Widok
Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5
-Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
10.01 Kiki - synek
13.01 dagi87 - córka
15/19.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
4/17.01 megiii - synek
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
05.03 Vika - córka
Poprzednie wątki:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowo-lutowe-2015-t545263,1,131.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowo-lutowe-2015-cz-2-t564969,1,131.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowo-lutowe-2015-cz-3-t576047,1,16.html#npu1
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowo-lutowe-2015-cz-4-t583515,1,16.html
Jak samopoczucie w niedzielę?
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
10.01 Kiki - synek
13.01 dagi87 - córka
15/19.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
4/17.01 megiii - synek
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
05.03 Vika - córka
Poprzednie wątki:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowo-lutowe-2015-t545263,1,131.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowo-lutowe-2015-cz-2-t564969,1,131.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowo-lutowe-2015-cz-3-t576047,1,16.html#npu1
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowo-lutowe-2015-cz-4-t583515,1,16.html
Jak samopoczucie w niedzielę?
Melduję się w nowym wątku z dosyć silnymi skurczami. Na chwilę obecną jaz na pół godziny dosyć mocno mnie chwyci i po chwili przechodzi, dzidzia jakby mniej się rusza. Teraz leżę w łóżku i wzięłam nospę...jeśli nie pomoże to się zastanawiam nad wycieczką do Redłowa, żeby to sprawdzić. Na szczęście torba spakowana a brakuje tylko tantum rosa do późniejszego podmywania się :-).
Ja dopiero co sie polozylam, caly dzien dzis na nogach a jeszcze mam w planach kuchnie dzis sprzatnac :). Jak na tyle ruchu to bardzo dobrze sie czuje nawet nic mnie nie boli, dzidzia dzis spokojna delikatnie sie wierci co jakis czas.
Za to noc byla koszmarna, mialam uczucie jakby mi cos w przelyku utknelo, do tego zgaga i bylo mi tak strasznie goraco ze spalam wiekszosc nocy bez koldry przy 20 stopniach.
Za to noc byla koszmarna, mialam uczucie jakby mi cos w przelyku utknelo, do tego zgaga i bylo mi tak strasznie goraco ze spalam wiekszosc nocy bez koldry przy 20 stopniach.
Mnie też drętwieje prawa dłoń i... lewa stopa. Boli mnie podbrzusze jak idę kawałek dalej, jak wczoraj sobie posprzątałam przy okazji soboty to bolał mnie kręgosłup i miednica. Nocka jakby troszkę lepiej, ale i tak wstaje średnio co dwie i pół godziny na siku. Mam zmienne nastroje i wielkie obawy, że urodzę zanim wróci mąż, więc czekam z ręką na pulsie.
- Plooooose? Mama powiedziała, że jeśli będę plosić i dziękować, mogę dostać wszystko. Plooose?
Mia Asher "Arsen"
Mia Asher "Arsen"
To się dołączę bo ja OM miałam 16 maja czyli 3 dni po Tobie :-)...ale z usg to różnie bo dwie ostatnie wizyty na usg dały niezły rozstrzał. Wg USG mogę urodzić między 14 a 26 lutego czyli równie dobrze mogę urodzić na początku lutego jak i na początku marca biorąc pod uwagę 2 tygodniową tolerancję...i bądź tu mądry...dlatego trzymam się jednej daty a mianowicie tej z OM.
A skurcze choć nie tak częste i nie tak bolesne jak rano to i tak nie odpuszczają nawet po nospe. I do tego jakaś taka senna jestem.
A skurcze choć nie tak częste i nie tak bolesne jak rano to i tak nie odpuszczają nawet po nospe. I do tego jakaś taka senna jestem.
Ja dziewczyny mam za sobą dwa porody i przy każdym miałam rozbieżność dwóch tygodni między terminem z USG a ostatnią miesiączką. Oczywiście na karcie ciąży miałam wpisane termin z miesiączki, za każdym razem jednak urodziłam dwa tygodnie wcześniej - więc według USG. Wiadomo, że liczy się tutaj jedno z pierwszych USG a nie to pod koniec ciąży.
Dokładnie! Moja gin również zwróciła mi uwagę, że najbardziej miarodajne terminy wynikają z tych zupełnie pierwszych USG. Później rozbieżności w wynikach są zbyt duże, o czym każdy wykonujący USG informuje: tak co do wagi jak i co do wymiarów.
W moim przypadku OM 1 maja a termin z USG dopiero 22.2, więc dla uśrednienia przyjęłam sobie 14 luty i tego się trzymam :) Poza tym nie ma reguły: moje pierwsze dzieciaczki urodziły się każe 8 dni przed terminem z OM, a ostatni maluch 5 dni po terminie z OM. Więc po prostu trzeba się uzbroić w cierpliwość i czekać. Co będzie to będzie :)
W moim przypadku OM 1 maja a termin z USG dopiero 22.2, więc dla uśrednienia przyjęłam sobie 14 luty i tego się trzymam :) Poza tym nie ma reguły: moje pierwsze dzieciaczki urodziły się każe 8 dni przed terminem z OM, a ostatni maluch 5 dni po terminie z OM. Więc po prostu trzeba się uzbroić w cierpliwość i czekać. Co będzie to będzie :)
Mój termin z pierwszego całkiem USG 18 luty, więc nie ma dużej rozbieżności, z jakiegoś jeszcze tam innego wyszedł mi 11 luty więc jakiś nasty :P ale faktycznie będzie jak będzie - reguły tu nie ma.
- Plooooose? Mama powiedziała, że jeśli będę plosić i dziękować, mogę dostać wszystko. Plooose?
Mia Asher "Arsen"
Mia Asher "Arsen"
Mi lekarz powiedzial,gdy dowiadywalam sie ,ze jestem w ciazy w nastym tygodniu,ze mimo wszystko to termin z jego usg bedzie najbardziej miarodajnym terminem porodu.
Po czym po rozmowie z moja lekarka prowadzaca wynikla sytuacja,ze skoro wiem ktorego dnia doszlo do zaplodnienia to po prostu mam doliczyc do tej daty 38tygodni...
Ale zobaczymy jutro na usg co to tam wyroslo:D
Po czym po rozmowie z moja lekarka prowadzaca wynikla sytuacja,ze skoro wiem ktorego dnia doszlo do zaplodnienia to po prostu mam doliczyc do tej daty 38tygodni...
Ale zobaczymy jutro na usg co to tam wyroslo:D
Dzisiaj o godz.17:30 przywitała nas na świecie nasza córeczka Maja. Waga 3170g, 53cm - sn Redłowo.
Generalnie jestem bardzo zadowolona z opieki tutaj podczas porodu. Co prawda wszystko u mnie się przeciągnęło, od 3:00 skurcze w domu co 5min regularne, o 6:00 byliśmy w Redłowie i tak już zostaliśmy tutaj.
Gdyby nie pomoc Męża, to nie wiem jak bym sobie poradziła, ale na szczęście Majeczka jest zadowolona, zdrowa a my-świeżo upieczeni rodzice-zachwyceni!
Generalnie jestem bardzo zadowolona z opieki tutaj podczas porodu. Co prawda wszystko u mnie się przeciągnęło, od 3:00 skurcze w domu co 5min regularne, o 6:00 byliśmy w Redłowie i tak już zostaliśmy tutaj.
Gdyby nie pomoc Męża, to nie wiem jak bym sobie poradziła, ale na szczęście Majeczka jest zadowolona, zdrowa a my-świeżo upieczeni rodzice-zachwyceni!
Gratuluję Małgosiu!
Wasze dobre doświadczenie nastrajają mnie pozytywnie:)
Jak rozpakowanym mamom układa się z maluszkami?
Z tą datą zapłodnienia to fajny pomysł. Po przeliczeniu wyszła mi dzisiejsza data ;) U mnie pierwsze USG było za wcześnie, drugie niemiarodajne, a trzecie już za późno... Więc tyłki bieżące wyznaczają datę, a ta stałe wypada 23.01. A dziecko i tak będzie wiedziało lepiej, kiedy przyjdzie czas :)
Wasze dobre doświadczenie nastrajają mnie pozytywnie:)
Jak rozpakowanym mamom układa się z maluszkami?
Z tą datą zapłodnienia to fajny pomysł. Po przeliczeniu wyszła mi dzisiejsza data ;) U mnie pierwsze USG było za wcześnie, drugie niemiarodajne, a trzecie już za późno... Więc tyłki bieżące wyznaczają datę, a ta stałe wypada 23.01. A dziecko i tak będzie wiedziało lepiej, kiedy przyjdzie czas :)
Gratulacje Małgosiu. Kolejna szczęśliwa mama ma już swoją pociechę przy sobie a ja zaciskam nogi, żeby jednak jeszcze chwilę ten mój synek posiedział w brzuchu pomimo tego jak mi już ciężko. Ale nie ma co narzekać...trzeba czekać kiedy dzidzia sama się namyśli do opuszczenia mamusinego brzuszka :-)
To kto następny pochwali się swoją dzidzią?
To kto następny pochwali się swoją dzidzią?
Malgosia gratulacje :)
Mi zblizone terminy wychodza, z OM 1 luty a z usg 27stycznia. Do tej pory bardziej wierzylam w ten termin z usg. Synka urodzilam dzien przed terminem z usg. Ale teraz tak sie dobrze czuje jak juz nie leze ze watpie w ten styczen. Oprocz ruchow dziecka nie czuje nic,zadnych boli zadnych skurczow, dopiero pod koniec dnia jak jest intensywniejszy to boli mnie krzyz i troche brzuch, a wczesniej bywaly dni ze do toalety ledwo doszlam. Oby to nie byla cisza przed burza bo w tym tyg nie bardzo mam opieke dla synka w razie co ;)
Mi zblizone terminy wychodza, z OM 1 luty a z usg 27stycznia. Do tej pory bardziej wierzylam w ten termin z usg. Synka urodzilam dzien przed terminem z usg. Ale teraz tak sie dobrze czuje jak juz nie leze ze watpie w ten styczen. Oprocz ruchow dziecka nie czuje nic,zadnych boli zadnych skurczow, dopiero pod koniec dnia jak jest intensywniejszy to boli mnie krzyz i troche brzuch, a wczesniej bywaly dni ze do toalety ledwo doszlam. Oby to nie byla cisza przed burza bo w tym tyg nie bardzo mam opieke dla synka w razie co ;)
Ja miałam 5 lat temu cesarkę no i faktycznie ciężko troche ale ze leżec przez 2 tygodnie to ja nie leżalam :)Kichnąć nie możesz bo szwy ciągną na brzuchu,roześmiać sie mocniej tez nie,dźwigać to naturalne ze nie mozna,ogólnie po naturalnym podobno szybciej się dochodzi do siebie niz po cc ale wszystko jest do zniesienia jak to mówią :)
Ja tez sie nasluchalam ze ciezko dojsc do siebie, ze boli, ze nie ma mleka i ze wszystko jest zle, stad jak podczas porodu powiedziano mi ze szybko cesarka to myślałam, ze umre ze strachu. Nie wiem czy mialam szczęście czy po prostu to co ludzie opisuja to jakies stare historie. Ja o 17 bylam rozbudzona w pokoju podlaczona pod przeciwbolowe, wiec nic nie bolalo, ale tez nie ruszalam sie z lozka. O 8 rano na obchodzie powiedzieli ze wszystko ladnie sie goi, wiec moge zaczynac powoli wstawac. Wstalam, po trochu coraz wiecej chodzilam po pokoju, wieczorem prysnic a kolejnego dnia już nie pamietalam o ranie..
Z karmieniem tez nie mialam problemu, po 2 dniach nawal pokarmu, maly tylko na piersi, przybiera jak trzeba. Nie potrzebnie sie tak balam i stresowalam ;)
Z karmieniem tez nie mialam problemu, po 2 dniach nawal pokarmu, maly tylko na piersi, przybiera jak trzeba. Nie potrzebnie sie tak balam i stresowalam ;)
co strona w necie to inna prawda... ja znowu słyszałam, że to zależy od dziecka, jedne wiercą się niemiłosiernie, bo im ciasno inne z tego samego powodu ruszają się mniej...
to może spotkamy się na oddziale :D
swoją drogą mam dziś fatalny wieczór, siedzę sama, w sumie z niewiadomych powodów zbiera mi się na płacz, nie boli mnie nic konkretnie, a w sumie wszystko po trochu tak, że jestem już tym przemęczona, nie mam w ogóle apetytu, mogłabym jedynie pić i pić... moja mała rusza się bardzo intensywnie za to wydaje mi się, że w większych odstępach i pcha głowę w dół - to czuję.
to może spotkamy się na oddziale :D
swoją drogą mam dziś fatalny wieczór, siedzę sama, w sumie z niewiadomych powodów zbiera mi się na płacz, nie boli mnie nic konkretnie, a w sumie wszystko po trochu tak, że jestem już tym przemęczona, nie mam w ogóle apetytu, mogłabym jedynie pić i pić... moja mała rusza się bardzo intensywnie za to wydaje mi się, że w większych odstępach i pcha głowę w dół - to czuję.
- Plooooose? Mama powiedziała, że jeśli będę plosić i dziękować, mogę dostać wszystko. Plooose?
Mia Asher "Arsen"
Mia Asher "Arsen"
U nas po wizycie. Doktorek powiedział, że już się nie zobaczymy. Za tydzień, o ile nie urodzę, mam zjawić się w szpitalu na ktg. I tak kontrolować do końca 41 tc. A za termin zobowiązujący mam przyjąć 23.01. I polecił, by wykorzystać męża do przyspieszenia ;)
Od jutra już będą rodzić się wodniki, artystyczne dusze ;)
Od jutra już będą rodzić się wodniki, artystyczne dusze ;)
straszliwość te wodniki, poczekam na bardziej artystyczna dusze - rybe;).
u Ola wszystko git: dowiedziałam się, że jest głową w dół i ma poglądy prawicowe - znaczy kręgosłup po prawej mej ma.
równe 3kg waży, co daje 42 centyl, więc jeśli nagle nie zechce przypakować witamy się za niecałe 5 tygodni z masą ~4kg.
oprócz tego już nie chcę i nie mogę się ruszać i tak jak Karolajna - najpierw ryk, potem butelka wody. zwalam wahania nastroju na brak chłopaka przy boku, więcej, obarczam go nawet tą psychiczną sytuacją kryzysową. a co! niech wie, że letko nie jest.
u Ola wszystko git: dowiedziałam się, że jest głową w dół i ma poglądy prawicowe - znaczy kręgosłup po prawej mej ma.
równe 3kg waży, co daje 42 centyl, więc jeśli nagle nie zechce przypakować witamy się za niecałe 5 tygodni z masą ~4kg.
oprócz tego już nie chcę i nie mogę się ruszać i tak jak Karolajna - najpierw ryk, potem butelka wody. zwalam wahania nastroju na brak chłopaka przy boku, więcej, obarczam go nawet tą psychiczną sytuacją kryzysową. a co! niech wie, że letko nie jest.
Najlepszego dla rozpakowanych mamusiek i ich pociech :-)
Czekamy na kolejne :-)
A mnie jakiś marazm ogarnął, czuję ciągle jak Młoda ciśnie główką w dół, co chwilę jakiś skurcz, brzuch napięty czy siedzę czy leżę.
Do tego starsza przytargała do domu wirusa,zaraziła i mnie, i tak kiblujemy w domu i się dobijamy,zamiast iść na jakiś spacerek... Eeehhh...
Czekamy na kolejne :-)
A mnie jakiś marazm ogarnął, czuję ciągle jak Młoda ciśnie główką w dół, co chwilę jakiś skurcz, brzuch napięty czy siedzę czy leżę.
Do tego starsza przytargała do domu wirusa,zaraziła i mnie, i tak kiblujemy w domu i się dobijamy,zamiast iść na jakiś spacerek... Eeehhh...
Aktualizacja:)
dagi87 wczoraj w poprzednim wątku napisała, że już jej córeczka przyszła na świat:)
-Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
10.01 Kiki - synek
15/19.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
4/17.01 megiii - synek
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
05.03 Vika - córka
dagi87 wczoraj w poprzednim wątku napisała, że już jej córeczka przyszła na świat:)
-Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
10.01 Kiki - synek
15/19.01 Małgosia - córka
16.01 Do_rota - synek
17.01 Emka - córka
4/17.01 megiii - synek
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
05.03 Vika - córka
-Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
10.01 Kiki - synek
17.01 Emka - córka
4/17.01 megiii - synek
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
05.03 Vika - córka
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
10.01 Kiki - synek
17.01 Emka - córka
4/17.01 megiii - synek
18.01 lisiczka_ - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
05.03 Vika - córka
Dziewczyny ja mam doświadczenie i z cc i z naturalnego porodu, 5 lat temu miałam cc a teraz sn. Powiem Wam, ze szybciej dochodzi się do siebie po naturalnym ale po cc to nie miałam takiej masakry o której piszecie. Na pewno wszystko zależy od organizmu. Po cc faktycznie rana bardziej i dłużej mnie ciągnęła niż teraz szycie w kroczu. Ale kwestia dni to była. Po cc po 12 godzinach kazali wstac i isc pod prysznic, było ciężko wstać ale potem cudownie pod prysznicem. Chodziłam 2 dni lekko zgieta bo rana ciągnęła ale nie widziałam by inne tak cyrkowaly, więc to moj strach moze wyszedł. Po cc karmiłam piersią zaraz po operacji jak lezalam plackiem. Nie było problemu z laktacja. Teraz tak samo. Jak macie jakieś wątpliwości to piszcie :) 3majcie się! :)
Gratuluję dla kolejnych mam z dzieciami u boku!
Ja z mojej perspektywy obalić muszę dramat siany wokół cc. Już po dwóch dobach zapomniałam że miałam operację, bo to niestety jest cc. Małą przystawiałam od początku uparcie więc i karmienie w 3dobie szlo już dobrze. Teraz mam mały klopot z blizną bo na jednym brzegu lekko się rozeszła bo zrobił się krwiak, ale to moja wina bo za szybko poczułam się zdrowa. Więc nie takie straszne to było. Ale dbać o siebie warto, nie szaleć
A Magda jest kochana, głównie jak śpi ;) a jak się ją obudzi bo coś tam to jest dym na całą wieś :) kolkuje biedactwo więc jak może to śpi ile wlezie. I ma więcej okresów aktywności. dziś jest nasz termin porodu, a wczoraj 3 tygodnie nam stuknęły
Ja z mojej perspektywy obalić muszę dramat siany wokół cc. Już po dwóch dobach zapomniałam że miałam operację, bo to niestety jest cc. Małą przystawiałam od początku uparcie więc i karmienie w 3dobie szlo już dobrze. Teraz mam mały klopot z blizną bo na jednym brzegu lekko się rozeszła bo zrobił się krwiak, ale to moja wina bo za szybko poczułam się zdrowa. Więc nie takie straszne to było. Ale dbać o siebie warto, nie szaleć
A Magda jest kochana, głównie jak śpi ;) a jak się ją obudzi bo coś tam to jest dym na całą wieś :) kolkuje biedactwo więc jak może to śpi ile wlezie. I ma więcej okresów aktywności. dziś jest nasz termin porodu, a wczoraj 3 tygodnie nam stuknęły
Ja też melduję się jako rozpakowana. 19.01 o 12:10 przyszedł na świat Masz synek Kacperek 3870g i 61 cm :-)
Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -syn 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3840g, 61cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
10.01 Kiki - synek
17.01 Emka - córka
4/17.01 megiii - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
05.03 Vika - córka
Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -syn 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3840g, 61cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
10.01 Kiki - synek
17.01 Emka - córka
4/17.01 megiii - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
05.03 Vika - córka
Jestem, jestem ;)
Gratuluję świeżo upieczonym mamusiom.
Dziś ostatnie skrecanie mebelkow i jutro mogę rodzić. Żołądek mi zwariował, może to oczyszczanie organizmu?
Gratuluję świeżo upieczonym mamusiom.
Dziś ostatnie skrecanie mebelkow i jutro mogę rodzić. Żołądek mi zwariował, może to oczyszczanie organizmu?
Ja mam mydlo, szampon, plyn do higieny intymnej, szczoteczk, pasta, krem do twarzy i chyba tyle dla siebie.
A dla dziecka krem do pupy, do buzki i z kosmetykow chyba tyle. Wzielam tez sol i pare gazikow w razie co.
Olala nie strasz mnie, ja nawet nie spakowalam wszytstkiego do konca, czesc rzeczy lezy obok torby.
Powoli sie przygotowuje, dzis paznokcie zrobilam, wlasnie mocze sobie stopy w cieplej wodzie i troche sie relaksuje (o ile to mozliwe przy dwulatku ;)). Mala tak sie wypina teraz ze strasznie brzuch mi twardnieje i chyba mi peknie tak do przodu sie wypina. I na dodatek mam zgage.
A dla dziecka krem do pupy, do buzki i z kosmetykow chyba tyle. Wzielam tez sol i pare gazikow w razie co.
Olala nie strasz mnie, ja nawet nie spakowalam wszytstkiego do konca, czesc rzeczy lezy obok torby.
Powoli sie przygotowuje, dzis paznokcie zrobilam, wlasnie mocze sobie stopy w cieplej wodzie i troche sie relaksuje (o ile to mozliwe przy dwulatku ;)). Mala tak sie wypina teraz ze strasznie brzuch mi twardnieje i chyba mi peknie tak do przodu sie wypina. I na dodatek mam zgage.
Kosmetyki dla mnie to szampon i odżywka do włosów, szczoteczka i pasta do zębów, żel pod prysznic, tantum rosa, dezodorant.
Kosmetyki dla dziecka to tylko mokre chusteczki. Jak rodziłam w Redłowie pierwszego syna w kwietniu 2013 to miałam dla dziecka kremy ale piguły zarówno natłuszczały swoimi specyfikami wszystkie dzieci jak i dawały ten krem samorobny w razie odparzeń więc z kosmetyków tylko i wyłącznie chusteczki były potrzebne.
Kosmetyki dla dziecka to tylko mokre chusteczki. Jak rodziłam w Redłowie pierwszego syna w kwietniu 2013 to miałam dla dziecka kremy ale piguły zarówno natłuszczały swoimi specyfikami wszystkie dzieci jak i dawały ten krem samorobny w razie odparzeń więc z kosmetyków tylko i wyłącznie chusteczki były potrzebne.
Luelle no sama sama ;) wiadomo to nie to co zawsze bo tez sie nagimnastykowalam ale jakos poszlo, chociaz lekko nie bylo. Ale ja mam dlugie rece, czesto przez to ciuchow kiedys nie moglam kupic ;p z reszta do tej pory zdarza sie ze czegos nie kupuje bo nienawidze miec rekawow na styk.
Wybieralam sie w tej ciazy na manicure i pedicure ale jakos mi nie wyszlo bo juz od poczatku grudnia wlasciwie zaleglam i dopiero od tygodnia sie ruszam.
Wybieralam sie w tej ciazy na manicure i pedicure ale jakos mi nie wyszlo bo juz od poczatku grudnia wlasciwie zaleglam i dopiero od tygodnia sie ruszam.
Wow Lisiczka kawał chłopa wyhodowałaś, daj znać jak sam poród takiego olbrzyma i jak na Klinicznej, bo też chciałam tam rodzić.
Gratuluję wszystkim nowym mamuśkom!
Ja na ostatnim usg miałam swój pierwszy termin, czyli dziś 20.01, ale na razie nic się nie zapowiada. Mała siedzi twardo. Lekarz mówił, że jest duża i pewnie z tydzień szybciej przywitamy ją na świecie a okazuje się że od jutra przenoszę:/ Chcę ją już mieć przy sobie, ale jakiś uparciuszek chyba po mamie ;)
Gratuluję wszystkim nowym mamuśkom!
