Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 5
U nas będąc jeszcze w szpitalu w Redłowie kazali wybudzać co 3godz i przystawiać. Aby lepiej rozbudzoć małego śpiocha radziły najpierw przewinąć pieluche-sprawdzało się (-;
U nas Majka...
rozwiń
U nas będąc jeszcze w szpitalu w Redłowie kazali wybudzać co 3godz i przystawiać. Aby lepiej rozbudzoć małego śpiocha radziły najpierw przewinąć pieluche-sprawdzało się (-;
U nas Majka jadła średnio co 3godz dwa cycki, ale zaczęła ulewać, więc teraz staram się karmić średnio co 1,5-2godz po jednym. Musze częściej, bo mi normalnie fontanna pod ciśnieniem leci, jak przedłuże przerwy pomiędzy karmieniami.
A mnie dzisiaj wysypało coś straszliwie. I nie wiemy po czym. Cała jestem w czerwone kropki (dłonie, ręce, nogi, dekolt i wszystko). W internecie nie piszą nic o uczuleniach mam karmiących i teraz nie wiem co z tym zrobić. Nie wiem po czym. Od wczoraj biorę witaminy prenatalne i dla matek karmiących firmy Solgar-są bardzo polecane i naturalne-wskazane nawet dla alergików, więc wątpię, że to po nich. Poza tym wczoraj zrobiłam miffinki bananowe z mąki pełnoziarnistej i udekorowałam bitą śmietaną. W sumie jadłam to, co zawsze, więc martwię się, aby ta moja wysypka nie zaszkodziła małej. Sama nie wiem, co z tym zrobić. Może któraś z Was miała jakieś podobne przygody podczas karmienia piersią?
zobacz wątek