Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2016 cz.2
Hej.
Ja jakoś nie tryskam optymizmem. Jest mi ciężko, brzuch jest gigantyczny, żeby się podnieść z łóżka potrzebuje trzech podejść, na dodatek mam wrażenie że ten szalony pasażer próbuje mi...
rozwiń
Hej.
Ja jakoś nie tryskam optymizmem. Jest mi ciężko, brzuch jest gigantyczny, żeby się podnieść z łóżka potrzebuje trzech podejść, na dodatek mam wrażenie że ten szalony pasażer próbuje mi żebra połamać:) , a żeby życie było jeszcze lepsze rozchorowałam się:(
termin 29.01 mnie przeraża, mam nadzieję że jakoś wyjdzie to wszystko szybciej, ale na razie wszystko pozamykane na trzy spusty:)
zobacz wątek