)
A my po kontrolnej wizycie u lekarza, moja mała waży 8120 kg i mierzy 70cm;) do największych nie należy;)
Jestem na etapie poszukiwań fotelika samochodowego... Anna nie chce już leżeć w nosidełku i szukam siedzącego;). Macie już jakieś typy?
Jestem na etapie poszukiwań fotelika samochodowego... Anna nie chce już leżeć w nosidełku i szukam siedzącego;). Macie już jakieś typy?
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
Gratulacje dla Poli;) jeszcze troszkę to zacznie śmigać od jednego boku kanapy do drugiego;)
Espiro jest chyba tylko przodem montowany??? Ja szukam tyłem, chcę tak wozić Anuchę do czwartego roku, niestety ale w Polsce nie zbyt dużego wyboru...
Espiro jest chyba tylko przodem montowany??? Ja szukam tyłem, chcę tak wozić Anuchę do czwartego roku, niestety ale w Polsce nie zbyt dużego wyboru...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
My mamy fotelik Maxi cosi milofix 0-18kg, odkąd mały skończył czwarty miesiąc (fotelika-nosidełka nienawidził:)
Też chciałam montowany tyłem, ale teraz jeżdżę małym autem ze skośnymi kanapami z tyłu, a te montowane tyłem potrzebują dużo miejsca i prostych kanap. Kupiliśmy milofix, bo można go montować tyłem do 13kg, więc to niezbędne minimum jest zapewnione (później może przesiądę się do większego auta, bo też chciałabym wozić tyłem do 4 lat). Problem z opadającą podczas snu główką jednak był przez te skośne kanapy, ale już sobie z nim poradziliśmy:)
Też chciałam montowany tyłem, ale teraz jeżdżę małym autem ze skośnymi kanapami z tyłu, a te montowane tyłem potrzebują dużo miejsca i prostych kanap. Kupiliśmy milofix, bo można go montować tyłem do 13kg, więc to niezbędne minimum jest zapewnione (później może przesiądę się do większego auta, bo też chciałabym wozić tyłem do 4 lat). Problem z opadającą podczas snu główką jednak był przez te skośne kanapy, ale już sobie z nim poradziliśmy:)
My w najbliższym czasie musimy wymienić fotelik, bo Julkowi zaczyna już główka wystawać. Pozatym Julian wazy juz 11,5kg, więc do 13 wiele nie brakuje ;)
Też chciałam montowany tyłem i wtedy wybierałabym między Romer Max Way lub Maxi Cosi Mobi. Jednak chyba będziemy kupować montowany przodem...i tutaj albo Romer King Plus albo Recaro Young Sport. Mam zamiar przymierzyć młodego do fotelika i fotelik do samochodu i wtedy zadecyduję ostatecznie.
Też chciałam montowany tyłem i wtedy wybierałabym między Romer Max Way lub Maxi Cosi Mobi. Jednak chyba będziemy kupować montowany przodem...i tutaj albo Romer King Plus albo Recaro Young Sport. Mam zamiar przymierzyć młodego do fotelika i fotelik do samochodu i wtedy zadecyduję ostatecznie.
Niezapominajka, u mnie w przychodni też mierzą dzieciaczki.
Dziewczyny, czy te z Was, które szczepiły na pneumokoki miały po 3 dawce katar lub kaszel? Pola już śpi i przebudził ją taki suchy kaszel i jakbym usłyszała jakieś zalegania w nosie... Idą jej też zęby i w zeszłym tygodniu miała katar, który przeszedł po wyjściu dwóch górnych jedynek, a chyba idą też dwójki, więc może po prostu jest to zbieg okoliczności. Trochę się zmartwiłam, bo wiadomo, że dzieci z katarem się nie szczepi, a co jeśli katar pojawił się wieczorem po szczepieniu....:/
Zobaczymy, jak będzie jutro. Może jestem przewrażliwiona.
Dziewczyny, czy te z Was, które szczepiły na pneumokoki miały po 3 dawce katar lub kaszel? Pola już śpi i przebudził ją taki suchy kaszel i jakbym usłyszała jakieś zalegania w nosie... Idą jej też zęby i w zeszłym tygodniu miała katar, który przeszedł po wyjściu dwóch górnych jedynek, a chyba idą też dwójki, więc może po prostu jest to zbieg okoliczności. Trochę się zmartwiłam, bo wiadomo, że dzieci z katarem się nie szczepi, a co jeśli katar pojawił się wieczorem po szczepieniu....:/
Zobaczymy, jak będzie jutro. Może jestem przewrażliwiona.
Niezapominajko, może lepiej kup tyłem do kierunku jazdy... Trochę więcej kosztuje ale Julinek jest jeszcze mały i kręgi szyjne są za słabe na jazdę przodem...
Zresztą niech każdy sam zdecyduje;)
http://osiemgwiazdek.blogspot.com/2013/01/przewoz-dziecko-tyem-do-kierunku-jazdy.html
Dostałam fotelik 9-18 kg z Chicco od kuzynki, używany tylko kilka razy (nie mieli auta i jak pożyczali samochód to używali) ale nie mam zamiaru go używać, może któraś chętna;) oddam za dziękuje potrzebującemu;)
U mnie w przychodni pierwszy raz zmierzyli wraz z nóżkami, tak mierzyli tylko tułów, klatkę piersiową i główkę.
Zresztą niech każdy sam zdecyduje;)
http://osiemgwiazdek.blogspot.com/2013/01/przewoz-dziecko-tyem-do-kierunku-jazdy.html
Dostałam fotelik 9-18 kg z Chicco od kuzynki, używany tylko kilka razy (nie mieli auta i jak pożyczali samochód to używali) ale nie mam zamiaru go używać, może któraś chętna;) oddam za dziękuje potrzebującemu;)
U mnie w przychodni pierwszy raz zmierzyli wraz z nóżkami, tak mierzyli tylko tułów, klatkę piersiową i główkę.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
Magdo puki co jest zarezerwowany, forumowiczka ma być po niego jutro, jak jednak zrezygnuje to dam ci znać;)
Byłyśmy dziś na spacerze i przy mojej spacerówce jest kosz na zakupy co ma sztywną obręcz, trochę wystającą, i Anucha szła dziś trzymając się tej obręczy i pchała swoją spacerówkę przed sobą;). Śmiesznie wyglądała, taki mały człowieczek pchający duży wózek;)
Byłyśmy dziś na spacerze i przy mojej spacerówce jest kosz na zakupy co ma sztywną obręcz, trochę wystającą, i Anucha szła dziś trzymając się tej obręczy i pchała swoją spacerówkę przed sobą;). Śmiesznie wyglądała, taki mały człowieczek pchający duży wózek;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
Witam koleżanki forumowiczki;)
u Nas trochę zmian, nie wiem już czy pisałam ale mamy 2 jedynki na dole i idą nam dwie 4 na dole(!!!), może coś jeszcze ale Łucja nie miała i nie ma rozpulchnionych dziąseł, gorączki ani biegunki tylko płacze w nocy. Po posmarowaniu maścią zasypia na nowo. W końcu po 2 miesiącach prób udało się w tym tygodniu poraczkować do przodu-zadziwiające że 5 dni wystarczy żeby tak pewnie włazić do kosza na brudną bieliznę lub próbować wgramolić się do pralki; Łucja kilka razy usiadła sama ale nie robi tego codziennie, w związku z tym siedzi w krzesełku i je sama wg BLW:). Wazy 8,5 kg, mierzy 74 cm i ma prawie 8 mcy (14go skończy).
Jest naprawdę wspaniała, tylko się śmieje i dokazuje, zaczepia i liże podłogę albo nogi od stołu/krzesła lub "pierdzi" w podłogę :D.
Ciekawa jestem co tam jeszcze napiszecie o fotelikach do aut bo Lusia zaczyna wystawać z naszego.
u Nas trochę zmian, nie wiem już czy pisałam ale mamy 2 jedynki na dole i idą nam dwie 4 na dole(!!!), może coś jeszcze ale Łucja nie miała i nie ma rozpulchnionych dziąseł, gorączki ani biegunki tylko płacze w nocy. Po posmarowaniu maścią zasypia na nowo. W końcu po 2 miesiącach prób udało się w tym tygodniu poraczkować do przodu-zadziwiające że 5 dni wystarczy żeby tak pewnie włazić do kosza na brudną bieliznę lub próbować wgramolić się do pralki; Łucja kilka razy usiadła sama ale nie robi tego codziennie, w związku z tym siedzi w krzesełku i je sama wg BLW:). Wazy 8,5 kg, mierzy 74 cm i ma prawie 8 mcy (14go skończy).
Jest naprawdę wspaniała, tylko się śmieje i dokazuje, zaczepia i liże podłogę albo nogi od stołu/krzesła lub "pierdzi" w podłogę :D.
Ciekawa jestem co tam jeszcze napiszecie o fotelikach do aut bo Lusia zaczyna wystawać z naszego.
Malgosia85 gratulacje z postępów. :) Moja Pola też uwielbia "prać" ;), jak włączam pralkę siedzi i się w nią wpatruje, wydając przy tym dźwięki zachwytu. :D Twoja Łucja to duży bobas. Moja ma teraz 74 cm, a jest o ponad miesiąc starsza, no ale i cięższa. ;)
My również zastanawiamy się nad maxi cosi mobi. Podobno dużo miejsca zajmuje w samochodzie, więc musimy jechać i przymierzyć go do naszego samochodu. Mam nadzieję, że będzie ok.
My również zastanawiamy się nad maxi cosi mobi. Podobno dużo miejsca zajmuje w samochodzie, więc musimy jechać i przymierzyć go do naszego samochodu. Mam nadzieję, że będzie ok.
Maxi cosi Milofix ma oceny dobre w testach http://www.sklep-tosia.pl/maxi-cosi-milofix_p2415_testy
poza tym jest montowany tyłem do 13 kg, a to jest kluczowe dla mnie.
poza tym jest montowany tyłem do 13 kg, a to jest kluczowe dla mnie.
Jaagnes, a czy gdzieś w Trójmieście można przymierzyć te foteliki, które wymieniłaś? To były także moje typy, ale z małym autem nie zaryzykowałam bez przymiarki. Znalazłam sklep w Wawie, ale w Trójmieście nie wiedziałam, gdzie je przymierzyć.
Teraz, przy kolejnej wymianie, będziemy chcieli pojechać do Wawy je przymierzać, ale wtedy gdy kupowaliśmy nie mieliśmy takiej możliwości, bo mały tak się darł w foteliku-nosidełku, że nie dałoby rady z nim takiej trasy zrobić:) A jakby gdzieś w pobliżu był taki sklep, to chętnie bym skorzystała.
Teraz, przy kolejnej wymianie, będziemy chcieli pojechać do Wawy je przymierzać, ale wtedy gdy kupowaliśmy nie mieliśmy takiej możliwości, bo mały tak się darł w foteliku-nosidełku, że nie dałoby rady z nim takiej trasy zrobić:) A jakby gdzieś w pobliżu był taki sklep, to chętnie bym skorzystała.
Besafe izi kid 0-18 kg Jest na pewno w "mama i ja" w Gdyni
Graco belogic 9-25 kg ten powinien być w "mama i ja" w Gdańsku, osobiście nie widziałam ale pani z Gdyni mówiła że jest;)
Axkid duofix 9-25 kg ten oglądałam w "Bobo wózki" w Gdyni i tylko tam go widziałam.
Duży wybór fotelików jest też w "Mapu" w Gdyni na Hutniczej ale tam liczą sobie 20 zł za to że weźmiesz fotelik by przymierzyć do auta... Jakaś pomyłka;))))
Graco belogic 9-25 kg ten powinien być w "mama i ja" w Gdańsku, osobiście nie widziałam ale pani z Gdyni mówiła że jest;)
Axkid duofix 9-25 kg ten oglądałam w "Bobo wózki" w Gdyni i tylko tam go widziałam.
Duży wybór fotelików jest też w "Mapu" w Gdyni na Hutniczej ale tam liczą sobie 20 zł za to że weźmiesz fotelik by przymierzyć do auta... Jakaś pomyłka;))))
My kupilismy fotelik recaro young sport. Od 9 do 36 kg. Od kiedy Franek w nim jeździ skończyło sie marudzenie podczas drogi. Podziwia swiat za szyba a nie widzi tylko siedzenie i ewentualnie dyndajace zabawki ;) a jak sie zmeczy to drzemie. Glowka mu nie lata na zakretach.
Franek jezdzi w nim juz ponad miesiac. Ta wymiana fotelikow to bylo super posuniecie:) Franek juz potrafil sam siadac i pelzal po pokoju i wazyl 11 kg a w tym nosidelku to nie mogl sie ruszyc. tylko oczy mu chodzily :)
Franek jezdzi w nim juz ponad miesiac. Ta wymiana fotelikow to bylo super posuniecie:) Franek juz potrafil sam siadac i pelzal po pokoju i wazyl 11 kg a w tym nosidelku to nie mogl sie ruszyc. tylko oczy mu chodzily :)
u nas w sumie wybór prosty bo mamy baze maxi cosi, wiec bedzie pearl lub pearl 2 ways.
idą ząbki, wiec coraz wiecej marudzenia i mniej spania... raczkowanie na calego i wstawanie przy meblach, ścianie.... dostalismy rajtki z abs wiec juz łatwiej, bo skarpety wszystkie sciagała. wczoraj wlozylam Majce buciki z twardsza podeszwa , usiadla i patrzyla co to... oczywiscie za chwile postanowila rozwiazac sznurowadla co przecwiczyla ostatnio rozwiazujac po kolai kokardki przy ochraniczu....
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
idą ząbki, wiec coraz wiecej marudzenia i mniej spania... raczkowanie na calego i wstawanie przy meblach, ścianie.... dostalismy rajtki z abs wiec juz łatwiej, bo skarpety wszystkie sciagała. wczoraj wlozylam Majce buciki z twardsza podeszwa , usiadla i patrzyla co to... oczywiscie za chwile postanowila rozwiazac sznurowadla co przecwiczyla ostatnio rozwiazujac po kolai kokardki przy ochraniczu....
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Z abs, ale takim nie tylko na podeszwie, a też od góry. My mamy babyono (jest wersja cienka i grubsza). Zastanawiałam się też nad takimi skarpetko-butami http://attipas.pl/ ale na razie nie potrzebujemy, może jak nadejdzie zima kupimy:)
A moze cos takiego? http://paputki.com.pl
U nas żadne paputki, skarpety z podeszwą itp się nie sprawdzają... Mamy wszędzie drewniane lub granitowe podłogi i mała zasuwa po nich najczęściej ubrana w grubsze rajstopki z abs na kolankach i stopach. Każde skarpetki, kapcie itp są po sekundzie ściągnięte;) zresztą rajstopki też ściąga ze stópek i później chodzi z takimi wiszącymi;)))
Potrafi już chodzić trzymana za jedną rękę;), raptem kilka kroków i zaraz siada lub łapie się czegoś drugą ręką ale zawsze to coś;)))
Potrafi już chodzić trzymana za jedną rękę;), raptem kilka kroków i zaraz siada lub łapie się czegoś drugą ręką ale zawsze to coś;)))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
Też spytam o butki. Jakie butki do wózka dla niechodzącego bobasa? Bo Łucja ma wiecznie zimne stopy w wózku-nosi rajstopki skarpetki takie Soxy i ja chłodniej to przykrywam ciepłym kocem-ale to mało bo stopy są jak lody:/.
Wczoraj Nasze dziecko wstało, dziś to powtórzyła także daje czadu..a dopiero w zeszłym tyg zaczęła raczkować:D.
Wczoraj Nasze dziecko wstało, dziś to powtórzyła także daje czadu..a dopiero w zeszłym tyg zaczęła raczkować:D.
My mamy takie http://www.pinkorblue.pl/Producenci/Playshoes/Obuwie-z-welny-owczej/PLAYSHOES-Kapcie-z-welny-owczej-ze-skarpetka-kolor-jasnobrazowy.html na wyjścia. Jest w nich cieplutko i dobrze trzymają się stopy, bo mają skarpetę. Ale mały, jak chce, i tak je zdejmuje i robi z nich gryzaka.
Małgosiu może spróbuj zakładać jej takie a'la emu, są np w H&M. Cieplutkie jak kozaczki a wygodne prawie jak same skarpetki;).
U nas sprawdzały się, jak były zimniejsze dni, teraz są troszkę małe i Anna woli chodzić przy wózku lub za ręce więc zakładam jej takie z twardą podeszwą.
Mam dwie pary takich różowych do wózka, Ani są już za małe ale jak by pasowały Łucji to mogę Ci oddać.
U nas sprawdzały się, jak były zimniejsze dni, teraz są troszkę małe i Anna woli chodzić przy wózku lub za ręce więc zakładam jej takie z twardą podeszwą.
Mam dwie pary takich różowych do wózka, Ani są już za małe ale jak by pasowały Łucji to mogę Ci oddać.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
No my też mamy problem z tymi butkami, bo na razie mała wstaje w domu, ale zbliża się zima i w sumie przydałyby się już takie zimowe do chodzenia, ale z kolei w tym przypadku mam problem z rozmiarem, bo zimy jeszcze nie ma, a kupować na za 2 miesiące jest ryzykowne...
Od wczoraj Pola wstaje przy przedmiotach i zaczyna iść :P, a raczej próbuje, jednak jak stanie przy swoim pudle z zabawkami lub stoliku z ikei to pcha go i idzie do przodu. Śmiesznie to wygląda.
W 80% zdecydowaliśmy się na fotelik samochodowy i myślę, że wybierzemy Maxi Cosi 2Way Pearl z Isofix. Nie brałam tego fotelika pod uwagę, bo nie wiedziałam, że nawet taki jest, ale jak pojechaliśmy do Mama i Ja i zobaczyliśmy, jak gabarytowo wygląda Besafe to się przeraziliśmy, bo w naszym samochodzie nie ma mowy, że się zmieści. To, co mi się podoba w Maxi Cosi to fakt, że można dziecko w nim wozić tyłem, a w późniejszym okresie też przodem do kierunku jazdy, no i rozmiarowo powinien się u nas zmieścić. Poza tym w tegorocznych testach ADAC ma 4 i 5, więc jest ok.
Od wczoraj Pola wstaje przy przedmiotach i zaczyna iść :P, a raczej próbuje, jednak jak stanie przy swoim pudle z zabawkami lub stoliku z ikei to pcha go i idzie do przodu. Śmiesznie to wygląda.
W 80% zdecydowaliśmy się na fotelik samochodowy i myślę, że wybierzemy Maxi Cosi 2Way Pearl z Isofix. Nie brałam tego fotelika pod uwagę, bo nie wiedziałam, że nawet taki jest, ale jak pojechaliśmy do Mama i Ja i zobaczyliśmy, jak gabarytowo wygląda Besafe to się przeraziliśmy, bo w naszym samochodzie nie ma mowy, że się zmieści. To, co mi się podoba w Maxi Cosi to fakt, że można dziecko w nim wozić tyłem, a w późniejszym okresie też przodem do kierunku jazdy, no i rozmiarowo powinien się u nas zmieścić. Poza tym w tegorocznych testach ADAC ma 4 i 5, więc jest ok.
Ja małemu zwykle zdejmuję kurtkę w aucie, zapinam pasy i wtedy nakrywam go grubym kocem. Ma na sobie bluzę lub sweterek. Jak się w aucie nagrzeje, zdejmuję koc i jedzie dalej w samej bluzie. Tak jeździliśmy już w lutym/marcu i teraz też już zdejmuję mu kurteczkę, choć jest cienka. Zimą staram się parkować na parkingach, w garażach w budynkach, żeby było cieplej.
Dzula nie jest to aż tak wiele, niestety ale te do jazdy tyłem i na isofix tyle kosztują;)
Co do ubierania to stosuję taką samą zasadę jak Antonina;)
Nawet teraz jak jest chłodniej to w aucie ściągam jej kamizelkę czy też kurtkę i przykrywam kocem.
Co do ubierania to stosuję taką samą zasadę jak Antonina;)
Nawet teraz jak jest chłodniej to w aucie ściągam jej kamizelkę czy też kurtkę i przykrywam kocem.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
Jaagnes- dziękuję, jesteś super kochana:). A Ty mieszkasz w Gdyni?
Wiecie co mnie w ogóle dziś spotkało???? Byłam w Rossmannie na Przymorzu i kiedy wyszłam Łcja bardzo płakała,kucnełam przy niej na moment żeby ją uspokoić, przestała płakać i jeszcze sprawdziłam torbę wózkową i...już nie miałam portfela!!!! Ktoś mi zajumał portfel jak uspokajałam dziecko! Byłam w Rossmannie i z Panem ochroniarzem oglądałam film, jak robie zakupy i wychodzę(z portfelem) i wróciłam dokładnie po 2:05 minuty szukając portfela. Wszystkie karty i dowód oczywiście zastrzegłam od razu... Co za gnojstwo:/.
Wiecie co mnie w ogóle dziś spotkało???? Byłam w Rossmannie na Przymorzu i kiedy wyszłam Łcja bardzo płakała,kucnełam przy niej na moment żeby ją uspokoić, przestała płakać i jeszcze sprawdziłam torbę wózkową i...już nie miałam portfela!!!! Ktoś mi zajumał portfel jak uspokajałam dziecko! Byłam w Rossmannie i z Panem ochroniarzem oglądałam film, jak robie zakupy i wychodzę(z portfelem) i wróciłam dokładnie po 2:05 minuty szukając portfela. Wszystkie karty i dowód oczywiście zastrzegłam od razu... Co za gnojstwo:/.
Eee tam, poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale fotelik mc, o którym piszecie w sieci można dostać prawie o połowę taniej (http://www.jedynysklep.pl/maxi-cosi-fotelik-2way-pearl-total-black-id-27972.html) niż w mama i ja. No chyba, że doliczacie bazę, której nie macie po foteliku - nosidełku. A my mc milofix, też z opcją montażu tyłem i ocenami 4 i 5 w testach ADAC kupiliśmy za ok. 600zł (ponegocjowałam trochę:).
Rozumiem, że w stacjonarnych sklepach jest drożej, ale +100% to dla mnie lekka przesada, zwłaszcza że obsługa w mama i ja pozostawia jak dla mnie wiele do życzenia (i polecają oczywiście to, z czego mają największy zysk;)
Ale każdy wybiera to, co lubi (i płaci też tyle, ile chce).
Rozumiem, że w stacjonarnych sklepach jest drożej, ale +100% to dla mnie lekka przesada, zwłaszcza że obsługa w mama i ja pozostawia jak dla mnie wiele do życzenia (i polecają oczywiście to, z czego mają największy zysk;)
Ale każdy wybiera to, co lubi (i płaci też tyle, ile chce).
Antonina zgadzam się z tobą, że często w necie można dostać taniej- często oglądam w sklepie stacjonarnym i kupuję potem w necie. Ja akurat nie mam bazy więc i tak muszę ją kupić. Ale akurat fotelika z netu używanego bym nie kupiła- tu chodzi o bezpieczeństwo mojego dziecka, nie wiem czy fotelik z netu używany nie jest po wypadku a wtedy nie sadzę żeby w pożądanych testach otrzymał pozytywną ocenę. Ale biorę też pod uwagę, że mogę się mylić i przepłacić:).