Ja na ostatnim usg miałam swój pierwszy termin, czyli dziś 20.01, ale na razie nic się nie zapowiada. Mała siedzi twardo. Lekarz mówił, że jest duża i pewnie z tydzień szybciej przywitamy ją na świecie a okazuje się że od jutra przenoszę:/ Chcę ją już mieć przy sobie, ale jakiś uparciuszek chyba po mamie ;)
Ja pytam bo dezodorant to zawsze intensywniej pachnie a pamietam z pierwszej ciazy ze czytalam gdzies albo ktos mi mowil ze dziecko nie lubi zapachow takich i najlepiej sie nie psikac niczym zeby dziecko czulo tylko zapach matki i jest wtedy spokojniejsze.
Tak czy siak teraz uzywam kulki nie dezodorant ale jestem ciekawa Waszego zdania, co o tym myslicie? Ja nie uzywalam typowych perfum poki nie skonczylam karmic synka, zawsze tylko antyperspirant wlasnie w kulce bo wczesniej rozne.
Tak czy siak teraz uzywam kulki nie dezodorant ale jestem ciekawa Waszego zdania, co o tym myslicie? Ja nie uzywalam typowych perfum poki nie skonczylam karmic synka, zawsze tylko antyperspirant wlasnie w kulce bo wczesniej rozne.
Lisiczka gratulacje, mój synek miał prawie identyczne wymiary (3860g i 60cm).
Ja dzisiaj po wizycie, kolejna mam dzień po terminie, ale pewnie przenoszę. Mała waży 2600g, wydaje mi się, że to mało jak na 37tc, ale lekarz twierdzi, że w normie.
Ja już mam wszystko poprane do szpitala tylko jakoś nie mogę się zabrać za pakowanie toreb, obym się nie przeliczyła.
Ja też z tych co będą oblegać Wejherowo.
Powodzenia dziewczyny.
Ja dzisiaj po wizycie, kolejna mam dzień po terminie, ale pewnie przenoszę. Mała waży 2600g, wydaje mi się, że to mało jak na 37tc, ale lekarz twierdzi, że w normie.
Ja już mam wszystko poprane do szpitala tylko jakoś nie mogę się zabrać za pakowanie toreb, obym się nie przeliczyła.
Ja też z tych co będą oblegać Wejherowo.
Powodzenia dziewczyny.
Kamcia - zainspirowałam się i też sobie zrobiłam stopy. Malowanie na stojąco, bo jakoś inaczej się nie dało. Oby tylko nie kazali mi zmywać w szpitalu.
Tak czytam o ważeniu maluszków i nie wiem, co myśleć. Na wizycie w poniedziałek doktorek chciał zauważyć małego, ale się nie dało. Wszystkie wymiary wykraczały poza zasięg głowicy. A sprzęt do badania był super 3/4D. Ciekawe, jak duży okaże się synek....
Tak czytam o ważeniu maluszków i nie wiem, co myśleć. Na wizycie w poniedziałek doktorek chciał zauważyć małego, ale się nie dało. Wszystkie wymiary wykraczały poza zasięg głowicy. A sprzęt do badania był super 3/4D. Ciekawe, jak duży okaże się synek....
Kamcia ja mam dezodorant w sztyfcie. Taki w sprayu to faktycznie za intensywny zapach a w kulce nie lubię a tu chodzi o to , żeby dać nam po prysznicu trochę więcej komfortu a nie zapachu :-).
Dziś Dzień Babci...ja muszę leżeć bo nawet jak chodzę to mam skurcze ale chyba z tym moim synkiem wybiorę się do teściów bo coś mi się wydaje, że oczekują dziś wizyty wnuczka. Będę musiała wziąć sporo nospy no ale jak nie odwiedzić babci w jej dniu. A Wy co myślicie? Zaryzykowałybyście? Mi z OM wychodzi, że równo za miesiąc powinnam urodzić czyli tak jakby dziś zaczął mi się 36 tydzień. Niby już bezpiecznie dla dziecka ale nadal wcześniak jeszcze przez 2 tygodnie.
Dziś Dzień Babci...ja muszę leżeć bo nawet jak chodzę to mam skurcze ale chyba z tym moim synkiem wybiorę się do teściów bo coś mi się wydaje, że oczekują dziś wizyty wnuczka. Będę musiała wziąć sporo nospy no ale jak nie odwiedzić babci w jej dniu. A Wy co myślicie? Zaryzykowałybyście? Mi z OM wychodzi, że równo za miesiąc powinnam urodzić czyli tak jakby dziś zaczął mi się 36 tydzień. Niby już bezpiecznie dla dziecka ale nadal wcześniak jeszcze przez 2 tygodnie.
Keszczuk ja już po tygodniu werandowałam synka a urodził się w lutym i była podobna pogoda. Ważne żeby nie wiało i wydaje mi się że już spokojnie możesz, chociaż przy oknie na początek.
MamaDawidka mój synek ostatnio okropnie śpi. Przychodzi do nas 12-1 z płaczem bo musi wszystkie zabawki z półki wziąć ze sobą, masakra. Dziś wyjątkowo o 4 przyszedł. Ogólnie śpi całą noc tylko wtedy jak śpi z kimś ;/. Nie wiem co to będzie jak córcia się urodzi to już w ogóle chyba spać nie będziemy.
Lilith to nieźle jak na kolor pomalowałaś, tego już bym nie dała rady. Przejechałam tylko odżywką i tak nierówno;P
MamaDawidka mój synek ostatnio okropnie śpi. Przychodzi do nas 12-1 z płaczem bo musi wszystkie zabawki z półki wziąć ze sobą, masakra. Dziś wyjątkowo o 4 przyszedł. Ogólnie śpi całą noc tylko wtedy jak śpi z kimś ;/. Nie wiem co to będzie jak córcia się urodzi to już w ogóle chyba spać nie będziemy.
Lilith to nieźle jak na kolor pomalowałaś, tego już bym nie dała rady. Przejechałam tylko odżywką i tak nierówno;P
Praca, a jeśliby to była przeszkoda, to co wtedy? CC bez znieczulenia?
To też dołączam się do pytania, bo sama mam tatuaż, a różnie może być przy porodzie. Choć nie sądzę, aby to była przeszkoda...
Ja tez mam tatuaz a mam miec cesarke... bardzo duze dzieciątko, wąski kanał rodny, duża główka malenstwa i pierwsze urodziłam 4300 prawie i stad decyzja o cesarce...i nie wiem czy sie Lekarza jutro o to pytac czy lepiej pominac to...moze to zwykły wymysł...cholera wie...jak ktos cos jeszcze wie to czekamy na informacje:) i Pozdrowienia dla Mamus rozpakowanych
Gratulacje dla rozpakowanych mamusiek :-)
A ja właśnie po wizycie jestem: początek 38 TC, dzieciatko ma 3700 g a z USG termin na 4 lutego. Do tego dalej rozwarcie na dwa palce i trochę skrócona szyjka. Wiec czekamy :-)
Moja starsza ma prawie 19 mcy i jest bardzo nieznośna ostatnio. Budzi się w płaczem, wręcz wrzaskiem, bije wszystkich i za wszelka cenę chce postawić zawsze na swoim. W nocy budzi się sporadycznie. Nie wiem czy to adaptacja do żłobka,czy to choroba czy napięte oczekiwanie rodziców.
A ja właśnie po wizycie jestem: początek 38 TC, dzieciatko ma 3700 g a z USG termin na 4 lutego. Do tego dalej rozwarcie na dwa palce i trochę skrócona szyjka. Wiec czekamy :-)
Moja starsza ma prawie 19 mcy i jest bardzo nieznośna ostatnio. Budzi się w płaczem, wręcz wrzaskiem, bije wszystkich i za wszelka cenę chce postawić zawsze na swoim. W nocy budzi się sporadycznie. Nie wiem czy to adaptacja do żłobka,czy to choroba czy napięte oczekiwanie rodziców.
Z tymi tatuażami to chyba przesada. Trochę barwnika w skórze...
Właśnie wróciłam z basenu - mam za sobą pełną godzinę pływania z córeczką. Czuję się jak młody Bóg, wszystkie niedogodności mi przeszły. Pewnie rano znowu wszystko wróci do normy...
Właśnie wróciłam z basenu - mam za sobą pełną godzinę pływania z córeczką. Czuję się jak młody Bóg, wszystkie niedogodności mi przeszły. Pewnie rano znowu wszystko wróci do normy...
My dzis odwiedzilismy 3 babcie i tylko te w Gdansku bo jeszcze synek i my z mezem tez mamy pelno poza :). Nachodzilam sie, naspacerowalam i juz teraz padnieta jestem bo niedawno wrocilismy. Mam jakies skorcze ale w sumie niebolesne, wszyscy tylko pytaja czy to juz :)
A dzis snilo mi sie ze zaczelam rodzic i zaczelo sie od tego ze czop odszedl, a rano jak wstalam to rzeczywiscie troszeczke go przez noc ubylo ;)
A dzis snilo mi sie ze zaczelam rodzic i zaczelo sie od tego ze czop odszedl, a rano jak wstalam to rzeczywiscie troszeczke go przez noc ubylo ;)
Cześć dziewczyny
My juz tez we dwoje:-) Moj synek urodził się 5 stycznia przez cc tak jak miało być. Sliczny i zdrowy. Zaspe polecam . Rodziłam tam po raz drugi przez cc i jestem bardzo zadowolona . Po cesarkach nie było problemu. Szybko doszłam do siebie choć pierwsze wstanie z łóżka po operacji do przyjemnych nie należało. Dla mnie ból po cesarce nie był nawet w połowie tak bolesny jak bóle przy SN zanim zrobili cesarke za pierwszym razem. Karmilam od razu. Gratulacje dla wszystkich mamus a wciąż oczekującym lekkich i jak najmniej bolesnych porodów!
szczepia euvaxem. Dwukrotnie miałam swój engerix I nikt nie robił problemów
My juz tez we dwoje:-) Moj synek urodził się 5 stycznia przez cc tak jak miało być. Sliczny i zdrowy. Zaspe polecam . Rodziłam tam po raz drugi przez cc i jestem bardzo zadowolona . Po cesarkach nie było problemu. Szybko doszłam do siebie choć pierwsze wstanie z łóżka po operacji do przyjemnych nie należało. Dla mnie ból po cesarce nie był nawet w połowie tak bolesny jak bóle przy SN zanim zrobili cesarke za pierwszym razem. Karmilam od razu. Gratulacje dla wszystkich mamus a wciąż oczekującym lekkich i jak najmniej bolesnych porodów!
szczepia euvaxem. Dwukrotnie miałam swój engerix I nikt nie robił problemów
Gratuluję Kiki!
Powiększa się grono mamuś :)
Powiększa się grono mamuś :)
Kiki gratulacje szczęśliwego rozwiązania.
Bardzo dziękuję dziewczyny za odpowiedzi odnośnie tych prawie 2 letnich naszych pociech. Myślałam, że tylko mój synek budzi się w nocy. Ciekawe kiedy zacznie spać normalnie ale jak się drugi urodzi to oboje będą buszować w nocy :-)...już czuję ten brak snu ale dam radę. W końcu jak nie synek to mąż chrapaniem nie daje mi spać w nocy więc jestem chyba trochę przygotowana :D.
Wczoraj zaryzykowałam i wstałam z łóżka, żeby pojechać do teściów do Pucka, żeby synek wręczył im prezenty. Nawet nie jest dziś źle po takiej wyprawie choć nogi ciężko znoszą już moją wagę...zawsze ważyłam nie więcej niż 60 a tu już 70 kg czyli 10 nadwyżki daje się nogom we znaki.
Bardzo dziękuję dziewczyny za odpowiedzi odnośnie tych prawie 2 letnich naszych pociech. Myślałam, że tylko mój synek budzi się w nocy. Ciekawe kiedy zacznie spać normalnie ale jak się drugi urodzi to oboje będą buszować w nocy :-)...już czuję ten brak snu ale dam radę. W końcu jak nie synek to mąż chrapaniem nie daje mi spać w nocy więc jestem chyba trochę przygotowana :D.
Wczoraj zaryzykowałam i wstałam z łóżka, żeby pojechać do teściów do Pucka, żeby synek wręczył im prezenty. Nawet nie jest dziś źle po takiej wyprawie choć nogi ciężko znoszą już moją wagę...zawsze ważyłam nie więcej niż 60 a tu już 70 kg czyli 10 nadwyżki daje się nogom we znaki.
Gratulacje dla kolejnych mamusiek!
My już od wczoraj w domu. Myślałam, że rozpracowałam Majke z karmieniem w szpitalu co 2-3godziny, a tu zonk. Całą noc budziła się co godzinę i ciumkała, więc karmiłam. W szpitalu już zaczął się problem z poranionymi sutkami. Nie wiem, czy to ja nieprawidłowo przystawiam do piersi, czy to możliwe, że mała ma tak silny odruch ssania, ale karmienie stało się tak bolesne, że zaczęłam kombinować. Na szczęście miałam w szpitalu ze sobą nakładki silikonowe i one odrobinę mi ulżyły. Na tyle, że dalej mogłam karmić. Wczoraj po powrocie do domu odciągnęłam laktatorem-okazuje się, że pokarmu mam bardzo dużo. Z jednej piersi odciągnęłam 60ml i jeszcze w niej zostało. A Majka to wszystko zjadła podczas jednego karmienia. Niestety przez to budzenie co godzine nie nadążałam z laktatorem i wróciłam do nakładek silikonowych i karmie dalej. Nie wiem...może powinnam zadzwonić do jakiejś poradni laktacyjnej i umówić się na jakąś wizyte? A może macie namiary na jakąś konkretną osobę, aby pokazała może czy coś robie nie tak z przystawianiem? Chciałabym pozbyć się tych nakładek silikonowych. Jak macie jakiś pomysł to będę wdzięczna za porady.
3mam kciuki za oczekujące mamusie i życzę lekkich porodów!
My już od wczoraj w domu. Myślałam, że rozpracowałam Majke z karmieniem w szpitalu co 2-3godziny, a tu zonk. Całą noc budziła się co godzinę i ciumkała, więc karmiłam. W szpitalu już zaczął się problem z poranionymi sutkami. Nie wiem, czy to ja nieprawidłowo przystawiam do piersi, czy to możliwe, że mała ma tak silny odruch ssania, ale karmienie stało się tak bolesne, że zaczęłam kombinować. Na szczęście miałam w szpitalu ze sobą nakładki silikonowe i one odrobinę mi ulżyły. Na tyle, że dalej mogłam karmić. Wczoraj po powrocie do domu odciągnęłam laktatorem-okazuje się, że pokarmu mam bardzo dużo. Z jednej piersi odciągnęłam 60ml i jeszcze w niej zostało. A Majka to wszystko zjadła podczas jednego karmienia. Niestety przez to budzenie co godzine nie nadążałam z laktatorem i wróciłam do nakładek silikonowych i karmie dalej. Nie wiem...może powinnam zadzwonić do jakiejś poradni laktacyjnej i umówić się na jakąś wizyte? A może macie namiary na jakąś konkretną osobę, aby pokazała może czy coś robie nie tak z przystawianiem? Chciałabym pozbyć się tych nakładek silikonowych. Jak macie jakiś pomysł to będę wdzięczna za porady.
3mam kciuki za oczekujące mamusie i życzę lekkich porodów!
Gratukacje dla kolejnych rozpakowanych mam:)
Malgosia polecam
http://www.szkolarodzeniaregina.cba.pl/
Chodzilam do p. Reginy do szkoly rodzenia i po porodzie bede do niej do poradni laktacyjnej chodzila. Dla zameldowanych rodzicow w Gdansku poradnia darmowa.
Zadko bardzo w ciazy pilam napoje gazowane wczoraj wypilam z 2 szklanki coli i synek z 4 godz ruszal sie intensywanie wieczorem moze nie mogl zasnac po coli, ktora ma kofeine. Dzis odsypia rano troche sie poruszyl mam nadzieje, ze wszystko dobrze u niego. Termin mam na wtorek.
Milego dnia:)
Malgosia polecam
http://www.szkolarodzeniaregina.cba.pl/
Chodzilam do p. Reginy do szkoly rodzenia i po porodzie bede do niej do poradni laktacyjnej chodzila. Dla zameldowanych rodzicow w Gdansku poradnia darmowa.
Zadko bardzo w ciazy pilam napoje gazowane wczoraj wypilam z 2 szklanki coli i synek z 4 godz ruszal sie intensywanie wieczorem moze nie mogl zasnac po coli, ktora ma kofeine. Dzis odsypia rano troche sie poruszyl mam nadzieje, ze wszystko dobrze u niego. Termin mam na wtorek.
Milego dnia:)
Kiki gratulacje, to może ty mi powiesz jak to jest z cc na Zaspie. Umawiałaś się wcześniej, zapisywałaś na jakiś termin? Czy przyjechałaś i przyjęli Cię bez problemu? Jak długo leżałaś w szpitalu nim zrobili Ci cc? Mnie to też czeka, a że pierwszy raz mam planowaną cc to jestem wszystkiego nieświadoma. Muszę też jakoś zapewnić opiekę nad synkiem i nie wiem ile dni na to przeznaczyć, niektórym robią cc tego samego dnia co się zgłosili, a innym robią po dobie pobycia w szpitalu. Jak to wygląda na Zaspie? Bardzo dziękuję za info
Malgosia, tez mialam poranione brodawki bo mało otwieral buzke przez co łapał tylko za sutka. Musisz sprawdzic jak sie lapie Twoja. Musi zlapac tez częśc dolnej brodawki i miec "wywiniete usta". Jak polozna mi pomogla go dobrze przystawic to nawet przy poranionych sutkach nie czułam bólu. Nie poddawaj sie, ja też watpilam ze kiedykolwiek sie dobrze zlapie, ale sie udalo, cierpliwości. Mysle tez ze jesli dajesz pierś, potem z nakladkami a potem laktator to utrudniasz malej, bo kazda z tych rzeczy wymaga innego ssania. A na rany mi bardzo pomógł purelan.
Dodaje kiki
Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -syn 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3840g, 61cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
17.01 Emka - córka
4/17.01 megiii - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -syn 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3840g, 61cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
17.01 Emka - córka
4/17.01 megiii - synek
19.01 kastinka - synek
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
Tak pani Regina jest super.
Małgosia ja miałam nawał pokarmu przez to ciumkanie i odciąganie laktatorem tak dużych ilości mleka. U mnie skończyło się to ostatecznie antybiotykiem bo zrobił mi się stan zapalny.
Także teraz już nie popełniam tego błędu i po pierwsze laktatorem odciągam jak najmniej 10 max 20 ml nie do pustej piersi tylko jak zrobi się lekko miekka.
2. non stop krem na brodawki (ja akurat mam Maltan (zanim wyszłam ze szpitala miałam już strupy na brodawkach i karmiłam ze łzami w oczach a dziś mamy 13 dzień i już od 5 dni mam super brodawki, ale dalej smaruję.
W szpitalu też mówili o lanolinie ziajki do smarowania zranionych brodawek.
Póki co używaj nakładek jak Ci pomagają, ale lada dzień zobaczysz poprawią się te brodawki i wzmocnią.
Małgosia ja miałam nawał pokarmu przez to ciumkanie i odciąganie laktatorem tak dużych ilości mleka. U mnie skończyło się to ostatecznie antybiotykiem bo zrobił mi się stan zapalny.
Także teraz już nie popełniam tego błędu i po pierwsze laktatorem odciągam jak najmniej 10 max 20 ml nie do pustej piersi tylko jak zrobi się lekko miekka.
2. non stop krem na brodawki (ja akurat mam Maltan (zanim wyszłam ze szpitala miałam już strupy na brodawkach i karmiłam ze łzami w oczach a dziś mamy 13 dzień i już od 5 dni mam super brodawki, ale dalej smaruję.
W szpitalu też mówili o lanolinie ziajki do smarowania zranionych brodawek.
Póki co używaj nakładek jak Ci pomagają, ale lada dzień zobaczysz poprawią się te brodawki i wzmocnią.
Przypadkiem wyszłam na Wasze forum i jako matka karmiaca pozwole sobie wtrącic :) odnośnie karmienia piersią - jeżeli maluszek ssie to przy polykaniu "powinna" chodzić mu cała zuchwa, od brodki do uszka. Od położnej słyszałam, ze karmienie powinno trwać minimum 5 minut, a maks 15 :) trzymam kciuki! I pozdrawiam wszystkie Mamy :)
Dziewczyny dziękuję pięknie za porady. Jeszcze będąc w szpitalu mąż kupił mi maść Alantan plus. Smaruję nią i trochę lźej, ale przez to też używam nakładek. Faktycznie z tym łapaniem to może być tak, że mała za słabo otwiera dzióbek i jestempewna, żenie obejmuje całej brodawki z sutkiem. Niby na SR jak mówili to wzystko to wydawało się oczywiste, a teraz jak przyszło do praktyki to ni czorta sobie poradzić nie mogę. W sobotę będzie u mnie położna, to może mi pomoże, ale teraz nie wiem, czy dalej do soboty z tymi nakładkami karmić i dać jeszcze czas na zagojenie, czy próbować bez nich. Szczerze powiedziawszy to te nakładki też mnie irytują...
Małgosiu, spróbuj muszli laktacyjnych z Medeli - one ułatwiają wietrzenie poranionych brodawek, a powietrze przyspiesza gojenie. Kosztują około 40 zł, dostaniesz je w Akpolu albo w Mama i ja. Można zapytać też w aptece. Sama używałam tego patentu przy poprzednim dziecku i to było jedyne co ostatecznie mi pomogło. Unikaj natomiast zwykłych wkładek laktacyjnych, zwłaszcza jeżeli się zmoczą, bo tylko macerują brodawki i utrudniają gojenie.
Ja wróciłam właśnie z ostatniego już pewnie USG: Maluszek grzecznie obrócił się do pozycji startowej, jest przyjemnie niewielki (2400 g w 36 tygodniu) i ma sympatycznej wielkości łepetynkę, więc mam nadzieję że powiedzie mi się poród SN :)
pozdrawiam rozpakowane i nadal oczekujące :)
Ja wróciłam właśnie z ostatniego już pewnie USG: Maluszek grzecznie obrócił się do pozycji startowej, jest przyjemnie niewielki (2400 g w 36 tygodniu) i ma sympatycznej wielkości łepetynkę, więc mam nadzieję że powiedzie mi się poród SN :)
pozdrawiam rozpakowane i nadal oczekujące :)
Małgosia ja miałam tak że strupy na obu piersiach i karmienie bez nakładek szybciej zagoi brodawki pod warunkiem że dzidzia dobrze łapie. Krem najlepiej kupić taki żeby nie zmywać go przed karmieniem.
Nakładki mnie też irytowały i synek nie potrafił ciągnąć przez nie, ale Pani od laktacji w szpitalu powiedziała że spokojnie używać jak pomagają.
A jak dzidzia ma dolną wargę nie wywiniętą to wystarczy lekko brodę paluszkiem a dól przesunąć.
Nakładki mnie też irytowały i synek nie potrafił ciągnąć przez nie, ale Pani od laktacji w szpitalu powiedziała że spokojnie używać jak pomagają.
A jak dzidzia ma dolną wargę nie wywiniętą to wystarczy lekko brodę paluszkiem a dól przesunąć.
