Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5
moja mama przy obu dzieciach miala takie problemy z pokarmem, ze owczesni lekarze plakali razem z nia. podobno nic nie przynosilo ulgi, brala antybiotyki, masowala, odciagala, cuda niewidy a i tak...
rozwiń
moja mama przy obu dzieciach miala takie problemy z pokarmem, ze owczesni lekarze plakali razem z nia. podobno nic nie przynosilo ulgi, brala antybiotyki, masowala, odciagala, cuda niewidy a i tak nie lecialo. podobno mieli nawet ciac. wiec strach, ze dziedziczne....
ale tez z kolei, gdy sluchalysmy tego z bratowa, to szkolona bya inaczej i wiele rzeczy, ktore wtedy sie robilo, by ulzyc matkom, juz sie nie stosuje.
zatem - nie sluchac mam:) i megi, ja racje przyznaje lilith.
tak offtopowo teraz - pytanie do was - rozpakowanych w ostatnich dniach jako pierwiastki i do tych, ktore maja juz starsze dzieciaczki: czy pamietacie ile czasu minelo od opadniecia brzuszka do porodu i od wydalenia czopa do porodu. jakie sa wasze doswiadczenia? i czy chodzilyscie w tych dniach ostatnich.
zobacz wątek