Tak, ja doliczam bazę, bo nie mam mimo iż nasz obecny fotelik to też mc. Jeżeli w sieci jest cena 800 zł za ten fotelik to oznacza, że jest to tylko sam fotelik bez bazy. Z bazą najtaniej znalazłam za 1399zł i taką cenę mam zamiar negocjować. :) W sumie jak teraz sobie myślę to dobrze, że nie kupiłam bazy do obecnego fotelika, bo pewnie musiałabym i tak zmienić na tę 2Way isofix. :)
A tak w ogóle to też jestem zwolenniczką zakupów przez internet. Poza tym bardzo dużo rzeczy, które mamy jest używana: wózki, zabawki, ciuszki, a także nasz poprzedni fotelik. :)
A tak w ogóle to też jestem zwolenniczką zakupów przez internet. Poza tym bardzo dużo rzeczy, które mamy jest używana: wózki, zabawki, ciuszki, a także nasz poprzedni fotelik. :)
Małgosiu jestem z Wejherowa ale w gdyni bywam bardzo często;) Lubimy z Anną jeździć autem;)
Jak byś była zainteresowana to możemy się umówić w Gdyni to Ci je dam;)
A co do portfela to bardzo współczuję... Co za chamstwo... Dobrze że udało Ci się wszystko zastrzec.
Fotelika raczej przez net kupować nie będę choć bardzo dużo rzeczy tak kupuję. Ostatnio nawet pralko-suszarkę;).
U nas straszna noc, pobudka co 20 min, stan podgorączkowy i ciągły płacz wraz z katarem... A rano 39,6 stopni gorączki;( więc zapakowałam małą do auta i od razu pojechałam z nią na SOR...
A tam pielęgniarka do mnie z pretensją że powinnam do opieki świątecznej pojechać a nie na oddział ratunkowy;( chamstwo!
Dziecko rozpalone, przelewa mi się przez ręce a ta uważa że to nie jest stan zagrożenia życia!
Wyszło na to że przez katar przyczepiło się zapalenie obustronne ucha środkowego. Dostała antybiotyk, czopki na zbicie gorączki i teraz śpi, choć nadal ma podwyższoną temperaturę, choć teraz tylko 38,5
Jak byś była zainteresowana to możemy się umówić w Gdyni to Ci je dam;)
A co do portfela to bardzo współczuję... Co za chamstwo... Dobrze że udało Ci się wszystko zastrzec.
Fotelika raczej przez net kupować nie będę choć bardzo dużo rzeczy tak kupuję. Ostatnio nawet pralko-suszarkę;).
U nas straszna noc, pobudka co 20 min, stan podgorączkowy i ciągły płacz wraz z katarem... A rano 39,6 stopni gorączki;( więc zapakowałam małą do auta i od razu pojechałam z nią na SOR...
A tam pielęgniarka do mnie z pretensją że powinnam do opieki świątecznej pojechać a nie na oddział ratunkowy;( chamstwo!
Dziecko rozpalone, przelewa mi się przez ręce a ta uważa że to nie jest stan zagrożenia życia!
Wyszło na to że przez katar przyczepiło się zapalenie obustronne ucha środkowego. Dostała antybiotyk, czopki na zbicie gorączki i teraz śpi, choć nadal ma podwyższoną temperaturę, choć teraz tylko 38,5
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
Jaagnes u nas podobnie! Niedawno wróciliśmy z dyżurującej przychodni. Pola w nocy przez katar nie mogła spać. rano stan podgorączkowy, a ok. 12 już 38,8. Ogólnie Pani doktor nic nie widziała, więc na razie mamy dawać nasivin, hascosept i na zbicie gorączki ibufen. Też obawiałam się zapalenia ucha, tym bardziej że mała już ponad tydzień ma katar, który pojawia się i znika. Coś ostatnio dużo maluszków przeziębionych, chyba taki okres jesienny, a jak pójdzie do żłobka to już w ogóle będzie masakra...
Jaagnes zdrowia dla Anulki.
Jaagnes zdrowia dla Anulki.
Jaagnes- umówimy isę jak Twoja pociecha wyzdrowieje. Ale bardzo współczuję takiej "opieki" na SOR..:/
Dziula1- zdrówka dla Polki!
My tez przeziębione, Łucja własnie odzyskuje głos bo nie było jej w ogóle słychać, ale temp brak ma humorek dobry tylko w nocy dokazuje.Nie sądzę, żeby to było coś bardzo poważnego, ale jednak sprawdzimy bo takie wzloty i upadki zdrowotne już się za Nami ciągną od wyjazdu w góry. A ja za to pierwszy raz w życiu wiem, gdzie są zatoki i oskrzela- to co mi schodzi z nosa oraz ból tuż pod tchawicą są bardzo uciążliwe,też pójdę do lekarza.
Wczoraj kupiliśmy w Ikea dwa regały, do połowy zamknęliśmy je druga połowa otwarta. Skończyliśmy przestawianie i skręcanie mebli o 23, ale jaka radocha:). W KOŃCU mam nadzieję, że mieścimy się w Naszym mieszkaniu i nie królują kolorowe kartony;).
Dziula1- zdrówka dla Polki!
My tez przeziębione, Łucja własnie odzyskuje głos bo nie było jej w ogóle słychać, ale temp brak ma humorek dobry tylko w nocy dokazuje.Nie sądzę, żeby to było coś bardzo poważnego, ale jednak sprawdzimy bo takie wzloty i upadki zdrowotne już się za Nami ciągną od wyjazdu w góry. A ja za to pierwszy raz w życiu wiem, gdzie są zatoki i oskrzela- to co mi schodzi z nosa oraz ból tuż pod tchawicą są bardzo uciążliwe,też pójdę do lekarza.
Wczoraj kupiliśmy w Ikea dwa regały, do połowy zamknęliśmy je druga połowa otwarta. Skończyliśmy przestawianie i skręcanie mebli o 23, ale jaka radocha:). W KOŃCU mam nadzieję, że mieścimy się w Naszym mieszkaniu i nie królują kolorowe kartony;).
I jak tam maluchy, zdrowieją? U nas dzisiaj kaszel się pojawił:(
Wrócę jeszcze do butów, bo przypadkiem nabyłam dwie pary, może komuś przyda się info.
Kapcie Soxo http://soxo.pl/product-pol-13430-Kapcie-SOXO-polarowe-z-suwakiem.html - ciepłe, polarowe, wkładka z misia, bardzo łatwo się je zakłada, ale przekrzywiają się, pięta źle trzyma się buta, po kilkunastu minutach zamki są rozpięte (nie wiem, czy same się rozpinają, czy mały je rozpina:) Do grzania stopy może ok, ale do chodzenia kupię coś innego.
Buty zimowe H&M dla niechodzących bobasów http://www.hm.com/gb/product/00714?article=00714-C#article=00714-D - rewelacja, materiał super, ocieplane, łatwo się zakłada, mały nie zwraca uwagi, że ma je na stopach, nie zdejmuje:) Widziałam jeszcze w wersji różowej, dużo rozmiarów.
Wrócę jeszcze do butów, bo przypadkiem nabyłam dwie pary, może komuś przyda się info.
Kapcie Soxo http://soxo.pl/product-pol-13430-Kapcie-SOXO-polarowe-z-suwakiem.html - ciepłe, polarowe, wkładka z misia, bardzo łatwo się je zakłada, ale przekrzywiają się, pięta źle trzyma się buta, po kilkunastu minutach zamki są rozpięte (nie wiem, czy same się rozpinają, czy mały je rozpina:) Do grzania stopy może ok, ale do chodzenia kupię coś innego.
Buty zimowe H&M dla niechodzących bobasów http://www.hm.com/gb/product/00714?article=00714-C#article=00714-D - rewelacja, materiał super, ocieplane, łatwo się zakłada, mały nie zwraca uwagi, że ma je na stopach, nie zdejmuje:) Widziałam jeszcze w wersji różowej, dużo rozmiarów.
U nas wczoraj już nie było gorączki, niby wszystko ok, a w nocy znowu katar i stan podgorączkowy... No jakaś masakra. Już myślałam, że dzisiaj wyjdziemy na spacer, ale jednak zrezygnowałam. Już nie wiem o co chodzi. Możliwe, że to zęby, bo górna dwójka jest coraz bardziej widoczna, ale z racji tego, że nie jestem pewna nie chodzimy w większe skupiska, szczególnie dzieci, gdzie moja mała mogłaby kogoś ewentualnie zarazić. Mam nadzieję, że już niedługo wszystko wróci do normy, bo siedzimy w domu i jest masakra.
My już zdrowe, dziękuję że pytacie;). Życzę i Waszym pociechom, drogie Mamy, tak szybkiej rekonwalescencji.
U Nas za to Łucja jest na etapie, który jakiś czas temu Polka przechodziła- płacze siedząc na kolankach przy kanapie, kanapa jest za wysoko zeby mogła podeprzeć sie łokciami i wstać. Tak wiec muszę co chwila podchodzić do tej mojej Płaczki łapać ją za łokcie i ona się sama zapiera i podnosi;). Ale przy bujaku już sama się podnosi bo tam jest odpowiednia wysokość. Marudzi, jak nie może czegoś sięgnąć, trochę to męczące dla Mamy, nie;)?
Jaagnes- te buty z h&m -rewelacja! Dziś trafiłam na super półbuty Next w lumpie- do chodzenia to kupię nowe, ale do wózka-czemu nie;)
U Nas za to Łucja jest na etapie, który jakiś czas temu Polka przechodziła- płacze siedząc na kolankach przy kanapie, kanapa jest za wysoko zeby mogła podeprzeć sie łokciami i wstać. Tak wiec muszę co chwila podchodzić do tej mojej Płaczki łapać ją za łokcie i ona się sama zapiera i podnosi;). Ale przy bujaku już sama się podnosi bo tam jest odpowiednia wysokość. Marudzi, jak nie może czegoś sięgnąć, trochę to męczące dla Mamy, nie;)?
Jaagnes- te buty z h&m -rewelacja! Dziś trafiłam na super półbuty Next w lumpie- do chodzenia to kupię nowe, ale do wózka-czemu nie;)
2 way pearl montuje sie tylko na swojej bazie. nie pasuje na zadna inna z baz maxi cosi.
zastanawiay sie nad nim lub pearlem. dziś Majka wypackala fotelik gruszka, bo chciala ja sama wyciskac z saszetki a ja musialam jakos wrocic autem do domu zeby sie nie darla, zdjelam pokrowiec zeby wyprac a tu styropian pekniety.... ciekawe jakim sposobem? jedziemy pojutrze do mama i ja.
Majce nudzi sie juz w pebble wiec jak ja odpinam od razu wstaje i patrzy na kierowce....
szukamy tez wykladziny bo w ciagu kilkunastu sekund przemierza cale mieszkanie, a penele i kafle to nie najlepszy pomysl na teraz, szczegolnie, ze wstaje a to o futryne, a to o krzeslo, okno i wszystko musi byc oklepane:)
te butki sa fajne http://attipas.pl/sklep/ballet/ballet-red-s , ale ceny...
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
zastanawiay sie nad nim lub pearlem. dziś Majka wypackala fotelik gruszka, bo chciala ja sama wyciskac z saszetki a ja musialam jakos wrocic autem do domu zeby sie nie darla, zdjelam pokrowiec zeby wyprac a tu styropian pekniety.... ciekawe jakim sposobem? jedziemy pojutrze do mama i ja.
Majce nudzi sie juz w pebble wiec jak ja odpinam od razu wstaje i patrzy na kierowce....
szukamy tez wykladziny bo w ciagu kilkunastu sekund przemierza cale mieszkanie, a penele i kafle to nie najlepszy pomysl na teraz, szczegolnie, ze wstaje a to o futryne, a to o krzeslo, okno i wszystko musi byc oklepane:)
te butki sa fajne http://attipas.pl/sklep/ballet/ballet-red-s , ale ceny...
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Aga M.- my też mamy same panele i kafle- w ogóle na to zrzucałam brak raczkowania u Łucji, ale po prostu nie była wtedy gotowa. Teraz zasuwa po całym mieszaniu, zakładam jej antypoślizgowe skarpety do wstawania i ładnie sobie radzi;). Ale to fajny pretekst do kupienia czegoś nowego do domu;).
ceny butów powalają, ech..
ceny butów powalają, ech..
Cześć Dziewczyny:)
właśnie w dzien dobry tvn pogodynek poinformował, że od jutra w ciągu dnia ma być max 6 stopni. Jak macie zamiar ubierac dzieciaki w taką pogode i gdzie ewentualnie kupiłyście kurtałki czy kombinerony. Ja łazikuje po sklapach i jakoś nie mogę się zdecydować.
U nas Franek tez tupta tylko po panelach i kafelkach. Chcemy kupić tylko dywanik do niego do pokoju. Chociaż podejrzewam, że pies więcej czasu będzie tam spędzać:)
właśnie w dzien dobry tvn pogodynek poinformował, że od jutra w ciągu dnia ma być max 6 stopni. Jak macie zamiar ubierac dzieciaki w taką pogode i gdzie ewentualnie kupiłyście kurtałki czy kombinerony. Ja łazikuje po sklapach i jakoś nie mogę się zdecydować.
U nas Franek tez tupta tylko po panelach i kafelkach. Chcemy kupić tylko dywanik do niego do pokoju. Chociaż podejrzewam, że pies więcej czasu będzie tam spędzać:)
widzę, że większość pociech już na chodzie :). Brawo dla chodziaczków ! U nas mały pełza, próbuje raczkować, ale do chodzenia jeszcze daleka droga ... Waga około 11 kilo i już trzecie zapalenie oskrzeli i antybiotyk;/ a dziś znowu katar ... pogoda niestety nie jest łaskawa ;/ Co do kombinezonu my mamy z Kappahla.
Po córce odkopałam takie buciki: http://olx.pl/oferta/nowe-skorzane-buciki-dla-malego-chodziaczka-rozmiar-20-CID88-ID777tW.html
Sama miała identyczne ( tylko w rozmiarze 19) jako pierwsze do chodzenia i u nas super się sprawdziły... Są ocieplane, ale lekkie i miękkie, dzięki czemu łatwo się w nich chodzi.
Po córce odkopałam takie buciki: http://olx.pl/oferta/nowe-skorzane-buciki-dla-malego-chodziaczka-rozmiar-20-CID88-ID777tW.html
Sama miała identyczne ( tylko w rozmiarze 19) jako pierwsze do chodzenia i u nas super się sprawdziły... Są ocieplane, ale lekkie i miękkie, dzięki czemu łatwo się w nich chodzi.
Aga M., to z tym fotelikiem faktycznie nieciekawie. Dobrze, że akurat musiałaś wyprać pokrowiec i to zauważyłaś. My jedziemy po fotelik w przyszłym tygodniu i jesteśmy na niego zdecydowani. Dla formalności musimy go tylko przymierzyć w naszym samochodzie, żeby nie było zdziwienia gdyby się nie zmieścił, ale myślę, że będzie ok.
Co do kombinezonów i kurteczek, to my mamy kombinezon endo, jest super ciepły, no a kurteczki zimowej poszukuję. Mamy płaszczyk, ale jest jeszcze trochę za duży. Pola na razie chodzi w kurteczce podszytej polarem i myślę, że w razie czego na razie będę ją grubiej ubierać.
Co do kombinezonów i kurteczek, to my mamy kombinezon endo, jest super ciepły, no a kurteczki zimowej poszukuję. Mamy płaszczyk, ale jest jeszcze trochę za duży. Pola na razie chodzi w kurteczce podszytej polarem i myślę, że w razie czego na razie będę ją grubiej ubierać.
u nas na nogi "torba" od spacerówki czy jak tam xlander nazywa colour pack. mam jeszcze spiwor , ale za cieplo. z czapkami powoli sie oswajamy, ale niestety czasem pozwala zalozyc sobie tylko kaptur od bluzy lub kurtki i zapic sie pod szyją. wiekszosc czapek albo rozwiazuje albo sciaga , wiec z 2 ktore mamy 2 pasuja. tak wiec kupowanie nowych czapek nie ma u nas sensu, ale od czego jest fb i forum. kombinezony podobnie - musza byc za duze, zeby sie dala zapakowac. z 4 pasuja 2 wiec na razie w nich. na zime mam cieplejszy endo, kupilam wiosna bo bylo -60%, ale ten rozmiar 78 nadal wydjae mi sie za wielki, chociaz inne rzeczy nosi 74/80.
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
czy ten angielski w czwartki płatny/bezpłatny nadal jest? przestała im działać podstronka.
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Mój mały też nie lubi czapek. Nosił je tylko w styczniu:) Ale w końcu znalazłam taką, której nie zdejmuje nigdy http://www.tchibo.pl/czapka-kominiarka-p400065738.html?dim1=Bl52 - jest cienka bardzo, więc mu chyba nie przeszkadza, a uszy i szyja zakryte:)
Poza tym, ostatnio ciągle jest mu zimno. Dotąd zawsze mu było gorąco, a teraz taka zmiana. To pokazuje, jak bez sensu są te rozmowy, jak ubieramy maluchy (że niby jedne za ciepło, a inne za lekko). Mój mały przez ostatnie miesiące tak się pod tym względem zmienił, że nawet na basen musiałam kupić kostium trzymający temperaturę, a śpiworek już od miesiąca mamy w wózku. W polarze marzł już dawno i teraz zakładamy cienką kurteczkę pikowaną.
A przy podobnych temperaturach wiosną nie nosił czapki, ani kurtki, ani kombinezonów, bo ciągle był spocony:) Nie wiem, co się stało, że tak mu się zmieniło:/
Poza tym, ostatnio ciągle jest mu zimno. Dotąd zawsze mu było gorąco, a teraz taka zmiana. To pokazuje, jak bez sensu są te rozmowy, jak ubieramy maluchy (że niby jedne za ciepło, a inne za lekko). Mój mały przez ostatnie miesiące tak się pod tym względem zmienił, że nawet na basen musiałam kupić kostium trzymający temperaturę, a śpiworek już od miesiąca mamy w wózku. W polarze marzł już dawno i teraz zakładamy cienką kurteczkę pikowaną.
A przy podobnych temperaturach wiosną nie nosił czapki, ani kurtki, ani kombinezonów, bo ciągle był spocony:) Nie wiem, co się stało, że tak mu się zmieniło:/
to daj prosze znac jak dzisiejsze zajecia. my i tak dzis nie dotrzemy bo grafik zajety, ale w przyszlym tygodniu powinno sie udac
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Tez mam kombinezon z endo na 78 i duzy dziwnie jest, natka nosi rozmiar 86/92 normalnie, wyglada raczej, ze na wiosne bedzie dobry, on jest taki pluszowy podszyty bawełną. Zimowy kupilam uzywany jednoczęściowy zapinany na dwa zamki do dolu.
Na szyjke mam chuste zimowa i golfik zimowy. Czapki sobie nie ściąga więc mam standardową wiązaną.
Dokupilam tez duzy dywan do salonu, zeby bylo na co lądować;)
Na szyjke mam chuste zimowa i golfik zimowy. Czapki sobie nie ściąga więc mam standardową wiązaną.
Dokupilam tez duzy dywan do salonu, zeby bylo na co lądować;)
Hej po bardzo dlugiej przerwie.
U nas młoda tez z głowy wszystko chętnie ściąga. Póki co w opaskach chodzila, ale powoli czapkę trzeba zakładać. Na razie w samej kurtce smiga, mamy z pepco na polarku, nogi wieczorami na spacerach nakrywamy oslonka wozkowa.
Zośka juz dawno fotelik zmienila. Jeździ w besafe izi combi... Jest montowany tyłem do kierunku jazdy, ma regulowany kat nachylenia oparcia. Synek tez w takim jeździ, cały czas tyłem i jest zadowolony?
Zośka jest na etapie raczkowania, czyli ucieczek do tylu. Do czworakowania czy chodzenia daleka droga.tu waga robi swoje, 11 kg z kawałkiem juz ma.
Dziewczyny, ile posiłków mlecznych jedzą wasze dzieci??
U nas młoda tez z głowy wszystko chętnie ściąga. Póki co w opaskach chodzila, ale powoli czapkę trzeba zakładać. Na razie w samej kurtce smiga, mamy z pepco na polarku, nogi wieczorami na spacerach nakrywamy oslonka wozkowa.
Zośka juz dawno fotelik zmienila. Jeździ w besafe izi combi... Jest montowany tyłem do kierunku jazdy, ma regulowany kat nachylenia oparcia. Synek tez w takim jeździ, cały czas tyłem i jest zadowolony?
Zośka jest na etapie raczkowania, czyli ucieczek do tylu. Do czworakowania czy chodzenia daleka droga.tu waga robi swoje, 11 kg z kawałkiem juz ma.
Dziewczyny, ile posiłków mlecznych jedzą wasze dzieci??
Malgosia85 i Aga M dajcie wiecej znac o tym angielskim? To jest ten dla mam z maluszkami na Jagiellonskiej? Bylam tam przed wakacjami i mieli mi dac znac mejlowo jesli bedzie po wakacjach i nic nie napisali :( szkoda...
Dajcie prosze znac jak wygladaja zajecia, w jakim wieku sa dzieciaczki i na ktora sa?
Dziekuje bardzo!
Dajcie prosze znac jak wygladaja zajecia, w jakim wieku sa dzieciaczki i na ktora sa?
Dziekuje bardzo!
Zetka, moja dostaje dwa razy mleko i to jest zawsze. Reszta posiłków czasami jest mleczna, a czasami nie, zależy od dnia. Czasami daję kaszkę na mleku, a czasami robię płatki na wodzie. Czasami je deserek mleczny, np. budyń robiony z jej mleka, żółtka i mąki ziemniaczanej, a czasami dostaje owoc. Wszystko zależy od dnia. :) Jak już jesteśmy przy mleku, to mam pytanie o nabiał. Czy Wy już podajecie dzieciom jogurty czy twaróg? Jak czasami je słoiczek deserek to one są z twarożkiem czy jogurtem, ale tak właściwie jeszcze tych produktów nie podawałam. A jak to u Was wygląda?
Dzisiaj znowu odwiedziłyśmy przychodnię, tym razem mamy zlecony posiew moczu. Jutro rano będziemy łapać.
Czy wiecie gdzie można kupić skarpety dla dzieci z owczej wełny?
Dzisiaj znowu odwiedziłyśmy przychodnię, tym razem mamy zlecony posiew moczu. Jutro rano będziemy łapać.
Czy wiecie gdzie można kupić skarpety dla dzieci z owczej wełny?
Dziękuję za życzenia zdrówka;) już troszkę lepiej, ale katar wciąż męczy...
Na dwór ubieram kurteczkę polarową na misiu i nóżki okrywam kocem. Kombinezonu za zimę puki co nie kupuję, gdyż nigdy nie wiadomo jaka ta zima będzie;). W zeszłym roku całą ciążę przechodziłam w wiatrówce z bluzą polarową pod spodem i nawet zimowej kurtki nie kupowałam. Więc kombinezon kupię jak będzie potrzebny, a w grudniu już są wyprzedaże więc zawsze coś znajdę;). W Lidlu kupiłam jej jakiś czas temu kozaczki za rzepy, takie a'la śniegowce i teraz jak zrobiło się zimno to jej na spacer zakładam, gdyż trudno ją utrzymać w wózku. Uwielbia chodzić trzymając się kosza na zakupy pod wózkiem.
Anna je wszystko co my, częściowo BLW, a czasami też obiadek z łyżeczki, choć woli sama swoimi łapkami wszystko jeść. Dostaje budyń (zwykły bez cukru) oczywiście ode mnie;), zwykłą gotowaną kaszę manną z sokiem, jogurty które ja jem;) i nawet czasami napije się mleka krowiego prosto ze szklanki;). Anucha jest bardzo ciekawska i wszystkiego chce spróbować co my z mężem jemy;) lub pijemy ;)
A samego mleka mm to wypija ok 2-3 x 180-200 ml, wszystko zależy od dnia;). wypija przed snem całą butelkę, i z rana. Czasami w ciągu dnia, ale to sporadycznie.