Maag - właśnie czytam dużo o karmieniu, żeby sobie przypomnieć, jak to było. I znajduję informacje, że noworodki, które jeszcze nie umieją tak dobrze ssać, jak starsze niemowlaki, potrzebują karmienia do 40 min. 8-12 tyg. potrzebują do 30 min, a 3-6 m-cy do 20 min. Przy karmieniu jednostronnym (jedno karmienie -jedna pierś) przez 5-10 min wydziela się mleko początkowe - zaspokajające pragnienie. Po 5-8 min zaczyna się mleko środkowe z dużą ilością białka i tłustsze. Dopiero po 15-18 min płynie mleko końcowe - gęste i tłuste, dzięki niemu niemowlę przybiera na wadze.
Zatem karmienie do 15 min powoduje, że dziecko dostaje samo picie, bez pożywnego końcowego pokarmu. I wtedy zaczyna się karmienie co 1,5 h, bo znów odzywa się głód.
Źródło - Język Niemowląt.
Nie jestem za wychowywaniem według książek, ale według mnie rady Tracy to złoty środek. Córkę karmiłam według tych porad i udało mi się uniknąć kłopotów i korzystania z cudownych rad teściowej :D
Zatem karmienie do 15 min powoduje, że dziecko dostaje samo picie, bez pożywnego końcowego pokarmu. I wtedy zaczyna się karmienie co 1,5 h, bo znów odzywa się głód.
Źródło - Język Niemowląt.
Nie jestem za wychowywaniem według książek, ale według mnie rady Tracy to złoty środek. Córkę karmiłam według tych porad i udało mi się uniknąć kłopotów i korzystania z cudownych rad teściowej :D
No i niestety jak ktoś ma nawał pokarmu to się to nie sprawdza. Ja karmiłam max 10 min synka i przybierał na wadze książkowo. Niestety mleko czasami z piersi wylatuje wręcz tryska dziecku do buzi i jak dziecko łapczywie je to przez 30 min mogło by pęknąć (słowa położnej :) Teraz z córeczką mam to samo 13 dzień karmienia piersią, ja mam ciągle pełne piersi i mała bardzo szybko się najada i śpi 3 godziny i muszę ja budzić także niestety są wyjątki od reguły.
Oczywiście po unormowaniu się laktacji pewnie te książkowe rady są jak najbardziej prawdziwe, ale przy nawale pokarmu nie ma co na nie patrzeć.
Oczywiście po unormowaniu się laktacji pewnie te książkowe rady są jak najbardziej prawdziwe, ale przy nawale pokarmu nie ma co na nie patrzeć.
Nawał, zastój i inne kłopoty wymagają specjalnego postępowania.
Przy zablokowanym kanaliku robiłam takie cuda, żeby odpuścił, że żadne zasady nie miały zastosowania. Gdy już się laktacja unormuje, to warto mieć jakiś punkt odniesienia.
Przy zablokowanym kanaliku robiłam takie cuda, żeby odpuścił, że żadne zasady nie miały zastosowania. Gdy już się laktacja unormuje, to warto mieć jakiś punkt odniesienia.
moja mama przy obu dzieciach miala takie problemy z pokarmem, ze owczesni lekarze plakali razem z nia. podobno nic nie przynosilo ulgi, brala antybiotyki, masowala, odciagala, cuda niewidy a i tak nie lecialo. podobno mieli nawet ciac. wiec strach, ze dziedziczne....
ale tez z kolei, gdy sluchalysmy tego z bratowa, to szkolona bya inaczej i wiele rzeczy, ktore wtedy sie robilo, by ulzyc matkom, juz sie nie stosuje.
zatem - nie sluchac mam:) i megi, ja racje przyznaje lilith.
tak offtopowo teraz - pytanie do was - rozpakowanych w ostatnich dniach jako pierwiastki i do tych, ktore maja juz starsze dzieciaczki: czy pamietacie ile czasu minelo od opadniecia brzuszka do porodu i od wydalenia czopa do porodu. jakie sa wasze doswiadczenia? i czy chodzilyscie w tych dniach ostatnich.
ale tez z kolei, gdy sluchalysmy tego z bratowa, to szkolona bya inaczej i wiele rzeczy, ktore wtedy sie robilo, by ulzyc matkom, juz sie nie stosuje.
zatem - nie sluchac mam:) i megi, ja racje przyznaje lilith.
tak offtopowo teraz - pytanie do was - rozpakowanych w ostatnich dniach jako pierwiastki i do tych, ktore maja juz starsze dzieciaczki: czy pamietacie ile czasu minelo od opadniecia brzuszka do porodu i od wydalenia czopa do porodu. jakie sa wasze doswiadczenia? i czy chodzilyscie w tych dniach ostatnich.
Mi przy pierwszej ciazy brzuch opadl juz 2 miesiace przed porodem i wtedy tez szyjka robila sie miekka. Teraz tez z miesiac temu mi opadl juz bo lekarka na grudniowej wizycie mowila.
Co do czopa to w pierwszej ciazy odszedl od razu z wodami, czyli 4 godziny przed porodem, teraz z kolei wydaje mi sie ze odchodzi po kawalku, pare dni temu nawet odrobine brunatny.
W obu ciazach pod koniec juz funkcjonowalam normalnie i sie nie oszczedzam za bardzo.
Co do czopa to w pierwszej ciazy odszedl od razu z wodami, czyli 4 godziny przed porodem, teraz z kolei wydaje mi sie ze odchodzi po kawalku, pare dni temu nawet odrobine brunatny.
W obu ciazach pod koniec juz funkcjonowalam normalnie i sie nie oszczedzam za bardzo.
W pierwszej ciąży brzuch nie opadł mi wcale, teraz też sterczy zadarty do góry. Czasem w nocy nie muszę wstawać na siku, więc nawet ucisk na pęcherz jest nieduży. Taka moja uroda, choć główka jest tak nisko, że czasem utrudnia chodzenie.
Szyjka w pierwszej ciąży zamknięta do końca, teraz skrócona od grudnia.
Wydzieliny mam malutko i nie wiem, czy to czop czy nie...
Mąż w pracy, młoda śpi, a ja się wezmę za wieszanie firan, żeby wywołać akcję ;)
Szyjka w pierwszej ciąży zamknięta do końca, teraz skrócona od grudnia.
Wydzieliny mam malutko i nie wiem, czy to czop czy nie...
Mąż w pracy, młoda śpi, a ja się wezmę za wieszanie firan, żeby wywołać akcję ;)
Lilith u mnie czop ewidentnie był inny od wydzieliny- to taka przezroczysta galaretka jakby, czasem biała z domieszką krwi, a czasem biało-przezroczysta. Ewidentnie jest tego wiecej i jest to formie bardziej zbitej niż gęsty zwykły śluz.
--
Ja na przyspieszenie chodziłam dużo po schodach, wykorzystałam męża, robiłam więcej w domu, podobno dziwczyny niektóre myją podłogę na kolanach.
Ale firan lepiej nie wieszać bo może się łożysko odkleic a wtedy jest niebezpieczenstwo dla życia dziecka.
Powodzenia
--
Ja na przyspieszenie chodziłam dużo po schodach, wykorzystałam męża, robiłam więcej w domu, podobno dziwczyny niektóre myją podłogę na kolanach.
Ale firan lepiej nie wieszać bo może się łożysko odkleic a wtedy jest niebezpieczenstwo dla życia dziecka.
Powodzenia
Znalazłam coś takiego:
Każda kobieta w ciąży (oraz w zakresie porodu i połogu) posiadająca obywatelstwo polskie (lub prawo stałego pobytu) i zamieszkująca na terenie Polski ma prawo do bezpłatnej opieki medycznej. Jeżeli jest osobą nieubezpieczoną wystarczy, że poda tę informację w placówce ochrony zdrowia. W tym przypadku ma zastosowanie art. 2 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz. U. z 2008, nr 164, poz. 1027 ze zm.), który stwierdza, że osoby posiadające obywatelstwo polskie i posiadające miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, które są w okresie ciąży, porodu i połogu mają prawo do świadczeń na zasadach określonych w tej ustawie. Osoba korzystająca z tego prawa powinna okazać dokumenty potwierdzające zamieszkanie i obywatelstwo (np. dowód) i złożyć stosowne oświadczenie o braku ubezpieczenia. W razie problemów należy skontaktować się z biurem Rzecznika Praw Pacjenta (http://www.bpp.gov.pl
Każda kobieta w ciąży (oraz w zakresie porodu i połogu) posiadająca obywatelstwo polskie (lub prawo stałego pobytu) i zamieszkująca na terenie Polski ma prawo do bezpłatnej opieki medycznej. Jeżeli jest osobą nieubezpieczoną wystarczy, że poda tę informację w placówce ochrony zdrowia. W tym przypadku ma zastosowanie art. 2 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz. U. z 2008, nr 164, poz. 1027 ze zm.), który stwierdza, że osoby posiadające obywatelstwo polskie i posiadające miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, które są w okresie ciąży, porodu i połogu mają prawo do świadczeń na zasadach określonych w tej ustawie. Osoba korzystająca z tego prawa powinna okazać dokumenty potwierdzające zamieszkanie i obywatelstwo (np. dowód) i złożyć stosowne oświadczenie o braku ubezpieczenia. W razie problemów należy skontaktować się z biurem Rzecznika Praw Pacjenta (http://www.bpp.gov.pl
Hej, hej!
Bez męża, jak bez ręki. Udało mi się wczoraj przystawić Majke prawidłowo dzięki Jego pomocy 😄 kombinował jak i gdzie mnie posadzić i przypomniał wskazówki ze SR o tym, jak to trzeba dziecko przystawić do piersi, a nie pierś do dziecka i "zaatakować cycem" dopiero , jak maleństwo szeroko otworzy buzie. Co prawda sam był w szoku, jak Majka zassała Jego palec, że ma taki ciąg heh. Ale ważne, że w miarę się udało, więc mimo ran od wczoraj karmię bez nakładek. Początek przystawienia jest tylko bolesny, bo mała jest uparciuchem tak silnym, że próbuje po swojemy przekrzywić głowę 😉 Jutro wizyta patronaożowa, więc liczę jeszcze na jakieś wskazówki. Liczę też, że jutrzejsze zdjęcie szwów ulży mi, bo siadać troszkę ciężko i od dwóch dni ściąga mnie i piecze. Byle do jutra 😉
Odnośnie Waszych pytań, to mi osobiście brzuch może i się obniżył odrobine na kilka dni przed porodem, ale nie było to tak widoczne dla innych. Akcja zaczęła się tylko od samych skurczy regularnych, czop odszedł po badaniu gin w szpitalu dopiero, a wody to już w ogóle odeszły mi przed chyba 3okresem porodu, czyli jakieś 12godz po rozpoczęciu skurczy.
Bez męża, jak bez ręki. Udało mi się wczoraj przystawić Majke prawidłowo dzięki Jego pomocy 😄 kombinował jak i gdzie mnie posadzić i przypomniał wskazówki ze SR o tym, jak to trzeba dziecko przystawić do piersi, a nie pierś do dziecka i "zaatakować cycem" dopiero , jak maleństwo szeroko otworzy buzie. Co prawda sam był w szoku, jak Majka zassała Jego palec, że ma taki ciąg heh. Ale ważne, że w miarę się udało, więc mimo ran od wczoraj karmię bez nakładek. Początek przystawienia jest tylko bolesny, bo mała jest uparciuchem tak silnym, że próbuje po swojemy przekrzywić głowę 😉 Jutro wizyta patronaożowa, więc liczę jeszcze na jakieś wskazówki. Liczę też, że jutrzejsze zdjęcie szwów ulży mi, bo siadać troszkę ciężko i od dwóch dni ściąga mnie i piecze. Byle do jutra 😉
Odnośnie Waszych pytań, to mi osobiście brzuch może i się obniżył odrobine na kilka dni przed porodem, ale nie było to tak widoczne dla innych. Akcja zaczęła się tylko od samych skurczy regularnych, czop odszedł po badaniu gin w szpitalu dopiero, a wody to już w ogóle odeszły mi przed chyba 3okresem porodu, czyli jakieś 12godz po rozpoczęciu skurczy.
Dzieki za info, tak myślałam ze tak jest z tym ubezpiecz., aczkolwiek wiadomo ze różnie bywa.
Malinka jak masz miec planowe cc to jedź juz i sie zapisz na termin, generalnie jak masz skierowanie to umawiaja sie ok10 dni przed terminem z Om na wykonanie cc, chyba ze czekaja az sie pojawia skurcze, ale lepiej chyba zeby sie nie pojawiały bo po co ma Cie bolec podwójnie? Ja juz bym pojechała sie zapisac, tez mam planowe cc i mam na 8 dni przed terminem, ale wiadomo ze co szpital to inna polityka. POzdrawiam
Malinka jak masz miec planowe cc to jedź juz i sie zapisz na termin, generalnie jak masz skierowanie to umawiaja sie ok10 dni przed terminem z Om na wykonanie cc, chyba ze czekaja az sie pojawia skurcze, ale lepiej chyba zeby sie nie pojawiały bo po co ma Cie bolec podwójnie? Ja juz bym pojechała sie zapisac, tez mam planowe cc i mam na 8 dni przed terminem, ale wiadomo ze co szpital to inna polityka. POzdrawiam
To nadszedl kolejny weekend i znowu cisza w watku :).
Dziewczyny jak tam samopoczucie? Szczegolnie tych z Was ktore maja terminy w najblizszym tygodniu. Ja mialam nie donosic a teraz ani widu ani slychu ;) nic nie boli chyba ze sie narobie, ale nic nie wskazuje na porod. A jeszcze wczoraj robilam porzadki i znalazlam w kopercie pierwsze usg z invicty z 12 tygodnia i tam wyszedl termin na wczoraj.
Dziewczyny jak tam samopoczucie? Szczegolnie tych z Was ktore maja terminy w najblizszym tygodniu. Ja mialam nie donosic a teraz ani widu ani slychu ;) nic nie boli chyba ze sie narobie, ale nic nie wskazuje na porod. A jeszcze wczoraj robilam porzadki i znalazlam w kopercie pierwsze usg z invicty z 12 tygodnia i tam wyszedl termin na wczoraj.
A ja leżę w łóżku i korzystam, że mąż jest w domu i zajmuje się starszym synkiem. Ten młodszy nie wykluty jeszcze to dziś się szaleju najadł chyba bo tak szaleje mi w brzuchu, że za chwilę chyba pępkiem wyjdzie. Skurcze minęły na chwilę obecną więc powoli zbliżam się do 37 tygodnia pełna nadziei, że donoszę-mówię tak z każdym nowym tygodniem, żeby się pocieszać...a później pewnie będzie tak jak u Was, że wszystkie dolegliwości miną i będzie tzw cisza przed burzą.
Kamcia, u mnie też nic nowego.
Firanek nie mogłam zrobić, bo nie mam taśmy do zgrzewania boków.
Dziś cały dzień spędziliśmy na zakupach, aż zaczął mnie boleć kręgosłup :(
Rozpakowane mamy - czy na porodówkach dają książeczki z nowym schematem żywienia niemowląt? Czy takim maluchom podaje się coś poza witaminą K i D?
Firanek nie mogłam zrobić, bo nie mam taśmy do zgrzewania boków.
Dziś cały dzień spędziliśmy na zakupach, aż zaczął mnie boleć kręgosłup :(
Rozpakowane mamy - czy na porodówkach dają książeczki z nowym schematem żywienia niemowląt? Czy takim maluchom podaje się coś poza witaminą K i D?
Hej hej
Gratulacje dla kolejnej mamusi:)
Termin z uzg z 13 tyg. mamy na 27.01:) A tu nic sie nie dzieje teraz, wydawalo mi sie, ze w sr i czw mialam zadnie skurcze, ale od piatku cisza. Takze czekamy na Filipka:) A i bardzo sie wierci tez mam wrazenie, ze tak mi rozciagnie brzuszek, ze wyjdzie:) Ja mam az 3 rozki pozbieralam od znajomych w sumie nie zastanawialam sie nad ich miekoscia.
Milej niedzieli dla wszystkich:)
Gratulacje dla kolejnej mamusi:)
Termin z uzg z 13 tyg. mamy na 27.01:) A tu nic sie nie dzieje teraz, wydawalo mi sie, ze w sr i czw mialam zadnie skurcze, ale od piatku cisza. Takze czekamy na Filipka:) A i bardzo sie wierci tez mam wrazenie, ze tak mi rozciagnie brzuszek, ze wyjdzie:) Ja mam az 3 rozki pozbieralam od znajomych w sumie nie zastanawialam sie nad ich miekoscia.
Milej niedzieli dla wszystkich:)
Ja chciałam dziś z racji soboty posprzątać, ale stwierdziłam, że zostawię to sobie na środę kiedy to zacznie się 38 tydzień. Mąż wróci na początku tygodnia to rozłożymy łóżeczko i wszystko będzie już gotowe. Byłam dziś u dentysty, mała chyba czuje negatywne emocje miejsca, bo zawsze się wierci na fotelu. Poza tym to jest w ogóle straszny wiercipiętek i też mam wrażenie, że wyjdzie pępkiem sama bez niczyjej pomocy :P
Miłego i spokojnego weekendu dziewczyny :)
Miłego i spokojnego weekendu dziewczyny :)
- Plooooose? Mama powiedziała, że jeśli będę plosić i dziękować, mogę dostać wszystko. Plooose?
Mia Asher "Arsen"
Mia Asher "Arsen"
Megii gratuluję - duży chłopiec :)
Adi - ja wolę miękkie rożki. Lepiej 'czuć' dziecko. A na kokosie nie leży się przyjemnie nawet dorosłemu;)
Adi - ja wolę miękkie rożki. Lepiej 'czuć' dziecko. A na kokosie nie leży się przyjemnie nawet dorosłemu;)
Gratulacje duzo zdrowka :)
Ja tez jestem za miekkim rozkiem. Mialam taki przy synku i teraz tez. Jak bylam w szpitalu to kobietka miala usztywniany i jak patrzalam to nie wiem ona dawala rade trzymac to dziecko, bardzo duzy byl i ciezko bylo w ogole objac. Poza tym wydaje mi sie ze tak jak pisze Lilith dziecku chyba nie bylo wygodnie na tym twardym podlozu. Rozek ma otulac przyjemnie dziecko a usztywniany na pewno taki nie jest.
Ja tez jestem za miekkim rozkiem. Mialam taki przy synku i teraz tez. Jak bylam w szpitalu to kobietka miala usztywniany i jak patrzalam to nie wiem ona dawala rade trzymac to dziecko, bardzo duzy byl i ciezko bylo w ogole objac. Poza tym wydaje mi sie ze tak jak pisze Lilith dziecku chyba nie bylo wygodnie na tym twardym podlozu. Rozek ma otulac przyjemnie dziecko a usztywniany na pewno taki nie jest.
Dodaję megiii ;)
Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -syn 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3840g, 61cm)
megiii - Antoni 19.01 (17.01) Zaspa SN (4150g, 57cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
17.01 Emka - córka
19.01 kastinka - synek
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -syn 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3840g, 61cm)
megiii - Antoni 19.01 (17.01) Zaspa SN (4150g, 57cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
17.01 Emka - córka
19.01 kastinka - synek
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
- Plooooose? Mama powiedziała, że jeśli będę plosić i dziękować, mogę dostać wszystko. Plooose?
Mia Asher "Arsen"
Mia Asher "Arsen"
Gratuluję kolejnej szczęśliwej rozpakowanej mamie!
Jeżeli chodzi o rożki, to te z motherhood mają wyjmowany wkłądzik kokosowy. Jest on dość cienki, więc wydaje mi się, że nie usztywnia rożka za bardzo. Zawsze można go wyjąć jeżeli nie pasuje. Dobre ceny na te rożki w MamaiJa w Oliwie.
Ja w życiu żadnego rożka nie miałam, chociaż odchowałam już troje dzieci. Zawsze używałam jakiegoś dziecięcego kocyka i było ok :) Ale rozumiem, że może się on wydawać przydatny czy nawet niezbędny.
Miłego weekendu!
Jeżeli chodzi o rożki, to te z motherhood mają wyjmowany wkłądzik kokosowy. Jest on dość cienki, więc wydaje mi się, że nie usztywnia rożka za bardzo. Zawsze można go wyjąć jeżeli nie pasuje. Dobre ceny na te rożki w MamaiJa w Oliwie.
Ja w życiu żadnego rożka nie miałam, chociaż odchowałam już troje dzieci. Zawsze używałam jakiegoś dziecięcego kocyka i było ok :) Ale rozumiem, że może się on wydawać przydatny czy nawet niezbędny.
Miłego weekendu!
Hej hej!
Gratuluję kolejnym mamusiom i życzę zdrówka dla maluszków!
A my jesteśmy właśnie po wizycie patronażowej. Majka przez ostatnie 4dni przybrała ok.280g. Na cycku! Heh. Mama cała dumna i blada. Pomimo bólu i łez warto było przetrwać. Nadal karmię cyckiem, uczymy się cały czas prawidłowego chwytania i powoli dochodzimy do ładu z poranionymi sutkami. Także Mamusie-walczcie, bo warto! :-D
Pozdrawiamy Was z Majką serdecznie i ciepło! :-)
Gratuluję kolejnym mamusiom i życzę zdrówka dla maluszków!
A my jesteśmy właśnie po wizycie patronażowej. Majka przez ostatnie 4dni przybrała ok.280g. Na cycku! Heh. Mama cała dumna i blada. Pomimo bólu i łez warto było przetrwać. Nadal karmię cyckiem, uczymy się cały czas prawidłowego chwytania i powoli dochodzimy do ładu z poranionymi sutkami. Także Mamusie-walczcie, bo warto! :-D
Pozdrawiamy Was z Majką serdecznie i ciepło! :-)
Cieszę się, że Ci sie udało i mała ładnie przybiera, warto bylo walczyc :) Mój w 5 dni przybral 390, gdyby od niego zależało to chyba by jadł cały dzień... W środę pójdę go zważyć zeby zobaczyć ile przybral w ciagu tygodnia. Pepuszek wisi mu " na wlosku", jutro juz pewnie w koncu odpadnie ufff.
Ja mam miekki rozek, z takiego milusiego polarku, jestem bardzo zadowolona, maly tez lubi w nim byc.
Gratulacje dla nowych mam i dzieciatek! :) Coraz wiecej rozpakowanych, juz niedlugo tematy rozmow sie tu pozmieniaja ;)
Ja mam miekki rozek, z takiego milusiego polarku, jestem bardzo zadowolona, maly tez lubi w nim byc.
Gratulacje dla nowych mam i dzieciatek! :) Coraz wiecej rozpakowanych, juz niedlugo tematy rozmow sie tu pozmieniaja ;)
Leniwa niedziela :) Już miałam nadzieję, że w nocy skurcze zerwą mnie z łóżka, a tu nadal cisza. Jeśli dziś nic się nie wydarzy, to od jutra mam chodzić na kontrolne Ktg.
Miło czytać, że wasze maluszki ładnie przybierają na wadze. Oby tak dalej :)
Miło czytać, że wasze maluszki ładnie przybierają na wadze. Oby tak dalej :)
Ja dostałam zwolnienie do terminu porodu - ginekolog powiedziała, że nie może mi dać na dłużej. Jeśli maluch nie urodzi się w terminie to będzie trzeba kombinować (szpital, ogólny itp) gin powiedziała, że nie będzie mogła mi więcej dać.
Ja chciałam zapytać dziewczyn, które już mają termin jak to jest z KTG? Od kiedy trzeba monitorować i gdzie mam chodzić na IP?
Ja chciałam zapytać dziewczyn, które już mają termin jak to jest z KTG? Od kiedy trzeba monitorować i gdzie mam chodzić na IP?
Ja tez dostalam zwolnienie na dluzej termin niby 1 luty z OM i mi dala do 12stego.
A tak w ogole to ja juz jestem rozpakowana :). Wlasnie lezymy w corcia, zjadla i poszla spac. Skurcze mialam od 4.20 a 8.25 corcia byla z nami. Cala i zdrowa, mam nadzieje ze z badan nic nie wyjdzie. Wazy 3600 i mierzy 56cm. Rodzilam w wojewodzkim tak jak mowilam i poki co jestem zadowolona :) dobra zmiana mi sie trafila wiec nawet bez ciecia sie obylo tak mnie ladnie polozne poinstruowaly :). Pozdrawiamy
A tak w ogole to ja juz jestem rozpakowana :). Wlasnie lezymy w corcia, zjadla i poszla spac. Skurcze mialam od 4.20 a 8.25 corcia byla z nami. Cala i zdrowa, mam nadzieje ze z badan nic nie wyjdzie. Wazy 3600 i mierzy 56cm. Rodzilam w wojewodzkim tak jak mowilam i poki co jestem zadowolona :) dobra zmiana mi sie trafila wiec nawet bez ciecia sie obylo tak mnie ladnie polozne poinstruowaly :). Pozdrawiamy
Kamcia gratuluję! Mam nadzieję, że będę następna po tobie ;)
Odnośnie zwolnienia -teraz mam na 10 dni po terminie. W międzyczasie albo urodzę, albo mnie wezmą do szpitala i wtedy szpital daje papierek. Lekarz powiedział, że tylko od jego dobrej woli zależy, do kiedy wystawia zwolnienie. Nie ma tu żadnego przepisu, ani ograniczeń.
Na Ktg lekarz kazał mi iść już 4 dni po terminie z USG, w pierwszej ciąży dopiero po 7 dniach. Na izbę tam, gdzie chcę rodzić, bo za pierwszym razem z córką wyszło słabo i od razu mnie zostawili na patologii.
Odnośnie zwolnienia -teraz mam na 10 dni po terminie. W międzyczasie albo urodzę, albo mnie wezmą do szpitala i wtedy szpital daje papierek. Lekarz powiedział, że tylko od jego dobrej woli zależy, do kiedy wystawia zwolnienie. Nie ma tu żadnego przepisu, ani ograniczeń.
Na Ktg lekarz kazał mi iść już 4 dni po terminie z USG, w pierwszej ciąży dopiero po 7 dniach. Na izbę tam, gdzie chcę rodzić, bo za pierwszym razem z córką wyszło słabo i od razu mnie zostawili na patologii.
Kamcia gratuluję szybkiego i bezproblemowego porodu. Właśnie czytałam sobie o tym nacinaniu krocza bo u mnie przy pierwszysm porodzie trafiła akurat między skurczami a nie na skurcz więc odczułam dosyć. Ale ponoć teraz starają się nie nacinać jeśli między jednym a drugim porodem nie ma zbyt długiego okresu. Może i mi się teraz uda uniknąć bo ponoć to zupełnie inny komfort później.
Ja mam już spakowany miękki rożek. Z pierwszym synkiem się sprawdził więc mam nadzieję, że teraz też.
Ja mam już spakowany miękki rożek. Z pierwszym synkiem się sprawdził więc mam nadzieję, że teraz też.
kamcia01 GRATULACJE!!! Ale szybko poszło...i super że udało się bez nacinania.
Odnośnie zwolnienia, to ja miałam wystawione 1dzień ponad termin, a że urodziłam 2dni szybciej, to w szpitalu dostałam kwitek, że macierzyński rozpoczął się z dniem porodu.
Jeśli chodzi o nacinanie, to szczerze liczyłam na to, że uda mi się go uniknąc, ale nawet nie wiem kiedy zostałam nacięta. Mówili, że starają się unikač nacinania, ale że i tak bym pękła. No i miałam mieć mało szwów (wg pani lekarz, która mnie zszywała), a jak się okazało wczoraj podczas zdejmowania szwów przez położną w domu bardzo mocno mnie ściągnęli, miałam zgrubienie i 4szwy - przez to czułam spory dyskomfort i nie mogłam zbytnio siedzieć. Na szczęście tydzień szybko minął i od wczoraj czuję się super-bez problemów z siadaniem z małą na rękach, czy wstawaniem nagłym w nocy ;-)
Odnośnie zwolnienia, to ja miałam wystawione 1dzień ponad termin, a że urodziłam 2dni szybciej, to w szpitalu dostałam kwitek, że macierzyński rozpoczął się z dniem porodu.
Jeśli chodzi o nacinanie, to szczerze liczyłam na to, że uda mi się go uniknąc, ale nawet nie wiem kiedy zostałam nacięta. Mówili, że starają się unikač nacinania, ale że i tak bym pękła. No i miałam mieć mało szwów (wg pani lekarz, która mnie zszywała), a jak się okazało wczoraj podczas zdejmowania szwów przez położną w domu bardzo mocno mnie ściągnęli, miałam zgrubienie i 4szwy - przez to czułam spory dyskomfort i nie mogłam zbytnio siedzieć. Na szczęście tydzień szybko minął i od wczoraj czuję się super-bez problemów z siadaniem z małą na rękach, czy wstawaniem nagłym w nocy ;-)
Gratuluje wszystkim mamom rozpakowanym:)))
ja w pierwszej ciazy nie pamietam jak mialam ze zwolnieniem.
we wtorek mam wizyte u gina i we wtorek tez skoncze 37 tc czekam co mi powie czy cos sie rozkreca czy na razie nic.prawie codziennie w nocy mam skurcze przepowiadajace ktore mnie dosc dlugo trzymaja bo kilka godzin a rano sie wszystko uspokaja.
ja tez kupilam teraz w akpolu taki miekki rozek, mysle ze jest wygodniejszy.
ja w pierwszej ciazy nie pamietam jak mialam ze zwolnieniem.
we wtorek mam wizyte u gina i we wtorek tez skoncze 37 tc czekam co mi powie czy cos sie rozkreca czy na razie nic.prawie codziennie w nocy mam skurcze przepowiadajace ktore mnie dosc dlugo trzymaja bo kilka godzin a rano sie wszystko uspokaja.
ja tez kupilam teraz w akpolu taki miekki rozek, mysle ze jest wygodniejszy.
U mnie za pierwszym razem było 8 szwów na cięciu i 4 na pęknięciu. Szył mnie Wnuk i zrobił to przepięknie, oby i tym razem tak się udało. Jednak teraz odzywają się blizny, bo siedząc czuję się, jakbym była zaraz po szyciu.
czesc Dziewczyny :)
Gratulacje dla swiezo upieczonych Mamusiek i zdrowia dla Maluszkow!
My juz tez jestesmy we trojke! 20 stycznia silami natury w Wejherowie przyszla na swiat Martynka - 3260g i 54cm. Porod niestety dlugi i ciezki ale pomimo to polozna bede wspominac bardzo dobrze i jestem jej wdzieczna za pomoc! Od czwartku jestesmy w domciu i uczymy sie siebie :) no i walczymy o pokarm bo z nim ciezko i jestesmy na mm...
Powodzenia i szybkich porodow dla nie rozpakowanych :)
Gratulacje dla swiezo upieczonych Mamusiek i zdrowia dla Maluszkow!
My juz tez jestesmy we trojke! 20 stycznia silami natury w Wejherowie przyszla na swiat Martynka - 3260g i 54cm. Porod niestety dlugi i ciezki ale pomimo to polozna bede wspominac bardzo dobrze i jestem jej wdzieczna za pomoc! Od czwartku jestesmy w domciu i uczymy sie siebie :) no i walczymy o pokarm bo z nim ciezko i jestesmy na mm...
Powodzenia i szybkich porodow dla nie rozpakowanych :)
Dziekuje dziewczyny :). Mala wlasnie spi juz 2 godzinki ponad i niedlugo bedziemy sie budzic na karmienie. Teraz sie tylko modle zeby wyjsc normalnie ze szpitala na 3 dobe i zeby zadnych niespodzianek nie bylo jak z synkiem. Jeden dzien tu jestem i juz mam dosc.
Ja przy pierwszym porodzie tez mialam kilka.szwow, tych nierozpuszczalnych chyba z 6. Teraz peklo cos tam w niejscu starych i mam tez ale te rozpuszcalne takze zdejmowanie mnie obejdzie i moge siedziec normalnie a to najwazniejsze.
A co do czopa to szczerze mowiac oprocz tego ze zaczal odchodzic przed porodem w niewielkich kawalkach to nic nie wiem :) nie wiem czy byl przy porodzie teraz. A wody same nie odeszly, musiala lekarka przebijac i wtedy sie zaczelo....na szczescie jakos bardzo wiele tych partych skurczow nie bylo i jak sie skupilam to ladnie poszlo :). Takze powodzenia dla nierozpakowanych, szybciutkich porodow :)
Ja przy pierwszym porodzie tez mialam kilka.szwow, tych nierozpuszczalnych chyba z 6. Teraz peklo cos tam w niejscu starych i mam tez ale te rozpuszcalne takze zdejmowanie mnie obejdzie i moge siedziec normalnie a to najwazniejsze.
A co do czopa to szczerze mowiac oprocz tego ze zaczal odchodzic przed porodem w niewielkich kawalkach to nic nie wiem :) nie wiem czy byl przy porodzie teraz. A wody same nie odeszly, musiala lekarka przebijac i wtedy sie zaczelo....na szczescie jakos bardzo wiele tych partych skurczow nie bylo i jak sie skupilam to ladnie poszlo :). Takze powodzenia dla nierozpakowanych, szybciutkich porodow :)
Byłam dziś w szpitalu na Ktg, wyszło wzorowo, więc nie muszę szybko tam wracać.
Jestem jednak zdziwiona, bo w rejestracji od razu zadzwoniono po lekarza, ale że był zajęty, to zajęła się mną położna. Potem lekarz obejrzał wynik i zapytał się, czy sobie życzę badanie. Nie było czekania, wszyscy zadowoleni, oby mi się udało tam wrócić. Szpital w Kamieniu Pomorskim- mają tam niż jeden poród dziennie i chyba dlatego tacy wyluzowani.
Jestem jednak zdziwiona, bo w rejestracji od razu zadzwoniono po lekarza, ale że był zajęty, to zajęła się mną położna. Potem lekarz obejrzał wynik i zapytał się, czy sobie życzę badanie. Nie było czekania, wszyscy zadowoleni, oby mi się udało tam wrócić. Szpital w Kamieniu Pomorskim- mają tam niż jeden poród dziennie i chyba dlatego tacy wyluzowani.
Adi, ja kupiłam już wcześniej staniki z wynajmowanymi wkładkami i ma początku wyjmę te wkładki, a potem włożę.
Dobrze przymierzyć stanik z sklepie z dobra obsługą.
Dobrze przymierzyć stanik z sklepie z dobra obsługą.
Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -Kacper 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3870g, 61cm)
megiii - Antoni 19.01 (17.01) Zaspa SN (4150g, 57cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
17.01 Emka - córka
19.01 kastinka - synek
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -Kacper 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3870g, 61cm)
megiii - Antoni 19.01 (17.01) Zaspa SN (4150g, 57cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
17.01 Emka - córka
19.01 kastinka - synek
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
27.01 Kamakam - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
U mnie jak zwykle komplikacje. Dzis mialysmy wyjsc to z badania wyszlo podwyzszone crp. Niby sie nastawialam psychicznie i wiedzialam ze moze tak byc jak z synkiem ale i tak sie zalamalam, mialam nadzieje ze tym razem wyjde ze szpitala normalnie. Mam nadzieje ze do jutro spadnie i to podwyzszenie jest za sprawa wysokiej bilirubiny i obejdzie sie bez antybiotyku :( bo juz chyba calkiem sie zalamie :(
Dziewczyny melduję, że ja też już jestem rozpakowana ;) Mam piękną i zdrową córkę. Przyszła na świat 22.01.2015 przez cc na Zaspie 57cm 3865g Poród ciężki nie mogłam jej wycisnąć, bo skurcze były za krótkie:( Bardzo chciałam urodzić sn, ale na koniec sama prosiłam o cc. Teraz już tego nie pamiętam, w końcu jestem szczęśliwa, uśmiechnięta, spełniona i zakochana po uszy ;) Nie wiedziałam, że można tak kochać!!! Od wczoraj jesteśmy w domu i próbuję rozkręcić moją laktację, na razie dokarmiam też mm, ale mam nadzieję, że niedługo z niego zejdziemy. Pozdrawiam
Ja robilam w http://www.lekarze.gda.pl/
W Gdansku niedaleko Krewetki 45 zl.
W Gdansku niedaleko Krewetki 45 zl.
Vika do dr Branickiego ide jutro bo dzisiaj sroda dopiero:) Jak byłam tydz temu to Lekarz powiedział to samo ze ponad 3 kg bo bada juz tylko kosci ile ważą a cała reszta to ciężko stwierdzic:) cc na Zaspie, ale tak jak po pierwszym porodzie mówiłam ze nigdy wiecej porodu sn tak teraz boje sie tej cc bo to kolejne nieznane, tam przynajmniej wiem ze boli i tyle a tu ciężko stwierdzic... ale jest mi naprawde juz tak ciężko mam taki duzy brzuch ze pocieszam sie tylko tym ze niedługo bede miała Maluszka przy sobie i w koncu nie bede miała zgagi i bede mogła oddychac:):) A jak Twój Maluszek? Bedziesz tez jutro o Branickiego?:) Poród normalny u Ciebie czy tez wskazania do cc?
Gratuluję nowej mamie.
U nas nadal cisza i spokój. Przed chwilą pękła nam rura w kuchni, więc zaciskam nogi, bo mamy niezły kłopot ;)
U nas nadal cisza i spokój. Przed chwilą pękła nam rura w kuchni, więc zaciskam nogi, bo mamy niezły kłopot ;)
Po Ktg w szpitalu powiedzieli mi, że lepiej sugerować się późniejszym terminem. A jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to nie muszę codziennie jeździć na to Ktg. Więc czekam sobie spokojnie do tego 31.01. i jeśli nie zacznie nic dziać to jadę i kładę się na patologii. A jeśli coś mnie zmartwi, to pojadę wcześniej. Na razie mały pięknie się rusza, brzuszek sobie pracuje, a ja staram się zachować spokój. Choć już nie mogę spać, bo gdy się przebudzę, to zaczynam za dużo myśleć... Jednak 8 dni różnicy w terminach to zdecydowanie za dużo.
Mam nadzieję, że ta rura to dobry znak :) Tylko szkoda, że nie mogę się wykąpać, bo czuję się jak jakiś paskudny troglodyta.
Mam nadzieję, że ta rura to dobry znak :) Tylko szkoda, że nie mogę się wykąpać, bo czuję się jak jakiś paskudny troglodyta.
Kamakam powodzenia! Oby szybko i zwinnie ci poszło :)
Kamakam powodzonka i oby jak już się zacznie akcja to, żeby była w miarę szybka i bezproblemowa.
Mi jeszcze trochę zostało czasu ale narazie skurcze mi ustały. Poczekam aż wszystkie stycznióweczki się rozpakują i wtedy zacznę martwić się o siebie. Termin pod koniec lutego ale jutro zaczyna mi się 38 tydzień więc najważniejsze przetrwałam :-).
Mi jeszcze trochę zostało czasu ale narazie skurcze mi ustały. Poczekam aż wszystkie stycznióweczki się rozpakują i wtedy zacznę martwić się o siebie. Termin pod koniec lutego ale jutro zaczyna mi się 38 tydzień więc najważniejsze przetrwałam :-).
Kamakam gratuluję! Szybko się uwinelas ;)
Z jednej strony pozazdrościć rozpakowanym z drugiej strony mąż musiał zostać w pracy więc wolę żeby Mała poczekała aż wróci. Jutro wizyta, może naiwnie, ale mam nadzieję, że ostatnia przed porodem.
Mała ruchliwie macha stópkami, wczoraj złapał mnie taki skurcz dziwny w kręgosłupie, na szczęście jeden. Wyprałam ostatnie rzeczy i nadal czekam z łóżeczkiem na męża. Jeszcze góra miesiąc i Mała będzie już z Nami, ale mam nadzieję, że uwinie się przed terminem :)
Mała ruchliwie macha stópkami, wczoraj złapał mnie taki skurcz dziwny w kręgosłupie, na szczęście jeden. Wyprałam ostatnie rzeczy i nadal czekam z łóżeczkiem na męża. Jeszcze góra miesiąc i Mała będzie już z Nami, ale mam nadzieję, że uwinie się przed terminem :)
- Plooooose? Mama powiedziała, że jeśli będę plosić i dziękować, mogę dostać wszystko. Plooose?
Mia Asher "Arsen"
Mia Asher "Arsen"
Ja byłam na klinicznej na początku stycznia i podsumowując: większość pozytywnie oprócz tego, że jakoś mniej pomocy ze strony położnych po porodzie, ale na porodówce i lekarze super. Panie położne z wyjątkami oczywiście też (niemiło wspominam Panie które nie chciały podać leków przeciwbólowych mimo że nie minęła doba od cesarskiego cięcia, także polecam wziąć Apap albo jakikolwiek paracetamol.
Gratulacje dla kolejnej mamy!!!!
__
Praca jak u Ciebie?
Moja córka waży 2700g czyli od 2 tyg przybrała tylko ok 200g wiec niby teraz wychodzi ze nie bedzie duza? Sama juz nie wiem, poprzendio miała większą dynamike wzrostu. Następną wizyte mam za tydzien wiec zobaczymy. Poza tym nic się nie dzieje u mnie, rozwarcie tylko 1 palec wiec jeszcze czas :)
__
Praca jak u Ciebie?
Moja córka waży 2700g czyli od 2 tyg przybrała tylko ok 200g wiec niby teraz wychodzi ze nie bedzie duza? Sama juz nie wiem, poprzendio miała większą dynamike wzrostu. Następną wizyte mam za tydzien wiec zobaczymy. Poza tym nic się nie dzieje u mnie, rozwarcie tylko 1 palec wiec jeszcze czas :)
Filipek je z piersi z czego sie ciesze:) Spal pol nocy, teraz z godzinke przy piersi i zasnal:)
Na porodowce pozytywnie lekarz badajacy mily, polozna przyjmujaca porod tez ok, pomagala. A u mnie np ja nawet nie prosilam o paracetamol, a Pani wieczorem wszystkim rozdawala. Ogolnie nie jest zle. Oprocz obolalego krocza.
Na porodowce pozytywnie lekarz badajacy mily, polozna przyjmujaca porod tez ok, pomagala. A u mnie np ja nawet nie prosilam o paracetamol, a Pani wieczorem wszystkim rozdawala. Ogolnie nie jest zle. Oprocz obolalego krocza.
Vika nie ma co sie martwic, pod koniec ciazy moze tak byc ze mało przybiera. U mnie juz nie wazył Małej bo mam miec te cc takze nie wiem, za tydzien ostatni raz na wizyte:) Ale dodam ze termin z OM mam na 28 lutego, tylko ze od pierwszego usg (robił dr Szulc) wychodzi na 2 tyg wieksza, a na pewno dobrze policzona i regularna miesiaczka...ale z pierwsza córą miałam to samo, tylko ze czekali do konca, grubo ponad 4 kg i wody juz zielonkawe takze moze tak lepiej:) A za tydzien na która masz wizyte?:)
Ja za tydzien mam na 13.45.A Ty na którą idziesz?
To, że Twoja o 2 tyg wieksza to wlasciwie nie znaczy, ze powinna się urodzic wczesniej. Moi synowie z wagi i z wymiarów to powinni się rodzic nawet o 3-4 tyg wczesniej a rodzili się praktycznie w terminie.
No ale jak masz cc to to nie ma znaczenia. Ja tez bym chciała wiedziec kiedy dokłądnie urodzę, miałabym wszystko zaplanowane i przygotowane a tak się boję, że poród zacznie się w momencie gdy nie będę miała opieki dla starszych dzieci...
To, że Twoja o 2 tyg wieksza to wlasciwie nie znaczy, ze powinna się urodzic wczesniej. Moi synowie z wagi i z wymiarów to powinni się rodzic nawet o 3-4 tyg wczesniej a rodzili się praktycznie w terminie.
No ale jak masz cc to to nie ma znaczenia. Ja tez bym chciała wiedziec kiedy dokłądnie urodzę, miałabym wszystko zaplanowane i przygotowane a tak się boję, że poród zacznie się w momencie gdy nie będę miała opieki dla starszych dzieci...
Mi wszędzie mowili ze taki maluszek nie powinien byc wiecej niz 4 godziny bez jedzenia. Takie duze przerwy tez nie pomagaja w rozkręceniu laktacji, bo organizm produkuje tyle mleka ile sie domaga dziecko. Dlatego podobno mamy spioszkow maja wiecej problemow z pokarmem. Nie wiem jak to jest w praktyce, moj sie budzi co 3-3,5 godziny wiec nie musze budzic.
No i ja też byłam przeciwna, ale moja dzidzia po 4 godzinach spania w pierwszych 2 tygodniach nie chciała się budzić i to chyba przez to że cukier spada u noworodków i wpadają w taką śpiączkę więc chyba lepiej wybudzać na początku. Dziś córeczka skończyła 3 tygodnie i pozwalam jej spać 4 godziny, ale pewnie każde dziecko ma inaczej więc nie ma reguły. W szpitalu kazali wybudzać co 2 godziny nawet.
U nas będąc jeszcze w szpitalu w Redłowie kazali wybudzać co 3godz i przystawiać. Aby lepiej rozbudzoć małego śpiocha radziły najpierw przewinąć pieluche-sprawdzało się (-;
U nas Majka jadła średnio co 3godz dwa cycki, ale zaczęła ulewać, więc teraz staram się karmić średnio co 1,5-2godz po jednym. Musze częściej, bo mi normalnie fontanna pod ciśnieniem leci, jak przedłuże przerwy pomiędzy karmieniami.
A mnie dzisiaj wysypało coś straszliwie. I nie wiemy po czym. Cała jestem w czerwone kropki (dłonie, ręce, nogi, dekolt i wszystko). W internecie nie piszą nic o uczuleniach mam karmiących i teraz nie wiem co z tym zrobić. Nie wiem po czym. Od wczoraj biorę witaminy prenatalne i dla matek karmiących firmy Solgar-są bardzo polecane i naturalne-wskazane nawet dla alergików, więc wątpię, że to po nich. Poza tym wczoraj zrobiłam miffinki bananowe z mąki pełnoziarnistej i udekorowałam bitą śmietaną. W sumie jadłam to, co zawsze, więc martwię się, aby ta moja wysypka nie zaszkodziła małej. Sama nie wiem, co z tym zrobić. Może któraś z Was miała jakieś podobne przygody podczas karmienia piersią?
U nas Majka jadła średnio co 3godz dwa cycki, ale zaczęła ulewać, więc teraz staram się karmić średnio co 1,5-2godz po jednym. Musze częściej, bo mi normalnie fontanna pod ciśnieniem leci, jak przedłuże przerwy pomiędzy karmieniami.
A mnie dzisiaj wysypało coś straszliwie. I nie wiemy po czym. Cała jestem w czerwone kropki (dłonie, ręce, nogi, dekolt i wszystko). W internecie nie piszą nic o uczuleniach mam karmiących i teraz nie wiem co z tym zrobić. Nie wiem po czym. Od wczoraj biorę witaminy prenatalne i dla matek karmiących firmy Solgar-są bardzo polecane i naturalne-wskazane nawet dla alergików, więc wątpię, że to po nich. Poza tym wczoraj zrobiłam miffinki bananowe z mąki pełnoziarnistej i udekorowałam bitą śmietaną. W sumie jadłam to, co zawsze, więc martwię się, aby ta moja wysypka nie zaszkodziła małej. Sama nie wiem, co z tym zrobić. Może któraś z Was miała jakieś podobne przygody podczas karmienia piersią?