Z wagi troszkę spadła w czasie choroby i waży 8050g, nosi ciuszki w większości na 74, więc raczej malutka jest.
Choć bardzooo ruchliwa i dzika;), wszędzie jej pełno... Od kilku dni stojąc przy np stoliku potrafi się puścić, i za chwilę złapać kanapy;) zdolna ta moja mała bestia;)
Rozmawialiśmy ostatnio o pchaczach, Anusia dostała taką ciuchcię i powiem wam że sprawdza się super;) a i nie kosztuje wiele;)
http://www.ceneo.pl/13127839
Na dwór ubieram kurteczkę polarową na misiu i nóżki okrywam kocem. Kombinezonu za zimę puki co nie kupuję, gdyż nigdy nie wiadomo jaka ta zima będzie;). W zeszłym roku całą ciążę przechodziłam w wiatrówce z bluzą polarową pod spodem i nawet zimowej kurtki nie kupowałam. Więc kombinezon kupię jak będzie potrzebny, a w grudniu już są wyprzedaże więc zawsze coś znajdę;). W Lidlu kupiłam jej jakiś czas temu kozaczki za rzepy, takie a'la śniegowce i teraz jak zrobiło się zimno to jej na spacer zakładam, gdyż trudno ją utrzymać w wózku. Uwielbia chodzić trzymając się kosza na zakupy pod wózkiem.
Anna je wszystko co my, częściowo BLW, a czasami też obiadek z łyżeczki, choć woli sama swoimi łapkami wszystko jeść. Dostaje budyń (zwykły bez cukru) oczywiście ode mnie;), zwykłą gotowaną kaszę manną z sokiem, jogurty które ja jem;) i nawet czasami napije się mleka krowiego prosto ze szklanki;). Anucha jest bardzo ciekawska i wszystkiego chce spróbować co my z mężem jemy;) lub pijemy ;)
A samego mleka mm to wypija ok 2-3 x 180-200 ml, wszystko zależy od dnia;). wypija przed snem całą butelkę, i z rana. Czasami w ciągu dnia, ale to sporadycznie.
Z wagi troszkę spadła w czasie choroby i waży 8050g, nosi ciuszki w większości na 74, więc raczej malutka jest.
Choć bardzooo ruchliwa i dzika;), wszędzie jej pełno... Od kilku dni stojąc przy np stoliku potrafi się puścić, i za chwilę złapać kanapy;) zdolna ta moja mała bestia;)
Rozmawialiśmy ostatnio o pchaczach, Anusia dostała taką ciuchcię i powiem wam że sprawdza się super;) a i nie kosztuje wiele;)
http://www.ceneo.pl/13127839
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
Antonino, u nas się sprawdza. Nie jest ciężki ale stabilny, Ania raz przewróciła się z nim, ale przewracając się w bok. Fajny jest bo później jak podczepi się przyczepkę to jest jako jeździk...
Nadal uwielbia taborek ale i ten pchacz się jej podoba;)
Nadal uwielbia taborek ale i ten pchacz się jej podoba;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
Antonina - my chodziliśmy do Aquaparku (Nasze Dziecko) a teraz chodzimy do Dzidziusia w Aquastacji i jest super. W Aquaparku było mega głośno i zajęcia jakieś rozlazłe, trener bardziej pogawędki robił niż prowadził zajęcia.
Nie wiem jak było poprzednio w Aquastacji i co się zmieniło u Ciebie (my mamy zajęcia z takim dość młodym chłopakiem), ale zmiana szkółki często wiąże się z tym, że musicie startować z poziomu 0 (bez względu, że już nurkowaliście itp itd).
Nie wiem jak było poprzednio w Aquastacji i co się zmieniło u Ciebie (my mamy zajęcia z takim dość młodym chłopakiem), ale zmiana szkółki często wiąże się z tym, że musicie startować z poziomu 0 (bez względu, że już nurkowaliście itp itd).
A kiedy chodzicie do Aquastacji? Na pewno dużo zależy od grupy.
U nas zajęcia w Dzidziusiu, które prowadził chłopak, były super. Ale później zmienił się prowadzący. Teraz bywa tak, że jest mnóstwo osób, a na zajęciach dla niemowlaków jest skakanie do wody na nogi z pozycji stojącej, czy chodzenie po materacu na wodzie. Jak to zrobić z 9-miesięczniakiem, który sam ani nie stoi, ani nie chodzi, nie wiem... A w grupie niemowlaków są ponad 2-letnie dzieci... One się bawią, a mój mały marznie, bo chodzić nie potrafi:(
U nas zajęcia w Dzidziusiu, które prowadził chłopak, były super. Ale później zmienił się prowadzący. Teraz bywa tak, że jest mnóstwo osób, a na zajęciach dla niemowlaków jest skakanie do wody na nogi z pozycji stojącej, czy chodzenie po materacu na wodzie. Jak to zrobić z 9-miesięczniakiem, który sam ani nie stoi, ani nie chodzi, nie wiem... A w grupie niemowlaków są ponad 2-letnie dzieci... One się bawią, a mój mały marznie, bo chodzić nie potrafi:(
My chodzimy we wtorki i u nas wszystkie dzieci są niechodzące, zatem nie ma problemu. Ciekawa jestem jak będzie z kolejną grupą, bo myślałam, że grupy mają swoją kontynuację, ale z tego co mówisz to niezbyt skoro macie 2-latki.
Myślę, że warto napisać do Dziudziusia, żeby byli świadomi sytuacji i dobierali dzieci względem wieku również. W końcu grupa dla niemowląt do grupa dla dzieci do 1 roku życia, a nie 2-latków.
Myślę, że warto napisać do Dziudziusia, żeby byli świadomi sytuacji i dobierali dzieci względem wieku również. W końcu grupa dla niemowląt do grupa dla dzieci do 1 roku życia, a nie 2-latków.
Później oni sami proponują kontynuację. Nam zaproponowano tę samą godzinę i dzień, ale w praktyce okazało się, że w tej nowej grupie nie ma nikogo ze starej, a dzieci mają powyżej roku.
Rozmawiałam o tym z właścicielem. On twierdzi, że niemowlaki to dzieci do 1,5 roku, a wprowadzenie do grupy dzieci jeszcze starszych (powyżej 2 lat) dobrze działa i motywuje. Generalnie EXpert, problemu nie widzi, sugeruje, żebym zmieniła szkołę (nie ma jak dbać o stałego klienta;)
Rozmawiałam o tym z właścicielem. On twierdzi, że niemowlaki to dzieci do 1,5 roku, a wprowadzenie do grupy dzieci jeszcze starszych (powyżej 2 lat) dobrze działa i motywuje. Generalnie EXpert, problemu nie widzi, sugeruje, żebym zmieniła szkołę (nie ma jak dbać o stałego klienta;)
Niezapominajko, ja kupiłam lovi 360 stopni, ale mój mały nie wie, jak go obsłużyć, albo wyjątkowo go nie lubi, bo nic z niego nie pije (w sumie się nie dziwię, bo ja też nie wiedziałam, a picie z niego to dla mnie średnia przyjemność:). Młody woli jednak zwykłe kubki (lub niekapki tradycyjne z ustnikiem).
Martyna89- a nie lepiej podać jogurt naturalny z bananem, startym jabłkiem, gruszką, śliwką albo z niczym?Szkoda tak małemu dziecku podawać cukier. Oczywiście każda Mama sama decyduje, ale my nie dajemy cukry i soli.
MM- angielski jest w czwartki na 15:15 na Jagiellońskiej; śpiewamy z prowadząca piosenki po angielsku, prowadząca czyta książki, jest czas na zabawę. dzieci są teraz w wieku 8mcy do 1,5 roku.
Aga M- nie byłam w zeszłym tygodniu na zajęciach z angielskiego wiec nic nie mogę Tobie więcej napisać:)
Od wczoraj Łucja siada sama co chwila i siedzi stabilnie( wcześniej siadała ale czasami i nie codziennie). Chyba wykumała ze to fajna pozycja do zabawy:).Lusia staje przy kanapie od 2 tygodni i wczoraj zaczęła się puszczać kanapy..mega szybko co?? Wolałabym jednak, żeby poczekała z chodzeniem:).
Własnie obudziła sie z odrywającym kaszlem i katarem:(. Idziemy jutro do lekarza.
MM- angielski jest w czwartki na 15:15 na Jagiellońskiej; śpiewamy z prowadząca piosenki po angielsku, prowadząca czyta książki, jest czas na zabawę. dzieci są teraz w wieku 8mcy do 1,5 roku.
Aga M- nie byłam w zeszłym tygodniu na zajęciach z angielskiego wiec nic nie mogę Tobie więcej napisać:)
Od wczoraj Łucja siada sama co chwila i siedzi stabilnie( wcześniej siadała ale czasami i nie codziennie). Chyba wykumała ze to fajna pozycja do zabawy:).Lusia staje przy kanapie od 2 tygodni i wczoraj zaczęła się puszczać kanapy..mega szybko co?? Wolałabym jednak, żeby poczekała z chodzeniem:).
Własnie obudziła sie z odrywającym kaszlem i katarem:(. Idziemy jutro do lekarza.
Mamusie styczniowe i lutowe 2014 oraz Maluszki (17)
Kupiliśmy w końcu fotelik;))) Przyjechali do nas znajomi z Holandii ze swoją 4 letnią córkę którą wciąż wożą tyłem w foteliku. Przymierzyliśmy ich do naszego auta i pasuje jak ulał. Więc kupiliśmy i czekamy na kuriera z przesyłką;)
"Triofix KLIPPAN" z bazą isofix 9-36 kg;) ma 4* w testach;) i można zamontować tyłem lub przodem;))) Cena jest dość zabójcza 1800zł, ale wystarczy na długo bo ma wkładki redukcyjne i jest aż do 36kg;), tylko koloru nie było do wyboru... tylko czarny;(
Zobaczymy jak się sprawdzi;)
"Triofix KLIPPAN" z bazą isofix 9-36 kg;) ma 4* w testach;) i można zamontować tyłem lub przodem;))) Cena jest dość zabójcza 1800zł, ale wystarczy na długo bo ma wkładki redukcyjne i jest aż do 36kg;), tylko koloru nie było do wyboru... tylko czarny;(
Zobaczymy jak się sprawdzi;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
My planujemy jutro wybrać się po nasz fotelik. Mam nadzieję, że się uda, bo u nas same wirusy w domu fruwają. ;) Ja wczoraj miałam jelitówkę, Pola chyba wychodzi z przeziębienia, ale za to mój mąż leży od czwartku, więc masakra.
My mamy zwykły niekapek, który zabieramy jak gdzieś wychodzimy, a w domu staramy się używać doidy.
My mamy zwykły niekapek, który zabieramy jak gdzieś wychodzimy, a w domu staramy się używać doidy.
Dziewczyny kiedy wasze maluchy samodzielnie usiadły. Jak do tego doszły?
Pytam, bo pediatra jest zaniepokojona. Hela ma 9,5 mies. - nie siada samodzielnie, czołga się jedynie. Napiszcie proszę o Waszych doświadczeniach.
Dostała skierowanie do rehabilitanta. Na Polanki termin na kwiecień 2015, więc zrezygnowałam - znalazłam na Śląskiej na Przymorzu - na styczeń 2015.
Pytam, bo pediatra jest zaniepokojona. Hela ma 9,5 mies. - nie siada samodzielnie, czołga się jedynie. Napiszcie proszę o Waszych doświadczeniach.
Dostała skierowanie do rehabilitanta. Na Polanki termin na kwiecień 2015, więc zrezygnowałam - znalazłam na Śląskiej na Przymorzu - na styczeń 2015.
Ania2, mi się zdaje że dziecko jak raczkuje to łatwiej mu wykumać jak siadać. Moja Łucja siadła 2 razy jak jeszcze nie raczkowała przypadkiem myślę. U Nas nie było pełzania, od razu raczkowanie 7 października a jest z 14lutego, więc miała niecałe 8 m-cy. Na drugi dzień już wstawała, od wczoraj siedzi właśnie i wstaje i puszcza się mebli ale tylko stoi.
Ona staje do raczkowania i tak jakby cofa się o "krok" i siada prostując nogi do przodu:)
a taka rehabilitacja to super sprawa-moja koleżanka chodziła ze swoją Córką dwa razy- kiedy leżała tylko na plecach i nie chciała się obracać- po 2-3 dniach już było ok, a drugi raz kiedy siadała brzydko z nogami na zewnątrz i po tygodniu ćwiczeń już ładnie siada:). także na własne oczy widziałam, że to działa. Powodzenia!
Ona staje do raczkowania i tak jakby cofa się o "krok" i siada prostując nogi do przodu:)
a taka rehabilitacja to super sprawa-moja koleżanka chodziła ze swoją Córką dwa razy- kiedy leżała tylko na plecach i nie chciała się obracać- po 2-3 dniach już było ok, a drugi raz kiedy siadała brzydko z nogami na zewnątrz i po tygodniu ćwiczeń już ładnie siada:). także na własne oczy widziałam, że to działa. Powodzenia!
Mój mały nie chciał siedzieć (nawet posadzony) prawie do 9 m-ca. Umiał usiąść sam, ale zwykle zaraz po tym przechylał się na bok, podpierał ręką i zabierał się za raczkowanie. Teraz siada bardzo często (z raczkowania przechodzi do siadu) i tak się bawi, ale nawet ostatnio u lekarza posadzony nie chciał siedzieć (od razu się kładł), więc lekarz też myślał, że on jeszcze siedzieć nie potrafi (później uznał, że to jednak dążenie do samodzielności:).
My mieliśmy skierowanie na Polanki, jak mały miał 2 miesiące. Też mieliśmy długo czekać, ale mąż pogadał, że to pilne itd. i przyjęli nas w ciągu tygodnia, a później od razu wyznaczyli terminy rehabilitacji. Nic ona nam nie dała, bo okazało się, że mały był źle zdiagnozowany i nic mu jednak nie było:)
My mieliśmy skierowanie na Polanki, jak mały miał 2 miesiące. Też mieliśmy długo czekać, ale mąż pogadał, że to pilne itd. i przyjęli nas w ciągu tygodnia, a później od razu wyznaczyli terminy rehabilitacji. Nic ona nam nie dała, bo okazało się, że mały był źle zdiagnozowany i nic mu jednak nie było:)
Dzięki za opinie o kubku. Mój synek prawie wogóle nic nie pije oprócz piersi, czasem tylko wode z doidy cup. Chciałabym ominąć już niekapek. Doidy jest fajny, ale na wyjazdy i w plener lepiej mieć kubek zamykany.
Jaagnes zajęcia fajnie :) JUlian już się oswoił z wodą, ale do pływania jeszcze długa droga. Zdecydowałam się na te zajęcia głównie ze względu na to, żeby rozruszać mojego grubaska ;)
Ja jak JUliana posadze to ładnie siedzi i się bawi, ale sam nie potrafi usiąść. Mówiłam o tym pediatrze, ale jakoś to zbagatelizowała, więc pomyślałam, że może jeszcze ma czas. Może rzeczywiście jak dziecko zacznie raczkować to wtedy to samodzielne siadanie staje się łatwiejsze.
Jaagnes zajęcia fajnie :) JUlian już się oswoił z wodą, ale do pływania jeszcze długa droga. Zdecydowałam się na te zajęcia głównie ze względu na to, żeby rozruszać mojego grubaska ;)
Ja jak JUliana posadze to ładnie siedzi i się bawi, ale sam nie potrafi usiąść. Mówiłam o tym pediatrze, ale jakoś to zbagatelizowała, więc pomyślałam, że może jeszcze ma czas. Może rzeczywiście jak dziecko zacznie raczkować to wtedy to samodzielne siadanie staje się łatwiejsze.
Dziewczyny znalazłam taką wypowiedź lekarza w temacie siadania "Niektóre niemowlęta w wieku ośmiu miesięcy potrafią już same siadać. Ale nie wszystkie. Siadanie to bardziej skomplikowana umiejętność niż siedzenie i dziecko opanowuje ją między siódmym i dziesiątym miesiącem życia. Większość niemowląt opanowuje siadanie dopiero wtedy, gdy nauczy się utrzymywać pozycję na czworakach."
Witam wszystkie mamy. Mam dziewięciomiesięczną córeczkę urodzoną w styczniu. Nie nauczyła się dotąd sama siadać, natomiast ładnie siedzi posadzona. Chwytając sie za szczebelki łóżeczka umie uklęknąć i raz nawet wstała. Pomyslałam że może warto poćwiczyc mięśnie, pozwalać żeby sama się podciągała do siadania na moich dłoniach i tak w seriach po kilka powtórzeń. Może to w końcu coś da.
Majka najpierw ćwiczyła klękając na lewym kolanie i wyprost prawej nóżki w bok tak około 2 tyg.potem na tej nozce przysiadła, jak miała 5 miesiecy i 3 dni, za wstawanie przy łóżeczku i kojcu wzieła sie niecałe 3 tyg poźniej. teraz wstaje i chodzi przy meblach czasem jak ma gdzies za daleko to przechodzi. raczkuje tak naprawde od 2 tyg - mysle, że zaczela raczkowanie z powodu checi przemieszczenia sie gdzies a nie wszedzie jest sie o co złapać. raz w miesiacu oglada ja moja kumpelka rehabilitantka ( moge dac namiar- wyslalam do niej kilka kolezanek i są juz pierwsze efekty u maluchów). powtórzyłam tez bioderka u dra. Sieliwończyka bo kolezanka zasugerowała zeby sprawdzić czy wszytsko jest na miejscu.
jesli chodzi o sadzanie to są różne opinie, wiekszosc mowi, żeby nie sadzac, ze dziecko powinno samo nauczyc sie siadac i siedziec i nie jest wskazane to przyspieszac, ale pewnie co lekarz to inna opinia.
podobno czesto powodem bywa słabe napiecie miesniowe wokół pepka. u nas na poczatku tez tak było i robiła "nozyce poziome", ale po 3 dniach ćwiczen kopała już w górę. kolejki na nfz słyszałam, że są kosmiczne... kolezanka w czerwcu zapisała Córe na wrzesien na polanki bo jakas babka miała odwołany urlop i ona wskoczyła bo tak to na grudzien by zapisali....
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
jesli chodzi o sadzanie to są różne opinie, wiekszosc mowi, żeby nie sadzac, ze dziecko powinno samo nauczyc sie siadac i siedziec i nie jest wskazane to przyspieszac, ale pewnie co lekarz to inna opinia.
podobno czesto powodem bywa słabe napiecie miesniowe wokół pepka. u nas na poczatku tez tak było i robiła "nozyce poziome", ale po 3 dniach ćwiczen kopała już w górę. kolejki na nfz słyszałam, że są kosmiczne... kolezanka w czerwcu zapisała Córe na wrzesien na polanki bo jakas babka miała odwołany urlop i ona wskoczyła bo tak to na grudzien by zapisali....
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Dziewczyny takie pytanie-1.czy stosujecie inhalacje solą fizjologiczną przy odrywającym się kaszlu?2.Czy oklepujecie dziecko żeby się ładnie oderwało?
I pytanie dotyczące dzieci wstających: czy Wasze dzieci stawiają jedną stopę w poprzek żeby utrzymać pozycję pionową?
Dziś idę do lekarza z Łucją i takie pytania mi się nasunęły do pediatry, ale i Was chciałam zapytać. Dzięki!
I pytanie dotyczące dzieci wstających: czy Wasze dzieci stawiają jedną stopę w poprzek żeby utrzymać pozycję pionową?
Dziś idę do lekarza z Łucją i takie pytania mi się nasunęły do pediatry, ale i Was chciałam zapytać. Dzięki!
Małgosiu Ania też odstawia jedną stopę. Nawet jak idzie przy pchaczu. Zawsze chciałam zapytać o to pediatry ale jakoś wylatywało mi z głowy. Daj znać co powie ci lekarz na ten temat.
Co do inhalacji to nie pomogę, Maluchowa nie da sobie nawet przyłożyć maseczki;(
Co do inhalacji to nie pomogę, Maluchowa nie da sobie nawet przyłożyć maseczki;(
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
U nas straszna noc, mały ciągle płakał, bo ma straszny katar. Najgorsze, że nie daje sobie wyciągnąć go fridą, a o inhalacji wogóle nie ma mowy. Stosujemy sól do zakrapiania i na brzuszek wtedy, żeby spłynęło, ale i tak dużo siedzi w środku :( Do tego nasivin i maść majrankowa. Może macie jeszcze jakieś cudowne sposoby, żeby ulżyć maluchowi?
Niezapominajka- ja na wilgotne pieluchy daję kilka kropel olejku z eukaliptusa i rozwieszam na łóżeczku Córki, żeby sie jej lepiej oddychało. A fridę, wstyd się przyznać, robiłam na siłę:/ kiedy nos był tak zatkany że nie mogła ciumkać smoka bo przez nos nie przelatywało nawet trochę powietrza. Ale teraz Łucja chyba widzi, że Frida przynosi ulgę i daje sobie ściągać.
Ja też myślałam, że nie dam rady małego inhalować, bo darł się i uciekał, ale posłuchałam rad dziewczyn z forum i zamieniłam maseczkę na ustnik i smoczek i teraz jakoś daję radę - trochę tym, trochę tym. A na DVD włączam In the night garden:)
A teraz mamy taki mega katar, że zdecydowałam się przykleić na noc małemu plasterki Aromactiv - są cudowne, przykleiłam na łóżko i mały wreszcie łatwo oddychał, a i mi się z nim wyjątkowo dobrze spało, bo fajne powietrze od nich było. Są od 3 lat, ale można spróbować, tylko lepiej chyba dalej przykleić, nie na piżamkę.
A teraz mamy taki mega katar, że zdecydowałam się przykleić na noc małemu plasterki Aromactiv - są cudowne, przykleiłam na łóżko i mały wreszcie łatwo oddychał, a i mi się z nim wyjątkowo dobrze spało, bo fajne powietrze od nich było. Są od 3 lat, ale można spróbować, tylko lepiej chyba dalej przykleić, nie na piżamkę.
No my dzisiaj byłyśmy kolejny raz u lekarza. Od dzisiaj mam robić inhalacje, zobaczę, jak będzie nam szło. Fridą ściągałam małej katar na siłę. Ogólnie dzisiaj też udało się nam złapać mocz, więc w końcu zaniosłam do przychodni. W nocy znowu masakra i 39 stopni gorączki.
Ja Polę smarowałam Depulolem i wtedy lepiej się jej oddychało.
Ja Polę smarowałam Depulolem i wtedy lepiej się jej oddychało.
Byłyśmy u pediatry, oskrzela i płuca czyste- wg niego to flegma po katarze i inhalacje,oklepywanie i flegamina które daje/robię są wystarczające.
Pytałam o stawianie stopy w poprzek, powiedział, że dziecko uczy się trzymać równowagę i dopóki nie chodzi tym"właściwym chodem" to nie przejmować się tym:)
Pytałam o stawianie stopy w poprzek, powiedział, że dziecko uczy się trzymać równowagę i dopóki nie chodzi tym"właściwym chodem" to nie przejmować się tym:)
Dziękuję za wszystkie informacje odnośnie siadania dzieci. Poczekam spokojnie do końca 10 miesiąca.
Moja mała miała kaszelek i katar latem przy ząbkowaniu. Wtedy poklepywałam ją, aby łatwiej odkrztusiła i podawałam wit. C w kropelkach. Wyszły 2 zęby dolne i przeszło. Oprócz tego incydentu nigdy nie była chora. Ale kolejne zęby, które widać w dziąsłach też dają jej we znaki. Co którąś noc źle śpi, czasem nie chce jeść i jest marudna.