Poza tym lepiej w szpitalu jendak wybudzać bo jak dziecku za bardzo waga spadnie to bedą kazały dokarmiać mm a czasem przetrzymają dłuzej w szpitalu...
Mój pierwszy syn to tak spał w szpitalu mocno i nie chciał się wybudzic nawet jak mu cycka wciskałam do buzi. Położne kazały mi nosek zatykac dziecku zeby buzię otworzyło... Wiecej nigdy nie posłucham takich durnych rad!
Mój pierwszy syn to tak spał w szpitalu mocno i nie chciał się wybudzic nawet jak mu cycka wciskałam do buzi. Położne kazały mi nosek zatykac dziecku zeby buzię otworzyło... Wiecej nigdy nie posłucham takich durnych rad!
Melduję się rozpakowana ;) i przy okazji dopisuję też do listy rozpakowanych Kamakam
Rozpakowane:
Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -Kacper 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3870g, 61cm)
megiii - Antoni 19.01 (17.01) Zaspa SN (4150g, 57cm)
kastinka - synek 23.01 (19.01) Kartuzy SN (3350g, 55cm)
Kamakam - synek 29.01 (27.01) Kliniczna SN (3360g, 54cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
17.01 Emka - córka
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
Rozpakowane:
Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -Kacper 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3870g, 61cm)
megiii - Antoni 19.01 (17.01) Zaspa SN (4150g, 57cm)
kastinka - synek 23.01 (19.01) Kartuzy SN (3350g, 55cm)
Kamakam - synek 29.01 (27.01) Kliniczna SN (3360g, 54cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
17.01 Emka - córka
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
27.01 kamcia01 - córka
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
Gratuluje kolejnym mamusiom :) i też już się dopisuje.
Rozpakowane:
Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -Kacper 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3870g, 61cm)
megiii - Antoni 19.01 (17.01) Zaspa SN (4150g, 57cm)
kastinka - synek 23.01 (19.01) Kartuzy SN (3350g, 55cm)
kamcia01 - Ania 25.01 (27.01) Wojewódzki SN (3600g, 56cm)
Kamakam - synek 29.01 (27.01) Kliniczna SN (3360g, 54cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
17.01 Emka - córka
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
Rozpakowane:
Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -Kacper 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3870g, 61cm)
megiii - Antoni 19.01 (17.01) Zaspa SN (4150g, 57cm)
kastinka - synek 23.01 (19.01) Kartuzy SN (3350g, 55cm)
kamcia01 - Ania 25.01 (27.01) Wojewódzki SN (3600g, 56cm)
Kamakam - synek 29.01 (27.01) Kliniczna SN (3360g, 54cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
17.01 Emka - córka
20.01 Misia - córka
27.01 Nika531 - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
Dziewczyny a jakie badania robili Waszym dzieciom przed wyjściem ze szpitala? Jakie USG czy w ogóle ?
Ciekawa jestem czy we wszystkich szpitalach robią tak samo bo w Wojewódzkim wydaje mi się że robią dużo i dokładnie. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie słuchając o innych.
Ciekawa jestem czy we wszystkich szpitalach robią tak samo bo w Wojewódzkim wydaje mi się że robią dużo i dokładnie. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie słuchając o innych.
Gratuluję kolejnej mamusi :)
U nas bez zmian. Byłam na Ktg, wynik znowu dobry, więc patrząc na późniejszy termin, pozwolili mi wracać do domu. Następne ktg w poniedziałek.
Nikomu nie życzę nie mieć konkretnego terminu porodu, bo nawet nie ma się na czym oprzeć. Każdy lekarz patrzy na co innego.
U nas bez zmian. Byłam na Ktg, wynik znowu dobry, więc patrząc na późniejszy termin, pozwolili mi wracać do domu. Następne ktg w poniedziałek.
Nikomu nie życzę nie mieć konkretnego terminu porodu, bo nawet nie ma się na czym oprzeć. Każdy lekarz patrzy na co innego.
Witam
Gratuluję kolejnym mamusiom
Podczytuję, chcę odpisać,ale zawsze coś mnie odciąga od komputera.
Co do badań to u na po za przesiewowymi z pięty to była jeszcze morfologia, słuch, crp, wymaz z ucha i z racji wagi badany był cukier. Więcej nie pamiętam,
Dopadł mnie chyba baby blues bo jakaś rozmemłana i płaczliwa jestem...
Gratuluję kolejnym mamusiom
Podczytuję, chcę odpisać,ale zawsze coś mnie odciąga od komputera.
Co do badań to u na po za przesiewowymi z pięty to była jeszcze morfologia, słuch, crp, wymaz z ucha i z racji wagi badany był cukier. Więcej nie pamiętam,
Dopadł mnie chyba baby blues bo jakaś rozmemłana i płaczliwa jestem...
Megii - może mały spacer bez maluszka, jeśli masz taką możliwość? U mnie to zawsze pomagało -taka chwila na oddech. W nocy śniło mi się, że dostaje skurczy i wstałam tak zmęczona, jakbym naprawdę urodziła. Ech, jak to wszystko siedzi w głowie.
Mi tez pare dni przed porodem snilo sie za zaczelam rodzic :) moze to dobry znak.
A tak wracajac do masci na sutki to polecam skarb matki femina. Tania i uchronila mnie przed strupkami. Synka karmilam rzadziej bo co 3 godziny bo lezal na patologii i mialam strasznie poranione sutki a teraz karmiac duzo czesciej bo na zadanie nie mialam nic smarujac od poczatku wlasnie ta mascia. Takze jak ktoras z Was jeszcze nie ma to polecam.
A tak wracajac do masci na sutki to polecam skarb matki femina. Tania i uchronila mnie przed strupkami. Synka karmilam rzadziej bo co 3 godziny bo lezal na patologii i mialam strasznie poranione sutki a teraz karmiac duzo czesciej bo na zadanie nie mialam nic smarujac od poczatku wlasnie ta mascia. Takze jak ktoras z Was jeszcze nie ma to polecam.
Ale spokojnie się zrobiło.
Młode mamy zakochane w maluszkach i nie mają czasu na głupoty ;)
My po kolejnym Ktg, plus USG od lekarki ze szpitala extra- tak dla spokoju. I maluszek nigdzie się nie wybiera. Łożysko zaczyna się starzeć, a jeśli nie urodzę do 7.01 to na patologię. Już mi się nie spieszy -niech sobie siedzi ile chce, chociaż mogę się wyspać ;)
Młode mamy zakochane w maluszkach i nie mają czasu na głupoty ;)
My po kolejnym Ktg, plus USG od lekarki ze szpitala extra- tak dla spokoju. I maluszek nigdzie się nie wybiera. Łożysko zaczyna się starzeć, a jeśli nie urodzę do 7.01 to na patologię. Już mi się nie spieszy -niech sobie siedzi ile chce, chociaż mogę się wyspać ;)
A no spokojnie, myslalam ze sobie poczytam a tu cisza :)
Pewnie ze zakochane :) ja to nie tylko w jednym. I chyba przez to ze tak bardzo dla obu chcialabym jak najlepiej to wieczorem dopada mnie placz jak przeanalizuje sobie caly dzien i dochodze do wniosku ze ani jednemu ani drugiemu poki co nie jestem w stanie poswiecic odpowiedniej ilosci czasu. Nie potrafie jeszcze sie ogarnac w nowej sytuacji. Synek na dodatek ma katar i dochodzi stres zeby nie zarazil malej. Mam nadzieje ze w ciagu najblizszych dni wszystko sie pouklada i jakich schemat dnia sobie wypracuje, bo teraz wszystko na wariata.
Pewnie ze zakochane :) ja to nie tylko w jednym. I chyba przez to ze tak bardzo dla obu chcialabym jak najlepiej to wieczorem dopada mnie placz jak przeanalizuje sobie caly dzien i dochodze do wniosku ze ani jednemu ani drugiemu poki co nie jestem w stanie poswiecic odpowiedniej ilosci czasu. Nie potrafie jeszcze sie ogarnac w nowej sytuacji. Synek na dodatek ma katar i dochodzi stres zeby nie zarazil malej. Mam nadzieje ze w ciagu najblizszych dni wszystko sie pouklada i jakich schemat dnia sobie wypracuje, bo teraz wszystko na wariata.
Kamcia01 też tak miałam na początku, ale z dnia na dzień jest lepiej. U nas w piątek będzie już 4 tygodnie a dalej mam chwile, że płakać mi się chce jak synek o coś prosi a ja musisz poczekać aż nakarmię siostrzyczkę, potem Ona ulewa więc muszę ja przebrać i tak synek czeka... a ja mam wyrzuty.
Nawet spacer nam średnio wychodzi synek chce zjeżdżać z górki a córeczka żebym jechała wózkiem a nie stała w miejscu...oby do wiosny
Nawet spacer nam średnio wychodzi synek chce zjeżdżać z górki a córeczka żebym jechała wózkiem a nie stała w miejscu...oby do wiosny
Uaktualniam listę - w końcu udało mi się usiąść do laptopa :)
Rozpakowane:
Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -Kacper 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3870g, 61cm)
megiii - Antoni 19.01 (17.01) Zaspa SN (4150g, 57cm)
Misia - Martyna 20.01 (20.01) Wejherowo SN (3260g, 54cm)
kastinka - synek 23.01 (19.01) Kartuzy SN (3350g, 55cm)
kamcia01 - Ania 25.01 (27.01) Wojewódzki SN (3600g, 56cm)
Kamakam - synek 29.01 (27.01) Kliniczna SN (3360g, 54cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
17.01 Emka - córka
27.01 Nika531 - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
Rozpakowane:
Grudzień-
Dorota - Wiktor 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -Kacper 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3870g, 61cm)
megiii - Antoni 19.01 (17.01) Zaspa SN (4150g, 57cm)
Misia - Martyna 20.01 (20.01) Wejherowo SN (3260g, 54cm)
kastinka - synek 23.01 (19.01) Kartuzy SN (3350g, 55cm)
kamcia01 - Ania 25.01 (27.01) Wojewódzki SN (3600g, 56cm)
Kamakam - synek 29.01 (27.01) Kliniczna SN (3360g, 54cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
17.01 Emka - córka
27.01 Nika531 - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
Hej dziewczyny :)
Gratulacje dla nowych mam :)
U nas świat się kręci wokół 2 dzieciaczków, też uczymy się zachowywać jakoś "normalnie" żeby starsza córka nie czuła się odtracana. Mały jest cudowny i spokojny bardzo, ale ja z kolei mam przeboje co chwile, zapalenia piersi i jeszcze bolące krocze, po ponad 2 tygodniach :( miała któraś z Was tak długo? Zaczynam się martwić ale może tak ma być...
Gratulacje dla nowych mam :)
U nas świat się kręci wokół 2 dzieciaczków, też uczymy się zachowywać jakoś "normalnie" żeby starsza córka nie czuła się odtracana. Mały jest cudowny i spokojny bardzo, ale ja z kolei mam przeboje co chwile, zapalenia piersi i jeszcze bolące krocze, po ponad 2 tygodniach :( miała któraś z Was tak długo? Zaczynam się martwić ale może tak ma być...
Wyszlam godzine temu z ostatniej jak sie okazalo wizyty u lekarza. Jeszcze mi sie rece trzesa. Dostalam skierowanie na patologie, elaborat od lekarki o co najmniej dwoch wskazaniach do ciecia i list milosny do lekarza przyjmujacego o co dokladnie chodzi.
No cholera!boje sie straszliwie!nie wiem co robic.nie chce lezec na patologii kiedy jest ze mna w miare dobrze!nie chce zeby mnie cieli za wczesnie,bo uwazaja ze juz czas!
Kurde.mam metlik w glowie!
No cholera!boje sie straszliwie!nie wiem co robic.nie chce lezec na patologii kiedy jest ze mna w miare dobrze!nie chce zeby mnie cieli za wczesnie,bo uwazaja ze juz czas!
Kurde.mam metlik w glowie!
Luelle -lekarze wiedzą, co robią. Trzeba im zaufać. Patologia to nie koniec świata.
Mały Wiktorek urodził się tak wcześnie, a zdrowy z niego chłopak.
Mały Wiktorek urodził się tak wcześnie, a zdrowy z niego chłopak.
ja wczoraj a raczej Narzeczony składał łóżeczko, nad materacykiem zastanawiałam sie w sklepie chyba z godzine, w koncu wzielismy kokos-pianka-kokos. Mało tego pierwszy raz od 3 miesiecy spałam w nocy!! najpierw od 23.30 so 3.30 czyli 4 godz a potem jeszcze 2!! Byłam taka z siebie dumna... i tylko 2 razy w łazience w nocy a nie 22:) Oby tylko takie noce do konca... Lilth to mozliwe ze bedziemy rodzic w podobnych dniach:) Zostały mi jeszcze ubranka do poprasowania i chyba zaczne jutro pakowac torbe do szpitala, tez sie boje, nawet bardzo, ale mysl ze w koncu normalnie bede oddychac i nie bede miała zgagi jest taka radosna...:) No i mój Maluszek kochany...
Luelle nie wiem o tych lekarzach, wiem ze jest dr Szulc, dr Branicki, a dr Sokołowska z tego co kojarze to tez:) POzdrawiam Mamusie i Maluszki:)
Luelle nie wiem o tych lekarzach, wiem ze jest dr Szulc, dr Branicki, a dr Sokołowska z tego co kojarze to tez:) POzdrawiam Mamusie i Maluszki:)
Luelle
Szeleziński pracuje na pewno, ale widywałam go na patologii, na porodówce i położnictwie nie, był też Branicki
Dr Sokołowskiej przez 9 dni pobytu nie spotkałam, ani na patologii, ani na porodówce na której bywałam prawie codziennie, ani na położnictwie co oczywiście nie musi znaczyć, że nie pracuje.
Widzę, że nie jestem sama z wyrzutami sumienia, że żle rozdzielam czas pomiędzy starszaki i maluszka. Pomimo, że bardzo się staram to i tak wieczorem czuję, że gdzieś nawalam.
Co do patologii to też nie chciałam tam zalec, ale czego nie robi się dla maluszka, teraz nie wiem czemu tak się broniłam. W końcu maluszek i ja byliśmy pod opieką było ktg 3x dziennie, co trzy godziny badanie tętna codziennie usg i ogólnie czułam się tam zaopiekowana, już po 2 dniach zeszła ze mnie opuchlizna i już dzięki temu poczułam się lepiej. No i mega dużo tam spałam chyba siły zbierałam do porodu....
Szeleziński pracuje na pewno, ale widywałam go na patologii, na porodówce i położnictwie nie, był też Branicki
Dr Sokołowskiej przez 9 dni pobytu nie spotkałam, ani na patologii, ani na porodówce na której bywałam prawie codziennie, ani na położnictwie co oczywiście nie musi znaczyć, że nie pracuje.
Widzę, że nie jestem sama z wyrzutami sumienia, że żle rozdzielam czas pomiędzy starszaki i maluszka. Pomimo, że bardzo się staram to i tak wieczorem czuję, że gdzieś nawalam.
Co do patologii to też nie chciałam tam zalec, ale czego nie robi się dla maluszka, teraz nie wiem czemu tak się broniłam. W końcu maluszek i ja byliśmy pod opieką było ktg 3x dziennie, co trzy godziny badanie tętna codziennie usg i ogólnie czułam się tam zaopiekowana, już po 2 dniach zeszła ze mnie opuchlizna i już dzięki temu poczułam się lepiej. No i mega dużo tam spałam chyba siły zbierałam do porodu....
dzieki kochane za slowa otuchy ;x
chodzi o to, ze to sie stalo tak szybko. owszem chcialam cesarki, nie ukrywam, ale w terminie! :)
jeszcze nie jestem przekonana, skonsultuje sie dokladniej z bojfrendem jak przyjedzie z pracy na weekend, moze cos sie unormuje do tego czasu, moze cudowa reka panska leki postanowia zadzialac...
bo - czy na patologii - jesli nie stwierdza zadnych uchybien od normy, tzn.cisnienie owszem wysokie, ale nie pod sufit, obrzeki sa, ale nie wyglada na slonia, nie ma skurczy, FHR w normie - to jest okazja wypisu?
bo niestety obawiam sie, ze jak juz trafie na oddzial, to wyjdzieMY juz rozdzieleni. a ja jeszcze nie jestem gotowa, jeszcze za szybko, jak dla mnie.
praca - niby dostalam skierowanie na cito, ale do pt nie moge, niestety, dziwnie to zabrzmi, ale osobiscie musze stawic sie jeszcze na uczelni, a na weekend zastanawiam sie po co sie pchac i tylki im zawracac.
tak wiec mowie - po konsultacji z tatuskiem zdecydujemy o dalszym losie malego...
zeby nie bylo - ciagle czekam na info o sokolowskiej:)
i dzieki jeszcze raz, za zrozumienie, za wsparcie
chodzi o to, ze to sie stalo tak szybko. owszem chcialam cesarki, nie ukrywam, ale w terminie! :)
jeszcze nie jestem przekonana, skonsultuje sie dokladniej z bojfrendem jak przyjedzie z pracy na weekend, moze cos sie unormuje do tego czasu, moze cudowa reka panska leki postanowia zadzialac...
bo - czy na patologii - jesli nie stwierdza zadnych uchybien od normy, tzn.cisnienie owszem wysokie, ale nie pod sufit, obrzeki sa, ale nie wyglada na slonia, nie ma skurczy, FHR w normie - to jest okazja wypisu?
bo niestety obawiam sie, ze jak juz trafie na oddzial, to wyjdzieMY juz rozdzieleni. a ja jeszcze nie jestem gotowa, jeszcze za szybko, jak dla mnie.
praca - niby dostalam skierowanie na cito, ale do pt nie moge, niestety, dziwnie to zabrzmi, ale osobiscie musze stawic sie jeszcze na uczelni, a na weekend zastanawiam sie po co sie pchac i tylki im zawracac.
tak wiec mowie - po konsultacji z tatuskiem zdecydujemy o dalszym losie malego...
zeby nie bylo - ciagle czekam na info o sokolowskiej:)
i dzieki jeszcze raz, za zrozumienie, za wsparcie
Luelle moja ciąże w sumie prowadziła do niedawna dr Młodzianowska ze Swissu i z tego co zrozumiałam jak z Nia rozmawiałam to dr Sokołowska pracuje na Zaspie, moze akurat urlop miała jak była megiii, nie wiem moze któras mama bedzie miała nowsze wiesci... Daj znac po weekendzie jaka decyzje podjęliscie i nie denerwuj sie tylko zeby Maluszek nie odczuwał:) Wypoczywajcie:)
Dziewczyny wchodzę po paru dniach i co widzę, że w tabelce jeszcze jestem zaciążona ;) Dopiszcie mnie proszę do listy!
Dziewczyny melduję, że ja też już jestem rozpakowana ;) Mam piękną i zdrową córkę. Przyszła na świat 22.01.2015 przez cc na Zaspie 57cm 3865g Poród ciężki nie mogłam jej wycisnąć, bo skurcze były za krótkie:( Bardzo chciałam urodzić sn, ale na koniec sama prosiłam o cc. Teraz już tego nie pamiętam, w końcu jestem szczęśliwa, uśmiechnięta, spełniona i zakochana po uszy ;) Nie wiedziałam, że można tak kochać!!! Od wczoraj jesteśmy w domu i próbuję rozkręcić moją laktację, na razie dokarmiam też mm, ale mam nadzieję, że niedługo z niego zejdziemy. Pozdrawiam
Dziewczyny melduję, że ja też już jestem rozpakowana ;) Mam piękną i zdrową córkę. Przyszła na świat 22.01.2015 przez cc na Zaspie 57cm 3865g Poród ciężki nie mogłam jej wycisnąć, bo skurcze były za krótkie:( Bardzo chciałam urodzić sn, ale na koniec sama prosiłam o cc. Teraz już tego nie pamiętam, w końcu jestem szczęśliwa, uśmiechnięta, spełniona i zakochana po uszy ;) Nie wiedziałam, że można tak kochać!!! Od wczoraj jesteśmy w domu i próbuję rozkręcić moją laktację, na razie dokarmiam też mm, ale mam nadzieję, że niedługo z niego zejdziemy. Pozdrawiam
gratuluję wszystkim nowym rozpakowanym! Przyjemnie tak patrzeć, jak lista powoli się skraca i przeobraża.
Z tego co widzę lutowe mamusie zaciskają mocno nogi i jeszcze się nie rozpakowują :) Podobnie jak niektóre z pytających tu na forum mam z terminami na okolice połowy lutego, wybieram się rodzić do Wejherowa. Może się tam spotkamy :)))
Póki co dzieć siedzi grzecznie i rośnie, a ja zbieram siły. Podobnie jak większość mających już w domu starsze maluchy, zastanawiam się jak to wszystko ze sobą sprawnie połączyć i pogodzić, tak aby upadek z piedestału nie bolał detronizowanego starszaka ponad niezbędną miarę. Nie ma złotej recepty. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko!
Z tego co widzę lutowe mamusie zaciskają mocno nogi i jeszcze się nie rozpakowują :) Podobnie jak niektóre z pytających tu na forum mam z terminami na okolice połowy lutego, wybieram się rodzić do Wejherowa. Może się tam spotkamy :)))
Póki co dzieć siedzi grzecznie i rośnie, a ja zbieram siły. Podobnie jak większość mających już w domu starsze maluchy, zastanawiam się jak to wszystko ze sobą sprawnie połączyć i pogodzić, tak aby upadek z piedestału nie bolał detronizowanego starszaka ponad niezbędną miarę. Nie ma złotej recepty. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko!
To widze ze nie tylko ja mam wyrzuty sumienia. Synek w ogole sie zmienil ostatnio, przestal sluchac, zaczyna byc niegrzeczny i wiem ze musze mu poswiecic wiecej czasu. Pewnie tez dlatego ze ostatnio duzo byl z dziadkami jednymi albo drugimi a nie z nami. Dzis juz bylo lepiej, mam nadzieje ze z kazdym dniem bedzie. W zasadzie przez to lezenie to juz od grudnia malo spedzalam z nim czasu i niestety widze efekty :(. Mam nadzieje ze wszystko wroci do normy, bo jak nie to chyba sie calkiem zalamie.
Rozpakowane:
Grudzień-
Dorota - 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -Kacper 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3870g, 61cm)
megiii - Antoni 19.01 (17.01) Zaspa SN (4150g, 57cm)
Misia - Martyna 20.01 (20.01) Wejherowo SN (3260g, 54cm)
Emka - córka 22.01 (17.01) Zaspa CC (3865g, 57cm)
kastinka - synek 23.01 (19.01) Kartuzy SN (3350g, 55cm)
kamcia01 - Ania 25.01 (27.01) Wojewódzki SN (3600g, 56cm)
Kamakam - synek 29.01 (27.01) Kliniczna SN (3360g, 54cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
27.01 Nika531 - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
Grudzień-
Dorota - 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -Kacper 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3870g, 61cm)
megiii - Antoni 19.01 (17.01) Zaspa SN (4150g, 57cm)
Misia - Martyna 20.01 (20.01) Wejherowo SN (3260g, 54cm)
Emka - córka 22.01 (17.01) Zaspa CC (3865g, 57cm)
kastinka - synek 23.01 (19.01) Kartuzy SN (3350g, 55cm)
kamcia01 - Ania 25.01 (27.01) Wojewódzki SN (3600g, 56cm)
Kamakam - synek 29.01 (27.01) Kliniczna SN (3360g, 54cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
27.01 Nika531 - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
No to juz styczen mamy prawie zamknięty, prawie wszystkie juz rozpakowane. Czekamy na dwie ostatnie mamusie :) Ciekawe kiedy lutowe wystartuja ;)
U mnie w końcu skrócił sie czas karmienia. Kiedyś mały mogl wisieć ponad godzinę, teraz uwija się w pół godzinki. Wydluzyl sie tez czas spania, wiec "mam czas na wszystko" .. :P
U mnie w końcu skrócił sie czas karmienia. Kiedyś mały mogl wisieć ponad godzinę, teraz uwija się w pół godzinki. Wydluzyl sie tez czas spania, wiec "mam czas na wszystko" .. :P
A ja wstaje od dzis o 6 z mezem zeby chociaz sniadanie zjesc normalnie i troche w domu ogarnac. Nie chce marnowac na to czasu jak dzieci nie beda spac. Musze wreszcie wziac sie w garsc.
Ja w nocy karmie krotko max 10-15 min jak sie dobrze przyssie bo wlasciwie mleko to samo leci. Czasem przysypia i wtedy je na raty i wszystko sie wydluza nawet do godziny. Ale po takim przyssaniu na 10-15 min potrafi spac 4 godz. W dzien za to bardzo roznie to wyglada.
Dziewczyny co ile karmicie dzieci? Pilnujecie zeby jadly co 3 godz? Bo ja poki co mala budze bo wydaje mi sie ze jest za mala zeby spac bez jedzenia dluzej jak 3 godz, tym bardziej ze ma zoltaczke.
Ja w nocy karmie krotko max 10-15 min jak sie dobrze przyssie bo wlasciwie mleko to samo leci. Czasem przysypia i wtedy je na raty i wszystko sie wydluza nawet do godziny. Ale po takim przyssaniu na 10-15 min potrafi spac 4 godz. W dzien za to bardzo roznie to wyglada.
Dziewczyny co ile karmicie dzieci? Pilnujecie zeby jadly co 3 godz? Bo ja poki co mala budze bo wydaje mi sie ze jest za mala zeby spac bez jedzenia dluzej jak 3 godz, tym bardziej ze ma zoltaczke.
Goya wiem, co czujesz ;)
U mnie wczoraj wieczorem pojawiły się skurcze, regularnie co 9 min, ok. 30 sekundowe. Więc pełna nadziei wskoczyłam pod prysznic i... skurcze przeszły jak ręką odjął. Noc przespałam calutką i znów dzień, jak co dzień.
Kiedyś pisałam, że maluszek może być nawet walentynkowy i coraz mu do tego bliżej :)
U mnie wczoraj wieczorem pojawiły się skurcze, regularnie co 9 min, ok. 30 sekundowe. Więc pełna nadziei wskoczyłam pod prysznic i... skurcze przeszły jak ręką odjął. Noc przespałam calutką i znów dzień, jak co dzień.
Kiedyś pisałam, że maluszek może być nawet walentynkowy i coraz mu do tego bliżej :)
Były bolesne, w granicach tolerancji. Już mi się zdarzyło jakiś czas temu w nocy takie uczucie, ale dawało się jakoś zasnąć i nie liczyłam odstepow. Jutro Ktg, więc zobaczymy, czy coś dały.
Cześć Dziewczyny, jestem z forum listopadowo -grudniowego ale podczytuję Was co jakiś czas😉 rodziłam na Zaśpi na poczatku grudnia i informuję, ze niestety dr Sokołowska jest już od jakiegoś czasu na emeryturze, z tego co wiem to jeszcze tylko prywatnie przyjmuje gdzieś w gabinecie ale w szpitalu na Zaspie juz nie pracuje. Gratuluje wszystkim świeżym Mamą i trzymam kciuki za lekkie porody dla przyszłych Mam 😊 Pozdrawiam
to jeszcze sie nie umowilas? myslalam, ze termin jest z kilkutygodniowym wyprzedzeniem.
na watku listopad/grudzien czytalam nawet, ze dziewuche odeslali, bo w sumie lozysko miala jeszcze drugiego stopnia i ciaza taka jakas jeszcze nie dojrzala i przesuneli ja na 2 tyg pozniej.
ja zdecydowalam, ze ide w pon na pato, zobaczymy, moze nawet nie zatrzymaja, a jesli juz, to moze jeszcze wypisza
na watku listopad/grudzien czytalam nawet, ze dziewuche odeslali, bo w sumie lozysko miala jeszcze drugiego stopnia i ciaza taka jakas jeszcze nie dojrzala i przesuneli ja na 2 tyg pozniej.
ja zdecydowalam, ze ide w pon na pato, zobaczymy, moze nawet nie zatrzymaja, a jesli juz, to moze jeszcze wypisza
Luelle miałam sie zapisac juz jakis czas temu, ale jakos mi nie spieszno, termin z OM mam na 28 lutego, chociaz kazdy patrzy na ten drugi z połowy lutego bo Dzieciątko duze, cały czas myslałam ze juz na poczatku lutego bede wiedziała co kiedy ale im blizej tym bardziej sie boje, ostatnio jak byłam to powiedzieli ze miedzy 10 a 16 mam miec cc, ale jeszcze do lekarza chciałam isc swojego, do soboty bede wszystko wiedziała:) Daj znac w poniedziałek co i jak:)
Dopisuję sie do listy bo zostałam ucięta:) Wpsiuję termin 27 lutego bo tak to wychodzi teraz:
Rozpakowane:
Grudzień-
Dorota - 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -Kacper 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3870g, 61cm)
megiii - Antoni 19.01 (17.01) Zaspa SN (4150g, 57cm)
Misia - Martyna 20.01 (20.01) Wejherowo SN (3260g, 54cm)
Emka - córka 22.01 (17.01) Zaspa CC (3865g, 57cm)
kastinka - synek 23.01 (19.01) Kartuzy SN (3350g, 55cm)
kamcia01 - Ania 25.01 (27.01) Wojewódzki SN (3600g, 56cm)
Kamakam - synek 29.01 (27.01) Kliniczna SN (3360g, 54cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
27.01 Nika531 - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
27.02 Vika- córka
Rozpakowane:
Grudzień-
Dorota - 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -Kacper 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3870g, 61cm)
megiii - Antoni 19.01 (17.01) Zaspa SN (4150g, 57cm)
Misia - Martyna 20.01 (20.01) Wejherowo SN (3260g, 54cm)
Emka - córka 22.01 (17.01) Zaspa CC (3865g, 57cm)
kastinka - synek 23.01 (19.01) Kartuzy SN (3350g, 55cm)
kamcia01 - Ania 25.01 (27.01) Wojewódzki SN (3600g, 56cm)
Kamakam - synek 29.01 (27.01) Kliniczna SN (3360g, 54cm)
W dwupaku:
-Styczeń-
27.01 Nika531 - synek
23/31.01 Lilith. - synek
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
10.02 Malinka321 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16/28.02 praca201497 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
27.02 Vika- córka
Niby poszlam po rozum do glowy i skorzystalam ze skierowania juz dzis.i mnie przyjeli.mimo braku miejsc.mam wrazenie,ze pocieli specjalnie dla mnie jedna panne...
O ludzie,juz chce uciekac.mam nadzieje,ze jak sie wszystko do przyzwoitego poziomu to wypuszcza.po 2h spania na oddziale wynik pomiaru jest az za niski!
O ludzie,juz chce uciekac.mam nadzieje,ze jak sie wszystko do przyzwoitego poziomu to wypuszcza.po 2h spania na oddziale wynik pomiaru jest az za niski!
Hej dziewczyny:) powracam do forum:) Przed nami czwarta noc w domku:) na razie wszystko pozytywnie:)Maly mial zoltaczke i dluzej bylismy w szpitalu jedna noc pod lampa byl naswietlany:( to byla ciezka noc dla niego i dla mnie czuwalam zeby mu opaska nie zsuwala mu sie z oczu, a musial ja miec od 14 popoludniu do 14 nastepnego dnia byl pod lampa:( Nie moglam go za czest brac tylko na karmienia, przewijanie zeby jak najdluzej bym pod lampa ciezko bylo.
Dzisiaj bylam na zdjeciu szwow pierwsze wyjscie bez malego zostal z babcia nakarmilam go i spal z pol godz tylko nas nie bylo, dziwnie mi go bylo zostawic.
Mi czop odchodzil od czw rana przezroczysty, po popoludniu brunatny w nocy z krwia i od popoludnia skurcze, wieczorem coraz czestsze w nocy juz bardzo czeste liczylam zapisywalam na kartce i jak gdzies co 5 min byly pojechalismy do szpitala kolo 5 rano i okazalo sie, ze mam pelne rozwarcie szybko mmie wzieli na wozeki do pokoju w ktorym rodzilam i szybka akcja polozna mowi, ze juz glowke widac i mam czekac na skurcze i przec bylam w szoku, ze juz glowke widac, a parcia byly tak mega bolesne i o godz 6.08 Filipek wyskoczyl:) Jeszcze lozystko nie chcialo wyjsc tatus zostal z malym, a mnie wzieli na sale operacyjna i uspili i wyjeli lozysko. A jeszcze kolo 22 bylismy w szpitalu lekarz zbadal powiedzial, ze rozwarcie na 1,5 palca i zeby w domu poczekac na czestrze skurcze mega sie zdziwil jak wrocilismy kolo 5 rano z pelnym rozwarciem.
Rozpisalam sie.
Ja karmie piersia z czego sie ciesze, na razie na zadanie jak maly sie obudzi i placze szuka piersi to karmie:)
Wlasnie sie budzi:) Powodzenia mamy jeszcze nie rozpakowane:)
Dzisiaj bylam na zdjeciu szwow pierwsze wyjscie bez malego zostal z babcia nakarmilam go i spal z pol godz tylko nas nie bylo, dziwnie mi go bylo zostawic.
Mi czop odchodzil od czw rana przezroczysty, po popoludniu brunatny w nocy z krwia i od popoludnia skurcze, wieczorem coraz czestsze w nocy juz bardzo czeste liczylam zapisywalam na kartce i jak gdzies co 5 min byly pojechalismy do szpitala kolo 5 rano i okazalo sie, ze mam pelne rozwarcie szybko mmie wzieli na wozeki do pokoju w ktorym rodzilam i szybka akcja polozna mowi, ze juz glowke widac i mam czekac na skurcze i przec bylam w szoku, ze juz glowke widac, a parcia byly tak mega bolesne i o godz 6.08 Filipek wyskoczyl:) Jeszcze lozystko nie chcialo wyjsc tatus zostal z malym, a mnie wzieli na sale operacyjna i uspili i wyjeli lozysko. A jeszcze kolo 22 bylismy w szpitalu lekarz zbadal powiedzial, ze rozwarcie na 1,5 palca i zeby w domu poczekac na czestrze skurcze mega sie zdziwil jak wrocilismy kolo 5 rano z pelnym rozwarciem.
Rozpisalam sie.
Ja karmie piersia z czego sie ciesze, na razie na zadanie jak maly sie obudzi i placze szuka piersi to karmie:)
Wlasnie sie budzi:) Powodzenia mamy jeszcze nie rozpakowane:)
A ja nadal dwa w jednym ;)
Kolejne Ktg zaliczone, wynik dobry, mam wracać w sobotę na patologię.
Więc korzystam z życia -piekę pączki i ciasteczka. Robię sobie spacerki i zbieram w jedno miejsce rzeczy przydatne w szpitalu. Jutro chyba nie urodzę, bo skurcze zupełnie zniknęły.
Za to lekarz mi powiedział dziś, że ruchów powinno być minimum 10 na 12 h - więc dość mało, ale zawsze to mniejsze zmartwienie. Wcześniej czytałam o 10 r******h na godzinę i ciągle się bałam, że mały jest za spokojny.
Zatem teraz celuję z terminem w walentynki ;)
A czop odchodził mi na raty, połowa 10 dni temu, a połowa we wtorek.
Kolejne Ktg zaliczone, wynik dobry, mam wracać w sobotę na patologię.
Więc korzystam z życia -piekę pączki i ciasteczka. Robię sobie spacerki i zbieram w jedno miejsce rzeczy przydatne w szpitalu. Jutro chyba nie urodzę, bo skurcze zupełnie zniknęły.
Za to lekarz mi powiedział dziś, że ruchów powinno być minimum 10 na 12 h - więc dość mało, ale zawsze to mniejsze zmartwienie. Wcześniej czytałam o 10 r******h na godzinę i ciągle się bałam, że mały jest za spokojny.
Zatem teraz celuję z terminem w walentynki ;)
A czop odchodził mi na raty, połowa 10 dni temu, a połowa we wtorek.
na trzy dotychczasowe ciąże czop śluzowy nie odszedł mi ani razu - za każdym razem wjeżdżałam na porodówkę ze skurczami i tam pozbywałam się czopa i przebijano mi pęcherz płodowy. Ciekawa jestem jak będzie teraz i nie ukrywam, że co chwila w gatki sobie zaglądam, zwłaszcza jak się mi tak troszku bardziej mokro wydaje :))) Na wszelki wypadek zrobiłam sobie jednak podkładkę na materacu w łóżku uświadomiona Waszymi wpisami, że nocne odejście wód zdarzyć się przecież może.
A ja podobnie jak Kamakam przy ostatnim porodzie pojawiłam się na porodówce o 1 w nocy, skąd chcieli mnie do domu spławić, ale moja lekarka prowadząca wyjęczała ostatecznie przyjęcie mnie na patologię (bo z daleka przyjechałam a na porodówkę uznali, że się jeszcze nie nadaję). Tymczasem po prysznicu na oddziale z łazienki wyszłam na czworaka, i o 5:15 rano moja córa była już na świecie:) Mam nadzieję, że i tym razem uwinę się ekspresowo, czego wszystkim nierozpakowanym z całego serca życzę :) Krótko acz intensywnie...
Mój mały ma stałe godziny występów dla publiczności: wygina śmiało ciało z rana między 9 a 11, potem około 15 i zawsze wieczorem od 21 do 23: brzuch żyje wówczas własnym życiem, astronauta w środku przewraca się na wszystkie strony a ja mam wrażenie, że młody zapowiada się na chirurga - bo grzebie mi we wnętrznościach tak, że nie wiem co ze sobą zrobić i jak usiąść, żeby dało się wysiedzieć :) W pozostałych godzinach występy nie są już tak spektakularne, no ale przecież nie można całą dobę artysty męczyć :)))
A ja podobnie jak Kamakam przy ostatnim porodzie pojawiłam się na porodówce o 1 w nocy, skąd chcieli mnie do domu spławić, ale moja lekarka prowadząca wyjęczała ostatecznie przyjęcie mnie na patologię (bo z daleka przyjechałam a na porodówkę uznali, że się jeszcze nie nadaję). Tymczasem po prysznicu na oddziale z łazienki wyszłam na czworaka, i o 5:15 rano moja córa była już na świecie:) Mam nadzieję, że i tym razem uwinę się ekspresowo, czego wszystkim nierozpakowanym z całego serca życzę :) Krótko acz intensywnie...
Mój mały ma stałe godziny występów dla publiczności: wygina śmiało ciało z rana między 9 a 11, potem około 15 i zawsze wieczorem od 21 do 23: brzuch żyje wówczas własnym życiem, astronauta w środku przewraca się na wszystkie strony a ja mam wrażenie, że młody zapowiada się na chirurga - bo grzebie mi we wnętrznościach tak, że nie wiem co ze sobą zrobić i jak usiąść, żeby dało się wysiedzieć :) W pozostałych godzinach występy nie są już tak spektakularne, no ale przecież nie można całą dobę artysty męczyć :)))
Witam się
Byliśmy dziś pierwszy raz u pediatry. Antoś troszkę mało przybrał o tylko 300 gram od 23 stycznia i muszę go wybudzać w ciągu dnia co trzy godziny na karmienie. Bo to że on przesypia 4-4,5 godziny to wcale nie znaczy, że nie jest głodny tylko, że cukier mu spada. No i po obudzeniu tak zajada, że póżniej ulewa. Czyli ma jeść mniejsze porcje, a częściej. Poza tym wszystko jest ok i mamy już skierowanie na usg bioderek.
Co do czopa to w pierwszej ciąży zaczął odchodzić mi na 7 dni przed porodem wyszedł na 4 dni i przez ten czas chodziłam z rozwarciem na dwa palce,aż do porodu.W drugiej i trzeciej ciąży odszedł na porodówce kiedy miałam skórcze co 5 minut i praktycznie po półgodzinie czy jakoś tak zaczęły się parte i rozwarcie na 5 palców. Więc nie tylko u każdej kobiety, ale i w każdej ciąży z tym czopem jest róznie
Luelle powodzenia, wiem,że pobyt na patologii jest troszkę przygnębiający
Wczoraj musiałam zawieść córkę na polanki do szpitala i zostawić ją na godzinę co by wrócić i wymienić się mężem. Straszne to było przeżycie kiedy wyrywali mi ją z rąk,abym mogła wyjść. Pierwszy raz poza moim pobytem na patologii i położnictwie się rozdzielamy
Byliśmy dziś pierwszy raz u pediatry. Antoś troszkę mało przybrał o tylko 300 gram od 23 stycznia i muszę go wybudzać w ciągu dnia co trzy godziny na karmienie. Bo to że on przesypia 4-4,5 godziny to wcale nie znaczy, że nie jest głodny tylko, że cukier mu spada. No i po obudzeniu tak zajada, że póżniej ulewa. Czyli ma jeść mniejsze porcje, a częściej. Poza tym wszystko jest ok i mamy już skierowanie na usg bioderek.
Co do czopa to w pierwszej ciąży zaczął odchodzić mi na 7 dni przed porodem wyszedł na 4 dni i przez ten czas chodziłam z rozwarciem na dwa palce,aż do porodu.W drugiej i trzeciej ciąży odszedł na porodówce kiedy miałam skórcze co 5 minut i praktycznie po półgodzinie czy jakoś tak zaczęły się parte i rozwarcie na 5 palców. Więc nie tylko u każdej kobiety, ale i w każdej ciąży z tym czopem jest róznie
Luelle powodzenia, wiem,że pobyt na patologii jest troszkę przygnębiający
Wczoraj musiałam zawieść córkę na polanki do szpitala i zostawić ją na godzinę co by wrócić i wymienić się mężem. Straszne to było przeżycie kiedy wyrywali mi ją z rąk,abym mogła wyjść. Pierwszy raz poza moim pobytem na patologii i położnictwie się rozdzielamy
Dziewczyny ratunku. Od 2 dni mam tak zapchany nos, że w nocy spać nie mogę a do tego dziś straciłam głos, ból gardła masakryczny.
Piję herbatę z cytryną i miodem, herbatę z sokiem z malin, syrop z cebuli, mleko z miodem i czosnek do tego, nawet już miód wyjadam łyżeczką ze słoika i nic nie pomaga. Do tego tabletki Tantum Verde na złagodzenie bólu gardła ale nie ma żadnych pozytywnych efektów. Co jeszcze mogę wziąć?
Lekarz powiedział, że muszę w naturalny sposób się wyleczyć, żeby dziecku nie zaszkodzić i to ja rozumiem ale, żeby nic nie pomagało? A no i nawilżam powietrze w pokoju z dodatkiem amolu bo to mi też lekarz podpowiedział.
Piję herbatę z cytryną i miodem, herbatę z sokiem z malin, syrop z cebuli, mleko z miodem i czosnek do tego, nawet już miód wyjadam łyżeczką ze słoika i nic nie pomaga. Do tego tabletki Tantum Verde na złagodzenie bólu gardła ale nie ma żadnych pozytywnych efektów. Co jeszcze mogę wziąć?
Lekarz powiedział, że muszę w naturalny sposób się wyleczyć, żeby dziecku nie zaszkodzić i to ja rozumiem ale, żeby nic nie pomagało? A no i nawilżam powietrze w pokoju z dodatkiem amolu bo to mi też lekarz podpowiedział.
No właśnie wczoraj dopiero mąż dostał taki prawdziwy miód z pasieki od gościa co zawsze kupujemy i tak jak wczoraj wzięłam tak dziś gardło to mnie masakrycznie boli. Oki spróbuję przepłukać gardło. Jestem już po pierwszych inhalacjach i powiem szczerze, że przez jakiś czas po nich lepiej mi się oddychało ale teraz znów się duszę więc niedługo następne sobie zrobię bo wiem, że po jednych nie stanie się cud.
Dzięki dziewczyny...wiedziałam, że można na Was liczyć :-)...obym tylko do porodu poczuła się lepiej :-)
Dzięki dziewczyny...wiedziałam, że można na Was liczyć :-)...obym tylko do porodu poczuła się lepiej :-)
Vika - mam chłopaka i dwie córy. Teraz czekam na chłopaka znowu, więc mam dwa zestawy: najpierw syn był 3 lata starszy od średniej córki, a teraz najmłodsza córka będzie 3 lata starsza od najmłodszego synka :))) Zobaczymy czy będą się inaczej chować w takich odmiennych parach.
Na przeziębienia polecam jeszcze stary dobry syrop z cebuli :)
Na przeziębienia polecam jeszcze stary dobry syrop z cebuli :)
U nas na gardło robimy kanapki z masłem, czosnkiem pokrojonym w cienkie plasterki i solą do smaku. Trochę palą w język, ale przeważnie pomagają.
Dziś kolejny spokojny dzień. A jutro szpital. Może maluszek jeszcze wyjdzie z inicjatywą...
Ostatnio wyczytałam, że na zgagę pomaga pomelo i zajadam się już drugi dzień. Faktycznie mija mi ta paskudna zgaga.
Dziś kolejny spokojny dzień. A jutro szpital. Może maluszek jeszcze wyjdzie z inicjatywą...
Ostatnio wyczytałam, że na zgagę pomaga pomelo i zajadam się już drugi dzień. Faktycznie mija mi ta paskudna zgaga.
Dziewczyny 3majcie się dzielnie! Życzę szybkich porodów (-;
Na przeziębienie polecam ciepłe mleko z wyciśniętym czosnkiem, masłem i miodem. A do tego inhalacje z oilbasu. Nam to zawsze pomaga.
Odnośnie czopu, to mi zaczął odchodzić dopiero po badaniu w szpitalu, jak już miałam skurcze. Też cały czas w domu sprawdzałam i czekałam, aż odejdzie, aby wiedzieć, że ta chwila się zbliża, ale u mnie się to w ogóle nie sprawdziło.
Pozdrawiam!
Na przeziębienie polecam ciepłe mleko z wyciśniętym czosnkiem, masłem i miodem. A do tego inhalacje z oilbasu. Nam to zawsze pomaga.
Odnośnie czopu, to mi zaczął odchodzić dopiero po badaniu w szpitalu, jak już miałam skurcze. Też cały czas w domu sprawdzałam i czekałam, aż odejdzie, aby wiedzieć, że ta chwila się zbliża, ale u mnie się to w ogóle nie sprawdziło.
Pozdrawiam!
ratunku,dopadła mnie chyba grypa żołądkowa,właśnie jest środek nocy,wszyscy smacznie śpią a ja siedzę.Polozylam sie wieczorem i zgaga mnie męczyla to musialam usiaść,w koncu w nocy tak mnie wziela ze zwymiotowalam i nie tylko :-( co łyczka wody wezmę to do łazienki za chwile.Zobaczymy jak rano będę się czuć,czy sie przespie cos jeszcze?narazie siedzę bo mi nie dobrze.Podobno przed porodem organizm sie oczyszcza ale bez przesady,zeby wymiotowac?