Zauważyłam, że ulgę przynosi jej camilia - lek homeopatyczny.
Moja mała miała kaszelek i katar latem przy ząbkowaniu. Wtedy poklepywałam ją, aby łatwiej odkrztusiła i podawałam wit. C w kropelkach. Wyszły 2 zęby dolne i przeszło. Oprócz tego incydentu nigdy nie była chora. Ale kolejne zęby, które widać w dziąsłach też dają jej we znaki. Co którąś noc źle śpi, czasem nie chce jeść i jest marudna.
Zauważyłam, że ulgę przynosi jej camilia - lek homeopatyczny.
my dzis po ostatni szczepnieniu w tym roku- nieco później bo ciagle wyjazdy a nie chialam szczepic pomiedzy. katar i chrypka , ale są dwa ząbki od przewczoraj, wiec Mama chodzi dumna i duma czy polepsza sie nocki- nadal 1-2 pobudkina 120 stke, oszukac woda sie nie da skubana:) 9.6 na wadze i powoli nosimy 80 tki:)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Poradzicie dobra dobrego pediatrę, najlepiej Przymorze Oliwa, Jelitkowo, Zaspa.
Zosia ma ostra biegunkę, ta jej nic nie dała tylko wzruszyła ramionami. Dziecko wazy zaledwie 7700, i rozmiar 74 jest na nią za duży, a ona ze ja tez nie jestem duża, wiec czego oczekuje, no ale chyba są granice.
Po konsultacji wsitalu i lekach to chociaż da sie ja umyć, wcześniej miała tak zmasakrowana pupę ze nawet woda sie jej polać żeby jakkolwiek ta pupeczkę umyć.
Nie mam juz siły do niej niby wszyscy w internecie ja zachwalali, może jest dobra, ale jak sie nie ma problemów, bo ocenić zdrowa, ok szczepimy, to spoko, ale jak trzeba cokolwiek doradzić, to jest dramat 😔
Zosia ma ostra biegunkę, ta jej nic nie dała tylko wzruszyła ramionami. Dziecko wazy zaledwie 7700, i rozmiar 74 jest na nią za duży, a ona ze ja tez nie jestem duża, wiec czego oczekuje, no ale chyba są granice.
Po konsultacji wsitalu i lekach to chociaż da sie ja umyć, wcześniej miała tak zmasakrowana pupę ze nawet woda sie jej polać żeby jakkolwiek ta pupeczkę umyć.
Nie mam juz siły do niej niby wszyscy w internecie ja zachwalali, może jest dobra, ale jak sie nie ma problemów, bo ocenić zdrowa, ok szczepimy, to spoko, ale jak trzeba cokolwiek doradzić, to jest dramat 😔
Martyno moja w wieku 9miesięcy też ważyła coś ponad 7 kg, teraz ma 10 a waży 8050g, a ciuszki na 74 nosi, więc co do wagi chyba nie masz się o co martwić, gorzej z tą biegunką, u nas w domu to od kilku dni wszyscy troje walczymy z jakąś grypą żołądkową, wybieram się właśnie do pediatry dziś z Anną, bo to już 3 dzień jak zmieniam jej pieluszkę co 2h.
Dziewczyny mam pytanie, czy wasze maluchy rzucają wszystkim co wpadnie im w ręce?
Ania od jakichś 3 tyg rzuca dosłownie wszystkim, szczególnie zabawkami i jedzeniem. Swoje zabawki puki co ma w dużym przeźroczystym pudle z ikea i co dzień stoi przy nim i wszystko z niego wyrzuca za siebie. Mało kiedy coś ją choć na chwilę zainteresuje, są to sekundy a za chwilę już dana rzecz leci w drugi kąt pokoju.
To samo tyczy się jedzenia, z łyżeczki nadal nie chce jeść, więc stosujemy w większości blw, ale takie chodzące;) gdyż ona nawet w krzesełku minuty nie usiedzi, a jak jedzenie jest w zasięgu jej rąk to wszystko leci na podłogę lub dużo dalej, później zjada to z podłogi;)
Nie wiem czy powinnam jej zabraniać tego rzucania, czy też jest to etap rozwoju... Co o tym myślicie?
Dziewczyny mam pytanie, czy wasze maluchy rzucają wszystkim co wpadnie im w ręce?
Ania od jakichś 3 tyg rzuca dosłownie wszystkim, szczególnie zabawkami i jedzeniem. Swoje zabawki puki co ma w dużym przeźroczystym pudle z ikea i co dzień stoi przy nim i wszystko z niego wyrzuca za siebie. Mało kiedy coś ją choć na chwilę zainteresuje, są to sekundy a za chwilę już dana rzecz leci w drugi kąt pokoju.
To samo tyczy się jedzenia, z łyżeczki nadal nie chce jeść, więc stosujemy w większości blw, ale takie chodzące;) gdyż ona nawet w krzesełku minuty nie usiedzi, a jak jedzenie jest w zasięgu jej rąk to wszystko leci na podłogę lub dużo dalej, później zjada to z podłogi;)
Nie wiem czy powinnam jej zabraniać tego rzucania, czy też jest to etap rozwoju... Co o tym myślicie?
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
To jest taki etap. Nie można się gniewać, należy zabawki, czy inne przedmioty podawać. Dziecko uczy się przyczyny i skutku zachowania.
Maluch patrzy gdzie jest zabawka, która właśnie spadła ze stołu,
sam wyrzuca przedmioty z wózka, z łóżeczka i chce, by mu je podać są to pierwsze czynności nastawione na osiągnięcie celu, zatem świadome.
Maluch patrzy gdzie jest zabawka, która właśnie spadła ze stołu,
sam wyrzuca przedmioty z wózka, z łóżeczka i chce, by mu je podać są to pierwsze czynności nastawione na osiągnięcie celu, zatem świadome.
nie martw sie ten etap mija. Majka od kilku dni wkłada zabawki do pudł, za chwile wyrzuca, ale po kilku minutac ukłąda, także jest pewnien progres:)
u nas katar zębowy, jak widzi fride to na boczek i w nogi:)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
u nas katar zębowy, jak widzi fride to na boczek i w nogi:)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
a mamy aportuja:)
Majka ma minke " ojej spadło..." :)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Majka ma minke " ojej spadło..." :)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
A Ania raczej pokazuje złość;). Nie wiem czy taki maluch ma w sobie złość, ale u nas to wygląda jak nerwy;))). Chwilkę i się bawi, a za sekundę wrr i bum;) i za coś innego się łapie;)
A tak to zaczyna się puszczać (ale to dwuznacznie brzmi;D) chwilę stoi sama, i siada na pupę.
A tak to zaczyna się puszczać (ale to dwuznacznie brzmi;D) chwilę stoi sama, i siada na pupę.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
tez mamy puszczanie:) kurcze az strach za czesto zmieniać pieluche:) dlatego wykładzina swietnie sie sprawdza, chociaz skubana lubi buty - kupilismy przezroczyste pudlo, bo inaczej wszystkie najbardziej ubłocone musiała sprawdzic, teraz całuje pudło no i wczoraj wylądowała mi łepetna na kaflach, tak sie zamyslila, a ja nie zdazylam.. grunt, ze glowa cała.
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
U nas też próby samodzielnego stania bez trzymanki.
Mały upuszcza przedmioty. Je z nami przy stole, więc po kolei leci z niego wszystko na podłogę. Nie jestem w stanie mu tego wszystkiego podawać, bo sama nic bym nie zjadła, więc gdy kończymy posiłek na stole nie ma już nic:) Niestety mnóstwo jedzenia przy tym się marnuje.
Rzuca też, ale to głównie piłką - sama go tego nauczyłam:)
Od kilkunastu dni też zdarza mu się złościć - gdy czegoś nie może dostać, a bardzo chce, krzyczy i macha rączkami. Są więc nerwy, ale póki co bez rzutów przedmiotami:)
Mały upuszcza przedmioty. Je z nami przy stole, więc po kolei leci z niego wszystko na podłogę. Nie jestem w stanie mu tego wszystkiego podawać, bo sama nic bym nie zjadła, więc gdy kończymy posiłek na stole nie ma już nic:) Niestety mnóstwo jedzenia przy tym się marnuje.
Rzuca też, ale to głównie piłką - sama go tego nauczyłam:)
Od kilkunastu dni też zdarza mu się złościć - gdy czegoś nie może dostać, a bardzo chce, krzyczy i macha rączkami. Są więc nerwy, ale póki co bez rzutów przedmiotami:)
Witam wieczornie :)
Wkońcu jak mały śpi moge spokojnie wejść na laptopa...bo moje dziecko uważa, że mój laptop to jego zabawka ;)
Julian to jest straszny złośnik...jak mu czegoś nie dam albo go dotkne lub przesune i mu się to nie spodoba to zaraz na mnie krzyczy. Zabawki też rzuca na ziemie i mówi wtedy "ba" i oczywiście krzyczy żebym podniosła. To rzucanie zabawkami to normalny etap rozwoju, ale ja mimo wszystko tłumacze spokojnie, że nie wolno, że się zabawka zepsuje, będzie jej smutno itp. Myślę, że złość na tym okresie jest całkiem normalna, bo nasze dzieci teraz bardzo intensywnie się rozwijają, zaczynają dzielić świat na kategorie i widzieć go w podobny sposób jak my. Wydaje mi się, że ta złość wynika z tego, że chcą coś zrobić, a fizycznie są ograniczeni lub chcą nam coś powiedzieć, pokazać, a nie potrafią mówić.
Jaagnes TY się boisz o swoje okna :) a ja już prawie nie mam listw przypodłogowych w domu. Julian ma taką siłę, że wyrywa je z kołkami!
Mamy już 4 zęby, komplet dolnych i górnych jedynek :) Ida teraz górne dwójki, nocki straszne, pobudki co 2 godziny :/
Dziewczyny a Wasze dzieci używają gryzaków czy inne przedmioty gryzą? Julek wogóle nie chce gryzaków, za to wkłada do buzi wszystko co twarde i plastikowe, dziś tak mocno gryzł klocka i poszła krew z dziąsełka.
Wkońcu jak mały śpi moge spokojnie wejść na laptopa...bo moje dziecko uważa, że mój laptop to jego zabawka ;)
Julian to jest straszny złośnik...jak mu czegoś nie dam albo go dotkne lub przesune i mu się to nie spodoba to zaraz na mnie krzyczy. Zabawki też rzuca na ziemie i mówi wtedy "ba" i oczywiście krzyczy żebym podniosła. To rzucanie zabawkami to normalny etap rozwoju, ale ja mimo wszystko tłumacze spokojnie, że nie wolno, że się zabawka zepsuje, będzie jej smutno itp. Myślę, że złość na tym okresie jest całkiem normalna, bo nasze dzieci teraz bardzo intensywnie się rozwijają, zaczynają dzielić świat na kategorie i widzieć go w podobny sposób jak my. Wydaje mi się, że ta złość wynika z tego, że chcą coś zrobić, a fizycznie są ograniczeni lub chcą nam coś powiedzieć, pokazać, a nie potrafią mówić.
Jaagnes TY się boisz o swoje okna :) a ja już prawie nie mam listw przypodłogowych w domu. Julian ma taką siłę, że wyrywa je z kołkami!
Mamy już 4 zęby, komplet dolnych i górnych jedynek :) Ida teraz górne dwójki, nocki straszne, pobudki co 2 godziny :/
Dziewczyny a Wasze dzieci używają gryzaków czy inne przedmioty gryzą? Julek wogóle nie chce gryzaków, za to wkłada do buzi wszystko co twarde i plastikowe, dziś tak mocno gryzł klocka i poszła krew z dziąsełka.
u nas gryzaki to chetnie jak wyjme z lodowki- pierwsze 10 min, jedyny jakim sie zainteresowala u kolezanki to suna baby abc- caly silikonowy- czekam wlasnie na dostawe, moze swoj bedzie tez lubila.ogolnie kable, wszelkie wystawjace elementy zabawek no i buty! - wyladowaly w plastikowym pudle, ktore teraz obcałowuje:)
Majka klepie w okna - balkonowego juz nie ma sensu ciagle myć i ostatnio w drzwi wejsciowe( slychac jakby dzieco zostawili i wyszli) tez jak cos jej zabiore albo przestawie to wrecz tupie i macha rączkami, złośnica.... coraz wiecej papla po swojemu i czasem po naszemu, wiec jak juz zacznie na calego to pewnie sie nasłucham:)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Majka klepie w okna - balkonowego juz nie ma sensu ciagle myć i ostatnio w drzwi wejsciowe( slychac jakby dzieco zostawili i wyszli) tez jak cos jej zabiore albo przestawie to wrecz tupie i macha rączkami, złośnica.... coraz wiecej papla po swojemu i czasem po naszemu, wiec jak juz zacznie na calego to pewnie sie nasłucham:)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Hej dziewczyny:)!U Nas Łucja dokazuje, już tyle gada ze głowa pęka. Mama, tata, dada,baba,i wiele innych niezrozumiałych. Te Nasze słowa mówi, ale obojętne do kogo albo w eter tak więc po prostu powtarza;).Poza tym chodzi przy meblach i dlaej próbuje puszczać się mebli ale żadnych specjalnych postępów w tej kwestii- i dobrze;)
mam takie pytania:
1.Mamy karmiące piersią- czy wasze dzieci w ciągu dnia też mało jedza pierś? BO u nas to są 3-4 karmień ale to max, czasami nawet 2 za to wsuwa stałe jak dwulatka;).
2. Co myślicie o tym- Łucja od jakiegoś miesiąca łąpie sie za ucho,ciagnie, trze oczy, wkłąda cała rękę do buzi o gryzie, otwartą buzią nadziewa się np: na moje kolano albo na kant kanapy i przygryza- czy to zęby?? Na początku myślałam, że ucho ale byliśmy u lekarza w związku z przeziębieniem i jest ok.
mam takie pytania:
1.Mamy karmiące piersią- czy wasze dzieci w ciągu dnia też mało jedza pierś? BO u nas to są 3-4 karmień ale to max, czasami nawet 2 za to wsuwa stałe jak dwulatka;).
2. Co myślicie o tym- Łucja od jakiegoś miesiąca łąpie sie za ucho,ciagnie, trze oczy, wkłąda cała rękę do buzi o gryzie, otwartą buzią nadziewa się np: na moje kolano albo na kant kanapy i przygryza- czy to zęby?? Na początku myślałam, że ucho ale byliśmy u lekarza w związku z przeziębieniem i jest ok.
bedzie jeszcze gryzła nos, rogi ( nawet zaokrąglone )próbowała gryzc buty ( polecam zakup pudla plastikowego), a potem zobaczysz białe kreseczki na dziąśle:)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Małgosia to zachowania typowe na zęby. Mój gryzie wszystko co się da ;)
Jeśli chodzi o karmienie piersią to u nas bez zmian narazie 6 karmień dziennie plus 2 w nocy. Tylko, że Julian je deserek/obiadek w niewielkich ilościach. Cały czas woli pierś, a ja póki co trzymam się zasady, że do roku mleko to podstawa żywienia, a posiłki stałe są tylko uzupełnieniem diety.
Jeśli chodzi o karmienie piersią to u nas bez zmian narazie 6 karmień dziennie plus 2 w nocy. Tylko, że Julian je deserek/obiadek w niewielkich ilościach. Cały czas woli pierś, a ja póki co trzymam się zasady, że do roku mleko to podstawa żywienia, a posiłki stałe są tylko uzupełnieniem diety.
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi:)jestem teraz spokojniejsza.
Niezpaominajka ja tez traktowała stałe posiłki jako uzupełnienie diety ale Łucja ich tak nie traktuje;). Zawsze najpierw podaję/proponuję pierś ale w ciągu dnia woli stałe posiłki w nocy cycek. Myślę, że ona się sama odstawia powoli.I dobrze, może chociaż ten"problem" Nam odejdzie.
Niezpaominajka ja tez traktowała stałe posiłki jako uzupełnienie diety ale Łucja ich tak nie traktuje;). Zawsze najpierw podaję/proponuję pierś ale w ciągu dnia woli stałe posiłki w nocy cycek. Myślę, że ona się sama odstawia powoli.I dobrze, może chociaż ten"problem" Nam odejdzie.
Moja Majka odstawiła sama pierś jak miała 8 miesięcy, szkoda mi było ale tak zdecydowała :) najpierw nie chciała jeść w dzień, tylko przed spaniem wieczorem i rano po przebudzeniu, lecz to za mało żeby utrzymać laktację. Walczyłam trochę, żeby ją utrzymać ale niestety nie udało się. Teraz jest na butli, ale też tylko dwa razy dziennie je mleko (trochę się tym martwię że za mało).
Co do zębów to mamy już 8, długo było 7 i śmiesznie wyglądała z nierównym uśmiechem :) Mimo że ma już ich dużo to gryzie wszystko, ale co mnie dziwi nie ślini się prawie wcale. Gryzie najchętniej mnie po rękach i twarzy, rzuca się mały "agresor" czasami z takim impetem że chodzimy z siniakami :P Jak coś w kuchni robię i ona się kręci na podłodze to mam nogi pogryzione. A siłę ma duuużą mały skubaniec :) pozdrawiam świątecznie wszystkie mamusie :)
Co do zębów to mamy już 8, długo było 7 i śmiesznie wyglądała z nierównym uśmiechem :) Mimo że ma już ich dużo to gryzie wszystko, ale co mnie dziwi nie ślini się prawie wcale. Gryzie najchętniej mnie po rękach i twarzy, rzuca się mały "agresor" czasami z takim impetem że chodzimy z siniakami :P Jak coś w kuchni robię i ona się kręci na podłodze to mam nogi pogryzione. A siłę ma duuużą mały skubaniec :) pozdrawiam świątecznie wszystkie mamusie :)
nasza na mm jedna produkcja dziennie czasem jedna na 2 dni. kolezanki karmiace maja po kilka dziennie.
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
U nas czasem jest jedna, a czasem też są trzy. Nie martwi mnie to, bo widzę ścisły związek z tym, co mały je i pije. Po butelce soku zawsze mamy jedną więcej. Po jedzeniu ze słoików też jest więcej niż po domowym.
Pupy nie ma odparzonej, bo on takie sprawy załatwia tylko na stojąco i od razu to widzę, więc albo zaraz przewijam, albo podstawiam nocnik i po kłopocie.
Pupy nie ma odparzonej, bo on takie sprawy załatwia tylko na stojąco i od razu to widzę, więc albo zaraz przewijam, albo podstawiam nocnik i po kłopocie.
My już przygodę z nocnikiem przerabiamy od ponad dwóch miesięcy, bardzo szybko Majka załapała o co chodzi. Kupy praktycznie wszystkie łapaliśmy, z siku różnie było. Jednak teraz przyszedł jakiś bunt i jak tylko widzi nocnik to straszny krzyk jest i nie wiem co robić. Sadzać mimo to czy odpuścić/przeczekać? Nie chcę jej zrazić do nocnika :(
Ja nie sadzam, jeśli mały nie ma ochoty. Ma jeszcze dużo czasu na nauczenie się nocnikowania. I tak teraz cały czas nosi pieluchy, więc w ogóle nie zależy mi na łapaniu.
Też miał kilkutygodniowy bunt, schowałam wtedy nocnik. W tym czasie chętnie robił siku w innych miejscach - do toalety, umywalki - ale nocnika nie chciał widzieć. Przeszło mu:)
Też miał kilkutygodniowy bunt, schowałam wtedy nocnik. W tym czasie chętnie robił siku w innych miejscach - do toalety, umywalki - ale nocnika nie chciał widzieć. Przeszło mu:)
"Większość dzieci zaczyna korzystać z sukcesami z nocnika mniej więcej w drugim roku życia. Wiek 18 miesięcy jest przyjęty jako uśredniony, a nie ostateczny. Niektórzy rodzice chcą sadzać dziecko na nocnik ledwo ono nauczy się w ogóle siadać. To duży błąd! To, że Twoja pociecha usiądzie na komendę na nocniku i nawet zrobi siku, nie jest to oznaka, bynajmniej, że jest ona już gotowa aby pożegnać się z pieluchą bo nie jest gotowa na to ani fizycznie ani neurologicznie i psychicznie"
http://www.babyboom.pl/dzieci_1_2/wychowanie/czas_na_nocnik.html
http://www.babyboom.pl/dzieci_1_2/wychowanie/czas_na_nocnik.html
Cześć dziewczyny :)
Pogoda się zepsuła :/ Nie lubię takiej szarej aury. Mam nadzieje, że w grudniu będzie śnieg to zrobi sie weselej na dworzu i spacerki będą przyjemniejsze.
Co do nocnika to my póki co nawet nie kupiliśmy. Mam plan, żeby spróbować z odpieluchowaniem w wakacje.
Dziewczyny macie śpiworki do wózka? Ja zastanawiam się czy kupować, bo wydaje mi się, że Julek jest tak duży, że nie zmieści się w wózku w kombinezonie i jeszcze w śpiworku.
Kupujecie sanki na zimę? Czy nasze maluchy są jeszcze za małe?
Pogoda się zepsuła :/ Nie lubię takiej szarej aury. Mam nadzieje, że w grudniu będzie śnieg to zrobi sie weselej na dworzu i spacerki będą przyjemniejsze.
Co do nocnika to my póki co nawet nie kupiliśmy. Mam plan, żeby spróbować z odpieluchowaniem w wakacje.
Dziewczyny macie śpiworki do wózka? Ja zastanawiam się czy kupować, bo wydaje mi się, że Julek jest tak duży, że nie zmieści się w wózku w kombinezonie i jeszcze w śpiworku.
Kupujecie sanki na zimę? Czy nasze maluchy są jeszcze za małe?
Wiem że to za wcześnie żeby odpieluchować dziecko, ale sadzałam żeby oswoić, a przede wszystkim chciałam łapać kupy bo przy ząbkowaniu są takie toksyczne, że ciągle mieliśmy odparzenia (mimo szybkiego przewijania). Zresztą na nocnik dziecku łatwiej się robi niż w pieluchę, przynajmniej mojemu. Pieluchuję wielorazowo, więc też trochę inaczej na to patrzę. Nie sadzam na siłę, jak jest bunt to odpuszczam, teraz całkiem schowałam nocnik, przeczekamy. Pozdrawiam wszystkich przeciwników nocnikowania :)
Co do śpiworka to mamy taki gruby z polarem w środku, babcia już w zeszłym roku kupiła :) Wózek/spacerówkę mamy dużą a Majka do gigantów nie należy, więc będziemy w nim jeździć. Też się nad sankami zastanawiałam, i chyba podpowiem rodzince prezent od Mikołaja dla małej ;)
Co do śpiworka to mamy taki gruby z polarem w środku, babcia już w zeszłym roku kupiła :) Wózek/spacerówkę mamy dużą a Majka do gigantów nie należy, więc będziemy w nim jeździć. Też się nad sankami zastanawiałam, i chyba podpowiem rodzince prezent od Mikołaja dla małej ;)
Nocnika nie mam, po synu wiem, ze jak dziecko jest gotowe to odpieluszanie trwa krotko, u nas zabralo to 4 dni, mial skonczone dwa latka. Natke sprobuje moze odpieluszych w wakacje, jak bedzie cieplo, ale zobacze czy ona bedzie na to gotowa. Nie spieszy mi sie.
Sanki mamy na stanie, ale raczej natka bedzie w wozku jezdzic. Spiworek tez mam, ale trzymam na czas, kiedy naprawde bedzie zimno mroznie. Teraz natka jezdzi w kurteczce, spodniach dresowych, pod spodem ma rajstopki, przykryta jest kocem polarowym, na glowie ma czapke bawelniana jesienna, na szyjce chustke taka miekka dzianinowa na rzep.
Sanki mamy na stanie, ale raczej natka bedzie w wozku jezdzic. Spiworek tez mam, ale trzymam na czas, kiedy naprawde bedzie zimno mroznie. Teraz natka jezdzi w kurteczce, spodniach dresowych, pod spodem ma rajstopki, przykryta jest kocem polarowym, na glowie ma czapke bawelniana jesienna, na szyjce chustke taka miekka dzianinowa na rzep.
Na nocnik chcę nauczyć Annę jeszcze przed ukończeniem 1,5-2 lat ze względu na jej silną osobowość, boję się tzw buntu dwulatka, wtedy to na pewno nic z tego nie wyjdzie;)))). Ale to jest moje zdanie i pewnie jest tu dużo mam co mają odmienne zdanie, ale to normalne bo każda z nas ma inny spojrzenie na wychowanie dziecka;)))
Sanki kupimy zapewne jak spadnie śnieg, nie szybciej, bo nie mam gdzie trzymać;), śpiworek mamy z zeszłego roku, kupiony i używany do wózka. taki ocieplany wełną;) Świetnie się sprawdzał. Kombinezonu zimowego także jeszcze nie mamy, gdyż jest ciepło i nie jest nam potrzebny, jak będziemy potrzebować to w sklepach jest tego pełno i zawsze zdążymy coś kupić;).
Sanki kupimy zapewne jak spadnie śnieg, nie szybciej, bo nie mam gdzie trzymać;), śpiworek mamy z zeszłego roku, kupiony i używany do wózka. taki ocieplany wełną;) Świetnie się sprawdzał. Kombinezonu zimowego także jeszcze nie mamy, gdyż jest ciepło i nie jest nam potrzebny, jak będziemy potrzebować to w sklepach jest tego pełno i zawsze zdążymy coś kupić;).
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
Mój mały jest taki duży, że już pasy w wózku są za krótkie, jak ma kurtkę i już teraz używam śpiworka, bo tylko on jest w stanie go na chwilę przytrzymać w wózku. Ubieram więc cienko i zapinam śpiworek, a gdy wchodzę do pomieszczenia rozpinam śpiwór i mały od razu wstaje, więc muszę go wyjąć z wózka.
Drugi wózek ma jeszcze dobre pasy, ale ma mniejsze koła, więc na razie jeździmy jeszcze tym po gondoli. Mam nadzieję, że przezimujemy w tym śpiworze.
Sanki może kupię, jak trafię jakieś fajne, a jak nie - poczekam na śnieg.
Mały sam domagał się załatwiania potrzeb poza pieluchą. Zawsze, gdy go przewijam, ucieka mi i wstaje przy szafce, po czym robi siku... zaczęłam więc używać nocnika i podsuwać mu, żeby nie sikał ciągle na parkiet. Kupę robi tylko na stojąco, więc chyba też nie lubi jej czuć w pieluszce.
Drugi wózek ma jeszcze dobre pasy, ale ma mniejsze koła, więc na razie jeździmy jeszcze tym po gondoli. Mam nadzieję, że przezimujemy w tym śpiworze.
Sanki może kupię, jak trafię jakieś fajne, a jak nie - poczekam na śnieg.
Mały sam domagał się załatwiania potrzeb poza pieluchą. Zawsze, gdy go przewijam, ucieka mi i wstaje przy szafce, po czym robi siku... zaczęłam więc używać nocnika i podsuwać mu, żeby nie sikał ciągle na parkiet. Kupę robi tylko na stojąco, więc chyba też nie lubi jej czuć w pieluszce.
U nas kupy od 2-4 razy na dobę. Prawie po każdym jedzeniu, ale nie ma reguły. My jeszcze nie zaczęliśmy sadzania na nocnik, za dużo mieliśmy "atrakcji" w październiku, a listopad mamy wyjazdowy. Zamiast nocnika zastanawiamy się nad nakładką na sedes, ale najpierw musimy ją kupić.
Zęby chyba znowu idą, bo palec znowu coraz częściej w buzi i widać rozpulchnienie na dole.
W zeszłym tygodniu kupiliśmy w końcu fotelik: Maxi Cosi 2Way Pearl.
Zęby chyba znowu idą, bo palec znowu coraz częściej w buzi i widać rozpulchnienie na dole.
W zeszłym tygodniu kupiliśmy w końcu fotelik: Maxi Cosi 2Way Pearl.
O, Dziula1 my zdecydowaliśmy się na ten sam fotelik,chyba będzie pod choinkę;)
U nas 1-3 kup dziennie. Jedna to jakieś 20-30 min po przebudzeniu a pozostałe to różnie. Dostałam nocnik od Teściowej bo ona sadzała na nocnik jak tylko dzieci zaczęły siadać. Nie wiem, ja się chyba jednak wstrzymam, zwłaszcza że mój Mąż tez jest przeciwny. Ale rozumiem dlaczego kiedyś tak szybko się sadzało- bo były pieluchy wielorazowe i trzeba było prać,wygotować, wysuszyć itd. to wszystko zabierało masę czasu.
U Nas marudne dni i przyznam, że strasznie mnie to już wkurza,"jadę"na resztkach cierpliwości;)
U nas 1-3 kup dziennie. Jedna to jakieś 20-30 min po przebudzeniu a pozostałe to różnie. Dostałam nocnik od Teściowej bo ona sadzała na nocnik jak tylko dzieci zaczęły siadać. Nie wiem, ja się chyba jednak wstrzymam, zwłaszcza że mój Mąż tez jest przeciwny. Ale rozumiem dlaczego kiedyś tak szybko się sadzało- bo były pieluchy wielorazowe i trzeba było prać,wygotować, wysuszyć itd. to wszystko zabierało masę czasu.
U Nas marudne dni i przyznam, że strasznie mnie to już wkurza,"jadę"na resztkach cierpliwości;)
Dzula a Pola nadal chce tyłem jezdzic? zastanawialismy sie nad 2wayem, ale sprzedawca stwierdzil, ze jak wstaje w foteliku i patrzy do przodu to szkona naszej kasy bo za tydzien, dwa i tak przestawimy go przodem, wiec kupilismy po prostu pearla , pasuje na baze od 1 fotelika i jakos odpukac spokojniej w nim jezdzi, po jakims tygodniu zaczela jak juz napatrzyla sie na Tatusia zaczela rozgladac sie na jadace obok samochody:)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Moje dziecko wstaje i patrzy za oparcie na foteliku, który ma tyłem do kierunku jazdy... ale to samo robi w wózku (i tyłem i przodem do kierunku jazdy), na krzesełku, na kanapie - wszędzie, gdy choć przez chwilę nie jest przypięty pasami. Ja to interpretuję, jako ciekawość i chęć wypróbowania nowych pozycji, a nie chęć zmiany kierunku.
Malgosia85, u nas też był to taki przyspieszony prezent świąteczny, bo dziadkowie się dorzucili.
Aga.M, wydaje mi się, że Poli na chwilę obecną to nie robi. Jest przyzwyczajona do jazdy tyłem w samochodzie, bo innej jazdy nie zna. A czasami też próbuje się odwrócić i zaglądać, ale też myślę, że to z ciekawości. :)
Aga.M, wydaje mi się, że Poli na chwilę obecną to nie robi. Jest przyzwyczajona do jazdy tyłem w samochodzie, bo innej jazdy nie zna. A czasami też próbuje się odwrócić i zaglądać, ale też myślę, że to z ciekawości. :)
Ania też się rozgląda, i jak wypinam ją z fotela to od razu patrzy do przodu. Tak po za tym to nie mamy żadnego problemu z tym że jeździ tyłem, wszystko widzi w bocznej szybie a do tego jak siedzę z nią z tyłu to także widzi mnie;)))
Dzula też mierzyliśmy ten fotelik co macie, ale mi wydawał się jakiś taki mały;), my w "mama i ja" kupiliśmy Besafe izi plus, tylko ten na naszą skośną jak oko chińczyka kanapę pasował;))). Polecam sklep i obsługę, super. (Triofix do nas nie dojechał niestety)
Dzula też mierzyliśmy ten fotelik co macie, ale mi wydawał się jakiś taki mały;), my w "mama i ja" kupiliśmy Besafe izi plus, tylko ten na naszą skośną jak oko chińczyka kanapę pasował;))). Polecam sklep i obsługę, super. (Triofix do nas nie dojechał niestety)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
[/url]
u nas juz nie chciala sie dac zapiac... a teraz siedzi spokojnie. Ona jest bardzo towarzysta a tam nie za wiele widziala, szczegolnie jak sie Ją wiozło w pojedynke.
nocnik mamy od miesiaca, czasemi jak sie na niego wdrapuje to ją sadzam i trzy razy zrobila siku od razu, ale oddac go nie chciala, a czasem po prostu lubi na nim posiedziec a ja jej daje zabawki do rączek.
a za co minus?
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
nocnik mamy od miesiaca, czasemi jak sie na niego wdrapuje to ją sadzam i trzy razy zrobila siku od razu, ale oddac go nie chciala, a czasem po prostu lubi na nim posiedziec a ja jej daje zabawki do rączek.
a za co minus?
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
My też mamy taką pościel i dla nas jest za mała, bo młody zawsze na niej się kładzie cały i już nie ma czym go przykryć:)
Mojej siostry córka chodzi do żłobka odkąd skończyła 8 miesięcy i nigdy nie słyszałam, żeby chodziła tam na jakieś spacery. No ale może siostra się nie chwali i jedna opiekunka jakoś jedzie z piątką dzieci na spacer... bo chyba jest tam u nich 1 na 5.
Mojej siostry córka chodzi do żłobka odkąd skończyła 8 miesięcy i nigdy nie słyszałam, żeby chodziła tam na jakieś spacery. No ale może siostra się nie chwali i jedna opiekunka jakoś jedzie z piątką dzieci na spacer... bo chyba jest tam u nich 1 na 5.
Wolałam ten temat odsuwać, ale niestety czas leci. Niedługo - w lutym wracam do pracy. Mam pytanie do mam karmiących piersią- kiedy i jak planujecie zakończyć czy zminimalizować laktację?
Przy pierwszym dziecku udało mi się to naturalnie. Mały sam, stopniowo odrzucił pierś od ok. 10 mies. (do roku to trwało).
Tu mam obawy, bo Helenka nie pije z butelek, nie używa smoczków, wyrzuca kubki, niekapki itp....
W grudniu zrobię 1 krok i kupię bebilon. A Wy?
Przy pierwszym dziecku udało mi się to naturalnie. Mały sam, stopniowo odrzucił pierś od ok. 10 mies. (do roku to trwało).
Tu mam obawy, bo Helenka nie pije z butelek, nie używa smoczków, wyrzuca kubki, niekapki itp....
W grudniu zrobię 1 krok i kupię bebilon. A Wy?
Powrót do pracy...mam jeszcze czas ale już też o tym myślę. Mam 2 zaległe urlopy plus ten z przyszłego roku wiec tak naprawdę mogłabym wrócić koniec maja, ale chcę w kwietniu.
Łucja jest już zapisana do żłobka.
Jeśli chodzi o karmienie piersią.. Łucja je już mniej w ciągu dnia z piersi, w nocy jest o niebo lepiej niż było(pisałam Wam ze karmie 6-10 razy w nocy). Teraz jest to może 2 razy czasami 1. Planuję koniec grudnia zacząć odstawiać dzień do zera karmień, a noce sobie narazie zostawię z wygody. A potem odstawianie nocy..ale jak to jeszcze nie obmyśliłam;)
Aniaa2- też się zastanawiam jak ja to wszystko ogarnę,bo Łucja nie pije z butli,tylko ze zwykłego kubka plastikowego albo z porcelanowego. Wydaje mi się,że wieczorem będę robiła jej kaszki na mleku roślinnym tak jak teraz a rano,hmm, chyba tak samo-podaję je łyżeczką.
Ile posiłków mlecznych powinno mieć takie 11-12 miesięczne dziecko?
Łucja jest już zapisana do żłobka.
Jeśli chodzi o karmienie piersią.. Łucja je już mniej w ciągu dnia z piersi, w nocy jest o niebo lepiej niż było(pisałam Wam ze karmie 6-10 razy w nocy). Teraz jest to może 2 razy czasami 1. Planuję koniec grudnia zacząć odstawiać dzień do zera karmień, a noce sobie narazie zostawię z wygody. A potem odstawianie nocy..ale jak to jeszcze nie obmyśliłam;)
Aniaa2- też się zastanawiam jak ja to wszystko ogarnę,bo Łucja nie pije z butli,tylko ze zwykłego kubka plastikowego albo z porcelanowego. Wydaje mi się,że wieczorem będę robiła jej kaszki na mleku roślinnym tak jak teraz a rano,hmm, chyba tak samo-podaję je łyżeczką.
Ile posiłków mlecznych powinno mieć takie 11-12 miesięczne dziecko?
Jeszcze chciałam zapytać ile posiłków jedzą wasze dzieci teraz noi mniej więcej co??Pytam z ciekawości.
My to w ogóle mamy inaczej w takim sensie, że Łucja je BLW także je ile ma ochotę i je zupełnie normalne posiłki dla "drosłych" żadnych papek(je to co my). No chyba że kaszka na mleku to je łyżeczką,ja nakładam ale sama sobie ją pakuje do dzioba;)
My to w ogóle mamy inaczej w takim sensie, że Łucja je BLW także je ile ma ochotę i je zupełnie normalne posiłki dla "drosłych" żadnych papek(je to co my). No chyba że kaszka na mleku to je łyżeczką,ja nakładam ale sama sobie ją pakuje do dzioba;)
Ja mam zamiar zakończyć karmienie piersią stopniowo. Do roczku chce zlikwidować dzienne karmienia i zostawić tylko pierś na rano, wieczór i noc. U nas jest też problem, że młody nie zna butelki wogóle, a niekapka dopiero się uczymy, jak narazie z marnym skutkiem. Nie chce już wprowadzać butli jak skończę karmić piersią.
Małgosia na jakim mleku robisz kaszki? Ja robię na wodzie.
Jeśli chodzi o menu to u nas 6 razy dziennie pierś do tego obiadek, deserek i kaszka.
Małgosia na jakim mleku robisz kaszki? Ja robię na wodzie.
Jeśli chodzi o menu to u nas 6 razy dziennie pierś do tego obiadek, deserek i kaszka.
Niezapominajka- używam mleka migdałowego robionego w domu(polecam!!!!)/kokosowego/ryżowego/ zdarzyło mi się sojowego ale nie polecam bo soja modyfikowana przecież.
Niezapominajka, czym teraz poisz dziecko?
Może zamiast z niekapka ucz bidona lub kubka lovi 360 oraz zwykły kubek?Zanim kupisz, możesz sprawdzić w domu na zwykłej słomce-ucinasz plastikową słomkę a pół do kubka wlekwasz troche wody, i dajesz dziecku do buzi słomkę. Możesz pokazać jak ciągnąć, myślę że załapie 2-3 dni max:)
Niezapominajka, czym teraz poisz dziecko?
Może zamiast z niekapka ucz bidona lub kubka lovi 360 oraz zwykły kubek?Zanim kupisz, możesz sprawdzić w domu na zwykłej słomce-ucinasz plastikową słomkę a pół do kubka wlekwasz troche wody, i dajesz dziecku do buzi słomkę. Możesz pokazać jak ciągnąć, myślę że załapie 2-3 dni max:)
Ja powinnam wrócić do pracy 7 stycznia, ale na cały styczeń wzięłam jeszcze zaległy urlop, więc wracam w lutym. Też mogłabym wrócić dopiero w marcu, ale chce sobie trochę dni urlopowych zostawić, bo mogą być potrzebne, szczególnie na początku żłobkowej przygody. Na razie małą zapisaliśmy na 3 dni w tygodniu, resztę będzie spędzał z Polą tata. :)
Pola pije 2 razy mleko (rano i wieczorem), poza tym je śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację. Czasami je sama, a czasami ją karmię, zależy co mam zrobione. Ogólnie próbuje mi wyrywać łyżeczkę, gdy ją karmię, coraz bardziej podoba się jej samodzielne jedzenie. :P
Pola pije 2 razy mleko (rano i wieczorem), poza tym je śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację. Czasami je sama, a czasami ją karmię, zależy co mam zrobione. Ogólnie próbuje mi wyrywać łyżeczkę, gdy ją karmię, coraz bardziej podoba się jej samodzielne jedzenie. :P
Nitka,
Śniadania: płatki jaglane z ryżowymi i jabłkiem, kaszka orkiszowa z masłem i marchewką, chleb z pastą z awokado itp. (chleb podaję w sumie dopiero od 2 tyg.)
Obiad: różnego rodzaju zupki, placki z cukinią, kurczak z warzywami itp.
Podwieczorek: jakiś owoc lub budyń (mleko modyfikowane z łyżką mąki ziemniaczanej i żółtkiem), galaretka itp.
Kolacja: kaszka, od tygodnia podaję też paróweczki - ogólnie śniadania z kolacjami są zamiennie.
W ogóle to na początku miałam wprowadzone obiady, a reszta to było mleko. Dopiero z czasem wprowadzałam kolejne posiłki. Po obiedzie był podwieczorek, potem śniadanie, a na końcu też kolację. Ogólnie taką typową kolację Pola je chyba jakieś 1,5 miesiąca.
Co do migdałów to ja podaję małej mleko migdałowe, które sama robię i jest ok. Zresztą w tej książce "Jedz pysznie razem z dzieckiem" w przepisach mleko migdałowe też występuje.
Śniadania: płatki jaglane z ryżowymi i jabłkiem, kaszka orkiszowa z masłem i marchewką, chleb z pastą z awokado itp. (chleb podaję w sumie dopiero od 2 tyg.)
Obiad: różnego rodzaju zupki, placki z cukinią, kurczak z warzywami itp.
Podwieczorek: jakiś owoc lub budyń (mleko modyfikowane z łyżką mąki ziemniaczanej i żółtkiem), galaretka itp.
Kolacja: kaszka, od tygodnia podaję też paróweczki - ogólnie śniadania z kolacjami są zamiennie.
W ogóle to na początku miałam wprowadzone obiady, a reszta to było mleko. Dopiero z czasem wprowadzałam kolejne posiłki. Po obiedzie był podwieczorek, potem śniadanie, a na końcu też kolację. Ogólnie taką typową kolację Pola je chyba jakieś 1,5 miesiąca.
Co do migdałów to ja podaję małej mleko migdałowe, które sama robię i jest ok. Zresztą w tej książce "Jedz pysznie razem z dzieckiem" w przepisach mleko migdałowe też występuje.
Mój mały je zwykle tak:
Ok. 7.00 jogurt naturalny lub serek kozi łyżeczką (czasem bardzo chce pieczywo, więc dostaje też do tego).
Ok. 10.00 je z nami samodzielnie normalne śniadanie: pieczywo różne (takie, jakie mamy), masło, jajka i wszystkie produkty, które my jemy; jemy przy wspólnym stole, na którym mamy wyłożone różne produkty i sam sobie wybiera, co chce.
Ok. 14.00 je z nami samodzielnie nasz obiad, a jeśli mamy coś, czym tylko rzuca i nie je (np. naleśniki), podaję obiadek w słoiczku łyżeczką.
Ok. 16.00 pije sok.
Ok. 18.00 je kolację mieszaną: łyżeczką dostaje sinlac z malinami, a sam do tego je owoce, warzywa i znowu pieczywo, bo uwielbia chleb w każdej postaci, i gdy go widzi, musi go dostać.
Jak widać, produktów mlecznych prawie nie mamy, więc dajemy więcej mięsa, zgodnie z zaleceniem lekarza, ale i tak ostatecznie mały sam decyduje, ile i czego zje.
Czasami w nocy dostaje jeszcze mleko roślinne lub kozie.
Ok. 7.00 jogurt naturalny lub serek kozi łyżeczką (czasem bardzo chce pieczywo, więc dostaje też do tego).
Ok. 10.00 je z nami samodzielnie normalne śniadanie: pieczywo różne (takie, jakie mamy), masło, jajka i wszystkie produkty, które my jemy; jemy przy wspólnym stole, na którym mamy wyłożone różne produkty i sam sobie wybiera, co chce.
Ok. 14.00 je z nami samodzielnie nasz obiad, a jeśli mamy coś, czym tylko rzuca i nie je (np. naleśniki), podaję obiadek w słoiczku łyżeczką.
Ok. 16.00 pije sok.
Ok. 18.00 je kolację mieszaną: łyżeczką dostaje sinlac z malinami, a sam do tego je owoce, warzywa i znowu pieczywo, bo uwielbia chleb w każdej postaci, i gdy go widzi, musi go dostać.
Jak widać, produktów mlecznych prawie nie mamy, więc dajemy więcej mięsa, zgodnie z zaleceniem lekarza, ale i tak ostatecznie mały sam decyduje, ile i czego zje.
Czasami w nocy dostaje jeszcze mleko roślinne lub kozie.
My dajemy chleb różny, biały oliwski też (także razowy, z dodatkami, z ziarnami itp. - byleby był z zaufanej piekarni i o znanym składzie), ale mały najbardziej lubi razowy słonecznikowy, który sami pieczemy:)
A do chleba - tak jak pisałam wyżej - wykładamy wszystko, co mamy na stół i mały sam sobie wybiera. Staramy się jeść produkty o przemyślanym składzie, dużo eko, więc nie boję się mu ich dawać.
A do chleba - tak jak pisałam wyżej - wykładamy wszystko, co mamy na stół i mały sam sobie wybiera. Staramy się jeść produkty o przemyślanym składzie, dużo eko, więc nie boję się mu ich dawać.
Podaję różny chleb: pszenny, orkiszowy, żytni, razowy. Mam w planach wykonać własny wypiek, ale coś nie mogę się zebrać. Oprócz awokado, podaję chleb z pastą z soczewicy, a dzisiaj dostała z pasztetem domowej produkcji (po prostu uwielbia taki pasztet), poza tym je też twaróg. Tak właściwie je już większość rzeczy, tylko bez soli i cukru. Ostatnio na obiad jadła ogórkową i to jest jej ulubiona zupa. :) Z kolei na śniadanie jadła omlet m.in. ze szpinakiem, amarantusem, pomidorem.
Płatki robię na mleku lub wodzie, różnie. Ostatnio głównie na wodzie. Owoce surowe.
Płatki robię na mleku lub wodzie, różnie. Ostatnio głównie na wodzie. Owoce surowe.
Lusia też je właściwie wszystko. Na śniadanie to najbardziej lubi owsiankę albo różne pasty na kanapkę-najlepiej z czosnkiem;)
Zupy rzadko robimy ale wypija je z kubka jak już są. Dużo pieczemy ciast ciasteczek bez cukru-orkiszowe, z kaszy manny, z mąki razowej żytniej,pieczone owoce itp:).
Wklejam Wam przepis na mega prosty chleb: Lusia bardzo go lubi i my też. Nie jest co prawda na zakwasie ale naprawdę polecam, noi zagniata się w 5 minut;)
Chleb czosnkowo-ziolowy z ziarnami:
- 0,5 kg maki pelnoziarnistej (pszennej i zytniej)
- szklanka wymieszanych: dynia, slonecznik, siemie lniane, platki owsiane, otreby)
- 30dkg drozdzy swiezych lub 14 dkg suszonych
- 2 lyzki oliwy z oliwek
- ciepla woda w ilosci "ile maka zabierze"
- czosnek i ziola prowansalskie
Wyrabiamy ciasto, czekamy az urosnie. Formujemy bochenek (lub bulki), ponownie czekamy az wyrosnie. Pieczemy w 200st do momentu gdy wkloty drewniany patyczek jest po wyjeciu suchy (20-30 min).