Anetka ja całą pierwsza ciąże wymiotowałam, urodziłam Anastazje i tez zwymiotowałam, a teraz przy drugiej ciazy (38 tydz) tez wymiotuje przynajmniej 5-6 razy dziennie... takze nie mówione... na grype żołądkowa nie wiem co Ci poradzic, najlepiej pic wode tylko wode i chyba przeleżec...
Vika byłam u dr Branickiego, Mała waży 3800-4kg, łożysko mam 3stopnia, pomału starzejace sie i szyjka troche sie skraca...
Vika byłam u dr Branickiego, Mała waży 3800-4kg, łożysko mam 3stopnia, pomału starzejace sie i szyjka troche sie skraca...
U mnie organizm oczyszczal sie przed porodem, ale bez wymiotow druga strona:)
Lewatywy nikt w szpitalu nie proponowal i obeszlo sie bez przynajmniej przy porodzie naturalnym choc ja w ciagu godziny urodzilam moze jak ktos dluzej jest w szpitalu to proponuja nawet nie wiem czy cos ze mnie wyszlo druga strona, ale na lekarzy, polozne nie robi mysle wrazenia sa przyzwyczajeni do roznych widokow:) Kiedys chyba z tego co czytalam mowili zeby robic lewatywe iles lat temu.
Co do pytania z lozyskiem to niestety nie odpowiem na to pytanie nie wiem.
3 mam za Was kciuki:)
Lewatywy nikt w szpitalu nie proponowal i obeszlo sie bez przynajmniej przy porodzie naturalnym choc ja w ciagu godziny urodzilam moze jak ktos dluzej jest w szpitalu to proponuja nawet nie wiem czy cos ze mnie wyszlo druga strona, ale na lekarzy, polozne nie robi mysle wrazenia sa przyzwyczajeni do roznych widokow:) Kiedys chyba z tego co czytalam mowili zeby robic lewatywe iles lat temu.
Co do pytania z lozyskiem to niestety nie odpowiem na to pytanie nie wiem.
3 mam za Was kciuki:)
Na ostatniej wizycie w szpitalu lekarka mówiła mi, że stopień łożyska nie jest ważny. Najważniejsze dla mamy są ruchy, dla lekarza ktg, a obraz łożyska na samym końcu. Ale wtedy dobrze robić kontrolnie ktg.
U mnie dziś pakowanie i jazda na patologię. Tylko w weekend pewnie nic tam że mną nie zrobią.
U mnie dziś pakowanie i jazda na patologię. Tylko w weekend pewnie nic tam że mną nie zrobią.
Dzięki dziewczyny za info o czopie. Juz wiem na co się na stawiać.
Co do lewatywy to podejrzewam ze jest na zyczenie- ja przy pierwszym porodzie na Klinicznej poprosiła mialam swoja- i położna bez problemu mi zrobiła a ja wtedy cuzlam się spokojniej,nie myslalam czy cos się stanie czy nie.
Na zoladkowke polecam zupę z marchwi i ryżu,jakiś ryzowy wafelek i banan- daje on elektrolity tak bardzo potrzebne. Można do tego wziąć enteromax- łagodne,dla niemowlakow,jest osłonowe na żołądek i cala florę jelitowa..
Bol gardla- tabletki. Do ssania prenalen-taki wyciąg z malin i jakichś jeszcze owoców,mi pomagało. Ze dwa razy tez psikalam sobie tantum verde-mozna. Zresztą na naszym etapie ciąży maluszkom juz tak bardzo nie robi czy psikniesz czy nie psikniesz sobie czymś do gardła.
Trzymam kciuki za następne mamy:-)
Co do lewatywy to podejrzewam ze jest na zyczenie- ja przy pierwszym porodzie na Klinicznej poprosiła mialam swoja- i położna bez problemu mi zrobiła a ja wtedy cuzlam się spokojniej,nie myslalam czy cos się stanie czy nie.
Na zoladkowke polecam zupę z marchwi i ryżu,jakiś ryzowy wafelek i banan- daje on elektrolity tak bardzo potrzebne. Można do tego wziąć enteromax- łagodne,dla niemowlakow,jest osłonowe na żołądek i cala florę jelitowa..
Bol gardla- tabletki. Do ssania prenalen-taki wyciąg z malin i jakichś jeszcze owoców,mi pomagało. Ze dwa razy tez psikalam sobie tantum verde-mozna. Zresztą na naszym etapie ciąży maluszkom juz tak bardzo nie robi czy psikniesz czy nie psikniesz sobie czymś do gardła.
Trzymam kciuki za następne mamy:-)
Ja drugi raz rodzilam i po raz drugi niemialam lewatywy. Nikt nie pytal czy chce, ale jakby byl czas to chcialabym miec zrobiona, chociaz tez polozne to pewnie i tak przyzwyzajone do roznych rzeczy. W pierwszej ciazy wody mi odchodzily a teraz jak dojechalam do szpitala mialam juz 4,5 palca rozwarcia wiec nikt nie myslal o tym
Dziewczyny ktore maja juz maluszki w domku, ile spia Wasze dzieciaczki? Jak to u Was wyglada? Moja mala spi ok 18 godzin na dobe. 2 razy dziennie nie spi srednio po 3 godz, a tak to nie ma dziewczyny je i spi caly czas.
Dziewczyny ktore maja juz maluszki w domku, ile spia Wasze dzieciaczki? Jak to u Was wyglada? Moja mala spi ok 18 godzin na dobe. 2 razy dziennie nie spi srednio po 3 godz, a tak to nie ma dziewczyny je i spi caly czas.
Ja rodziłam w Wejherowie 3 razy: za pierwszym razem był czas na porodówce i zrobiono mi lewatywę, ale organizm mój sam tak się ładnie na poród wyczyścił, że to co we mnie wlali to się w postaci niezmienionej wylało. Młoda byłam wtedy to i nie śmiałam się sprzeciwiać tej lewatywie.
Za drugim razem leżałam na patologii i znajoma położna odwiedziła mnie w niedzielę. Zapytała co i jak, a ponieważ ja od kilku dni przytkana byłam, to zaproponowała mi lewatywę ot tak, dla zdrowotności :). Jak ją zrobiła, to na czworaka z kibelka wychodziłam bo bałam się, że dzieciaczka razem z zawartością jelit tam wydalę, tak się rozbujałam. Dosłownie o 15:00 lewatywa a o 18:30 dziecko na świecie :) Jednak pozbycie się zawartości jelit robi miejsce na przejście dzieciaczkowi...
Za trzecim razem (3 lata temu) nikt mi lewatywy nie proponował, a i ja o nią nie prosiłam. Poród poszedł szybko i dziś nawet nie pamiętam, czy kasztanki jakieś na porodówce zostawiłam czy nie. Tam już wszystko chyba widzieli...
Teraz sama dbam o to, żeby się nie zaklajstrować - lekka dietka, śliweczki suszone do podjadania, laktuloza profilaktycznie codziennie, mam nadzieję, że przy moich problemach z zaparciami to mi na tyle pomoże, że w tym dniu będę naturalnie do porodu wyczyszczona i przygotowana. Ale jeżeli będzie czas - o lewatywę poproszę. Bo jak sobie przypomnę ten drugi poród to wiem, że puste jelita naprawdę ułatwiają całą akcję.
Za drugim razem leżałam na patologii i znajoma położna odwiedziła mnie w niedzielę. Zapytała co i jak, a ponieważ ja od kilku dni przytkana byłam, to zaproponowała mi lewatywę ot tak, dla zdrowotności :). Jak ją zrobiła, to na czworaka z kibelka wychodziłam bo bałam się, że dzieciaczka razem z zawartością jelit tam wydalę, tak się rozbujałam. Dosłownie o 15:00 lewatywa a o 18:30 dziecko na świecie :) Jednak pozbycie się zawartości jelit robi miejsce na przejście dzieciaczkowi...
Za trzecim razem (3 lata temu) nikt mi lewatywy nie proponował, a i ja o nią nie prosiłam. Poród poszedł szybko i dziś nawet nie pamiętam, czy kasztanki jakieś na porodówce zostawiłam czy nie. Tam już wszystko chyba widzieli...
Teraz sama dbam o to, żeby się nie zaklajstrować - lekka dietka, śliweczki suszone do podjadania, laktuloza profilaktycznie codziennie, mam nadzieję, że przy moich problemach z zaparciami to mi na tyle pomoże, że w tym dniu będę naturalnie do porodu wyczyszczona i przygotowana. Ale jeżeli będzie czas - o lewatywę poproszę. Bo jak sobie przypomnę ten drugi poród to wiem, że puste jelita naprawdę ułatwiają całą akcję.
Odnośnie lewatywy (rodziłam w Redłowie), to lekarz podczas przyjęcia sam mi zaproponował, wytłumaczył, że lepiej się oczyścić, więc się zgodziłam (ale nie musiałam). Wydawało mi się, że mój organizm też się dobrze oczyścił przed porodem, ale jak się okazało po leawatywie, to chyba było tylko moje wrażenie ;-) od razu lekka się zrobiłam. Generalnie to na prawdę nic strasznego i moom zdaniem warto.
Moja koleżanka, która rodziła 3tyg wcześniej w tym samym szpitalu (pojechała po tym, jak wody Jej odeszły, ale nie miała skurczy) nie miała lewatywy i nikt Jej nie proponował, więc wydaje mi się to zależne od lekarza, który przyjmuje.
Odnośnie spania maleństwa, to moja Majka śpi generalnie po jakieś2,5-3 godziny. Od kilku dni zaczęła mieć dłuższe przerwy, tzn po spaniu lubi czasem z 1 lub 2godzinki być noszona na rękach i ogląda wszystko dookoła. Generalnie w ciągu dnia śpi krócej. W nocy, po kąpieli szczególnie, zdarza Jej się przespać (na przykład dzisiaj) prawie 4godziny. Aż zdzwiwiłam się, jak spojrzałam na zegarek, ale za to sama czułam się niesamowicie wyspana po tych 4godzinkach (-;
A odnośnie starzenia się łożyska, to u mnie przy porodzie lekarze stwierdzili, że moje było już dość stare i dobrze, że urodziłam (a urodziłam 1dzień przed terminem z OM). Objawem, jaki ja zauważyłam, były bardzo pomarszczone rączki malutkiej zaraz po porodzie-to był właśnie efekt starszego łożyska.
Moja koleżanka, która rodziła 3tyg wcześniej w tym samym szpitalu (pojechała po tym, jak wody Jej odeszły, ale nie miała skurczy) nie miała lewatywy i nikt Jej nie proponował, więc wydaje mi się to zależne od lekarza, który przyjmuje.
Odnośnie spania maleństwa, to moja Majka śpi generalnie po jakieś2,5-3 godziny. Od kilku dni zaczęła mieć dłuższe przerwy, tzn po spaniu lubi czasem z 1 lub 2godzinki być noszona na rękach i ogląda wszystko dookoła. Generalnie w ciągu dnia śpi krócej. W nocy, po kąpieli szczególnie, zdarza Jej się przespać (na przykład dzisiaj) prawie 4godziny. Aż zdzwiwiłam się, jak spojrzałam na zegarek, ale za to sama czułam się niesamowicie wyspana po tych 4godzinkach (-;
A odnośnie starzenia się łożyska, to u mnie przy porodzie lekarze stwierdzili, że moje było już dość stare i dobrze, że urodziłam (a urodziłam 1dzień przed terminem z OM). Objawem, jaki ja zauważyłam, były bardzo pomarszczone rączki malutkiej zaraz po porodzie-to był właśnie efekt starszego łożyska.
Witam \
Odwczoraj próbuję coś napisać,ale maluszek nie zezwala
Na gardło jeszcze stosowałam pulmex baby wcierałam w szyję i okolice uszu pomogło a do picia nie ciepłe,a takie chłodne( nie zimne) płny mi pomagała herbata z pokrzywy jednocześnie miała pomóc na opuchliznę,
Ze skierowaniem można być o dowolnej godzinie
Ja na szczęśce przed porodem sama się oczyściłamrano i o 7mej poszłam na próbę oxy na trzy na pół godziny przed samymi partymi wyszłam do toalety,ale nie poszło i przyszła po mnie położna i prosz o lewatywę ale powiedziała ze to nie parcie na stolec tylko parte się zaczynają i nie chce dziecka w locie lapać mam się kłaść na łóżko,ja ze się boję, że jej kleksa strzelę ona ze nie mam się martwić bo ją to nie rusza i kleksa nie strzeliłam tylko faktycznie zaraz zaczeły się parte i urodziłam, W poprzednich ciążach też organizm oczyszczał się sam w pierwszej na 5 godzin przed samym porodem a w drugiej 3 godziny przed samym porodem.
Co do aktywności maluszka to Antoś też już coraz mniej śpii coraz bardziej się rozgląda i najlepiej czuje się w na moich rękach
coś jeszcze chciałam,ale znowu starsza córka mnie odciąga od kompa
Odwczoraj próbuję coś napisać,ale maluszek nie zezwala
Na gardło jeszcze stosowałam pulmex baby wcierałam w szyję i okolice uszu pomogło a do picia nie ciepłe,a takie chłodne( nie zimne) płny mi pomagała herbata z pokrzywy jednocześnie miała pomóc na opuchliznę,
Ze skierowaniem można być o dowolnej godzinie
Ja na szczęśce przed porodem sama się oczyściłamrano i o 7mej poszłam na próbę oxy na trzy na pół godziny przed samymi partymi wyszłam do toalety,ale nie poszło i przyszła po mnie położna i prosz o lewatywę ale powiedziała ze to nie parcie na stolec tylko parte się zaczynają i nie chce dziecka w locie lapać mam się kłaść na łóżko,ja ze się boję, że jej kleksa strzelę ona ze nie mam się martwić bo ją to nie rusza i kleksa nie strzeliłam tylko faktycznie zaraz zaczeły się parte i urodziłam, W poprzednich ciążach też organizm oczyszczał się sam w pierwszej na 5 godzin przed samym porodem a w drugiej 3 godziny przed samym porodem.
Co do aktywności maluszka to Antoś też już coraz mniej śpii coraz bardziej się rozgląda i najlepiej czuje się w na moich rękach
coś jeszcze chciałam,ale znowu starsza córka mnie odciąga od kompa
Cześć dziewczyny :)
U mnie za każdym razem proponowali w Redłowie lewatywe, zarówno 5 lat temu przed cc jak i teraz przed naturalnym porodem. Teraz organizm sam się trochę oczyscil w domu przed tym jak wody odeszły, ale za mało i dobrze, że miałam ta lewatywe. Nie wiem jak jest teraz przed cc, czy dają czy nie, ale te 5 lat temu to mi nawet trochę narzucili i dobrze, bo po operacji 12 h się leży, potem ledwo się łazi, więc już się nie chce myśleć jeszcze o wyproznianiu ;)
A nasz maluszek 3tygodniowy je co ok 3-4 godziny, pomiedzy jedzeniem śpi a ostatnie kilka dni z rana jest aktywny i jedną przerwę pomiedzy jedzeniem nie śpi :) czasem mu się chce częściej jeść, to wtedy tak 2 godziny śpi tylko ale to zadko :)
U mnie za każdym razem proponowali w Redłowie lewatywe, zarówno 5 lat temu przed cc jak i teraz przed naturalnym porodem. Teraz organizm sam się trochę oczyscil w domu przed tym jak wody odeszły, ale za mało i dobrze, że miałam ta lewatywe. Nie wiem jak jest teraz przed cc, czy dają czy nie, ale te 5 lat temu to mi nawet trochę narzucili i dobrze, bo po operacji 12 h się leży, potem ledwo się łazi, więc już się nie chce myśleć jeszcze o wyproznianiu ;)
A nasz maluszek 3tygodniowy je co ok 3-4 godziny, pomiedzy jedzeniem śpi a ostatnie kilka dni z rana jest aktywny i jedną przerwę pomiedzy jedzeniem nie śpi :) czasem mu się chce częściej jeść, to wtedy tak 2 godziny śpi tylko ale to zadko :)
W Redlowie w 2012 r przed każdą próbą oksy miałam robioną lewatywe.
A teraz sobie leżę na patologii, sama jedna w sali. Na 4 sale są 4 dziewczyny. Jeszcze nie ma żadnych planów, co ze mną zrobią. Pewnie nic, skoro mamy weekend.
A teraz sobie leżę na patologii, sama jedna w sali. Na 4 sale są 4 dziewczyny. Jeszcze nie ma żadnych planów, co ze mną zrobią. Pewnie nic, skoro mamy weekend.
Keszczuk to moja ma to samo, tez ulewa i wtedy dojada co chwile.
I tez widze ze polyka powietrze ale to przez to ze mi fontanna leci i mala plytko przez to chwyta bo nie ma potrzeby lapac wiecej sutka. Ale to wlasnie w dzien bo w nocy je i spi i moze ze 2 razy mi ulala. Z synkiem tak samo mialam ze mleko samo lecialo ale jemu tak dobrze szlo ze nic nie ulewal. Moze corcia tez sie nauczy w koncu to dopiero poczatki :)
Lilith to trzymaj sie tam:) teraz juz niewiele zostalo i synek zaraz bedzie z Toba :)
I tez widze ze polyka powietrze ale to przez to ze mi fontanna leci i mala plytko przez to chwyta bo nie ma potrzeby lapac wiecej sutka. Ale to wlasnie w dzien bo w nocy je i spi i moze ze 2 razy mi ulala. Z synkiem tak samo mialam ze mleko samo lecialo ale jemu tak dobrze szlo ze nic nie ulewal. Moze corcia tez sie nauczy w koncu to dopiero poczatki :)
Lilith to trzymaj sie tam:) teraz juz niewiele zostalo i synek zaraz bedzie z Toba :)
Ja lewatywę za kazdym razem próbowałam robic sama w domu. Ciezko szło, nigdy nie mogłam wlac całego płynu bo w bólach to cieżko. No ale trochę pomagało. Do tego czopki glizerynowe 2 razy i juz się nie przejmowałam. teraz plan taki sam.
__
Lilith odpoczywaj :) bo za chwilkę nie pośpisz.
__
Ja synów szczepiłam 6w1. Teraz też tak zaszczepię. Za bardzo boję chorób, bardziej niż powikłań. Z synkami nie miałam żadnych odczynów poszczepiennych. W szpitalu szcepiłam Euvaxem bo nie widziałam, ze mozna inaczej. A teraz mam Engerix w lodówce i tym zaszczepię córkę w szpitalu.
__
Lilith odpoczywaj :) bo za chwilkę nie pośpisz.
__
Ja synów szczepiłam 6w1. Teraz też tak zaszczepię. Za bardzo boję chorób, bardziej niż powikłań. Z synkami nie miałam żadnych odczynów poszczepiennych. W szpitalu szcepiłam Euvaxem bo nie widziałam, ze mozna inaczej. A teraz mam Engerix w lodówce i tym zaszczepię córkę w szpitalu.
Ja też zamierzam szczepić 6 w 1 zresztą synka też tak szczepiliśmy i było ok.
Kamcia identycznie z tą fontanną, ale ja wtedy zabieram małej i czekam kilka sekund aż minie największa "fala' hehe w dodatku zmieniłam smoczek na inny i dziś jest dużo lepiej.
Z synkiem też miałam to samo i właśnie trwało to dość długo dlatego staram się teraz coś działać bo wymiękam jak ulewa ja ją przebieram a ona w trakcie przebierania jak ja troszkę wyszarpię to znowu ulewa i takie mam w dzień błędne koło w trakcie jej przerw w spaniu.
Kamcia identycznie z tą fontanną, ale ja wtedy zabieram małej i czekam kilka sekund aż minie największa "fala' hehe w dodatku zmieniłam smoczek na inny i dziś jest dużo lepiej.
Z synkiem też miałam to samo i właśnie trwało to dość długo dlatego staram się teraz coś działać bo wymiękam jak ulewa ja ją przebieram a ona w trakcie przebierania jak ja troszkę wyszarpię to znowu ulewa i takie mam w dzień błędne koło w trakcie jej przerw w spaniu.
Witam
U nas też problem z ulewaniem, ale zauważyłam, że jak jem miej nabiału to i ulewania jest mniej. No i teraz zaczełam wybudzać młodego w dzień co trzy godziny to tez mniej ulewa.Tak jak by w myśl zasady częściej a mniej jeść. Zobaczymy jak będzie z wagą po tych zabiegach naprawczych. Mam nadzieję,że lepiej
U nas też problem z ulewaniem, ale zauważyłam, że jak jem miej nabiału to i ulewania jest mniej. No i teraz zaczełam wybudzać młodego w dzień co trzy godziny to tez mniej ulewa.Tak jak by w myśl zasady częściej a mniej jeść. Zobaczymy jak będzie z wagą po tych zabiegach naprawczych. Mam nadzieję,że lepiej
Filipek w nocy nawt ladnie spi co 3 czasami 2 godz sie budzi dzisiaj raz prawie 4 godz spal:) W dzien to roznie wczoraj to z 2 razy po karmieniu to z godzinke nie spal i patrzyl sie przed siebie oczka jak 5 zloty:) i ani myli spac:) ale po takim nie spaniu spi z 3 godzinki.Duzo kup robi:) Tez sie jeszcze zastanawiamy jak z szczepieniami zrobic, wiec czytam Wasze opinie:)
Praca myślami jestem z tobą :)
A mnie dziś zainstalowano balonik w szyjkę. Trochę późno, bo rozwarcie ma 3 cm i w każdej chwili może mi to wypaść. Z drugiej strony może też zadziałać. I tak sobie leżę i zbieram siły. Położne tu to anioły, uśmiechniete i chętne do pomocy. Oby tak dalej.
W nocy nie mogłam spać, chyba bałam się, że spadnę z łóżka. A wysoko są te łóżka, że hej :) I tęskno mi do męża o córki.
No cóż, trzeba brać się za rodzenie i wracać do domu.
A mnie dziś zainstalowano balonik w szyjkę. Trochę późno, bo rozwarcie ma 3 cm i w każdej chwili może mi to wypaść. Z drugiej strony może też zadziałać. I tak sobie leżę i zbieram siły. Położne tu to anioły, uśmiechniete i chętne do pomocy. Oby tak dalej.
W nocy nie mogłam spać, chyba bałam się, że spadnę z łóżka. A wysoko są te łóżka, że hej :) I tęskno mi do męża o córki.
No cóż, trzeba brać się za rodzenie i wracać do domu.
Praca, powodzenia! juz zaraz będziecie razem :))
Lilith Tobie tez powodzenia. Dobrze ze mimo weekendu cos robia i ze masz dobra opieke. Niech sie teraz tylko rozkręci :))
U nas maluszek tez nie chce tylko jesc i spac. Miedzy karmieniami i spaniem jest jeszcze czas na matę, bujaczek czy po prostu lezakuje, obserwuje i próbuje "gagusiac".
Lilith Tobie tez powodzenia. Dobrze ze mimo weekendu cos robia i ze masz dobra opieke. Niech sie teraz tylko rozkręci :))
U nas maluszek tez nie chce tylko jesc i spac. Miedzy karmieniami i spaniem jest jeszcze czas na matę, bujaczek czy po prostu lezakuje, obserwuje i próbuje "gagusiac".
Balonik wyleciał, rozwarcie na piątkę, tylko czekamy, żeby maluszek się obniżył i porodówka już na nas czeka.
Mam nadzieję, że zdążę urodzić jeszcze dziś ;)
Mam nadzieję, że zdążę urodzić jeszcze dziś ;)
keszczuk, dostaliśmy w prezencie Baby Gear - Sunny days z fisher price. Niby mozna uzywac od narodzin, my go uzywamy od skończonych 3tyg. Nie jest calkiem plaski, ale ta pozycja najbardziej lezaca + malutka podusia pod d*pkę sprawia, ze maly prawie leży i nie obciąża pleców. Z resztą też długo go tam nie pozostawiam...
praca na pewno juz po cesarce, czekamy na pierwsze wieści. Lilith juz zaraz będzie następna. A kto potem? ;)
praca na pewno juz po cesarce, czekamy na pierwsze wieści. Lilith juz zaraz będzie następna. A kto potem? ;)
Keszczuk ja tez wlasnie mam dylemat czy juz mozna dziecko na lezaczku klasc. Wyciagnelismy juz ale poki co synek na nim siedzi bo jest do 18kg. Narazie tez w ruch poszla mata.
A jak Ci idzie z karmieniem piersia? Ja mam wrazenie ze mi coraz bardzie jtryska. Dzis mala tak sie zakrztusila i oddechu nie mogla zlapac. Myslalam ze zawalu dostane a i tak juz czekam az fontanny nie bedzie i wtedy karmie dalej. Nie wiem co mam robic :(
A jak Ci idzie z karmieniem piersia? Ja mam wrazenie ze mi coraz bardzie jtryska. Dzis mala tak sie zakrztusila i oddechu nie mogla zlapac. Myslalam ze zawalu dostane a i tak juz czekam az fontanny nie bedzie i wtedy karmie dalej. Nie wiem co mam robic :(
Jejku jejku alez emocje:-)
Czekamy na dobre wieści:-)
Mi cora tez ulewala, po każdym posiłku praktycznie, wszystko było poza tym ok, nie przejadala się bo ładnie i w normie przybierała,a przeszło jej jak zaczęła siedzieć. Czasami pomagało dłuższe odbijanie, albo trzymanie w pionie,ale nie zawsze się dało.
Czekamy na dobre wieści:-)
Mi cora tez ulewala, po każdym posiłku praktycznie, wszystko było poza tym ok, nie przejadala się bo ładnie i w normie przybierała,a przeszło jej jak zaczęła siedzieć. Czasami pomagało dłuższe odbijanie, albo trzymanie w pionie,ale nie zawsze się dało.
kamcia przed chwilą napisałam Ci, jak to było ze mną z karmieniem i odpowiedź się nie ukazała. Spróbuję więc raz jeszcze ;-)
Przy pierwszej ciąży córka ciągle mi się krztusiła, byłam kłębkiem nerwów, wręcz bałam się karmienia. Zrezygnowałam bardzo wcześnie, poddałam się i był to mój duży błąd. U mnie problem zaczął się od nadmiaru mleka, wyczytałam że jeśli dziecko się krztusi to jest za dużo mleka, wiec zaczęłam odciągać, a im więcej odciągałam tym więcej miałam mleka. Córka się krztusiła, ja stresowałam, mleko po mnie leciało, nawet podczas spania na brzuchu budziłam się z mokrą koszulką. Wmawiałam sobie że mam niedostosowane brodawki, za duże dziurki, złe ciśnienie, bo przecież odciągałam i powinno w piersi być mniej mleka. Jednak produkcja szła pełną parą ;-) W drugiej ciąży postawiłam na inną taktykę. Od początku nawału okładałam piersi zmrożonymi liśćmi kapusty, laktator głęboko zakopałam i przystawiałam synka do piersi wtedy kiedy tego potrzebował. Pokarm szybko się ustabilizował, synek ślicznie spijał, nawał minął i nawet nie musiałam używać wkładek laktacyjnych tak organizm dostosował się do potrzeb dziecka. Dla mnie więc podstawą jest odłożenie wszelkich sprzętów jeśli ma się wystarczająco pokarmu, niech dziecko ustali ile i kiedy potrzebuje mleka i nada swój rytm. Pokochałam karmienie i karmiłam do zajścia w kolejną (tę) ciążę.
Przy pierwszej ciąży córka ciągle mi się krztusiła, byłam kłębkiem nerwów, wręcz bałam się karmienia. Zrezygnowałam bardzo wcześnie, poddałam się i był to mój duży błąd. U mnie problem zaczął się od nadmiaru mleka, wyczytałam że jeśli dziecko się krztusi to jest za dużo mleka, wiec zaczęłam odciągać, a im więcej odciągałam tym więcej miałam mleka. Córka się krztusiła, ja stresowałam, mleko po mnie leciało, nawet podczas spania na brzuchu budziłam się z mokrą koszulką. Wmawiałam sobie że mam niedostosowane brodawki, za duże dziurki, złe ciśnienie, bo przecież odciągałam i powinno w piersi być mniej mleka. Jednak produkcja szła pełną parą ;-) W drugiej ciąży postawiłam na inną taktykę. Od początku nawału okładałam piersi zmrożonymi liśćmi kapusty, laktator głęboko zakopałam i przystawiałam synka do piersi wtedy kiedy tego potrzebował. Pokarm szybko się ustabilizował, synek ślicznie spijał, nawał minął i nawet nie musiałam używać wkładek laktacyjnych tak organizm dostosował się do potrzeb dziecka. Dla mnie więc podstawą jest odłożenie wszelkich sprzętów jeśli ma się wystarczająco pokarmu, niech dziecko ustali ile i kiedy potrzebuje mleka i nada swój rytm. Pokochałam karmienie i karmiłam do zajścia w kolejną (tę) ciążę.
Malinka a po jakim czasie wszystko sie ustabilizowalo? Ja nie sciagam pokarmu, mala od poczatku je tyle ile chce i kiedy chce a mleka jest tyle ze chyba bym 2 dzieci wykarmila spokojnie. Nawet jak mam wrazenie ze piers jest bardziej pusta to jak corcia zacznie ssac to po chwili i tak trysa samo. Mala nie nadaza i sie krztusi albo potem ulewa. Nie mam nawalu piersi sa miekkie grudek nie ma i tylko w nocy czasem czuje ze jest mleka wiecej bo sa dluzsze przerwy i czasem cos tam wyleci w trakcie spania i wstaje mokra, ale w nocy raczej mala nie ma problemu z jedzeniem wlasnie najgorzej jest w ciagu dnia. Synka rok czasu karmilam i corcie tez zamierzalam ale to taki stres teraz...
Ide karmic corcie bo przyszla juz pora, ale z dusza na ramieniu...
Ide karmic corcie bo przyszla juz pora, ale z dusza na ramieniu...
Dziś witam się już rozpakowana :)
Miałam rano założony balonik w szyjce, ale wypadł ok. 17tej. Żadne większe skurcze temu nie towarzyszyły, więc miałam sobie spacerować. Położna wieczorem powiedziała, żeby kłaść się spać i zbierać siły.Dostałam nawet czopki przeciwbólowe, żeby przespać noc. A one zadziałały oczyszczająco i zamiast spać musiałam iść na porodówkę :-) Wystarczyło nam 50 minut i synek pojawił się na świecie. Ból duuuzo mniejszy niż za pierwszym razem. I położna -anioł, która cała swą uwagę skupiła na nas. Powoli, spokojnie, delikatnie- tak się nami opiekowała. Nawet mąż nie zdążył dojechać, żeby przeciac pepowine.
Leon ma 54 cm, waży 3600g. I jest bardzo podobny do starszej siostry.
Praca mamy dzieci z jednego dnia :)
Mamy lutowe do dzieła, poród to piękne wydarzenie :)
Miałam rano założony balonik w szyjce, ale wypadł ok. 17tej. Żadne większe skurcze temu nie towarzyszyły, więc miałam sobie spacerować. Położna wieczorem powiedziała, żeby kłaść się spać i zbierać siły.Dostałam nawet czopki przeciwbólowe, żeby przespać noc. A one zadziałały oczyszczająco i zamiast spać musiałam iść na porodówkę :-) Wystarczyło nam 50 minut i synek pojawił się na świecie. Ból duuuzo mniejszy niż za pierwszym razem. I położna -anioł, która cała swą uwagę skupiła na nas. Powoli, spokojnie, delikatnie- tak się nami opiekowała. Nawet mąż nie zdążył dojechać, żeby przeciac pepowine.
Leon ma 54 cm, waży 3600g. I jest bardzo podobny do starszej siostry.
Praca mamy dzieci z jednego dnia :)
Mamy lutowe do dzieła, poród to piękne wydarzenie :)
Kamcia u nas ciągle ulewanie choć jak mówiłam trochę lepiej. Odbijam córcię dłużej, i w trakcie karmienia również. W końcu się te nasze i dzieci i piersi przyzwyczają nie ma co rezygnować:) Z tym krztuszeniem to synek nigdy tak nie miał a córeczka niestety już 3 razy nie mogła złapać oddechu i z sercem w gardle stukałam w plecki...
W nocy jest lepiej bo też ładnie jakoś tak je. Może też dlatego że w nocy nie ssie smoka a w dzień tak. Nie wiem, ale leżaczek chyba dziś wyciągam.
Gratulacje dla nowej mamusi.
W nocy jest lepiej bo też ładnie jakoś tak je. Może też dlatego że w nocy nie ssie smoka a w dzień tak. Nie wiem, ale leżaczek chyba dziś wyciągam.
Gratulacje dla nowej mamusi.
Gratulacje Lilith w koncu sie doczekałas :)
Praca- czekamy na wiesci.
Kamcia ja tez miałam problemy z tryskającym mlekiem-i nie chodizło tu o nawał mleczny.Jak dziecko zassało to czułam "prad" i wtedy tryskało. Wtedy najlepiej chwilkę poczkeać aż spłynie ten najmocniejszy strumien, albo nawet troszkę palcem odciągnać na pielszukę. Co ważne przy takich fontannach to chyba najlepiej karmić z jednej piersi. Bo wtedy dziecko dostanie ten wodnisty pokarm-do napicia i potem ten tłusty-do najedzenia.
Poza tym polecają pozycję do karmienia "pod górkę" tzn leżysz na plecach na wysokich poduszkach a dziecko na tobie -brzuch do brzucha. Ale nam to nie wychodziło bo małemu nos wstapiał się w cycka i miałam wrażenie, ze nie ma jak oddychać...
Praca- czekamy na wiesci.
Kamcia ja tez miałam problemy z tryskającym mlekiem-i nie chodizło tu o nawał mleczny.Jak dziecko zassało to czułam "prad" i wtedy tryskało. Wtedy najlepiej chwilkę poczkeać aż spłynie ten najmocniejszy strumien, albo nawet troszkę palcem odciągnać na pielszukę. Co ważne przy takich fontannach to chyba najlepiej karmić z jednej piersi. Bo wtedy dziecko dostanie ten wodnisty pokarm-do napicia i potem ten tłusty-do najedzenia.
Poza tym polecają pozycję do karmienia "pod górkę" tzn leżysz na plecach na wysokich poduszkach a dziecko na tobie -brzuch do brzucha. Ale nam to nie wychodziło bo małemu nos wstapiał się w cycka i miałam wrażenie, ze nie ma jak oddychać...
Lilith gratulacje :)
Dzieki dziewczyny za rady. Dzis w nocy wlasnie stwierdzilam ze bede karmic z jednej piersi i bylo lepiej a z drugiej w tym czasie sciagalam reka w pieluche i jak sie troche oproznila to karmilam z drugiej. Jak widzialam ze za szybko przelyka to wyciagalam piers i chwile sciagalam wlasnie w pieluche. Ciezko jest tym bardziej ze mala przy koncu jedzenia troszke sie zakrztusila jak juz chyba wcale samo nie lecialo ale to pewnie dlatego ze juz przysnela. Mam nadzieje ze jakos obie sie nauczymy radzic z tym nadmiarem :)
Dzieki dziewczyny za rady. Dzis w nocy wlasnie stwierdzilam ze bede karmic z jednej piersi i bylo lepiej a z drugiej w tym czasie sciagalam reka w pieluche i jak sie troche oproznila to karmilam z drugiej. Jak widzialam ze za szybko przelyka to wyciagalam piers i chwile sciagalam wlasnie w pieluche. Ciezko jest tym bardziej ze mala przy koncu jedzenia troszke sie zakrztusila jak juz chyba wcale samo nie lecialo ale to pewnie dlatego ze juz przysnela. Mam nadzieje ze jakos obie sie nauczymy radzic z tym nadmiarem :)
Witam
malinka,jak czytam o twoich przebojach z karmieniem to tak jak bym czytała o sobie przy pierwszym dziecko, nawał okropny mleka dużo dziecko krztusiło się i ulewało no i na wadze nie przybierało.
Przy młodszej też wszystkie sprzęty wywaliłam i elegancko poszło... po tych kilku dniac nału po porodzie i teraz tak samo.
Bardzo polecam tę pozycję ..pod górkę.. przy tryskającym mleku. fakt trzeba znależdz odpowiednią pozycję dla malucha co by nie miał wciśniętego noska w pierś,ale jak się ją znajdzie to jest z górki.. Nam odpowiadało pozycja taka ze młoda leżała nie prostopadle do mnie tylko tak jakby na krzyż i główkę opierała na moim przedramieniu
Lilith GRATULACJE
Czy dobrze pamiętam, że rodziłaś na zaspie?
Też rozważam już leżaczek tym bardziej, że Antoś rozgląda się już ciekawie i proste leżenie go chyba nudzi
malinka,jak czytam o twoich przebojach z karmieniem to tak jak bym czytała o sobie przy pierwszym dziecko, nawał okropny mleka dużo dziecko krztusiło się i ulewało no i na wadze nie przybierało.
Przy młodszej też wszystkie sprzęty wywaliłam i elegancko poszło... po tych kilku dniac nału po porodzie i teraz tak samo.
Bardzo polecam tę pozycję ..pod górkę.. przy tryskającym mleku. fakt trzeba znależdz odpowiednią pozycję dla malucha co by nie miał wciśniętego noska w pierś,ale jak się ją znajdzie to jest z górki.. Nam odpowiadało pozycja taka ze młoda leżała nie prostopadle do mnie tylko tak jakby na krzyż i główkę opierała na moim przedramieniu
Lilith GRATULACJE
Czy dobrze pamiętam, że rodziłaś na zaspie?
Też rozważam już leżaczek tym bardziej, że Antoś rozgląda się już ciekawie i proste leżenie go chyba nudzi
Anetka u nas to samo- muszę jeszcze tydzień wytrzymać, żebym miała z kim zostawić starszego synka...ale wiadomo, że to nie zależy od nas.
Ja mam ostatnią wizytę w środę i wtedy mam nadzieję coś konkretniejszego się dowiem a nie tylko, że znów wg wagi dziecka termin się przesunie na np 28 lutego bo oszaleje.
Ja mam ostatnią wizytę w środę i wtedy mam nadzieję coś konkretniejszego się dowiem a nie tylko, że znów wg wagi dziecka termin się przesunie na np 28 lutego bo oszaleje.
Luelle, to spełniły się przewidywania twojego lekarza. Trzymam kciuki bardzo mocno!
Megiii -ja urodziłam 'na wyjeździe'-w Kamieniu Pomorskim. Niedługo wracamy do Trójmiasta, ale jak rodzić dzieci to tylko tu. W Redłowie też było fajnie, ale tu inna bajka. Mało porodów i indywidualne podejście.
Megiii -ja urodziłam 'na wyjeździe'-w Kamieniu Pomorskim. Niedługo wracamy do Trójmiasta, ale jak rodzić dzieci to tylko tu. W Redłowie też było fajnie, ale tu inna bajka. Mało porodów i indywidualne podejście.
Aktualizuję listę bo sporo się zmieniło. Jeśli coś przegapiłam, niedopisałam lub pominęłam to proszę o uzupełnienie :-)
Rozpakowane:
-Grudzień-
Dorota - 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -Kacper 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3870g, 61cm)
megiii - Antoni 19.01 (17.01) Zaspa SN (4150g, 57cm)
Misia - Martyna 20.01 (20.01) Wejherowo SN (3260g, 54cm)
Emka - córka 22.01 (17.01) Zaspa CC (3865g, 57cm)
kastinka - synek 23.01 (19.01) Kartuzy SN (3350g, 55cm)
kamcia01 - Ania 25.01 (27.01) Wojewódzki SN (3600g, 56cm)
Nika531 - synek 25.01 (27.01) Kliniczna SN (3280g, 54cm)
Kamakam - synek 29.01 (27.01) Kliniczna SN (3360g, 54cm)
-Luty-
Praca201497 - córka 08.02 (16.02) Zaspa CC (3550g, 56cm)
Lilith - Leon 09.02 (23.01) Kamień Pomorski SN (3600g, 54cm)
malinka321 - synek 09.02 (10.02) CC (4050g, 57cm)
W dwupaku:
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
27.02 Vika- córka
Rozpakowane:
-Grudzień-
Dorota - 09.12 (24.01) - Szpital Wojewódzki CC (1900g, 48cm)
debra.m - Magda 29.12 (20.01) - Wejherowo CC (2350g, 50cm)
-Styczeń-
imatra- Zuzia 04.01 (13.01) Wejherowo (3360g, 56cm)
Kiki - synek 05.01 (10.01) Zaspa CC
Do_rota - 08.01 (16.01) Swissmed CC (3430g)
Keszczuk - Hania 09.01 (10.01) Kliniczna CC (3200g)
dagi87 - Ninka 11.01 (13.01) Kliniczna SN (2820 g,55 cm)
Slythia - synek 13.01 (02.01) CC (3470g, 52cm)
Tinaa7 - synek 16.01 (24.01) Redłowo SN (3000g, 54cm)
Małgosia - córka 18.01 (19.01) Redłowo SN (3170g, 53cm)
Lisiczka_ -Kacper 19.01 (20.01) Kliniczna SN (3870g, 61cm)
megiii - Antoni 19.01 (17.01) Zaspa SN (4150g, 57cm)
Misia - Martyna 20.01 (20.01) Wejherowo SN (3260g, 54cm)
Emka - córka 22.01 (17.01) Zaspa CC (3865g, 57cm)
kastinka - synek 23.01 (19.01) Kartuzy SN (3350g, 55cm)
kamcia01 - Ania 25.01 (27.01) Wojewódzki SN (3600g, 56cm)
Nika531 - synek 25.01 (27.01) Kliniczna SN (3280g, 54cm)
Kamakam - synek 29.01 (27.01) Kliniczna SN (3360g, 54cm)
-Luty-
Praca201497 - córka 08.02 (16.02) Zaspa CC (3550g, 56cm)
Lilith - Leon 09.02 (23.01) Kamień Pomorski SN (3600g, 54cm)
malinka321 - synek 09.02 (10.02) CC (4050g, 57cm)
W dwupaku:
-Luty-
03.02 Velcia
07.02 goya181 - synek
13.02 monika:-)
14.02 Karolajna_3m - córka
14.02 paragrafka - syn
15.02 deklinacja - córka
15.02 ktosnaprzyczepkę -córka
16.02 olala82 - córka
16.02 ja_sama - córka
18.02 anetka3010 - córka
20.02 kasha
21.02 luelle - synek
21.02 MamaDawidka - synek
27.02 Vika- córka
No to prawda. Tak mało zostało nas nierozpakowanych a im bliżej mojego terminu tym bardziej się boję. Wiem, że już raz przez to przechodziłam ale jakieś takie obawy zawsze chyba się pojawiają-jak to będzie tym razem. No chyba, że tylko ja jestem taką panikarą. Jutro mam chyba ostatnie usg więc dowiem się co i jak i mam nadzieję, że lekarz mi powie, że już się nie zobaczymy w tym stanie. Mojej koleżance tak powiedział i po 2 dniach urodziła :D
Gratuluję kolejnej mamusi.
U nas spokojnie, synek zaczął domagać się karmienia i mógłby godzinami ssać. Jak zaczął o 24, to o 3 rano skończył. Kombinuje, żeby go jakoś optymalnie przystawiać, bo jeszcze za płytko łapie. Jutro powinni nas wypuścić do domu :)
U nas spokojnie, synek zaczął domagać się karmienia i mógłby godzinami ssać. Jak zaczął o 24, to o 3 rano skończył. Kombinuje, żeby go jakoś optymalnie przystawiać, bo jeszcze za płytko łapie. Jutro powinni nas wypuścić do domu :)
Noo jak ładnie się posypało ;) gratulacje dla nowo rozpakowanych mamusiek :) no i powodzenia i lekkich porodów dla tych oczekujących :)
U nas dzisiaj bardzo aktywnie, mały ma w nosie spanie, ogląda świat albo męczy się z załatwianiem, musiałam zjeść coś co się małemu nie podoba ;)
dziewczyny myślicie, że karmiąc piersią można zjeść pizze własnej roboty? Taką mam ochotę zgrzeszyć chociaż raz przy tym grzecznym jedzeniu ;)
U nas dzisiaj bardzo aktywnie, mały ma w nosie spanie, ogląda świat albo męczy się z załatwianiem, musiałam zjeść coś co się małemu nie podoba ;)
dziewczyny myślicie, że karmiąc piersią można zjeść pizze własnej roboty? Taką mam ochotę zgrzeszyć chociaż raz przy tym grzecznym jedzeniu ;)
Gratulacje kolejnym mamusiom :)
My mamy 12 dni: wczoraj bylismy na kontroli w szpitalu dzisiaj w pzu i to byl nasz spacer:) Taka ladna pogoda, ze jutro wystawie malego na balkon w foteliku lekarz wczoraj mowil, ze spokojnie moge malego werandowanie, Filip mial zoltaczke w szpitalu i lekarz wczoraj mowil, ze jeszcze ma i zeby go na slonce wystawiac przy karmieniu piersia lekarz mowil, ze zoltaczka dluzej sie utrzymuje na wszeli wypadek dal nam skierowanie na badanie bilirubiny w przyszlym tyg pojdziemy do pediatry i sie spytamy co z zoltaczka czy schodzi.
Maly sie obudzil takze biore go do karmienia :)
My mamy 12 dni: wczoraj bylismy na kontroli w szpitalu dzisiaj w pzu i to byl nasz spacer:) Taka ladna pogoda, ze jutro wystawie malego na balkon w foteliku lekarz wczoraj mowil, ze spokojnie moge malego werandowanie, Filip mial zoltaczke w szpitalu i lekarz wczoraj mowil, ze jeszcze ma i zeby go na slonce wystawiac przy karmieniu piersia lekarz mowil, ze zoltaczka dluzej sie utrzymuje na wszeli wypadek dal nam skierowanie na badanie bilirubiny w przyszlym tyg pojdziemy do pediatry i sie spytamy co z zoltaczka czy schodzi.
Maly sie obudzil takze biore go do karmienia :)
ja też byłam dziś na ostatniej wizycie lekarskiej - szyjka skrócona, ale dziś jeszcze nie rodzimy :)
Umówiłam się że jak nic się nie zadzieje, to 14 lutego stawiam się na ktg i usg do szpitala - kto wie czy tam już nie zostanę i jakiś mały Cyryl albo Metody na świecie się pojawi :) O Walentym nie wspomnę...
Umówiłam się że jak nic się nie zadzieje, to 14 lutego stawiam się na ktg i usg do szpitala - kto wie czy tam już nie zostanę i jakiś mały Cyryl albo Metody na świecie się pojawi :) O Walentym nie wspomnę...
Nowy wątek dziewczyny:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowo-lutowe-2015-cz-6-t592572,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowo-lutowe-2015-cz-6-t592572,1,160.html