Zupy rzadko robimy ale wypija je z kubka jak już są. Dużo pieczemy ciast ciasteczek bez cukru-orkiszowe, z kaszy manny, z mąki razowej żytniej,pieczone owoce itp:).
Wklejam Wam przepis na mega prosty chleb: Lusia bardzo go lubi i my też. Nie jest co prawda na zakwasie ale naprawdę polecam, noi zagniata się w 5 minut;)
Chleb czosnkowo-ziolowy z ziarnami:
- 0,5 kg maki pelnoziarnistej (pszennej i zytniej)
- szklanka wymieszanych: dynia, slonecznik, siemie lniane, platki owsiane, otreby)
- 30dkg drozdzy swiezych lub 14 dkg suszonych
- 2 lyzki oliwy z oliwek
- ciepla woda w ilosci "ile maka zabierze"
- czosnek i ziola prowansalskie
Wyrabiamy ciasto, czekamy az urosnie. Formujemy bochenek (lub bulki), ponownie czekamy az wyrosnie. Pieczemy w 200st do momentu gdy wkloty drewniany patyczek jest po wyjeciu suchy (20-30 min).
dzisiaj wyszłam ale ostatnio wcale nie chce siedziec w wozku mam wrazenie ze chcialaby wszedzie pojsc, ale wiem, ze przeciez za raczka nie pojdziemy, bo za wczesnie. wpakowałam w gruby sweter, czapke i pol godziny wytrzymała. w nosidle jej sie podoba, ale 10 kilo to sporo a zreszta w wozie wygodniej i cieplej.
Kobitki czy Wasze Dzieciaki nadal fruwają po łóżku? chcialabym zaczac okrywać Ją kołderką, bo na razie spi pod moim puchatym szlafrokiem, ale kreci sie i raz lezy w poprzek raz wzdłuz, a jak karmie to z kolei sie grzeje na noc spi w bluzeczce na ramiaczkach i lekkim pajacyku w domu 21 stopni, ja raczej z tych nie przegrzewajacych ale mam wrazenie, ze z koldra byłoby przytulniej.
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Kobitki czy Wasze Dzieciaki nadal fruwają po łóżku? chcialabym zaczac okrywać Ją kołderką, bo na razie spi pod moim puchatym szlafrokiem, ale kreci sie i raz lezy w poprzek raz wzdłuz, a jak karmie to z kolei sie grzeje na noc spi w bluzeczce na ramiaczkach i lekkim pajacyku w domu 21 stopni, ja raczej z tych nie przegrzewajacych ale mam wrazenie, ze z koldra byłoby przytulniej.
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Nitka oto przepisy:
1.Moja ukochana"Szarlotka sypana
Składniki
- 1 szklanka mąki pszennej bądź tortowej
- 1 szklanka kaszy manny
- 1/3 szkl cukru brązowego ja tu daję na starte jabłka syrop z agawy:)
- 1 kg jabłek
- 100 g zimnego masła
- 2 łyżki cynamonu
Przygotowanie:
Suche składniki (mąkę, cukier i kaszę mannę) dokładnie mieszamy ze sobą. Tortownicę smarujemy odrobiną masła i wsypujemy na spód 1/3 sypkiej masy. Na wierzch kładziemy plasterki ok 40 g zimnego masła.Jabłka ścieramy na tarce o grubych oczkach i 1/2 całości jabłek przekładamy do tortownicy.Wierzch posypujemy 2 łyżeczkami cynamonu.Na wierzch kolejna warstwa sypkiej masy (1/3) następnie 30 g masła i reszta jabłek wraz z 2 łyżeczkami cynamonu. Jako ostatnią warstwę wsypujemy pozostałą 1/3 część sypkiej masy wraz z 30 g plasterkami zimnego masła. I pieczemy ok 60 minut w nagrzanym piekarniku do 180 stopni.
2. Owsiane muffinki z owocami leśnymi
Składniki
2 szkl mąki (tu pół cieciorkowej, pół pszennej, szklanka owsianej)
1 szkl dowolnego mleka (tu krowie)
1 duzy banan
1 jajko
1 łyżeczka proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody
100g masła /oleju roslinnego
1-2 szkl owoców leśnych (tu jeżyny, maliny, jagody, porzeczka)
Masło roztapiamy, gdy ostygnie mieszamy razem z innymi składnikami (blendujemy wręcz ), do ciasta sypiemy jeszcze + - 0,5 szkl owoców, wykładamy do foremek na muffinki do 2/3 ich wysokości by miały miejsce urosnąć, posypujemy owocami z góry, pieczemy 15-20min w 200'C.
Ponieważ cierpie na deficyt silikonowych foremek (dziecko + pies wynieśli gdzieś ponad połowę) muffinek wyszło mi 9, a z reszty ciasta po dodaniu "soku" z owoców (podczas rozmrażania puściły wodo sok ) które po tym zabiegu nabrało koloru betonu upiekłam placko ciasto, równolegle z muffinami, w szklanej formie ok 22x22cm, wyłożonej papierem do pieczenia
3. Kokosanki
Składniki:
Pół kostki margaryny/masła
Parę łyżeczek czegoś do posłodzenia u Nas miód
250g wiórek kokosowych
4łyżki mleka
2łyżki mąki
3białka
Wykonanie:
Masło roztopić dodać mleko "słodzik" i wiórki. Białka ubić na sztywno połączyć z masą z garnka dodać mąke i wymieszać. Na blaszke wyłożoną papierem do pieczenia wykładać wiórkową masę za pomocą łyżki bądź gałki do lodów. Piec 15-20 min w 180C.
4. Ciastka bananowo-owsiane
Składniki:
banany - 2szt.
płatki owsiane (górskie) - 1szkl.
wiórki kokosowe - 1 łyżka
słonecznik łuskany - 1 łyżka
cynamon - płaska łyżeczka
Do posypania owoce.
Banany rozgnieść widelcem, dodać resztę składników i zmieszać. Odstawić na godzinę do lodówki, żeby płatki rozmiękły. Po wyjęciu z lodówki formować ciastka i na papierze do pieczenia wstawić do piekarnika rozgrzanego do ok. 180 - 200 stopni. Piec ok. 15-20 min (góra dół).
Przepisów w necie jest mnóstwo polecam poszukiwania;)
1.Moja ukochana"Szarlotka sypana
Składniki
- 1 szklanka mąki pszennej bądź tortowej
- 1 szklanka kaszy manny
- 1/3 szkl cukru brązowego ja tu daję na starte jabłka syrop z agawy:)
- 1 kg jabłek
- 100 g zimnego masła
- 2 łyżki cynamonu
Przygotowanie:
Suche składniki (mąkę, cukier i kaszę mannę) dokładnie mieszamy ze sobą. Tortownicę smarujemy odrobiną masła i wsypujemy na spód 1/3 sypkiej masy. Na wierzch kładziemy plasterki ok 40 g zimnego masła.Jabłka ścieramy na tarce o grubych oczkach i 1/2 całości jabłek przekładamy do tortownicy.Wierzch posypujemy 2 łyżeczkami cynamonu.Na wierzch kolejna warstwa sypkiej masy (1/3) następnie 30 g masła i reszta jabłek wraz z 2 łyżeczkami cynamonu. Jako ostatnią warstwę wsypujemy pozostałą 1/3 część sypkiej masy wraz z 30 g plasterkami zimnego masła. I pieczemy ok 60 minut w nagrzanym piekarniku do 180 stopni.
2. Owsiane muffinki z owocami leśnymi
Składniki
2 szkl mąki (tu pół cieciorkowej, pół pszennej, szklanka owsianej)
1 szkl dowolnego mleka (tu krowie)
1 duzy banan
1 jajko
1 łyżeczka proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody
100g masła /oleju roslinnego
1-2 szkl owoców leśnych (tu jeżyny, maliny, jagody, porzeczka)
Masło roztapiamy, gdy ostygnie mieszamy razem z innymi składnikami (blendujemy wręcz ), do ciasta sypiemy jeszcze + - 0,5 szkl owoców, wykładamy do foremek na muffinki do 2/3 ich wysokości by miały miejsce urosnąć, posypujemy owocami z góry, pieczemy 15-20min w 200'C.
Ponieważ cierpie na deficyt silikonowych foremek (dziecko + pies wynieśli gdzieś ponad połowę) muffinek wyszło mi 9, a z reszty ciasta po dodaniu "soku" z owoców (podczas rozmrażania puściły wodo sok ) które po tym zabiegu nabrało koloru betonu upiekłam placko ciasto, równolegle z muffinami, w szklanej formie ok 22x22cm, wyłożonej papierem do pieczenia
3. Kokosanki
Składniki:
Pół kostki margaryny/masła
Parę łyżeczek czegoś do posłodzenia u Nas miód
250g wiórek kokosowych
4łyżki mleka
2łyżki mąki
3białka
Wykonanie:
Masło roztopić dodać mleko "słodzik" i wiórki. Białka ubić na sztywno połączyć z masą z garnka dodać mąke i wymieszać. Na blaszke wyłożoną papierem do pieczenia wykładać wiórkową masę za pomocą łyżki bądź gałki do lodów. Piec 15-20 min w 180C.
4. Ciastka bananowo-owsiane
Składniki:
banany - 2szt.
płatki owsiane (górskie) - 1szkl.
wiórki kokosowe - 1 łyżka
słonecznik łuskany - 1 łyżka
cynamon - płaska łyżeczka
Do posypania owoce.
Banany rozgnieść widelcem, dodać resztę składników i zmieszać. Odstawić na godzinę do lodówki, żeby płatki rozmiękły. Po wyjęciu z lodówki formować ciastka i na papierze do pieczenia wstawić do piekarnika rozgrzanego do ok. 180 - 200 stopni. Piec ok. 15-20 min (góra dół).
Przepisów w necie jest mnóstwo polecam poszukiwania;)
Tak, młody nadal "fruwa" w łóżku, na kołdrze zwykle cały śpi.
Gdy jest zimno wychodzimy na krótkie, ok. 45 minut spacery (1-2 razy dziennie), przy czym mały też w wózku nie usiedzi, ale chodzić też nie chce - on chce raczkować po ulicach:) Biorę więc wózek, a po kilkunastu minutach już go noszę, najczęściej siedzi na nosidle biodrowym, które uwielbia.
Gdy jest zimno wychodzimy na krótkie, ok. 45 minut spacery (1-2 razy dziennie), przy czym mały też w wózku nie usiedzi, ale chodzić też nie chce - on chce raczkować po ulicach:) Biorę więc wózek, a po kilkunastu minutach już go noszę, najczęściej siedzi na nosidle biodrowym, które uwielbia.
Ja korzystałam też z tych przepisów, co Malgosia85 - zresztą strony mam od Malgosi. :) Ponadto robiłam jeszcze szarlotkę na jaglance i muffiny bananowe - link do strony http://ugotujmimamoblw.blogspot.com/search/label/Ma%C5%82e%20s%C5%82odko%C5%9Bci
Moja mała wędruje po łóżeczku, ale my ją ubieramy w śpiworek, a jak już zaśnie to przykrywamy jeszcze kołderką. Ogólnie staramy się utrzymywać temp. ok.22 stopni. Na noc przykręcamy kaloryfer w sypialni, bo jednak lepiej się śpi, jak jest trochę chłodniej, a i tak czasami jest nam gorąco. W styczniu planujemy przenieść Polę do jej pokoju, zobaczymy jak wyjdzie to w praktyce, bo musimy go jeszcze dokończyć.
Moja mała wędruje po łóżeczku, ale my ją ubieramy w śpiworek, a jak już zaśnie to przykrywamy jeszcze kołderką. Ogólnie staramy się utrzymywać temp. ok.22 stopni. Na noc przykręcamy kaloryfer w sypialni, bo jednak lepiej się śpi, jak jest trochę chłodniej, a i tak czasami jest nam gorąco. W styczniu planujemy przenieść Polę do jej pokoju, zobaczymy jak wyjdzie to w praktyce, bo musimy go jeszcze dokończyć.
My z katarem już od tygodnia walczymy i siedzimy w domu :( Co do kanapek to upiekłam ostatnio schab i Majka go uwielbia. Na bank nie będzie wegetarianką :) Kroje jej bardzo cieniutko na bułeczkę i wcina pięknie na śniadanko. Zrobiłam tez pieczeń z mielonego mięsa z indyka z pietruszka, tez fajna ale schab wygrywa. Planuje jeszcze pierś z indyka upiec w całości za jakiś czas. Ten jablecznik z kaszą manna polecam, robię go już od lat, najlepszy jest z kwasnymi jabłkami.
U nas spiworek się nie sprawdził, mała jak zaczęła wstawać to sie przez niego wywracala. Ubieram na noc polarowego pajaca bo to kwestia sekund jak spod kocyka wyłazi przez sen.
U nas spiworek się nie sprawdził, mała jak zaczęła wstawać to sie przez niego wywracala. Ubieram na noc polarowego pajaca bo to kwestia sekund jak spod kocyka wyłazi przez sen.
Aga mój Julek do tej pory spał praktycznie bez niczego tzn. na noc ubieram go w bawełnianego pajaca i do tej pory przykrywałam kocykiem, ale on wiecznie się odkrywa. Też "chodzi" po całym łóżeczku. W związku z tym, że w domu mam około 22 stopni, a na noc jeszcze przykręcam troche kaloryfery, bo lepiej się nam śpi jak jest 19-20 stopni to kupiłam mu kołderkę i o dziwo jak teraz go nakrywam to przestał łazić po całym łóżku, kołdra go chyba trochę blokuje, ale i tak się z niej odkrywa.
Dziewczyny czy Wasze maluszki mają jakieś problemy skórne? Mojemu małemu wyskoczyły teraz suche plamy jakby AZS, nie wiem po czym...w sumie już wszystko jedliśmy i zawsze było ok.
Dziewczyny czy Wasze maluszki mają jakieś problemy skórne? Mojemu małemu wyskoczyły teraz suche plamy jakby AZS, nie wiem po czym...w sumie już wszystko jedliśmy i zawsze było ok.
była próbba z koldra ale nieudana, w ogole nie chciala zasnac, wiec polozylam ja na naszej kołdrze wyczula niedaleko szlafrok, zanalesnikowała sie i w 3 sekundy zasnela. do tego szlafrok zacela przytulac do ust,policzka, moze czas na jakas przytulanke, ale na raize zadne krolik, ani pielucha nie weszły do łask.
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Bidon kubek ze składaną rurką słomką Canpol 270ml. To chyba taki dla starszych, ale sobie radzi. Nie krztusi się, trochę oblewa bluzeczkę, ale będę zakładała śliniak. Lepsze to niż nic, a chcemy uniknąć butelek i smoków. Napisali, że jest dla dzieci pow. 1 roku.
Normalnie byłam w szoku jak w 3 sekundy załapała :-)
Niekapek avent służy do gryzienia i rzucania.
Aaaa, dziewczyny- kiedyś wam pisałam o problemach z siadaniem. Jutro mamy rehabilitantkę.
Normalnie byłam w szoku jak w 3 sekundy załapała :-)
Niekapek avent służy do gryzienia i rzucania.
Aaaa, dziewczyny- kiedyś wam pisałam o problemach z siadaniem. Jutro mamy rehabilitantkę.
Kubek ze słomką dla młodszych dzieci ma Momma http://momma.pl/cat,126_z_funkcj%C4%85_kiwania,product,827_mOmma_Kubek_ze_s%C5%82omk%C4%85_z_dwoma_r%C4%85czkami_9m_pomara%C5%84czowy
Mój mały chętniej pije z niego niż z innych (choć z każdej słomki potrafi pić, więc nie wiem - może to kwestia wyglądu kubka:)
Mój mały chętniej pije z niego niż z innych (choć z każdej słomki potrafi pić, więc nie wiem - może to kwestia wyglądu kubka:)
super!!!!
u nas sukcesy kołdrowe. kołdra powstrzymała nieco łazikowanie, chociaz zdarza jej sie spac na koldrze, mojego szlafroka nie odzyskałam. nadal z nim spi na podorędziu.
my od srody znowu zęby- górne tym razem i masakra, katar, rozwolnienie, a w czwartek zarazila nas niechcacy kolezanka ktora na chora wcale nie wygladała no i od wczoraj gardło czerwone. fajnie, ze sa pediatrzy , ktorych mozna poprosic o domową konsultacje w sobotę. jedziemy na domowym kisielu z jagod i gotowanej marchwi.
po wczorajszym makaronie wysypka.. makaron na jakis czas odpada, chyba ze zrobie sama w domu bez bialka.
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
u nas sukcesy kołdrowe. kołdra powstrzymała nieco łazikowanie, chociaz zdarza jej sie spac na koldrze, mojego szlafroka nie odzyskałam. nadal z nim spi na podorędziu.
my od srody znowu zęby- górne tym razem i masakra, katar, rozwolnienie, a w czwartek zarazila nas niechcacy kolezanka ktora na chora wcale nie wygladała no i od wczoraj gardło czerwone. fajnie, ze sa pediatrzy , ktorych mozna poprosic o domową konsultacje w sobotę. jedziemy na domowym kisielu z jagod i gotowanej marchwi.
po wczorajszym makaronie wysypka.. makaron na jakis czas odpada, chyba ze zrobie sama w domu bez bialka.
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Czesc dziewczyny. W lutym/marcu urodzę córeczkę. Moje poprzednie dzieci rpdziły się 60cm długosci więc tu pewnie będzie podobnie.
Jaki rozmiar kombinezonu zimowego kupic? 62 czy większy? Teoretycznie dziecku kombinezon bedzie potrzebny ok 2miesiecy.
Po jakim czasie wychodziłyscie na dwór z noworodkami zimą?
Jaki rozmiar kombinezonu zimowego kupic? 62 czy większy? Teoretycznie dziecku kombinezon bedzie potrzebny ok 2miesiecy.
Po jakim czasie wychodziłyscie na dwór z noworodkami zimą?
Vika mój synek urodził się w lutym i też był duży. Miałam dla niego kombinezon na 68, ale troszke się w nim topił, więc myślę, że na 62 byłby ok. Zresztą już jakoś w marcu zrezygnowałam z kombinezonu i zakładałam mu ciepłą kurteczke na 62 i spodnie. Do tego kocyk i nakładka od gondoli i było mu cieplutko :) Ja po tygodniu zaczęłam małego werandować, a jak miał 2 tygodnie to wyszliśmy na pierwszy półgodzinny spacer.
Ania gratuluję postępów!
Dziewczyny co u Waszych maluszków?
U nas nieciekawie, mały ma gorączke i katar i już sama nie wiem czy to jakiś wirus, czy ząbkowanie. Przez to nocki zarwane, a wciągu dnia marudzenie. Ahhh, marze o przespaniu 6 godzin ;)
Ania gratuluję postępów!
Dziewczyny co u Waszych maluszków?
U nas nieciekawie, mały ma gorączke i katar i już sama nie wiem czy to jakiś wirus, czy ząbkowanie. Przez to nocki zarwane, a wciągu dnia marudzenie. Ahhh, marze o przespaniu 6 godzin ;)
Vika, ja kupilam 62 ale mala sie utopila w takim kombinezonie i na szybko po powrocie ze szpitala kombinowalam 56. Potem w marcu przesiadla sie na kombinezon polarowy podszyty tylko bawelna rozmiar 0-3miesiace i ten byl super.
A mi natka zaczyna wyrastac na dlugosc z kombinezonu zimowego 9-12miesiecy, wiec znowu musze szukac kombinezonu zimowego bo juz na dlugosc ledwie sie wciska;/
I tradycyjnie zapytuję, jakie zabawki sa u was teraz na topie, co planujecie zakupic na gwiazdke dla maluchow?
A mi natka zaczyna wyrastac na dlugosc z kombinezonu zimowego 9-12miesiecy, wiec znowu musze szukac kombinezonu zimowego bo juz na dlugosc ledwie sie wciska;/
I tradycyjnie zapytuję, jakie zabawki sa u was teraz na topie, co planujecie zakupic na gwiazdke dla maluchow?
Nitka a z jaką wagą i długością urodziłas córcie, że w 62 się topiła?
__
Co prezentów to podpowiem, ze przy moich synkach sprawdził się super garnuszek klocuszek, natomiast w ogóle zero zainteresowania było Misiaczkiem Uczniaczkiem. To tak dla przykładu.
I jeszcze super trafionymi prezentami były te foremki z Ikei MULA http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80021008/
__
Co prezentów to podpowiem, ze przy moich synkach sprawdził się super garnuszek klocuszek, natomiast w ogóle zero zainteresowania było Misiaczkiem Uczniaczkiem. To tak dla przykładu.
I jeszcze super trafionymi prezentami były te foremki z Ikei MULA http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80021008/
Mój mały też lubi garnuszek na klocuszek, ale szału nie ma. Lubił go bardziej jak miał 6-7 m-cy. Fajne te foremki z IKEA, muszę kupić.
My mieliśmy po urodzeniu kombinezon 56 i był jeszcze za duży, choć dziecko miało się takie wielkie niby urodzić. Na wiosnę miałam 62 i też był za duży. W sumie i tak nie używałam tych kombinezonów, bo ubierałam grubego pajaca i wkładałam w foteliku w ciepły śpiworek. Ale my nie używaliśmy wózka, więc tak tylko autem jeździliśmy, a na spacery w chuście pod kurtką.
A na tę zimę kupiłam dwa kombinezony, 9-12m-cy i 12-18m-cy i oba leżą w szafie, bo młody nie chce jeździć w wózku, więc przyszło mi zakupić kurtkę dla dwojga i nosić w nosidle znowu:)
My mieliśmy po urodzeniu kombinezon 56 i był jeszcze za duży, choć dziecko miało się takie wielkie niby urodzić. Na wiosnę miałam 62 i też był za duży. W sumie i tak nie używałam tych kombinezonów, bo ubierałam grubego pajaca i wkładałam w foteliku w ciepły śpiworek. Ale my nie używaliśmy wózka, więc tak tylko autem jeździliśmy, a na spacery w chuście pod kurtką.
A na tę zimę kupiłam dwa kombinezony, 9-12m-cy i 12-18m-cy i oba leżą w szafie, bo młody nie chce jeździć w wózku, więc przyszło mi zakupić kurtkę dla dwojga i nosić w nosidle znowu:)
Też urodziła w lutym, Łucja miałą kombinezon 62 i był za duży do końca zimy:) ale w nim się woziliśmy, przecież nie kupowałam kolejnego bez sensu;)
U Nas hitem zabawkowym są siatki(włożona jedna w drugą cały wór, myślę że ok 50 siatek)-wyciąganie ich i szeleszczenie i rozrzucanie po całej kuchni, oraz plastikowe pojemniki na żywność,lejki, plastikowe łyżki itp. oraz książeczka o Świętach po angielsku gdzie jest przyciska z muzyką( Łucja nauczyła się naciskać we wrześniu i od tamtego czasu mamy Boże Narodzenie;)
Co do planów prezentowych to planuję kupić klocki drewniane bo widzę , że Łucja lubi wszystko wyciągać z pudeł i powoli zaczyna kumać , że też można wkładać więc tak będziemy się bawić klockami:) noi na pewno kupimy jakąś książeczkę interaktywną bo lubimy sobie czytać(czytamy od urodzenia codziennie).
U Nas hitem zabawkowym są siatki(włożona jedna w drugą cały wór, myślę że ok 50 siatek)-wyciąganie ich i szeleszczenie i rozrzucanie po całej kuchni, oraz plastikowe pojemniki na żywność,lejki, plastikowe łyżki itp. oraz książeczka o Świętach po angielsku gdzie jest przyciska z muzyką( Łucja nauczyła się naciskać we wrześniu i od tamtego czasu mamy Boże Narodzenie;)
Co do planów prezentowych to planuję kupić klocki drewniane bo widzę , że Łucja lubi wszystko wyciągać z pudeł i powoli zaczyna kumać , że też można wkładać więc tak będziemy się bawić klockami:) noi na pewno kupimy jakąś książeczkę interaktywną bo lubimy sobie czytać(czytamy od urodzenia codziennie).
u nas nadal króluje butla napełniona fasola, ale ustepuje miejsca pchaczowi z panelem grajaco-mówaicym, wieza z coraz mniejszych klocków ku górze i ksiazeczki ze zwierzetami- te od zawsze. wyjelam tez misia wiekszego od Majki i szaleje za nim:) pokrywki, talerze z arcorocu i plastikowe pojemniki nadal są uzywane.
ja mialam 56 cm- dobry przez miesiac. potem nie chciala juz w nim jezdzic wiec w za wielkim 62 potem kurtka ocieplana polarem. teraz mamy spodnie polarowe i bluzy z kapturem.
coraz intensywniej ida górne jedynki, wiec znowu mam wyjca,wysypką po makaronie znika, a wczoraj pierwsze samodzielne kroczki od taty do mamy:)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
ja mialam 56 cm- dobry przez miesiac. potem nie chciala juz w nim jezdzic wiec w za wielkim 62 potem kurtka ocieplana polarem. teraz mamy spodnie polarowe i bluzy z kapturem.
coraz intensywniej ida górne jedynki, wiec znowu mam wyjca,wysypką po makaronie znika, a wczoraj pierwsze samodzielne kroczki od taty do mamy:)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Ja miałam kombinezon 56 i Pola nosiła go miesiąc, potem przeskoczyliśmy w rozmiar 62 i już w nim do końca zimy zostaliśmy.
Widzę, że u Was maluchy też lubią książeczki. :) Moja przez cały dzień (oczywiście z przerwami) podchodzi do stolika nocnego, ściąga swoją książeczkę i ogląda. Ostatnio kupiłam jej 3 nowe, bo przed snem zawsze coś czytamy.:)
Pola coraz pewniej czuje się na nóżkach. Jeszcze sama się nie przemieszczała, na razie chodzenie przy meblach i przedmiotach. :)
Wczoraj zrobiłam małej galaretkę owocową, tak wcinała aż jej się uszy trzęsły. :) Dla zainteresowanych podaję przepis: pół szklanki jagód, jedno jabłko (pokrojone w plastry), pół banana. Owoce wrzucamy do rondelka, zalewamy szklanką wody mineralnej, dodajemy cynamon i gotujemy 15 min. Potem blendujemy, dodajemy łyżkę żelatyny i dokładnie mieszamy do rozpuszczenia. Następnie przelewamy do miseczek, zostawiamy do zastygnięcia i gotowe. :D
Widzę, że u Was maluchy też lubią książeczki. :) Moja przez cały dzień (oczywiście z przerwami) podchodzi do stolika nocnego, ściąga swoją książeczkę i ogląda. Ostatnio kupiłam jej 3 nowe, bo przed snem zawsze coś czytamy.:)
Pola coraz pewniej czuje się na nóżkach. Jeszcze sama się nie przemieszczała, na razie chodzenie przy meblach i przedmiotach. :)
Wczoraj zrobiłam małej galaretkę owocową, tak wcinała aż jej się uszy trzęsły. :) Dla zainteresowanych podaję przepis: pół szklanki jagód, jedno jabłko (pokrojone w plastry), pół banana. Owoce wrzucamy do rondelka, zalewamy szklanką wody mineralnej, dodajemy cynamon i gotujemy 15 min. Potem blendujemy, dodajemy łyżkę żelatyny i dokładnie mieszamy do rozpuszczenia. Następnie przelewamy do miseczek, zostawiamy do zastygnięcia i gotowe. :D
Czesc Dziewczyny:)
u nas ksiazeczki sluza przede wszystkim do konsumpcji :) a jest czym gryzc bo Franek ma 8 zębów! a tak to uwielbia zabawki naszego psa i wszystko co spotka na swojej drodze:)
A musze Was poprosić o pomoc. Franek idzie spac po 20. ale spi do 24. i od polnocy do 4 budzi sie co 30 min. i z zamknietymi oczami biega po lozeczku i smęci. Czasami jest tez tak ze budzi sie i przez 1,5 h placze i trzeba mu czas poswiecic. pozniej zasypia i spi do 7, dostaje mleko i spi do 9:) ale te nocne koncerty sa strasznie meczace. W nocy nie karmimy bo młody już nie potrzebuje, najwyzej dajemy wode. Przed snem wietrzymy, pizamke ma wygodna, jest najedzony. Robie wszystko jak trzeba a jednak jest jak jest..
POMOCY :)
u nas ksiazeczki sluza przede wszystkim do konsumpcji :) a jest czym gryzc bo Franek ma 8 zębów! a tak to uwielbia zabawki naszego psa i wszystko co spotka na swojej drodze:)
A musze Was poprosić o pomoc. Franek idzie spac po 20. ale spi do 24. i od polnocy do 4 budzi sie co 30 min. i z zamknietymi oczami biega po lozeczku i smęci. Czasami jest tez tak ze budzi sie i przez 1,5 h placze i trzeba mu czas poswiecic. pozniej zasypia i spi do 7, dostaje mleko i spi do 9:) ale te nocne koncerty sa strasznie meczace. W nocy nie karmimy bo młody już nie potrzebuje, najwyzej dajemy wode. Przed snem wietrzymy, pizamke ma wygodna, jest najedzony. Robie wszystko jak trzeba a jednak jest jak jest..
POMOCY :)
Ja nie pomoge w temacie nocnych pobudek, bo u nas niestety jest podobnie. Julian od 20 do 23-24 śpi ładnie w swoim łóżeczku, a potem się zaczyna "impreza". Co pół godziny pobudka na marudzenie, płacz lub zabawe. Czasem jak już smoczek, tulenie, śpiewanie itp. nie działa to się poddaje i biorę go do nas do łóżka. U nas też się budzi, ale jak go przytule i dam smoka to od razu zasypia dalej. I tak jakoś udaje nam się dotrwać do 6 rano i wtedy jest pobudka :) Wykańczają mnie te nocki...
A co do zabawek...to kubeczki z ikei rzeczywiście są super. Najtańsza zabawka jaką mamy :) Można z nich zbudować wieżę, używać w kąpieli, ale u nas najlepiej sprawdzają się do gryzienia, jak zresztą wszystko co twarde i plastikowe ;) Z ikei też polecam http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80014041/. Julian potrafi się tym zająć z 5 minut, a na niego to bardzo długo! Garnuszek u nas u użyciu, ale bez szału.
Jarzębina- przepraszam, że o to zapytam ale skąd wiesz że Twój Synuś nie potrzebuje w nocy jeść? Może własnie jest głodny? Oczywiście każde dziecko jest inne ale u Nas był taki czas, ze Łucja budziła się 6-10 razy w nocy i za każdym razem jadła pierś. Także ja nie byłabym taka pewna. Są dzieci które mniej jedzą a częściej. No albo ząbki albo skok rozwojowy.Albo nie wiem:)
Malgosia85:) Franek jest od 4 miesiecy nie jest piersi niestety. Jak mial pol roku to miał juz 4 zęby. i straszliwie mnie gryzl. Krew mi leciala z piersi. straszliwy bol. ale nie o tym. Przez caly dzien dostaje w miare regularne posilki. Na noc zjada 250- 300ml mleka lekko zageszczonego kaszka:) W szkole rodzenia ( i tak tez czytalam gdzieś:)) mowiono nam, ze maluchy po 3 miesiacu nie potrzebuja w nocy juz jesc! dla mnie to lekkie przegiecie, ale niby tak jest:) Franek od niedawna nie dostaje posilkow w nocy. Robilismy to bardzo stopniowo. Dostawal coraz slabsze mleko, az skonczylismy na wodzie. Nawet nasza pediatra mowila, ze warto juz odzwyczajac Mlodego od nocnego karmienia to w koncu nauczy sie, ze w nocy nie warto sie budzic. Narazie jest progres. Od 3 dni spi od 21 do 4. wtedy dostaje wode, wezmie 3 lyki i spi do 7:) dostaje mleko jako sniadanie i spi do 9!!
ale sie rozpisalam:)
ale sie rozpisalam:)
Jarzębina-na pewno wszystko robisz dobrze, mam nadzieję, że Ciebie nie uraziłam:). Ale pomysłu rozwiązania dla Was nie mam :) tylko napiszę, że to co mówią pediatrzy dzielę przez dwa i częściej kieruję się własnym sercem, ale oczywiście są różni lekarze, ja nie trafiłam jeszcze na takiego z którym bym się zgadzała.
Do mnie też dzwonił Szef w sprawie powrotu już we wrześniu;). No ale ja mam 3 urlopy zaległe, więc mój powrót to koniec maja:D. I raczej planujemy z Mężem powiększyć jeszcze rodzinę, ale to zobaczymy jak wyjdzie-wiecie jak jest.
Do mnie też dzwonił Szef w sprawie powrotu już we wrześniu;). No ale ja mam 3 urlopy zaległe, więc mój powrót to koniec maja:D. I raczej planujemy z Mężem powiększyć jeszcze rodzinę, ale to zobaczymy jak wyjdzie-wiecie jak jest.
Helenka również budzi się często w nocy i robi dłuższe przerwy np. dziś w nocy 2-5: zabawa w łóżeczku, potem marudzenie i płacz. Nie mam już sił. Ma już 4 zęby, a teraz prześwitują górne 2-ki.
Czy używacie może rajstop z absem u dzieci? Czy ten abs jest tylko na stopach, czy również na kolanach, pupce???
Jakiej firmy polecacie? Rehabilitant polecił nam kupić, aby Helence utrudnić chęć raczkowania na pupie, co czyni na panelach i kaflach. Tylko na dywanie prawidłowo zasuwa.
Czy używacie może rajstop z absem u dzieci? Czy ten abs jest tylko na stopach, czy również na kolanach, pupce???
Jakiej firmy polecacie? Rehabilitant polecił nam kupić, aby Helence utrudnić chęć raczkowania na pupie, co czyni na panelach i kaflach. Tylko na dywanie prawidłowo zasuwa.
rajtki z abs kupilam w biedronce jakies 2-3 tyg temu. w zmyku z kolei jest przecena skarpetek
http://www.smyk.com/cool-club-skarpety-dziewczece-5-pack-rozmiar-19-21,p1098952125,ubranka-dla-dzieci-p
http://www.smyk.com/cool-club-skarpety-3-pack-rozmiar-19-21,p1099075469,ubranka-dla-dzieci-p
Maja na panelach sie odpycha nozka a na linii z dywanem zasuwa 2 nóżkami, ale u nas coraz wiecej chodzenia wzdłuż mebli , za rączki/ę . z nockami Cie rozumiem bawiłam sie dzis 4-5...
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
http://www.smyk.com/cool-club-skarpety-dziewczece-5-pack-rozmiar-19-21,p1098952125,ubranka-dla-dzieci-p
http://www.smyk.com/cool-club-skarpety-3-pack-rozmiar-19-21,p1099075469,ubranka-dla-dzieci-p
Maja na panelach sie odpycha nozka a na linii z dywanem zasuwa 2 nóżkami, ale u nas coraz wiecej chodzenia wzdłuż mebli , za rączki/ę . z nockami Cie rozumiem bawiłam sie dzis 4-5...
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Jarzebina super:)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Ja karmię w nocy x razy (conajmniej 3) do spania dziennego i nocnego (czyli 2), no i w ciągu dnia ze 4-5 razy. Czyli wychodzi minimum 9 na dobę, ale raczej około 10-11.
Do tego mała je rano kaszkę, później obiad i jakiś owoc, no i czasem coś od nas skubnie jak chce.
Mi właśnie okres jeszcze nie wrócił, i tak sie zastanawiałam czy to tak u wszystkich co karmią.
Do tego mała je rano kaszkę, później obiad i jakiś owoc, no i czasem coś od nas skubnie jak chce.
Mi właśnie okres jeszcze nie wrócił, i tak sie zastanawiałam czy to tak u wszystkich co karmią.
u nas pierwsze samodzielne kroczki miedzy krzesłem a pchaczem, za raczke/i nadal i coraz czesciej lub chodzic. pojawiaja sie nowe sylaby i rozmowy po swojemu z zabawkami.i
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Hoł, hoł, hoł:) Witam Was Świątecznie!
U Nas Łucja puszcza się mebli i stoi jak surfer na desce tak balansując;). Są to kilkusekundowe momenty ale mega fajne:).
Poza tym,Łucja od miesiąca gada, mam wrażenie, że non stop. Mój Maż mówi że to język mongolski;). Rzeczywiście brzmi jak język azjatycki, zadaje normalnie pytania, są tak wykrzykniki i zdania twierdzące prosto w moją twarz. Mamy ubaw po pachy:D.
Również wszystko pokazuje rączką mówiąc"to",trzeba wszystko nazwać,powiedzieć do czego służy.
Noi już mniej przyjemna sprawa- jak jesteśmy same w domu to nie chce sie ze mną bawić tylko wisi mi na nodze albo chce tylko na ręce. Nie wiem skąd to się wzięło, nigdy jej jakoś specjalnie nie nosiłam a takie zachowanie trwa od prawie 2 tygodni. Mam nadzieję, ze jej przejdzie nosić 10 kg to już cieżko:/
U Nas Łucja puszcza się mebli i stoi jak surfer na desce tak balansując;). Są to kilkusekundowe momenty ale mega fajne:).
Poza tym,Łucja od miesiąca gada, mam wrażenie, że non stop. Mój Maż mówi że to język mongolski;). Rzeczywiście brzmi jak język azjatycki, zadaje normalnie pytania, są tak wykrzykniki i zdania twierdzące prosto w moją twarz. Mamy ubaw po pachy:D.
Również wszystko pokazuje rączką mówiąc"to",trzeba wszystko nazwać,powiedzieć do czego służy.
Noi już mniej przyjemna sprawa- jak jesteśmy same w domu to nie chce sie ze mną bawić tylko wisi mi na nodze albo chce tylko na ręce. Nie wiem skąd to się wzięło, nigdy jej jakoś specjalnie nie nosiłam a takie zachowanie trwa od prawie 2 tygodni. Mam nadzieję, ze jej przejdzie nosić 10 kg to już cieżko:/
hej hej :) U mnie to samo, Majka chce tylko chodzić za rączki, nie usiedzi już chwili, tylko bierze nas za ręce i chce zwiedzać dom ;) z jednej strony cieszę się, że już nie wisi mi na rękach... bo jest ciężka 12kg, ręce mi już odpadały, teraz pewnie siądzie kręgosłup ;)
Maja ma dwa zęby i póki co nic więcej... śmieszna jest, też gada po swojemu, pokazuje wszystko o co ją zapytam ;) strasznie lubi się przytulać :)
U nas chyba jest skok rozwojowy, bo budzi się z płaczem w nocy od jakiś dwóch tygodni, faktycznie w tym czasie zrobiła ogromne postępy, nauczyła się między innymi jeździć sama na jeżdziku :) ładnie stoi :) przesuwa się wzdłuż mebli...
Właśnie wspominamy z mężem, że rok temu leżałam na patologii... a dziś spędzamy nasze pierwsze wspólne świeta :)
Jarzębina GRATULACJE!!
Pięknych świąt życzymy !!! :)
Maja ma dwa zęby i póki co nic więcej... śmieszna jest, też gada po swojemu, pokazuje wszystko o co ją zapytam ;) strasznie lubi się przytulać :)
U nas chyba jest skok rozwojowy, bo budzi się z płaczem w nocy od jakiś dwóch tygodni, faktycznie w tym czasie zrobiła ogromne postępy, nauczyła się między innymi jeździć sama na jeżdziku :) ładnie stoi :) przesuwa się wzdłuż mebli...
Właśnie wspominamy z mężem, że rok temu leżałam na patologii... a dziś spędzamy nasze pierwsze wspólne świeta :)
Jarzębina GRATULACJE!!
Pięknych świąt życzymy !!! :)
Radosnych Świąt, dziewczyny!
U nas już od jakiegoś miesiąca noszenie na rękach... nosidło biodrowe mam na sobie w domu cały czas, bo inaczej nie wytrzymuję.
Na spacery bondolino. On po prostu musi we wszystkim uczestniczyć. Jak mieszam w garach, trzyma swoją rączkę na mojej i się śmieje:)
A w międzyczasie uczy się chodzić. Za rękę nie za bardzo chce, chodzi sam kilka kroków, albo pcha przed sobą meble, wózki:) No i non stop włącza i wyłącza wszystkie lampy w domu.
Cudowne są te święta z maluszkiem:))) A już za 10 dni robimy imprezę urodzinową:)
U nas już od jakiegoś miesiąca noszenie na rękach... nosidło biodrowe mam na sobie w domu cały czas, bo inaczej nie wytrzymuję.
Na spacery bondolino. On po prostu musi we wszystkim uczestniczyć. Jak mieszam w garach, trzyma swoją rączkę na mojej i się śmieje:)
A w międzyczasie uczy się chodzić. Za rękę nie za bardzo chce, chodzi sam kilka kroków, albo pcha przed sobą meble, wózki:) No i non stop włącza i wyłącza wszystkie lampy w domu.
Cudowne są te święta z maluszkiem:))) A już za 10 dni robimy imprezę urodzinową:)
u nas też Wielka Uczestniczka , wiszenie na nodze polaczone czasem z wyciem, bo wszystko musi widziec a z pdlogi nie widac, z krzeselka a daleko i niczego nie mozna dotkac. poza tym chowa sie i chowa wszystko w zakamarkach- tez tak macie?
od przedwczoraj Majka chodzi- wstaje robi kilka kroczkow, przysiada i znow albo stoi alb idzie. widac, ze sprawia jej to radosc, czasm pkazuje paluszkiem i mowi "to" albo jak ja cos zdziwi to " ooooooo" podnoszac brwi, nie mozna opanowac smiechu jaki ten swiat musi byc fascynujacy dla tych małych rączke i dużych oczu:)
pozdrówka świateczne Kobitki, jeszcze rok temu Dzieciaki były z tamtej strony brzuszka a teraz z nami :)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
od przedwczoraj Majka chodzi- wstaje robi kilka kroczkow, przysiada i znow albo stoi alb idzie. widac, ze sprawia jej to radosc, czasm pkazuje paluszkiem i mowi "to" albo jak ja cos zdziwi to " ooooooo" podnoszac brwi, nie mozna opanowac smiechu jaki ten swiat musi byc fascynujacy dla tych małych rączke i dużych oczu:)
pozdrówka świateczne Kobitki, jeszcze rok temu Dzieciaki były z tamtej strony brzuszka a teraz z nami :)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Dziewczyny wesolych i spokojnych swiat;)
Natka ciagle wszystko pokazuje paluszkiem, wiadomo gdzie chce isc bo wydaje polecenie w jezyku mongolskim i pokazuje palcem, jak chce ogladac zdjecia na scianach to tez paluszek w konkretna strone. Jak chce jesc, pic to tez pokazuje co trzeba - dogadujemy sie doskonale. Chodzi bardzo niestabilnie za raczki lub wzdluz mebli. Choinke przezyla mocno, najbardziej podobalo jej sie rozpakowywanie prezentow, a nie prezenty heheh tylko rozrywanie papierow, odklejanie tasmy.
Natka ciagle wszystko pokazuje paluszkiem, wiadomo gdzie chce isc bo wydaje polecenie w jezyku mongolskim i pokazuje palcem, jak chce ogladac zdjecia na scianach to tez paluszek w konkretna strone. Jak chce jesc, pic to tez pokazuje co trzeba - dogadujemy sie doskonale. Chodzi bardzo niestabilnie za raczki lub wzdluz mebli. Choinke przezyla mocno, najbardziej podobalo jej sie rozpakowywanie prezentow, a nie prezenty heheh tylko rozrywanie papierow, odklejanie tasmy.
Pozdrawiam Minusowiczkę- bardzo Świąteczny gest,heheh:).
Nitka, może spróbuj z nabiałem takie dania: budyń domowej roboty, koktajle do picia domowej roboty, twaróg np w naleśnikach itp. Ja tak własnie robię, bo Łucja rz kocha joguty i potrafi zjeść dwa po rząd(daję naturalne Zott) a potem ma bunt przez 2 tygodnie i ich nie znosi:). Jeśli nie chce jeść naturalnego jogurtu daję do niego owoce albo starte,rozgniecione, albo łyżeczkę dżemy 100% owoce bez cukru.A jak tego nie chce zjeść to ja zjadam i się nie przejmuję, bo karmię dalej piersią.
co do jadłospisu specjalnie nam sie nie zmieniło, śniadanie: jaglanka, owsianka, omlety,naleśniki lub kanapki z pastami własnej roboty, przekąska to jogurt,owoc, placuszki np.bananowe własnej roboty, obiad to to co my jemy(nie jemy smażonego, nie solimy i tyle), potem podwieczorek np budyń,kisiel, a na kolacje kaszka na wodzie:). Pierś ok 5 razy na dobę już tylko:/.
Nitka, może spróbuj z nabiałem takie dania: budyń domowej roboty, koktajle do picia domowej roboty, twaróg np w naleśnikach itp. Ja tak własnie robię, bo Łucja rz kocha joguty i potrafi zjeść dwa po rząd(daję naturalne Zott) a potem ma bunt przez 2 tygodnie i ich nie znosi:). Jeśli nie chce jeść naturalnego jogurtu daję do niego owoce albo starte,rozgniecione, albo łyżeczkę dżemy 100% owoce bez cukru.A jak tego nie chce zjeść to ja zjadam i się nie przejmuję, bo karmię dalej piersią.
co do jadłospisu specjalnie nam sie nie zmieniło, śniadanie: jaglanka, owsianka, omlety,naleśniki lub kanapki z pastami własnej roboty, przekąska to jogurt,owoc, placuszki np.bananowe własnej roboty, obiad to to co my jemy(nie jemy smażonego, nie solimy i tyle), potem podwieczorek np budyń,kisiel, a na kolacje kaszka na wodzie:). Pierś ok 5 razy na dobę już tylko:/.
Moja Majka zakochała się w pierogach leniwych, tez miałam problem z nabiałem ale jest coraz lepiej, niedawno odkryłam że uwielbia ser żółty i serek wiejski. Do jogurtu dodaje mrożone maliny ale nie bardzo lubi. Z warzyw brokuły rządzą, uwielbia je, za to nie znosi dyni.
Jarzębina gratuluję bo nie miałam wcześniej okazji i tez się po cichu pochwalę że w Wigilię wyszły dwie kreseczki :D
Jarzębina gratuluję bo nie miałam wcześniej okazji i tez się po cichu pochwalę że w Wigilię wyszły dwie kreseczki :D
Lolkakarolka Gratulacje!!!
Podziwiam Was dziewczyny :) Też bym chciała drugie, ale jeśli Ktoś by mi obiecał, że urodzi się mały Aniołek, który będzie tylko jadł i spał. Kochanego łobuza już mam :), a dwójki takich napewno nie dałabym rady ogarnąć.
Dziś pogoda dopisała i zaliczyliśmy sanki. Myślałam, że jeszcze troche za wcześnie na takie atrakcje, ale Julian zachwycony :)
Podziwiam Was dziewczyny :) Też bym chciała drugie, ale jeśli Ktoś by mi obiecał, że urodzi się mały Aniołek, który będzie tylko jadł i spał. Kochanego łobuza już mam :), a dwójki takich napewno nie dałabym rady ogarnąć.
Dziś pogoda dopisała i zaliczyliśmy sanki. Myślałam, że jeszcze troche za wcześnie na takie atrakcje, ale Julian zachwycony :)
Majka tez dzis na sankach, najpierw komentwała po swojemu, potem sie smiala, potem wpadla w taka zadume ze prawie zasnela:)
Chodzenie juz calymi dniami, bardzo Jej sie podoba, jak przejdzie przez cale mieszkanie,ale wieczorem widze, ze musi wszystko przed snem musi przerobic i z zasypianiem od wczoraj jest trudniej, mam nadzieje, ze za kilka dni bedzie lepiej.
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Chodzenie juz calymi dniami, bardzo Jej sie podoba, jak przejdzie przez cale mieszkanie,ale wieczorem widze, ze musi wszystko przed snem musi przerobic i z zasypianiem od wczoraj jest trudniej, mam nadzieje, ze za kilka dni bedzie lepiej.
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Ja również gratuluję ciąż. :)
Dzisiaj jest mój ostatni dzień macierzyńskiego, jeszcze tylko miesiąc i od lutego do pracy. Pola za tydzień zacznie chodzić na godziny adaptacyjne do żłobka. Mam nadzieję, że się jej spodoba.
U nas święta i sylwester minęły w rodzinnej atmosferze. Powoli zaczynam również dawać Małej dania lekko osolone - na razie bardzo sporadycznie, bo nadal staram się unikać soli, ale w Wigilię już pierwsze takie posmakowała. :) Nawet posmakowała piernika, ale robionego bez cukru, na miodzie.
Dzisiaj jest mój ostatni dzień macierzyńskiego, jeszcze tylko miesiąc i od lutego do pracy. Pola za tydzień zacznie chodzić na godziny adaptacyjne do żłobka. Mam nadzieję, że się jej spodoba.
U nas święta i sylwester minęły w rodzinnej atmosferze. Powoli zaczynam również dawać Małej dania lekko osolone - na razie bardzo sporadycznie, bo nadal staram się unikać soli, ale w Wigilię już pierwsze takie posmakowała. :) Nawet posmakowała piernika, ale robionego bez cukru, na miodzie.
ja już też jedną nogą w pracy..wracam za 2 tyg...mimo ze wcześniej planowałam troszkę późniejszy poowrót...ale cóż...całe szczescie że wracam tak jakby na 3/5 etatu-wiec jeszcze sporo bedę w domu..tylko nie wiem jak z karmieniem będzie...jeszcze całkiem dużo mały pije mleczka..:/w pracy chyba mi 'rozsadzi' pierś...
Justi, rozsadzi piersi?Laktacje się Tobie nie unormowała? Do ok. 6 mca życia dziecka mleko produkuje się na zaś natomiast potem tylko na żądanie,tylko jak dziecko ciumka. Oczywiście zawsze coś tam jest ale nie żeby piersi nabrzmiał. Ja mam miękkie piersi, ale jak Łucja pije to słychać że leci noi widać po mokrej brodzie;).
Ale tez się zastanawiam jak to będzie z powrotem do pracy,mam jednak jeszcze czas-wracam po majówce.
Ale tez się zastanawiam jak to będzie z powrotem do pracy,mam jednak jeszcze czas-wracam po majówce.
Ja karmię piersią 7-8 razy na dobe i czasem jak synus się zlituje nad rodzicami ;) i pośpi w nocy ciągiem 4 godziny to mam przepełnioną pierś, ale ja od początku miałam nadprodukcję mleka. Dziewczyny do kiedy zamierzacie karmić piersią? U nas nie ma mowy o piciu z butelki i niekapka to nawet nie wiem w jaki sposób miałabym podawać mleko sztuczne...Ciekawe do kiedy dziecko musi pić mleko, a od kiedy można je zastąpić produktami mlecznymi?
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO dla dzieciaczków, które już miały swoje pierwsze urodzinki i dla tych, które niedługo będą świętowały :)
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO dla dzieciaczków, które już miały swoje pierwsze urodzinki i dla tych, które niedługo będą świętowały :)
Justi rozumiem. Kurczę, to rzeczywiście mozesz odczuwać dyskomfort:/. Ja aż tak nie odczuwam pełności w piersiach także mysle ze dam rade w pracy. Poza tym zdecydowałam się, że wracam na 1/2 etatu także w ogóle luz. Karmie jakieś 3 razy w dzień i w nocy 2-3 razy także łącznie 5-6 razy.
Ja mam zamiar karmić aż Łucja się sama odstawi, ale jeśli nie odstawi się do 2 roku życia to będę interweniować. Poza tym najnowsze zalecenia WHO są własnie do 2 lat i w ogóle jak mam to dam:D.
Ja mam zamiar karmić aż Łucja się sama odstawi, ale jeśli nie odstawi się do 2 roku życia to będę interweniować. Poza tym najnowsze zalecenia WHO są własnie do 2 lat i w ogóle jak mam to dam:D.
ja w sumie nie podjęłam decyzj co robić z karmieniemi..ale starszą koło roku przestawiłam na karmienie tylko nocą i wieczorem-więc tym razem też tak zrobie- a laktacja po kilku dniach się powinna unormować...na pewno nie zamierzam całkowicie rezygnować z karmienia-z właszcza ze wracam do pracy poki co 3 dni w tyg, a bardzo cenię sobie karmienie piersią..a jak długo..hmm..zobaczymy jak sie potoczy..starsze dziecie jak mnie w wieku 15 m-cy pogryzło do krwi-to wtedy powiedziałam kategorycznie dość..
A u nas zmiany, bo Pola od czterech dni śpi w swoim pokoju. Pierwsze dwie noce były średnie, a teraz jest coraz lepiej. Chyba zbiegło się to z ząbkowaniem, więc trzeba wytrwać. Teraz mamy tylko dalej do chodzenia w nocy, ale też nie będzie trwać wiecznie. Ogólnie jak wynieśliśmy łóżeczko to na nowo zobaczyliśmy, że nasza sypialnia nie jest wcale aż tak mała, jak się wydawało. :P
W poniedziałek idziemy na godziny adaptacyjne do żłobka, oby się Małej podobało.
W poniedziałek idziemy na godziny adaptacyjne do żłobka, oby się Małej podobało.
Widzę, że posypały się tzw. hejty;). "Podziwiam"ludzi, którzy tak chętnie wyrażają swoje zdanie w ukryciu:)
Dzula1- jak adaptacja w żłobku? Jestem ciekawa, jak zareagowała Twoja córcia noi jak to w ogóle wyglądało? byłaś tam cały czas z nią czy wyszłaś na jakiś czas?
U Nas z nowości- Łucja zaczęła wczoraj chodzić, a dziś kończy 11 m-cy:).
Dzula1- jak adaptacja w żłobku? Jestem ciekawa, jak zareagowała Twoja córcia noi jak to w ogóle wyglądało? byłaś tam cały czas z nią czy wyszłaś na jakiś czas?
U Nas z nowości- Łucja zaczęła wczoraj chodzić, a dziś kończy 11 m-cy:).
Malgosia85, jutro znowu idziemy do żłobka. Pierwsza wizyta bardzo dobra. Byłam cały czas z Polą, ale siedziałam z boku i tylko obserwowałam - byłyśmy ok.2h. Tak właściwie wyszłam tylko na chwilę, gdy dzwonił telefon. Na pewno już w ostatnim tygodniu stycznia będę zostawiać Małą samą. Wydaje mi się, że nie będzie problemu z zostawaniem Poli w żłobku. Od razu poszła do dzieci i zabawek. Nie bała się Pań i chętnie do nich podchodziła. Ogólnie nie zwracała na mnie uwagi. :)
Gratulacje dla Lusi. :) U nas cały czas ostrożnie - za rękę, przy meblach i trochę samodzielnego stania, no chyba że od punktu A do B jest blisko to wtedy Mała czasami decyduje się, żeby zrobić dwa kroki.
Gratulacje dla Lusi. :) U nas cały czas ostrożnie - za rękę, przy meblach i trochę samodzielnego stania, no chyba że od punktu A do B jest blisko to wtedy Mała czasami decyduje się, żeby zrobić dwa kroki.
Dziwią mnie i śmieszą te minusy, ponieważ tu nie ma co oceniać. Niektórzy chyba traktują kogoś życie jak big brothera, ale my nie wyjdziemy z programu ;-) Ocenianie faktu, na jakie nie ma się wpływu jest śmieszne. Wracam do pracy - kończę lub minimalizuję karmienie, a za co minus? Pozdrawiam zakomleksionych w ukryciu :-)
fajnie, że Pola bawi sie z dzieciakami!
i gratuluje Lusi kroczków, a bedzie ich coraz wiecej :).
Majka biega wszedzie jej pełno, wszystko nosi i co sie da chowa w takich miejscach, ze nie wszystko znajde. zaczela bawic sie klockami i pogrywac na pianinku jednym paluszkiem, wiec mamy wesoło.
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
i gratuluje Lusi kroczków, a bedzie ich coraz wiecej :).
Majka biega wszedzie jej pełno, wszystko nosi i co sie da chowa w takich miejscach, ze nie wszystko znajde. zaczela bawic sie klockami i pogrywac na pianinku jednym paluszkiem, wiec mamy wesoło.
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Moja Majka też biega już, ruszyła pewniej dwa dni przed urodzinami. Bodźcem był chyba przyjazd babci i zabawy z nią. Teraz w ciągu 10 minut w domu robi totalną demolkę. Wszystkie zabawki z pudła wywala, potem leci do swojego pokoju, wyciąga ubrania i próbuje się ubierać (ma dwie ulubione bluzy w kwiatki). Potem w przedpokoju lecą czapki i szaliki a jak jej w porę nie zatrzymam to grzebie w koszu na śmieci co uwielbia a wie że nie można. Zaczynam tęsknić za czasami jak tylko leżała ;)
Pochwalę się, że udało się Nam zrezygnować z karmienia w dzień-został nam tylko poranek, wieczór i noc- 3 czasami 4 karmienia. Uff, nie było łatwo zrezygnować z cyckowania w dzień ale udało się:) Teraz mogę wracać do pracy;)
Lusia coraz więcej chodzi, aż trudno uwierzyć, ze taka drobinka( wagowo nie bo prawie 11 kg ale w porównaniu do koleżanek w jej wieku jest mini mini) tak sprawnie się porusza.
Gratuluję rówieśniczkom Lusi z forum postępów:). Prawda, że przyjemnie na patrzeć na te brzdące?
Lusia coraz więcej chodzi, aż trudno uwierzyć, ze taka drobinka( wagowo nie bo prawie 11 kg ale w porównaniu do koleżanek w jej wieku jest mini mini) tak sprawnie się porusza.
Gratuluję rówieśniczkom Lusi z forum postępów:). Prawda, że przyjemnie na patrzeć na te brzdące?
Małgosiu- ja to mam drobinkę- waży 7,9 kg
Jest nadzieja. Moja mała zmieniła dietę. Karmiłam ją piersią rok i 5 dni ;-)
Tydzień temu odstawiłam ją od piersi z dnia na dzień (po roku). Mieliśmy tylko 1 bezsenną noc - rano od 9 wołała "mniam mniam" i wcina wszystko - oprócz mleka.
Rozmawiałam z pediatrą- mają jej wystarczyć 2 posiłki melczne dziennie np. jogurcik i kaszka.
Tak jak wcześniej jadła do 3 łyżeczek dziennie innego pokarmu, to teraz szok. Miała już 3 centyl i przybrała ostatnio 20 dag w 2 miesiące. Zobaczymy jak teraz :-)
Jest nadzieja. Moja mała zmieniła dietę. Karmiłam ją piersią rok i 5 dni ;-)
Tydzień temu odstawiłam ją od piersi z dnia na dzień (po roku). Mieliśmy tylko 1 bezsenną noc - rano od 9 wołała "mniam mniam" i wcina wszystko - oprócz mleka.
Rozmawiałam z pediatrą- mają jej wystarczyć 2 posiłki melczne dziennie np. jogurcik i kaszka.
Tak jak wcześniej jadła do 3 łyżeczek dziennie innego pokarmu, to teraz szok. Miała już 3 centyl i przybrała ostatnio 20 dag w 2 miesiące. Zobaczymy jak teraz :-)
na chrzest zamawialam w rogu wojskigo i super:)
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Niezapominajka wierzchnia wartswa oraz figurki na torcie sa zjadliwe. Ale bardzo słodkie:) tez sie o to martwilam, ale wszyscy zgodnie powiedzieli, ze mozna zjesc, nie czuc nic a nic sztucznego. Tort jest na smietanie. My mielismy smak truskawkowy. Duzy okragly na ok 15 osob i kazdy dostal po sporym kawalku i jeszcze zostalo (gosci bylo 17) Do tego mialam muffinki pasujace stylem do toru (szt 15) i ciasteczka w ksztalcie 1 w celofanie przy kazdym telerzu (20 szt) Wszystko w tym samym stylu i zaplacilam 320 zl.
ja też korzystałam z Torty Gdynia, najpierw na chrzest, a teraz na roczek :) baaaaardzo polecam!!! Mieliśmy czekoladowy i truskawkowy. Pani Natalia zrobiła nam cudeńka! :) na chrzcinach miałam Maję z Guciem na zielonej trawce ;), a na roczek Młodą w wanience (bo uwielbia się kąpać). za każdym razem goście zachwyceni, figurki zachowałam, ale nie wszystkie ;) bo moja maltretowała je ;) ale można je śmiało zjeść i nie są za słodkie ;)
także polecam z całego serca! :)
także polecam z całego serca! :)
Hej:) u Nas zabawką, która od miesięcy się nie nudzi to odziedziczona po Lusi kuzynkach świnka Fisher Price, do której wrzuca się żetony. Najpierw słuchała tylko muzyki i uczyła się naciskać nosek, potem wyciągała żetony i wkładała je brzuszkiem, a teraz wrzuca specjalnym do tego przeznaczonym przecięciem na grzbiecie zwierza:). Kolejnym hitem są magnesy na lodówce, które Łucja przenosi na zmywarkę, chowa po szafkach itd.;ostatnią zabawką, której nie ma dość to karty"pierwsze słowa" które przekłada z kanapy na krzesło,nosi ze sobą, zabiera na spacer itd.:).Resztę zabawek olewa.
Niestety musiałam odstawić Łucję od piersi nagle po silnym antybiotyku tuż po skończeniu roczku..na szczęście przeszło to u Nas bardzo spokojnie i właśnie popijam sobie drugą lamkpę wina:)
U Nas też wymuszanie-tłuczenie głowa o podłogę,tupanie ze złości nogami robi się wtedy czerwona i płacze nie roniąc ani jednej łzy..wczoraj miałam doła, że moje dziecko nagle przestało mnie słuchać, myślę, że nagłe odstawienie tez miało na to wpływ, poczuła się zupełnie niezależną jednostką i to widać. Cóż przetrwamy i to;)
A z takich przyjemnych spraw to Lusia chodzi jak szalona, zaczyna podbiegać nawet więc wesoło:)
Ja wracam do pracy 4 maja:)
Niestety musiałam odstawić Łucję od piersi nagle po silnym antybiotyku tuż po skończeniu roczku..na szczęście przeszło to u Nas bardzo spokojnie i właśnie popijam sobie drugą lamkpę wina:)
U Nas też wymuszanie-tłuczenie głowa o podłogę,tupanie ze złości nogami robi się wtedy czerwona i płacze nie roniąc ani jednej łzy..wczoraj miałam doła, że moje dziecko nagle przestało mnie słuchać, myślę, że nagłe odstawienie tez miało na to wpływ, poczuła się zupełnie niezależną jednostką i to widać. Cóż przetrwamy i to;)
A z takich przyjemnych spraw to Lusia chodzi jak szalona, zaczyna podbiegać nawet więc wesoło:)
Ja wracam do pracy 4 maja:)
Moja Pola też ma fochy i chce postawić na swoim, ale się nie dajemy. :) Ogólnie wszystko ją interesuje, szczerze mówiąc to idąc do znajomych nigdy nie zabieramy zabawek, bo wiemy, że naszą córkę będzie interesowało wszystko tylko nie zabawki.
Pola od miesiąc chodzi, a ostatnio zaczęła biegać. Ja od miesiąca już w pracy, w tym czasie zdążyliśmy zaliczyć dwutygodniowy pobyt w domu z przeziębieniem.
Pola od miesiąc chodzi, a ostatnio zaczęła biegać. Ja od miesiąca już w pracy, w tym czasie zdążyliśmy zaliczyć dwutygodniowy pobyt w domu z przeziębieniem.
Dziewczyny a jak radzicie sobie z wymuszaniem, nie reagujecie, czy tłumaczycie? bo jednak to są jeszcze małe dzieciaczki które wiadomo raczej nie dostosują się do zakazów. A z chodzeniem pomagałyście trzymać np. za ręce lub paszki żeby chociaż spróbowały, bo mój mały to chce siadać jak chce popróbować. Jestem zdania, że nie ma co przyspieszać, sam zdecyduje kiedy będzie chciał.
Ja nie pomagałam. Jak Pola była gotowa sama poszła. Przy wymuszeniach mówię, że nie wolno i mi się to nie podoba. Staram się nie rozgadywać. :) Najczęściej jest rzucanie na ziemie itd. Ogólnie jestem blisko i staram się nie reagować, bo zauważyłam, że jak chce ją wziąć albo pogłaskać i próbować uspokoić to jest jeszcze gorzej, więc po prostu cierpliwie czekam. Takie maluchy muszą nauczyć się panować nad emocjami i jakoś sobie z nimi radzić, grunt to im w tym pomagać, według mnie nie interweniując, chyba że jest to konieczne. Widzę, że moja metoda zdaje egzamin, bo mamy mniej takich ataków, a jeśli są to nie trwają długo.
Nie wolno prowadzać dziecka za rączki czy pod pachy jak nie chodzi ze względu na kręgosłup malucha. Jak już samo pójdzie i chodzi(nie że zrobiło raz 5 kroków) to inna sprawa.
Co do buntu to ja na początku podchodziłam przytulałam i w zamian dostawałam po twarzy;). Potem zaczęłam ignorować takie zachowania ale teraz czytam książkę" wychowanie bez nagród i kar" i wszystko Łucji tłumaczę. Wiem, ze jest małym dzieckiem ale wg mnie wychowanie wymaga czasu i zaangażowania, nie można mieć wszystkiego od razu.
Co do buntu to ja na początku podchodziłam przytulałam i w zamian dostawałam po twarzy;). Potem zaczęłam ignorować takie zachowania ale teraz czytam książkę" wychowanie bez nagród i kar" i wszystko Łucji tłumaczę. Wiem, ze jest małym dzieckiem ale wg mnie wychowanie wymaga czasu i zaangażowania, nie można mieć wszystkiego od razu.
probowalam atipassy, ale chodzi dosc szybko, a ostatnie kilka dni pdbieguje i pieta zostaje poza butem... w domu najlepsze sa http://www.fiorino.eu/sklep/pl/ , mieciutkie i noga sie nie poci, ale rzmiary maja zawyzone, bo buty sa szyte recznie i para w tym samym rzmiare moze byc wieksza centymetr.
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
W domu mamy Attipaski, więcej o tych bucikach można przeczytać tutaj http://kuncio.com/?p=126 W żłobku mamy paputki.com.pl i też się super sprawdzają. Do domu wybralismy attipaski, bo mają gumową podeszwę, ale myślę, że paputki, jak najbardziej tez się sprawdzą. Na wyjścia mamy emelki według mnie są rewelacyjne. Zimowe mamy elefanten.
ja też dziękuję za odp. w sprawie bucików, u nas pogorszyły się znacznie nocki, nie wiem z czego to wynika, czy to skok rozwojowy, czy lęk separacyjny, tak jak spał całą noc już od kilku miesięcy, tak teraz synek wybudza się, trzyma nas za rękę, kręci się o łóżeczku i tak przez 2-3 godziny, potem pada, srednio od 2-5 nad ranem nie śpimy. Któraś tak miała, jak dziecko zaczynało chodzić, może za bardzo to przeżywa?
nasz jak zaczynała siadac, chodzic i wstawać to musiała to przemielić i noce były ciezkie. chodziła po materacu, gubiła przytulanke, turlała sie... ok 2-3 tyg do miesiaca, potem wszystko wracało do normy.
kilka dni temu pokazała sie czwórka , a wczesniej w ciagu 4 tygodni wyszło 6 zebów, wiec masakra, mam nadzieje, ze jak sie czwórka przebije cała to sie poprawi.
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
kilka dni temu pokazała sie czwórka , a wczesniej w ciagu 4 tygodni wyszło 6 zebów, wiec masakra, mam nadzieje, ze jak sie czwórka przebije cała to sie poprawi.
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
ogólnie bylo to lato- siadla jak miala 5 miesiecy, niecały miesiac pozniej wstała, wiec z lzka wszytsko wyjełam i ubierałam w cieplejszy pajacyk, w koldrze , kocyku czy czymkoliwiek innym sie zakopywała, okręcała i wybudzała. dokupiłam ochraniacze i całe lozeczko nimi obłożyłam, a za nimi na zagłówku i podnozku jeszcze poduchy. taki miekki ring:).
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
My już używamy drugiej szczoteczki z włosiem, moja ma manie gryzienia jej a że ma już wszystkie czwórki a teraz kły wychodzą to szybko niszczy. Sylikonowej przestałam używać jak mi przygryzła palec aż się krwiak zrobił pod paznokciem :) myjemy zęby rano i wieczorem, Majka to uwielbia, a jak w ciągu dnia usłyszy moją elektryczną to się swojej upomina i też szoruje. Chcę się wybrać z nią do dentysty pierwszy raz, bylyscie już? Polecacie kogoś?
My tez już myjemy szczoteczką z włosiem i używamy pasty dla dzieci bez fluoru.
Od mojego dentysty dowiedziałam się, że mam podejść z małą, gdy będzie już chodzić, więc niebawem się wybierzemy. :)
A co do zębów to mamy już czwórki. Noce nie były łatwe, ale przetrwaliśmy. :)
U nas też były problemy ze snem, gdy Pola zaczęła chodzić. Do tego doszły zęby, a jak była jeszcze przeziębiona to już w ogóle masakra. Teraz jest już ok, ale trzeba się już przygotować na następny skok rozwojowy. :)
Od mojego dentysty dowiedziałam się, że mam podejść z małą, gdy będzie już chodzić, więc niebawem się wybierzemy. :)
A co do zębów to mamy już czwórki. Noce nie były łatwe, ale przetrwaliśmy. :)
U nas też były problemy ze snem, gdy Pola zaczęła chodzić. Do tego doszły zęby, a jak była jeszcze przeziębiona to już w ogóle masakra. Teraz jest już ok, ale trzeba się już przygotować na następny skok rozwojowy. :)
Już jest lepiej z nockami, chyba znalazłam winowajcę, pojawiła się prawa czwórka ale na horyzoncie idzie lewa ;( oby przetrwać, lepiej teraz niż na wakacjach :) my zamieniamy właśnie na szczoteczkę z włosiem, używamy nuka i bardzo dobrze się sprawdza. Pogoda piękna, można powoli dreptać coraz dalej. Czy zamieniacie spacerówki na parasolki?, my raczej dotrwamy w zwykłym wózku, na urlop też zabieramy spacerówkę, chociaż nie wiem jak się ze wszystkim zabierzemy
chyba nadal ten wątek "leci"
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
My teraz w wątku majowym
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
z dwoma Córami bywa wesoło:) kiedy termin?
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
szybko Wam idzie Kobitki ja bym chciala syna, ale pewnie za jakis czas, dwie Gwiazdy daja czadu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu